Mason Opublikowano 8 Czerwca 2012 Udostępnij Opublikowano 8 Czerwca 2012 (edytowane) Czołem! 27.05 warzyłem dwa portery - 12 i 15 Blg, zacieranie w temperaturze 65-70 stopni, bazowy słód to Pale Ale z Castle Malting. Oba fermentowane WLP 005 British Ale, 12 dostała litrowy starter z mieszadła magentycznego, a 15 całą (-2ml) zawartość fiolki. Drożdże zadane w temperaturze ok 22-23 stopni, fermentacja przebiegała w piwnicy, w której panuje temperatura 19 stopni. Dla obu zrobiłem FFT, dla 12 wyszło 4.1 a dla 15 4.6. Sprawdziłem próbki piwa i odfermentowało odpowiednio do 4.5 i 5.6. I teraz zastanawiam się co robić, czy po prostu przelać na dofermentowanie w temperaturze pokojowej (nie planowałem cichej, ale jeśli trzeba...) i dać drożdżom czas na dojedzenie, czy też może zabutelkować z odpowiednio zmniejszoną dawką glukozy. Rozsądnym rozwiązaniem byłoby to pierwsze, ale znalazłem obliczenia na braukaiser.com, według których każdy stopień Plato to jak 2 jednostki CO2. Czyli teoretycznie mając 0.4 Plato w piwie to daje mi 0.8 jednostki CO2, chcąc osiągnąć wartość 2 muszę dodać 25 g glukozy. A do drugiego nie dodawać nic, a nawet odgazować je trochę przed butelkowaniem. Czy ktoś próbował butelkować takie niedojedzone piwo z mniejszym dodatkiem glukozy? No i jakie macie doświadczenia z FFT, z jaką dokładnością wynik testu pokrywał się z faktycznym odfermentowaniem piwa? Edytowane 8 Czerwca 2012 przez Mason Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dziedzicpruski Opublikowano 8 Czerwca 2012 Udostępnij Opublikowano 8 Czerwca 2012 ja nie mam bo nie robię,uważam że są bez sensu,jakby s ten test zrobił na np. THG to zejdzie do 1-czy 2 blg,wszystko zależny od użytych drożdży,czy mają tendencje do dojadania czy nie mają i jak długo zamierzasz leżakować piwo,w pare miesięcy na pewno coś tam dojedzą. a i ciekawe co zrobią piekarskie przez 2 czy 3 miesiące,pewnie zjedzą do zera. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dżony Opublikowano 8 Czerwca 2012 Udostępnij Opublikowano 8 Czerwca 2012 Ja robię FFT wg. trochę zmodyfikowanej wersji EBC. Zazwyczaj wynik pokrywa się z rzeczywistym odfermentowaniem, ew. jest różnica rzędu 0,1-0,2 Blg. Ponieważ do FFT używam zawsze tego samego szczepu, przy piwach które zadaję drożdżami albo silnie pylistymi albo silnie kłaczkującymi, występują największe różnice względem testu. Od kilku warek testujemy metodę refermentacji bez dodatku cukru, wykorzystując niedofermentowany ekstrakt. Póki co wyniki zadowalające . Średnio zostawiamy ok. 1 Blg ekstraktu fermentujacego. W Twojej sytuacji to bym pewnie pozwolił piwu spokojnie dofermentować, niżeli martwić się ile cukru dodać. A to drugie, mocniejsze pewnie mógłbyś spróbować rozlać bez dodatku cukru, oczywiście jeżeli jesteś pewny wyniku FFT. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mrblaha Opublikowano 8 Czerwca 2012 Udostępnij Opublikowano 8 Czerwca 2012 Czyli robisz FFT, sprawdzasz, że odfermentowało do X i potem butelkujesz, kiedy piwo pokazuje BLG na poziomie X+ 1? Jak z nagazowaniem? Nie za małe? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dżony Opublikowano 8 Czerwca 2012 Udostępnij Opublikowano 8 Czerwca 2012 Czyli robisz FFT, sprawdzasz, że odfermentowało do X i potem butelkujesz, kiedy piwo pokazuje BLG na poziomie X+ 1? Jak z nagazowaniem? Nie za małe? Dokładnie. Refermentacja trwa trochę dłużej niż przy dodatku np. glukozy, ale zamierzony efekt - nagazowanie - osiągam odpowiednie. 