sziszi Opublikowano 3 Grudnia 2008 Udostępnij Opublikowano 3 Grudnia 2008 Witam, Od jakiegoś czasu śledzę forum i widzę, że dość sporo osób używa różnego typu KEGów. Moje pytanie dotyczy możliwości przechowywania piwa w kegaratorach. Z tego co widzę są one dość popularne za granicą. W jakim czasie należałoby opróżnić beczkę? W tych systemach piwo jest cały czas w atmosferze C02 no i schłodzone czyli chyba można je długo przechowywać? Chodzi o to, że chciałby zbudować najchętniej taki 4 KEGowy tyle, że nie mam raczej takiego spustu żeby to w tydzień wypić. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Makaron Opublikowano 3 Grudnia 2008 Udostępnij Opublikowano 3 Grudnia 2008 Spokojnie poki co zadne piwo sie mi nie zmarnowalo z powodu przechowywania w kegu. Co prawda ostatnie piwo z kega przy malym spozyciu nie jest tak dobre jak piwerwsze, ale zawsze bylo wypijalne Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sziszi Opublikowano 3 Grudnia 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 3 Grudnia 2008 Zmarnować to się nie zmarnuje na pewno, tyle że na siłę pić nie będę . To jak długo średnio może stać w takiej lodówie? Wężyki, kran to jednak chyba po każdej konsumpcji warto wymyć? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Makaron Opublikowano 3 Grudnia 2008 Udostępnij Opublikowano 3 Grudnia 2008 Wezyki niestety tak. Dobrze jest odlaczac linie po uzytkowaniu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
thobeta Opublikowano 6 Grudnia 2008 Udostępnij Opublikowano 6 Grudnia 2008 (edytowane) Ja piwo keguje w 19L beczkach. Na początku obawiałem sie o jego trwałość. Wychodzę jednak z założenia ze jeśli do środka nie dostanie się powietrze to nie zajdzie reakcja psucia. Zachowuje żelazne zasady przy napełnianiu. Czystość to podstawa. W kegach od Coli i Pepsi należy zwrócić uwagę na jedną kwestię. Przy rozlaniu i zamknięciu piwa w dłuższej rurce tej która ciągnie piwo z dna znajduje się powietrze tak samo jak pod wiekiem. Gazuje piwo, bezwzględnie wciskam zawór by troszkę piwa wyleciało przez złączkę opróżniając w ten sposób ją z powietrza oraz wypuszczam trochę CO2 przez zawór bezpieczeństwa by powietrze zamknięte w środku pod wiekiem wyleciało. Stosuje te sposoby i aktualnie mam piwo które rozlewam od lipca i cały czas jest super. Nie stoi w lodówce tylko w chłodnej piwnicy. Jeśli piwo dłużej stoi przed wlaniem w kufel piwo znajdujące się w przewodach wylewam. Kiedy mam ochotę leje kufelek i koniec. Edytowane 6 Grudnia 2008 przez thobeta Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sziszi Opublikowano 7 Grudnia 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 7 Grudnia 2008 ok, ale przy refermentacji w KEGu taka sytuacja nie będzie miała miejsca. powietrze także w tej rurce zamieni się na co2, . czyli może łatwiej by refermentować. GrzegorzG 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
thobeta Opublikowano 7 Grudnia 2008 Udostępnij Opublikowano 7 Grudnia 2008 może i mniej kłopotliwie bi nie potrzebujesz instalacji do Co2 ale i tak staniesz w któryms momencie na problemie zbyt małego ciśnienia by wypchnąć całą zawartość i co w tedy zrobisz ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sziszi Opublikowano 7 Grudnia 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 7 Grudnia 2008 ok, jasne instalacje muszę sobie sprawić czy oprócz szybszej możliwości spożycia i braku osadu sztuczne nagazowanie ma jakieś zalety? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
thobeta Opublikowano 7 Grudnia 2008 Udostępnij Opublikowano 7 Grudnia 2008 Tak prawdę mówiąc ja używam to z lenistwa. Nie chciało mi się bawić z butelkami. GrzegorzG 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sziszi Opublikowano 8 Grudnia 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 8 Grudnia 2008 no to jest także moja główna motywacja Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
