dziedzicpruski Opublikowano 6 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 6 Lutego 2012 chyba parę osób ostatnio ostro chmieli na zimno,niekoniecznie amerykańskimi chmielami,może podzielilibyśmy się spostrzeżeniami,czym warto ,a co nie przynosi efektów. moje ; columbus-na początku miałem wątpliwości,że nie daje jak amarillo czy też podobne,ale w notatniku,pikantne nienachalnie cytrusowe,warto. Palisade-praktycznie żadnego aromatu,nie warto Chinook- bez rewelacji,użyłem a amarillo(50/50) i czuć było tylko amarillo,wiec nie pisze czy zły czy nie. Simcoe-aromat znikomy,żadne tam obiecywane cytrusy i ananasy. Hersbrucker-efekt praktycznie zerowy. Sovereign-efekt praktycznie zerowy. Fuggles-też nic specjalnego. Styrian Goldings-tu miła niespodzianka,mocno ziołowy aromat,z tego co pamiętam to rozmaryn,szukam czegoś w ten deseń,oczywiście powtórzę ze styrianem,może z jakaś kombinacją cytrusową. Zwiazkowiec 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
scooby_brew Opublikowano 6 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 6 Lutego 2012 (edytowane) Cascade - lekkie zapachy i smaki cytrusowe, jodłowe i kwiatowe. Pasuje tylko do amerykańskich Ales (APA, IPA, American Wheat itd). Citra - silne zapachy i smaki owoców tropicalnych n.p. mango, papaya, passion fruit i grejpfrut. Pasuje tylko do amerykańskich Ales. Amarillo - "Cascade na steroidach", mocne smaki i zapachy pomarańczy i innych cytrusów, a także kwiatowe. Pasuje tylko do amerykańskich Ales. Centennial - kwaiatowe ale nieco mniej cytrusowe niż Cascade, wydają się bardziej "czyste" i nieco mniej zauważalne niż Cascade w dry hopping. Simcoe - silny smak i zapach jodłowy i grejpfrutowy. Pasuje tylko do amerykańskich Ales. Edytowane 7 Lutego 2012 przez scooby_brew Zwiazkowiec i marek80 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pepo Opublikowano 6 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 6 Lutego 2012 Ma ktoś doświadczenie z chmielem - Zeus?? otworzyłem paczuszkę przez przypadek..... w konsystencji bardzo żywiczny... lepki, spory aromat jak na chmiel goryczkowy..... kto używał (niekoniecznie na zimno)? jakie efekty.... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
scooby_brew Opublikowano 6 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 6 Lutego 2012 (edytowane) Wydaje mi się że Zeus = Tomahawk = Warrior = Magnum. Czyste, ale dobre tylko do goryczki a nie do chmielenia na zimno. Zawsze chciałem się czegoś was spytać: czy ktoś tu używał Marynki na zimno albo późne chmielenie w IPA i jak to smakowało? Edytowane 6 Lutego 2012 przez scooby_brew Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bielok Opublikowano 6 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 6 Lutego 2012 Cześć. BNP stosuje chmielenie magnum na aromat, pisał mi ze jest bardzo dobry efekt. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pepo Opublikowano 6 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 6 Lutego 2012 ....Czyste, ale dobre tylko do goryczki a nie do chmielenia na sucho. .... no ale jak na sucho ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rysmis Opublikowano 6 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 6 Lutego 2012 no ale jak na sucho ? Po angielsku chmielenie na zimno to dry hopping. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pepo Opublikowano 6 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 6 Lutego 2012 (edytowane) Po angielsku chmielenie na zimno to dry hopping. ojj... a ja myślałem że to 'chmielenie na trzeźwo' -- zresztą to zgodne z moją maksymą na dziś: "Yes, I don't." Języki obce ciągle stanowiły dla Waldemara problem. Edytowane 6 Lutego 2012 przez pepo Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
yapko Opublikowano 6 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 6 Lutego 2012 Wydaje mi się że Zeus = Tomahawk = Warrior = Magnum. Czyste, ale dobre tylko do goryczki a nie do chmielenia na zimno. Ja też bym w życiu nie pomyślał żeby Magnum użyć na aromat ale właśnie sprawdziłem i Torpedo jest chmielone na smak/aromat/zimno Magnum z domieszkami... A Marynka to Makaron może coś podpowie... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Makaron Opublikowano 6 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 6 Lutego 2012 Wydaje mi się że Zeus = Tomahawk = Warrior = Magnum. Czyste, ale dobre tylko do goryczki a nie do chmielenia na zimno. Zawsze chciałem się czegoś was spytać: czy ktoś tu używał Marynki na zimno albo późne chmielenie w IPA i jak to smakowało? Na późne chmielenie, czy "flameout" to marynka daje ziemiste, lukrecjowe i anyżowe posmaki. Fajny w małych ilościach, ale , trzeba lubić te smaki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
scooby_brew Opublikowano 7 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2012 A co myślicie na temat chmielenia na zimno Lubelskim/Saaz? Właśnie się zastanawiam czy robić dry hopping Grodziskiego 12 blg. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
