Chlebek

[dziedzicpruski]

dzisiejszy wypiek,powoli wyczuwam ten mój piec,strop za bardzo mi się grzeje,przecieram mokra szmatą i od 2 sesji górna skóra jest nie przypalona nadmiernie.

[AndrzejKu]

Mój pierwszy chleb

Edytowane 7 Stycznia 2012 przez AndrzejKu

[dziedzicpruski]

no i stwierdziłem,że już nigdy nie użyje drożdży po piwie,ciasto jest jak najbardziej ok,ale smak;jak się ich da za dużo,ciasto jest gorzkie,albo bardzo gorzkie,czyli nie do zjedzenia,dzisiaj dałem 100 ml gęstwy po pszenicznym na 400g mąki i czuć było-nigdy więcej .

Edytowane 1 Kwietnia 2012 przez dziedzicpruski

[Swiaderny]

no i stwierdziłem,że już nigdy nie użyje drożdży po piwie,ciasto jest jak najbardziej ok,ale smak;jak się ich da za dużo,ciasto jest gorzkie,albo bardzo gorzkie,czyli nie do zjedzenia,dzisiaj dałem 100 ml gęstwy po pszenicznym na 400g mąki i czuć było-nigdy więcej .

A przemywana gęstwa? Może to nie wina drożdży ale wszelakich pozostałości po brzeczce?

Piekłem raz chleb na drożdżach po piwie (przemyte raz - stały w lodówce i czekały na lepsze czasy). Jakieś 80-100ml gęstwy na 500g mąki. Czas to powtórzyć

[dziedzicpruski]

całkiem możliwe,nieprzemywana,nie chciało mi się.

[wradko]

Ja mam inny problem z gęstwą. Ciasto słabo mi wyrasta w porównaniu z drożdżami piekarskimi. Być może daję za mało czasu. Co do smaku, to różnie. Bardzo smakował mi chleb na gęstwie WB06. Chleb na gęstwie Nottingham już nie był taki dobry, na S33 w ogóle nie czułem różnicy. Generalnie, jeśli chce mieć chleb bez niespodzianek, używam drożdży W sumie od paru miesięcy piekę nieustannie. Praktycznie nie kupuję pieczywa.

[Swiaderny]

Ja mam inny problem z gęstwą. Ciasto słabo mi wyrasta w porównaniu z drożdżami piekarskimi. Być może daję za mało czasu. Co do smaku, to różnie. Bardzo smakował mi chleb na gęstwie WB06. Chleb na gęstwie Nottingham już nie był taki dobry, na S33 w ogóle nie czułem różnicy. Generalnie, jeśli chce mieć chleb bez niespodzianek, używam drożdży W sumie od paru miesięcy piekę nieustannie. Praktycznie nie kupuję pieczywa.

Może pomogłoby rozruszanie drożdży wcześniej? Podobnie jak z piwem - drożdże z dobrego startera ochoczo ruszą do akcji, nierozruszane potrafią podjąć pracę dużo później (jeżeli w ogóle ) Można też zastosować niewielką domieszkę drożdży piekarskich

 

Kurde Panowie odświeżyliście temat, a ja nabrałem ochoty na domowe pieczywo Czeka gęstwa s-04 (trochę podejrzana) do pieczywa jak znalazł

[bimbol2]

To i ja podzielę się moim przepisem na piwny chlebek z automatu, który zrodził się po nieudanej warce Stouta.

Pieczywo wychodzi rewelacyjnie, domownicy i goście zajadają się nim do tego stopnia, że niektórym piekę na wynos.

 

450 g mąki pszennej typ 650

100 g mąki pszennej razowej (jeżeli nie posiadamy razowej dajemy 500 g pszennej 650)

1 i 1/4 łyżeczki soli

1 łyżeczka oliwy

1 łyżeczka cukru lub 2 miodu

garść słonecznika, dyni lub (faworyt mojej małżonki) żurawiny

300 ml piwa Stout ( z innym nie próbowałem)

Drożdże Babuni tak z 1 cm odkrojony z kostki (nie przeholujcie, bo odbije się od pokrywki automatu)

 

Jeżeli decydujemy się na dynię to najlepiej dodać miód.

Z żurawiną wychodzi słodkawy.

