Skocz do zawartości

Piwo sentymentalno-regionalne od zera (z jęczmienia)


mbanano

Rekomendowane odpowiedzi

Zacznę opisowo, ponieważ to takie coś w stylu marzenia... Jest pewna wioska, z dala od aglomeracji, bardzo bliska mego serca... A tam zbóż bez liku... W tym jęczmienia połacie... Jest więc taki pomysł - robimy piwo regionalne - od "zera". Bierzemy jęczmień, kiełkujemy, suszymy, śrutujemy, zacieramy, warzymy - pijemy.

 

Z założenia ma to być piwo - nie musi być najwyższych lotów - byle pijalne. Resztę oprawi się w legendę :) Ale... Pytania i ogromna prośba o pomoc/wsparcie (temat może ambitny, ale nie odpuszczę).

 

Z tego co już wiem, jęczmienia jest kilkanaście odmian. Jeden się nadaje na słód browarniczy inny ponoć kompletnie odpada. Jak rozpoznać jęczmień mając do dyspozycji: a) kłos , b) ziarno. Raczej będę miał to drugie. O odmianę tego co siał pytać raczej nie ma sensu, ponieważ odpowiedź będzie "jęczmień" :)

 

Pytania dodatkowe:

 

- Jak najlepiej skiełkować jęczmień? (zakładając, że ziarno leżakuje już trochę)

 

- Czy suszył ktoś jęczmień skiełkowany na słońcu? Pytam o szczegóły - czy trzeba zwrócić na coś uwagę, jak i ile suszyć? (powtórzę - nie musi to być materiał najwyższej jakości)

 

- ile trzeba jęczmienia na warkę 20l? (mniej-więcej)

 

Bardzo proszę o wyrozumiałość. Piwo, które z tego ew. powstanie będzie miało wartość ogromnie sentymentalną, dlatego też postaram się odwdzięczyć tym, którzy przyczynią się do jego uwarzenia. Czas na realizację jest w zasadzie nieograniczony, natomiast na produkcję słodu będę miał jakiś tydzień podczas wakacji, więc czasu jest sporo ale nie za wiele, jeśli przyjąć "te" wakacje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

temat dość trudny do ugryzienia, ale bynajmniej nie awykonalny. Ja kiedyś kiełkowałem ziarno (wydaje mi się, że z powodzeniem) w dużych plastikowych pojemnikach. Co do suszenia to faktycznie można (wg mnie) wykonać je w upalny dzień, ale uważałbym, żeby ziarno nie zaparzyło się.

 

A drożdże jakie planujesz wykorzystać ? no i czy swój chmiel ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Dzięki. Zabieram się za lekturę. Coś słabo wczoraj szukałem...

 

temat dość trudny do ugryzienia, ale bynajmniej nie awykonalny. Ja kiedyś kiełkowałem ziarno (wydaje mi się, że z powodzeniem) w dużych plastikowych pojemnikach. Co do suszenia to faktycznie można (wg mnie) wykonać je w upalny dzień, ale uważałbym, żeby ziarno nie zaparzyło się.

 

A drożdże jakie planujesz wykorzystać ? no i czy swój chmiel ?

 

Piwo docelowe to temat otwarty, ale raczej miałoby to być "klasyczne" jasne pełne, raczej górnej fermentacji. Piwo powinno być dosyć uniwersalne - docelowa grupa raczej nie doceni "fajerwerków". O drożdżach jeszcze nie myślałem, najpierw zobaczę czy da się ten temat jakoś ogarnąć. A chmiel.. Idealnie byłoby mieć swój, ale go na tej wiosce nie znajdę (przynajmniej nie widziałem, żeby ktoś to uprawiał), może gdzieś w okolicy. Można zawsze posadzić trochę w ogródku i poczekać z piwem, aż urośnie, ale też nie chce przesadzać. Sama świadomość, że piwo powstało z "tutejszego ziarna z tej stodoły" wystarczy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do chmielu - w BA będzie niedługo akcja kup sztobry, można też kupić na allegro (od plantatorów, pamiętaj - sadzonki, nie nasiona), posadzony w tym roku da pewnie wystarczająco chmielu na jedną warkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://www.piwo.org/..._20#entry137233

 

I tu Swiaderny ładnie opisał swój sposób słodowania (zrobiłem tak kilogram pszenicznego, zabawa fajna, aczkolwiek jedynie w kwestii hobbystyczno-poznawczej)

 

Ciekawy opis (obrazki przyrządów mnie powaliły - mam podobne;) ) i elegancka metoda. Słodowanie to jak widzę rozległy temat. Wczoraj czytałem jakiś opis pewnej kobietki i ona robiła słód dosyć ekspresowo (słód na piwo rzecz jasna), ale nie mogę tego znaleźć. Tak czy siak, temat słodu do ogarnięcia, tym bardziej, że to ma być akcja raczej jednorazowa, więc można się poświęcić.

 

A chmiel w sumie można posadzić. Co prawda wioska odległa jest od mojej miejscowości o jakieś 450km, a jak już sadzić to tak, żeby był pod ręką, ale tak sobie pomyślałem, że u teściów posadzę chmiel pod płotem i powiem, że im jakiś dziki wyrósł... (jakoś u mnie dziwnie wszyscy reagują, jak im mówię, że chcę chmiel posadzić)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdzieś czytałem, że kiedyś stosowano taką metodę słodowania polegającą na tym, że jęczmień umieszczano w worku i wkładano do strumienia. Jak wykiełkował to suszono go na słońcu. Nie wiem ile w tym prawdy i czy coś z tego wyjdzie, ale jak masz pod dostatkiem jęczmienia i jakiś czysty strumyk do dyspozycji, to możesz eksperymentalnie sprawdzić, czy przynajmniej wykiełkuje. Chmiel mógłbyś poszukać dziki, ale obawiam się, że to jeszcze bardziej zbliżyłoby Cię do granicy pijalności/niepijalności tego piwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.