Jump to content

Propagator


Recommended Posts

Nie ma szans. Są naprawdę mocne. :smilies: O ile sam go nie przebijesz sam się na 99,9% nie otworzy.

Edited by Marmur
Link to comment
Share on other sites

Zrób, jeśli masz możliwość - to tylko dezynfekcja jednego naczynia + krótkie gotowanie, a drożdże zawsze się dzięki temu namnożą i łatwiej sobie poradzą z fermentacją :)

Sam ostatnio robiłem pierwszy w życiu starter i okazało się to baaardzo proste ;)

Co innego zbieranie gęstwy chochelką + jej płukanie w sterylnej wodzie - nieco więcej roboty i uwagi trzeba temu poświęcić, a i tak ostatnia warka (na gęstwie) coś mi śmierdzi (dosłownie) infekcją :smilies:

Link to comment
Share on other sites

Czyli dokładnie to :

 

No nie za bardzo. To co na filmie to jest aktywator - ma "trochę" więcej komórek drożdżowych - i teoretycznie powiniem wystarczyć na 20l brzeczki bez startera.

Link to comment
Share on other sites

No i to jest zasadzie jedyna różnica , a w tej sytuacji nie ma ona moim zdaniem większego znaczenia. Chodziło o użycie ( a tutaj jest to świetnie zilustrowane )

Edited by pepek84
Link to comment
Share on other sites

aktywator - ma "trochę" więcej komórek drożdżowych - i teoretycznie powiniem wystarczyć na 20l brzeczki bez startera.

Teoretycznie tak, w praktyce nie stwierdziłem większej róznicy pomiedzy propagatorem, a aktywatorem. Dla szybkiego startu i bezproblemowej fermentacji w obydwu przypadkach najlepiej robić starter.

Link to comment
Share on other sites

Czy jest możliwość samoistnego pęknięcia?

Tak jeżeli idzie Pocztą Polską nawet z oznaczeniem że delikatne i zapakowane w solidną kopertę.

Możliwe to zawsze jest. Ale niezwykle mało prawdopodobne. Bardziej obawiałbym się wysokich temperatur podczas transportu.

Link to comment
Share on other sites

Jak aktywowałem za pierwszy razem wydawało mi się że solidnie okazało się że tylko jeden z dwóch woreczków się rozbił a ostatnio dostałem paczkę tylko z jednym opakowaniem drożdży naprawdę świetnie zapakowane z oznaczeniem że delikatne i było aktywowane kilka godzin wcześniej bo już powoli puchnęła i oba woreczki w środku rozbite więc poczta polska potrafi. A tak samoczynnie jest to niemożliwe bo te woreczki w środku są naprawdę wytrzymałe na typowe traktowanie w transporcie.

Link to comment
Share on other sites

a i tak ostatnia warka (na gęstwie) coś mi śmierdzi (dosłownie) infekcją :D

Zrobiłem na płukanych gęstwach kilkanaście warek i fakt czasem trochę śmierdziały martwe drożdże na ściankach fermentora ale piwa zawsze wyszły dobre i niczym nie zajeżdżały :). Część drożdży pod koniec fermentacji obumiera a martwe rzeczy ładnie nie pachną :) Jeśli piwo z której brałeś gęstwę było ok a przy pobieraniu gęstwy i płukaniu drożdży miałeś wszystko dobrze wydezynfekowane nie przejmowałbym się tym specjalnie.

 

Tu jest co nieco o infekcji piwa.

http://www.piwo.org/forum/t1099-Jak-rozpoznac-zepsuta-brzeczke-.html

 

Pozdrawiam!

Link to comment
Share on other sites

Ja absolutnie nie skreślam używania gęstwy - jedynie podpowiedziałem koledze, że zrobienie startera z propagatora to na prawdę mało roboty (sporo mniej niż przy gęstwie) :)

Wspomnianej warki również nie skreślam - fermentacja aż huczy, a wspomniane drożdże wylazły sobie na zewnątrz :)

Po prostu zapach coś mi nie podchodzi, a niedawno miałem już przykrą okazję poznać, jak pachną 43L kwaśnego bittera :)

Link to comment
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now
×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.