1 Blg to tak, jakbyś wsypał 10g/l cukru do referm. Nie testowałem jeszcze tej metody przy mocnych piwach > 15 Blg i dolnej ferm. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mason Opublikowano 10 Czerwca 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 10 Czerwca 2012 Ja robię FFT wg. trochę zmodyfikowanej wersji EBC. Zazwyczaj wynik pokrywa się z rzeczywistym odfermentowaniem, ew. jest różnica rzędu 0,1-0,2 Blg. Ponieważ do FFT używam zawsze tego samego szczepu, przy piwach które zadaję drożdżami albo silnie pylistymi albo silnie kłaczkującymi, występują największe różnice względem testu. Ja robię to tak, że zostawiam trochę drożdży w naczyniu, w którym robiłem starter i do tego wlewam ok. 300 ml brzeczki. Poprzednio po prostu stało to sobie w cieple, bez mieszania, ale przy tych dwóch piwach mieszałem ręcznie raz-dwa razy dziennie. Ewentualnie mogę użyć mieszadła magnetycznego, jak przy starterach. W Twojej sytuacji to bym pewnie pozwolił piwu spokojnie dofermentować, niżeli martwić się ile cukru dodać. A to drugie, mocniejsze pewnie mógłbyś spróbować rozlać bez dodatku cukru, oczywiście jeżeli jesteś pewny wyniku FFT. No właśnie nie wiem na ile mu ufać w moich warunkach. Już dwa razy robiłem FFT (bez mieszania w czasie testu), piwo po fermentacji miało taki sam wynik, zabutelkowałem i było ok, a teraz piwa okazały się być mocno przegazowane, nawet 1 Blg poniżej wartości FFT. Nie wydaje mi się, żeby mogła być aż taka różnica (FFT zawsze robię na tych samych drożdżach co fermentację), podejrzewam dzikie drożdże, bo w przegazowanych piwach nie ma innych wyraźnych objawów infekcji. Cóż, teraz na wszelki wypadek dezynfekuję sprzęt sodą kaustyczną a potem jeszcze OXI, zobaczymy czy problem dalej będzie występować. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dżony Opublikowano 10 Czerwca 2012 Udostępnij Opublikowano 10 Czerwca 2012 Moja metoda jest trochę inna: - 300 ml brzeczki o Blg < 15, jeśli większe, to rozcieńczam do ok 10, - 30g dobrze odsączonych na sączku drożdży średnio lub dobrze kłaczkujących, - mieszadełko magnetyczne. Całość wlewam do min. 1l kolby, zamykam rurką lub sreberkiem, i w temp. pokojowej trzymam na mieszadle na niskich obrotach (na tyle, żeby drożdże pozostawały cały czas w zawiesinie) przez 8 - 12h. Następnie przez 3h pozwalam drożdżom wytrącić się z zawiesiny, a pozostały nad nimi płyn sączę przez filtr papierowy ok. 3-5 um. Oznaczam finalny Baling lub ostateczny stopień odfermentowania, z którego wyliczam finalny Baling Czytałem w jakimś opracowaniu, że aby skrócić test do 6h, badaną brzeczkę można rozcieńczyć do 4-5 Blg, lecz do wyznaczenia ekstraktu należy zastosować wtedy piknometr. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mamdobreklapki Opublikowano 29 Czerwca 2012 Udostępnij Opublikowano 29 Czerwca 2012 Moja metoda jest trochę inna: - 300 ml brzeczki o Blg < 15, jeśli większe, to rozcieńczam do ok 10, - 30g dobrze odsączonych na sączku drożdży średnio lub dobrze kłaczkujących, - mieszadełko magnetyczne. A czy zastosowanie "mocniejszych" drożdży np. winiarskich nie będzie łatwiejsze i czy nie da bardziej dokładnego wyniku FFT? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się