andy Opublikowano 7 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2012 Ja raz sypnąłem do jakiegoś pilsa 20g saazu na chichą i przy butelkowaniu był bardzo mocno wyczuwalny aromat, Jak ktoś lubi saaza to warto sypnąć. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robkiz Opublikowano 7 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2012 Fuggles-też nic specjalnego. No patrz a ja chmielilem IPA mieszanka Fuggles/EKG 3/1 w ilosci 1g/L i bardzo przyjemny mocno chmielowy zapaszek byl. Moze zadne tam owoce. Ale taki kwiatowo-zywiczny taki jak z pojemniczka po chmielu. Odpowiadal mi bardzo. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AgaL Opublikowano 7 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2012 (edytowane) Amarillo - "Cascade na steroidach", mocne smaki i zapachy pomarańczy i innych cytrusów, a także kwiatowe. Pasuje tylko do amerykańskich Ales. Simcoe - silny smak i zapach jodłowy i grejpfrutowy. Pasuje tylko do amerykańskich Ales. Jedną wersję mojej AIPy robię z Amarillo i Simcoe. Ostatnia warka to zdecydowanie owoce tropikalne - marakuja, brzoskwinie, itd. Na pewno nie cytrusy. Trochę przypomina mi sok typu "multiwitamina". Cascade, potwierdzam to co napisała Scooby, daje ziołowo-cytrusowe aromaty. Edytowane 7 Lutego 2012 przez AgaL Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dziedzicpruski Opublikowano 7 Lutego 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2012 No patrz a ja chmielilem IPA mieszanka Fuggles/EKG 3/1 w ilosci 1g/L i bardzo przyjemny mocno chmielowy zapaszek byl. Moze zadne tam owoce. Ale taki kwiatowo-zywiczny taki jak z pojemniczka po chmielu. Odpowiadal mi bardzo. może to moje jeszcze młode, a możne to EKG ,no i pewnie ciężko określić przy mieszance który jaki daje profil smakowy. a galeny ktoś próbował ?,chmieliłem tylko na goryczkę,ale miała bardzo fajny zapach w stanie surowym (dosyć mocno cytrusowaty). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robkiz Opublikowano 7 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2012 Zadałem też nieco (0,5g/L) Citry do bittera na amerykanskich chmielach. Choć sam chmiel pachnie slicznie cytrusowo to piwo raczej dziwnie. Moja najlepsza połowa mówi ze to zapach kociego moczu w ananasach . No piwo jeszcze młode a drozdze (whitbread) bardzo owocowe dawaly wonie zobaczymy co z niego wyjdzie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bogdan62 Opublikowano 7 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2012 Czytam w/w posty i zastanawiam się, czy ze mną jest coś nie tak. Dla mnie nie ma znaczenia nazwa chmielu, jego pochodzenie, czy do czego jest najlepszy. Decydując się na chmielenie na zimno, obwąchuje chmiel i tym oceniam jego przydatność do chmielenia na zimno, odpowiada mi lub nie, jeszcze nie zawiodłem się. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
josefik Opublikowano 7 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2012 Czytam w/w posty i zastanawiam się, czy ze mną jest coś nie tak. ... Jeśli nie podnosisz tylnej łapy przy sikaniu to wszystko OK. A na poważnie to zazdroszczę zmysłu, chmielę na zimno systematycznie jednak efekty nie są powtarzalne. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bogdan62 Opublikowano 7 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2012 Temat powtarzalności zarzuciłem, przerasta mnie, z wyjątkiem chmielu z tej samej partii w krótkim okresie czasu, skupiony jestem na temacie odpowiada mi, lub nie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
quraqus Opublikowano 7 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2012 Ja też widzę u siebie brak powtarzalności, nawet jak zastosuję ten sam chmiel. Teraz np. dałem 100g Citry na 20l i mam 100% pasje (maracuja) przy mniejszych ilościach (30g) bardziej grejpfruty. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rtyqwe Opublikowano 14 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2012 Chmieliłem właśnie na cichej na zimno 15g Lubelskiego/ 15l młodego piwa. Efekt aromatyczny bardzo wyraźny - jedyne co - odradzam wsypanie granulatu, do fermentora bez zastanowienia "co potem". Bo mimo trzymania przez 5 dni, dalej w całej objętości piwa pływają kłaki chmielu. Nic nie osiadło na dnie. Powinienem był albo użyć worka do chmielenia, albo mieć do kranika na cichej podłączony filtrator z oplotu - nie musi być długi - myślę, że 20-30cm spokojnie załatwiłoby sprawę. A tak - męczę się już którąś godzinę walcząc o każdą następną butelkę, która mi przejdzie przez zaimprowizowany filtr na wylocie. No, ale jak ktoś nie ma w głowie.... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
olo333 Opublikowano 15 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 15 Lutego 2012 Na przyszłość, jak robię tak: kawałek zdezynfekowanej rajstopy założonej na gwincie kranika od wewnątrz fermentatora, a na to wkręcona mufa 3/4 - 1/2, taka jak do filtratora. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dziedzicpruski Opublikowano 15 Lutego 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 15 Lutego 2012 o jakim wylocie piszesz,kran,czy koniec węża,ja zakładam na koniec właśnie rajstope czy coś w ten deseń i łapie wszystko,nie próbowałem tak jak olo333 pisze,bo kiedyś dałem na wlocie węża i się przytykało,no ale może jakoś tą rajstope wciągało do środka stąd ten problem.kibelwężyk to chyba za duży problem z dezynfekowaniem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
olo333 Opublikowano 15 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 15 Lutego 2012 o jakim wylocie piszesz,kran,czy koniec węża,ja zakładam na koniec właśnie rajstope czy coś w ten deseń i łapie wszystko,nie próbowałem tak jak olo333 pisze,bo kiedyś dałem na wlocie węża i się przytykało,no ale może jakoś tą rajstope wciągało do środka stąd ten problem.kibelwężyk to chyba za duży problem z dezynfekowaniem. Wlot kranika jest większy niż węża, może dlatego nic mi się nie zapchało. Poza tym większość chmielu została w szklanym balonie, z którego przelałem do fermentatora z kranikiem (na którym była ta rajstopa). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dziedzicpruski Opublikowano 28 Lutego 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2012 Centennial - faktycznie kwiatowe,powiedziałbym ,że takie perfumowate. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się