Skocz do zawartości

moje pieeerwsze piwo :) zdjęcia po 1 dobie


Rekomendowane odpowiedzi

do kazdej butelki dodalem 4g cukru ( wczesniej oczywiscie do brzeczki dalem ekstrakt slodowy).

Co znaczy konkretnie wytłuszczone zdanie? Kiedy dodałeś ten ekstrakt i w jakiej ilości?

4g/0,5L to jest sporawo. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 75
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

kopyr - chodzilo mi o to ze wczesniej nie uzywalem cukru a ekstrat ( przy przygotowywaniu brzeczki) , a 4 g cukru no to kurde... w FAQ na browamatorze jest napisane tak :

Dodanie cukru do butelek jest niezbędne, aby rozpocząć tzw. fermentację wtórną, której pożądanym efektem będzie nasycenie naszego piwa dwutlenkiem węgla.

Cukier dodajemy na dwa sposoby, w zależności od tego, czy posiadamy jeden lub dwa fermentory.

Korzystając z jednego fermentora, cukier dodajemy bezpośrednio do butelek, w ilości ok. pół małej łyżeczki (3-4 g) na butelkę 0,5 l. Jeżeli używamy dwóch fermentorów, zalecamy dodanie roztworu cukru lub glukozy ( 150 g, rozpuszczone w ok. 0,3 litra wrzącej wody) podczas przelewania piwa z fermentora głównego do fermentora pośredniczącego (tego z kurkiem). W ten sposób unikniemy mozolnego wsypywania cukru do butelek, poza tym cukier lepiej rozpuści się w całej objętości naszego piwa.

 

tak wiec poszedlem sobie bo apteki - poprosilem od odmierzenie 4 i 3 g cukru i przesypaniu do odpowiednich torebeczek - w domu przesypalem to do lyzeczki i srednio dawalem wlasnie w okolichach tych 3-4 g cukru.

 

teraz to mnie troche zmartwiliscie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a wlasnie - dodam ze raczej moje dawki byly przyblizone do 3 g poniewaz 4 g to byla prawie cala lyzeczka ktora stosowalem, a ja raczej trzymalem sie niezapelniania jej i dawania dawki blizszej do 3 g.

Nie no spoko, jeśli dałeś 3-4g to będzie ok. Bałem się, ze przed butelkowaniem rozpuściłeś dodatkowo w brzeczce ekstrakt. Rozumiem, że rozpuściłeś go przed fermentacją.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A i jeszcze jedno. Piwa przemysłowe, zwłaszcza polskie, mają podkręcony voltaż poprzez używanie enzymów oraz surowców niesłodowych. Jeśli chciałbyś uzyskać podobny efekt, to powinieneś dodać do warzenia... cukru. Co jak wiadomo wszyscy odradzają. Piwa domowe mają zwykle mniejszą zawartość alkoholu niż przemysłowe, ale jest to ich zaletą, nie wadą. Co nie znaczy, że piwem domowym nie można się upić. Można. :D Tylko trochę szkoda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co jak wiadomo wszyscy odradzają.

Wszystko zalezy od stylu piwa. Belgijscy "mnichowie" tego nie odradzają :-) Do Tripel'a na 20L daje się ponad kilo cukru (ew inwertowanego).

Przy niektórych piwach, gdzie wskazane jest dość głębokie odfermentowanie można dać zamiast części ekstraktu glukozę, co sprawi, że koncowa gęstość będzie niska. Ale jeśli zrobimy taki manewr przy stylach niemieckich to nie będziemy w zgodzie z Reinheitsgebot :-(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko zalezy od stylu piwa. Belgijscy "mnichowie" tego nie odradzają :-) Do Tripel'a na 20L daje się ponad kilo cukru (ew inwertowanego).

Yemu proszę Cię. :rolleyes: Przecież rozmawiamy o brew-kicie. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Witam !

dzis otworzylem swoje 1 piwko. oczywiscie bez zadnych objawow zakazenia. piwo calkiem dobre, ale nasycenie bardzo malutkie a niektorzy mowili tutaj ze dajac 4g cukru ostro przesadzilem. piany takze brak.

dodam ze piwo jest 2,5 tygodnia po zabutelkowaniu.

i teraz do was pytanie : czy cos jest nie tak z drozdzami ? czy piwo po 2,5 tygodniowym lezakowaniu zazwyczaj jest jeszcze bardzo malo nasycone CO2 ? no i piana - jej jest wlasciwie brak no ale wiadomo brak CO2 to brak piany.

