Makaron Opublikowano 18 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 18 Maja 2011 Zgodnie z "If you see a beer, do it a favor, and drink it. Beer was not meant to age." Michael Jackson Jakie piwa waszym zdaniem najbardziej traca na dojrzewaniu? Najczesciej zapewnie padnie odpowiedz piwo pszenne, ale czy tylko. Moim zdaniem takich piw jest sporo wiecej, chociazby wspolczense IPA, zapewne APA i podobne tez nie powinny zbyt dlugo lezakowac. Czyli teza o tym, by piwo domowe lezakowalo minimum 3 miesiace nie jest prawdziwa Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wiktor Opublikowano 18 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 18 Maja 2011 ja zaczynam spijać jak tylko się nagazuje. Moim zdaniem oczywiście pszenice, chociaż PiWo Politechniki było warzone w czerwcu i wiem że niektóre butelki były dopiero niedawno rozdane i nikt nie zgłaszał obiekcji, sam mam jeszcze ze 2 w piwnicy i na pewno będzie się dało je wypić. Piłem z resztą Pilsnery Bohemskie Czesa, mające 7-8 lat i były wypijalne. Ważna jest czystość piwa, jeśli jest dobrze uwarzone i było niezakażone może w dobrych warunkach stać długo. Oczywiście im więcej alkoholu tym dłużej. Aczkolwiek jak się uwarzyło piwo to nie po to żeby stało na półce. Jak teraz próbuję mojego prawie rocznego RISa to żałuję że tyle wychlałem zanim dojrzał. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
seniorroberto Opublikowano 18 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 18 Maja 2011 Zgodnie z "If you see a beer, do it a favor, and drink it. Beer was not meant to age." Michael Jackson Jakie piwa waszym zdaniem najbardziej traca na dojrzewaniu? Najczesciej zapewnie padnie odpowiedz piwo pszenne, ale czy tylko. Moim zdaniem takich piw jest sporo wiecej, chociazby wspolczense IPA, zapewne APA i podobne tez nie powinny zbyt dlugo lezakowac. Czyli teza o tym, by piwo domowe lezakowalo minimum 3 miesiace nie jest prawdziwa ...po trzech miesiącach to mojego piwa już nie ma... Z całą pewnością piwa górnej fermentacji mojego wyrobu tracą z czasem na pełni smaku, wytrawnieją i to raczej nie w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Dlatego, po próbie w tydzień od zabutelkowania, po następnym tygodniu rozpoczynam regularne spożycie. Dotyczy to większości (wszystkich?) ales, które robię: IPA, AIPA, APA, PA, BA, NBA, AAA.... CDA również wykazuje wspomnianą tendencję. Jakimś wyjątkiem jest piwo, którego 5 butelek zawieruszyło się w piwnicy - jakby lekko oleiste i pyszne... niestety nie opisane i nie mam pewności, które to, choć na pewno nie starsze, niż pół roku... najprawdopodobniej APA #34. Dortmunder i monachijskie ciemne najzacniejsze po dwóch miesiącach. Przy okazji: zauważyłem też ostatnio nieznaczną utratę walorów piwa po kilkugodzinnym transporcie samochodem... jakaś szorstkość pojawia się na języku i dobowe odstanie niczego nie zmienia. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bnp Opublikowano 18 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 18 Maja 2011 ja już dawno pisałem że piwo 13 blg i ,mniej po 3 miesiącach tracą na jakości. Po roku takie piwa eksmituję z piwnicy bez lokum zastępczego. Cieszą się wtedy znajomi. Nie będę się katował słabym piwem jak mogę wypić dobre. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Merv Opublikowano 18 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 18 Maja 2011 Z niewymienionych tutaj - moim zdaniem Koelsch też nie poprawia się z czasem. Różne bezstylowe, niezbyt mocne "karmelowe" też nie lubią długiego leżakowania. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dziedzicpruski Opublikowano 18 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 18 Maja 2011 średnio jeszcze się znam,ale chmielone na zimno tracą swój charakter,co nie znaczy że są gorsze po 2 miesiącach.nabierają innego smaku,bardziej delikatne,ale ciągle można wyczuć ,że chmielone na zimno. czy słabsze (około 9-10blg ) się degenerują na pewno,ale po 4 miesiącach ja uważam je za optymalne. tak samo mocno karmelowe;przecież tego nie da się pić przed upływem 2-3 miesięcy,walą tym nieprzeżartym karmelem jak warka strąk. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
scooby_brew Opublikowano 18 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 18 Maja 2011 Większość ales z małymi wyjątkami (old ale, mocne portery, cream ale) powinno się konsumować świerze. Fuller?s London Pride smakuje kiepsko gdy piwo się "odleży", a kiedy jest świerze jest doskonałym piwem. Goose Island IPA jest jednym z najlepszych IPAs na rynku, ale gdy się "odleży" dostaje smaku wody mydlanej. Ten ostatni przykład jest powodem kombinacji chmieli Fuggle i Cascade. W swierzym piwie kombinacja tych dwóch chmieli daje doskonałe i bogate smaki owocowo-korzenne, a gdy piwo zrobi się przeźroczyste i "odleżane" smaki owocowo-korzenne zmieniają się w posmak mydlany. Podobnie jest z kombinacją Cascade-Willamette. Dlatego piwo domowe ma taką dużą przewagę nad piwem "kupnym". Jedno z najlepszych piw które uwarzyłem to świerze IPA ze świerzymi chmielami "wet hops" prosto z ogrodu (bez suszenia). Tego nie da się kupić w żadnym sklepie za żadne pieniądze. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się