thobeta Opublikowano 8 Grudnia 2008 Udostępnij Opublikowano 8 Grudnia 2008 Sziszi oglądnij koniecznie filmy http://www.piwo.org/forum/p8622-06-12-2008-13-12-10.html#p8622 Rewelacyjnie pokazana jest zabawa z Kegami Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Terry Opublikowano 6 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 6 Marca 2009 Kegi już mam Teraz powoli przymierzam się do zorganizowania sposobu ich opróżniania. Reduktor i butla co2 to w zasadzie prosta sprawa. Ale planuję zrobić coś a'la rollbar lub kegerator. Sprowadza się to w zasadzie do dwóch koncepcji: 1) Zbić z płyt skrzynkę, żeby weszły 2-3kegi plus osprzęt, zaizolować jakimś styropianem. Na górę wmontować kolumnę. Przed imprezką schłodzone uprzednio w lodówce kegi przenieść do tej skrzynki, wstawić kilka wkładów lodówkowych (których funkcją byłoby podtrzymanie przez kilka h temperatury) Plusy: mobilne, proste w budowie. Tutaj jedynym kosztem byłoby zakupienie kolumny. Nawet znalazłem po okazyjnej cenie kolumnę z dwoma kranami, ale jeden kran jest bez tej plastikowej wkręcanej rączki. Czy ktoś wie może gdzie takie cudo można byłoby kupić i ile by kosztowało? 2) kegerator - mam starą ruską lodówkę. Zrobić dziurę w drzwiach zamontować kranik i mam chłodzenie, izolację itp niemal cały czas. Tylko że przydałaby się jakaś regulacja temperatury w zakresie dajmy na to 4-10*. A ja jestem noga elektroniczna i nie mam pojęcia czy się da, jak to zrobić i ile by to kosztowało. Tutaj koszt niższy bo tylko kranu (a nie całej kolumny), ale odstrasza mnie trochę ta kwestia regulacji temperatury. PS. Mam jeszcze pytanie odnośnie kolumny. Czy to się podłącza na zasadzie kolumna - wężyk - keg. Z tej kolumny (dwa krany) "wystają" cztery przewody do podłączenia. Czy taka kolumna byłaby dla mnie ok? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coder Opublikowano 6 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 6 Marca 2009 1) Zbić z płyt skrzynkę, żeby weszły 2-3kegi plus osprzęt, zaizolować jakimś styropianem. Na górę wmontować kolumnę. Jestem na podobnym etapie. Inryguje mnie jedna rzecz z zakresu obsługi kegeratora - powiedzmy, naleję sobie kufelek piwa w piątek. Wyjadę na weekend, wrócę, i zechcę sobie nalać kufelek w poniedziałek - co mi poleci z kranu? Przecież piwo w przewodach skwaśnieje? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
GaGacek Opublikowano 6 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 6 Marca 2009 2) kegerator - mam starą ruską lodówkę. Zrobić dziurę w drzwiach zamontować kranik i mam chłodzenie, izolację itp niemal cały czas. Tylko że przydałaby się jakaś regulacja temperatury w zakresie dajmy na to 4-10*. A ja jestem noga elektroniczna i nie mam pojęcia czy się da, jak to zrobić i ile by to kosztowało. Tutaj koszt niższy bo tylko kranu (a nie całej kolumny), ale odstrasza mnie trochę ta kwestia regulacji temperatury. regulator temperatury http://www.ibis.krakow.pl/download/TT-4T.pdf koszt takiego układu to 60 zł Szary Kowalski 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kopyr Opublikowano 6 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 6 Marca 2009 Jestem na podobnym etapie. Inryguje mnie jedna rzecz z zakresu obsługi kegeratora - powiedzmy, naleję sobie kufelek piwa w piątek. Wyjadę na weekend, wrócę, i zechcę sobie nalać kufelek w poniedziałek - co mi poleci z kranu? Przecież piwo w przewodach skwaśnieje? Jakby wszystko było w lodówce, tak jak mają Jankesi, czyli typowy Keggerator, to nie powinno. Jak będzie ze schładzarką, to raczej lipa. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Terry Opublikowano 6 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 6 Marca 2009 1) Zbić z płyt skrzynkę' date=' żeby weszły 2-3kegi plus osprzęt, zaizolować jakimś styropianem. Na górę wmontować kolumnę.[/quote']Jestem na podobnym etapie. Inryguje mnie jedna rzecz z zakresu obsługi kegeratora - powiedzmy, naleję sobie kufelek piwa w piątek. Wyjadę na weekend, wrócę, i zechcę sobie nalać kufelek w poniedziałek - co mi poleci z kranu? Przecież piwo w przewodach skwaśnieje? Thobeta w którymś wątku o kegach pisał, że on nie bawi się w przemywanie węży - piwo, które dłużej stoi w przewodach po prostu wylewa i nalewa sobie świeżego - to jest opcja. Drugą opcją jest po każdym użyciu przepłukanie przewodów (bez chłodziarki to naprawdę nie powinno byc dużo roboty Jest też trzeba opcja która mi po głowie chodzi. Zmontować sobie takie coś (w najgorszym wypadku używać do tego jednego kega) żeby dało się podpiąc szybkozłączkami przewody. Załóżmy że będzie to ten keg. Wypełniamy go jakimś środkiem dezynfekującym. I każdego dnia na wieczór podpinamy się do tego kega, przepuszczamy przez kranik - cała instalacja przepłukuje się i dezynfekuje Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coder Opublikowano 6 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 6 Marca 2009 Załóżmy że będzie to ten keg. Wypełniamy go jakimś środkiem dezynfekującym. I każdego dnia na wieczór podpinamy się do tego kega, przepuszczamy przez kranik - cała instalacja przepłukuje się i dezynfekuje O, i to jest wreszcie jakis spójny pomysł. Chociaż i tak trochę za duzo gimnastyki dla 1 kufelka dziennie... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