 

Pieczemy na programie podstawowym, zarumienienie średnie

 

 

Smacznego

Edytowane 20 Czerwca 2012 przez bimbol2

[Samael]

Moje wczorajsze wypieki

 

 

[mcpol1]

No i doszedłem do strony 13. Robimy już z ojcem wędliny czas na podkład do nich. Jutro kupię mąkę żytnią i zakładam hodowlę zakwasu, natomiast pierwszy chlebek mam nadzieję że w środę gdy będę zlewał grodzisza na s-33. Jak pisał którys z kolegów jeszcze tylko elektrownia i żyć nie umierać

[ronin]

Ładne te Wasze chleby. Chyba też się zabiorę za pieczenie, w sumie ciasta mi wychodzą to czemu z chlebem nie spróbować. Wujek piekarz to i zakwas by się znalazł

jeszcze tylko elektrownia i żyć nie umierać

 

Wiatrak jakiś sobie postaw

[Sojer]

A własne ujęcie wody masz?

Wiatrak albo panele. Choć to drogi interes (chyba, że wiatrak samoróbka na bazie alternatora z jakiegoś samochodu i oświetlenie LED).

[real_romek]

ostatnio z braku czasu nie piekę, ale mogę polecić jeden przepis

 

http://pracowniawypiekow.blogspot.com/2009/08/najatwiejszy-chleb-zytni.html

 

chleb z tego przepisu wychodzi zarąbisty, po prostu najlepszy ;]

 

wersja na drożdżach, bez zakwasu też dobra, choć nie tak bardzo i tylko przez 1 dzień ;]

[mcpol1]

Boże Ty mój... Mój zakwas oszalał... nie myślałem , że tyle aż zwiększy swoją objętość... BESTIA normalnie

[mcpol1]

przyznać się!!!! ile dajecie gęstwy do ciasta???

[zgoda]

Chodzi Ci o zakwas? 3 łyżki płaskie, ok. 50ml do zaczynu z 300 g mąki.

[rosek]

Ja mam przepis w którym jest 500g maki,.do tego 200g zakwasu i wody do odpowiedniej konsystencji.

 

Wysyłane z mojego GT-I9001 za pomocą Tapatalk 2

[mcpol1]

Nie zakwas, chodzi mi o gestwe z warki. Zrobilem wczoraj ciasto ale nie chcialo wyrosnac, dopiero rano wstawilem do cieplego piekarnika na kilka godzin i troche podroslo. Wygląda mniej więcej tak.

Edytowane 23 Sierpnia 2012 przez mcpol1

[jacer]

uuu, jakis cinki ten smalczyk

[mcpol1]

Skwareczki grube, opadły na dno... zapewniam że nic mu nie brakuje

[jacer]

Skwareczki grube, opadły na dno... zapewniam że nic mu nie brakuje

 

Mięska nima i innych ingredencji.

Byłbyś na zlocie to byś spróbował smalczyku u swojego imiennika i nazewnika Poszło 9 chlebów, w tym 4 duże bochny od dobrego wypiekacza na wsi, trzy domowe i trzeba było się ratować gieesowskim. Tak zajadali się smalcem.

[mcpol1]

Spoko... mam nadzieję że jeszcze będzie okazja

[josefik]

Mięska nima i innych ingredencji.

Byłbyś na zlocie to byś spróbował smalczyku u swojego imiennika i nazewnika Poszło 9 chlebów, w tym 4 duże bochny od dobrego wypiekacza na wsi, trzy domowe i trzeba było się ratować gieesowskim. Tak zajadali się smalcem.

 

Jacer załatw komplet /chlebek + smalec/ na Cieszyn, coś musimy tym piwskiem popijać.

[jacer]

Spoko, brat Piotrka jedzie. Ten co przyjechał na chwilę z wesela do nas

 

Ciężko cos od nich wydusić, ale dowiedziałem się, że Pani mama, wytapia na dwa razy, skwarki sa oddzielane, i znów topiony, później mięsko, jabłko i cuś.

 

Kto był w Zielonce i na zlocie to wie.

Edytowane 23 Sierpnia 2012 przez jacer

[mcpol1]

Się chwalicie....

A co do chlebka to jeszcze ze 3 dni (dla zakwasu,co by dojrzał) i będę wypiekał już na zakwasie... ten na Danstarach jakoś nie bardzo wyrósł ale tragedii nie ma. W smaku dobry choć trochę goryczkawy (chmieliny z gęstwy?). No i trochę mokry wyszedł ale to pewnie przez młóto z kleikiem po Witku. Tak czy siak mój i lepszy niż w sklepie