 

czekam na odpowiedz !

 

pozdrawiam !

 

aaa wlasnie - dla tych co juz zapomnieli - to brew kit z drozdzami ciul wie jakimi... opakowanko zawieralo ich 6g i ja poprostu posypalem je na powierzchnie brzeczki - to tak dodalem w mysl ze byc moze mialo to jakies znaczenie.

Edytowane przez rad998
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie to mówi się o 3-4 tygodniach na nagazowanie się piwa, ale ??? Wiele zależy od temp. , drożdży nie wspomnę o surowcach. Jak napisał mój poprzednik zapomnij o tym piwie na 2-3 miesiące i wtedy kosztuj. JK

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzis otworzylem swoje 1 piwko. oczywiscie bez zadnych objawow zakazenia. piwo calkiem dobre, ale nasycenie bardzo malutkie a niektorzy mowili tutaj ze dajac 4g cukru ostro przesadzilem. piany takze brak.

dodam ze piwo jest 2,5 tygodnia po zabutelkowaniu.

i teraz do was pytanie : czy cos jest nie tak z drozdzami ? czy piwo po 2,5 tygodniowym lezakowaniu zazwyczaj jest jeszcze bardzo malo nasycone CO2 ? no i piana - jej jest wlasciwie brak no ale wiadomo brak CO2 to brak piany.

Ja tez poczatkujacy jestem, witam!

Jezeli chodzi o nagazowanie piwa, to czy pomieszales ten cukier w butelkach? Nie za mocno, ale troszeczke, ja daje glukoze, wystarczy obrocic butelke raz czy dwa. Natomiast to, ze moje piwa sa slabsze mniej nagazowane niz taki heineken to mi akurat bardzo odpowiada, mozna wiecej wypic :)

Z doswiadczenia wiem, ze rady jak pare postow powyzej niestety nie dzialaja - piwo zostanie wypite zanim sie "przegryzie" - u mnie bylo tak, ze uzyskalem PELNA AKCEPTACJE zony po dwoch tygoniach w butelkach, a po trzech nie bylo juz nic :)

Edytowane przez przemak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hehe nie no u mnie jest inaczej - ja otworzylem 1 butelke po 2,5 tygodniowym lezakowaniu wiec juz i tak sporo :) nastepna otworze za tydzien - po miesiacu lezakowania mam zamiar pic stosunkowo czesto :) ale tak z 5 butelek zostawie na 2-3 miesiace. co do nasycenia - jest prawie ok - mogloby byc troche bardziej nasycone - pislaem na goraco i troche przesadzilem. niepokojace jest jednak to ... ze piana jest zadna... po nalaniu bylo doslownie 3 mm czegos takiego bialego na wierzchu - zniklo z reszta po 10 sekundach i potem nic... to mnie tylko doluje - bo wiadomo :) wypic piwko z ladnym kapturkiem chociazby minutowym to jednak cos :)

 

pozdrawiam !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

piana jest zadna... po nalaniu bylo doslownie 3 mm czegos takiego bialego na wierzchu - zniklo z reszta po 10 sekundach i potem nic

jest kilka rzeczy, które są ważne, jeśli chce się żeby piana była dobra, wszystkich nie wymienię (bo nawet o wszystkich nie wiem), te które na szybko przychodzą mi do głowy to:

 

- czyste szklanki myte ręcznie (nie w zmywarce, lub w zmywarce, ale bez nabłyszczacza) i dokładnie spłukane gorącą wodą (muszą być tak czyste, żeby woda równomiernie po nich spływała, a nie łączyła się w strużki). o tym jak to ważne przekonałem się, gdy piłem moje piwo u brata, który nie ma zmywarki. u mnie to piwo w ogóle nie chciało się pienić, a w jego mytych ręcznie szklankach piana stała przez kilka minut.