scooby_brew Opublikowano 6 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 6 Marca 2009 Panowie, chyba troche przesadzacie z tymi planami na mycie i dezynfekowanie lini od kegow codziennie. To jest naprawde niepotrzebne. Po to kegujesz, zebys nie musial takich rzeczy robic. Piwo ci wytrzyma w kegu przez kilka miesiecy, o ile wysterylizujesz keg przed uzyciem. Poza tym, masz sterylne piwo w sterylizowanym kegu i wysterylizowanych liniach i to wszystko jest w zimnej lodowce, wiec co ma sie zepsuc? Mnie sie piwo w kegu nigdy nie zepsulo, chociasz najdluzej trzymalem je przez 3 miesiace. Bobik83 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
thobeta Opublikowano 6 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 6 Marca 2009 Dokładnie tak. U mnie opróżnienie Kega 19L czasami trwa nawet grubo ponad dwa miesiące. Jeśli nalewam sobie kufelek dziennie to nie płuczę niczym i nie wyczuwam żadnych dziwnych posmaków. Fakt faktem że cały sprzęt mam w piwnicy gdzie temperatura jest ok 10C Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Makaron Opublikowano 6 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 6 Marca 2009 Jeśli nie używa się lini to lepiej jest ją odłączyć i podnieść ciśnienie w kegu do ciśnienia powyżej 10 PSI. Nasycenie piwa się zmniejsza i piwo po połowie kegu zaczyna być bardzo rozgazowane. Bobik83 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
darko Opublikowano 6 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 6 Marca 2009 Jeśli nie używa się lini to lepiej jest ją odłączyć i podnieść ciśnienie w kegu do ciśnienia powyżej 10 PSI. Nasycenie piwa się zmniejsza i piwo po połowie kegu zaczyna być bardzo rozgazowane. Podnosisz ciśnienie i nasycenie spada? Coś nie kumam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bielok Opublikowano 6 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 6 Marca 2009 Wydaje mi sie że zwiększasz ciśnienie bo nasycenie spada po opróżnieniu połowy kega. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
darko Opublikowano 6 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 6 Marca 2009 A dlaczego spada? Nie powinno, bo regulator ciśnienie utrzymuje odpowienie ciśnienie w kegu. No chyba że ktos zastosował regulator spawalniczy... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
thobeta Opublikowano 10 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 10 Marca 2009 1) Zbić z płyt skrzynkę' date=' żeby weszły 2-3kegi plus osprzęt' date=' zaizolować jakimś styropianem. Na górę wmontować kolumnę.[/quote'']Jestem na podobnym etapie. Inryguje mnie jedna rzecz z zakresu obsługi kegeratora - powiedzmy, naleję sobie kufelek piwa w piątek. Wyjadę na weekend, wrócę, i zechcę sobie nalać kufelek w poniedziałek - co mi poleci z kranu? Przecież piwo w przewodach skwaśnieje? Thobeta w którymś wątku o kegach pisał, że on nie bawi się w przemywanie węży - piwo, które dłużej stoi w przewodach po prostu wylewa i nalewa sobie świeżego - to jest opcja. Drugą opcją jest po każdym użyciu przepłukanie przewodów (bez chłodziarki to naprawdę nie powinno byc dużo roboty Jest też trzeba opcja która mi po głowie chodzi. Zmontować sobie takie coś (w najgorszym wypadku używać do tego jednego kega) żeby dało się podpiąc szybkozłączkami przewody. Załóżmy że będzie to ten keg. Wypełniamy go jakimś środkiem dezynfekującym. I każdego dnia na wieczór podpinamy się do tego kega, przepuszczamy przez kranik - cała instalacja przepłukuje się i dezynfekuje Zerknijcie na to. Koleś sprzedaje oryginalny pojemnik do płukania dużych kegów http://allegro.pl/item576239550_urzadzenie_do_mycia_instalacji_piwnej_keg_tanio.html Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
anteks Opublikowano 10 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 10 Marca 2009 Zerknijcie na to. Koleś sprzedaje oryginalny pojemnik do płukania dużych kegów http://allegro.pl/item576239550_urzadzenie_do_mycia_instalacji_piwnej_keg_tanio.html kiedyś widziałem na allegro za chyba 30zł , w tej cenie można kupić 30l KEGa którego można wykorzystać też do piwa Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się