 

- gotowanie pełnej objętości warki (ma to zastosowanie zwłaszcza przy warzeniu z ekstraktów) - jeśli się gotuje np 5l a potem dopełnia wodą, to podczas gotowania koagulują proteiny które budują strukturę piany, co powoduje, że nie mogą już tej piany utworzyć w gotowym piwie.

 

- w zasypie za mało dodatku słodów które zawierają składniki wzmagające pienistość i trwałość piany jak np. słód pszeniczny czy carapils, czy carafoam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmm no to by sie zgadzalo - ja jak wiesz robilem ta 1 warke z brew kita - zrobilem jej 8 litrow i dolalem do zimnej wody w fermentorze.

 

co do szklanek to myje je recznie - potem one oczywiscie wysuszone klade na pulke a przed uzyciem splukuje je zimna woda i pozostawiam niewytartą - w sumie to juz kilka lat tak robie - nastepnie piwo wlewam do kufla i ten mokry kufel jeszcze - stawiam na jakims waflu - tak serwuje piwa ktore degustuje :) wiec chyba akurat co do mycia kufla i podawania piwa nie ma czegos co jest nie tak.

 

wniosek z tego chyba taki ze poprostu z brew kitow otrzymujemy malo piany :)

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co do szklanek to myje je recznie - potem one oczywiscie wysuszone klade na pulke a przed uzyciem splukuje je zimna woda i pozostawiam niewytartą - w sumie to juz kilka lat tak robie - nastepnie piwo wlewam do kufla i ten mokry kufel jeszcze - stawiam na jakims waflu - tak serwuje piwa ktore degustuje :) wiec chyba akurat co do mycia kufla i podawania piwa nie ma czegos co jest nie tak.

jesli piwa komercyjne się pienią i utrzymują pianę, to chyba z myciem wszystko ok.

 

brewkity jeśli już się je gotuje (co lepiej jest zrobić) to dobrze jest gotować w jak największej objętości, z powodow o ktorych pisalem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopaki, ale co wy drążycie temat piany, jak już została postawiona diagnoza. Piwo jeszcze się nie nagazowało. Cierpliowości. Jak za miesiąc, dwa, dalej nie będzie piany, a CO2 będzie, to będziemy dywagować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

ok ;) przyszla pora na degustacje piwa nr 2 ;)

tym razem juz o wiele lepiej :) juz calkiem dobrze nagazowane - jeszcze tylko ciut ciut i bedzie tak jak lubie najbardziej :) piana tez juz jest i to calkiem niezla... moze nie pnie sie na 2 metry ale za to zostala przy mnie przez cale 10 minut degustacji !

piwo naprawde bardzo smaczne !

 

a to zdjecie :)

 

dscn0947qm4.th.jpg

 

niniejszym uwazam temat za zamkniety :beer: niechaj bedzie pomocna reka dla tych ktorzy tu zajrza w celu uzyskania odpowiedz na pytanie ktore i ja zadawalem :)

 

ps.

w fermentorze juz 3 dobe fermentuje moj amber :) tym razem juz ze slodow :) 3 warka juz z zacieraniem

oto dowod :)

 

http://img511.imageshack.us/img511/9113/dscn0938rh2.jpg

 

a no i bylbym zapomnial ! WIELKIE DZIEKI ELROY ! za chmiel i pomoc !

 

z reszta... dzieki wam wszystkim ! za szybkie odpowiedzi oraz cenne wskazowki !

Edytowane przez rad998
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko zalezy od stylu piwa. Belgijscy "mnichowie" tego nie odradzają :-) Do Tripel'a na 20L daje się ponad kilo cukru (ew inwertowanego).

Yemu proszę Cię. :rolleyes: Przecież rozmawiamy o brew-kicie. :beer:

:-)

 

wiesz, ze ja mam skrzywienie na belgijskie piwa ;-)

a swoją drogą słyszałem też opinie, że niektóre brew-kity zalecają dodawanie cukru nie tylko ze względów ekonomicznych, ekstrakty w tych brew-kitach są słabo fermentowalne (zacierane w wyższej temperaturze) i dodatek cukru ma tę fermentowalność zwiększyć.

 

@rad, jeśli do swojego kita dodałeś ekstraktu a nie cukru to pewnie dlatego w miarę nisko odfermentował.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.