cyfral Opublikowano 6 Października 2013 Udostępnij Opublikowano 6 Października 2013 Mój pierwszy post, wobec tego witam wszystkich bardzo serdecznie. Chciałem odświeżyć temat, gdyż po zamówieniu pierwszego zestawu surowców z HB (Dubel belgijski 19,5 plato, finalnie 20 plato, 19l.) napotkałem na podobny problem jak w obecnym wątku. Postanowiłem użyć drożdży Wyeast 3787 Trappist High Gravity ACTIVATOR 125 ml. Data produkcji wskazywała na to, że drożdże mają już pół roku, czyli wg. producenta był to ostatni gwizdek na ich wykorzystanie. 3 godziny na aktywację to doskonały żart prymaprylisowy. Dałem się nabrać jak część załogi tutejszego forum. Saszetka nie napuchła, ale i tak postanowiłem zapodać drożdże do fermentora, gdyż byłem po wychłodzeniu brzeczki (20 minut z chłodnicą) i bałem się komplikacji związanych z zakażeniem. Status jest taki, że po 14 godzinach rurka fermentacyjna milczy. Moje pytanie jest takie, czy mam już zamawiać suche drożdże? Jest niedziela, więc najwcześniej będą we wtorek, więc kolejne pytanie, czy nie będzie za późno? Ew. co mogę zrobić, żeby nie stracić mojego pierwszego piwa? Po lekturze podobnych wątków mogę wnioskować, że można by poczekać 6 dni, ale czy nie wpłynie to negatywnie na finalny produkt? Nie pojawią się jakieś wady? A może ktoś z Wa-wy ma w zanadrzu gęstwę do belgów na podorędziu? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fidel Opublikowano 6 Października 2013 Udostępnij Opublikowano 6 Października 2013 wg. producenta był to ostatni gwizdek na ich wykorzystanie Z tego co pamiętam to activatory można zapoddawać do brzeczki bezpośrednio do 15°Blg a nie 20! Poza tym jak wiadomo bezpośrednie zadawanie drożdży z aktywowanej (ledwie ), półrocznej saszetki to generalnie sport ekstremalny. Zawsze wcześniej rób starter. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zgoda Opublikowano 6 Października 2013 Udostępnij Opublikowano 6 Października 2013 Ten błąd popełnia się raz. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
GB... Opublikowano 6 Października 2013 Udostępnij Opublikowano 6 Października 2013 Cyfral, wg znanego powiedzenia 'mądry po szkodzie', na następne warzenie miej drożdże zapasowe, sucharki jakieś, gęstwa uniwersalna. Dla przykładu, wczoraj warzyłem Witbiera, gęstwa już miesiąc była w lodówce, płukana, czysta. Najpierw wlałem zimną brzeczkę (200ml), zamieszałem a po ok 45 minutach pojawiła się piana w pojemniczku i wtedy plum do całości. Dziś rano oglądałem fajnie wszystko fermentujące. Może jutro ruszą grzybki u Ciebie, szkoda takiego piwa. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cyfral Opublikowano 6 Października 2013 Udostępnij Opublikowano 6 Października 2013 A czy są jakieś zabiegi, które mogę wykonać, żeby zwiększyć prawdopodobieństwo pomyślnego zabutelkowania tej warki, czy pozostało tylko czekać? Konkretnie chodzi mi o to, czy pobujać fermentorem, lub czy dodać suchych drożdży? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dr2 Opublikowano 6 Października 2013 Udostępnij Opublikowano 6 Października 2013 a napowietrzałeś już tą brzeczkę przed zadaniem drożdży dobrze? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cyfral Opublikowano 6 Października 2013 Udostępnij Opublikowano 6 Października 2013 Czy dobrze to nie wiem. Robiłem to pierwszy raz. Nie posiadam pompki akwarystycznej z kamieniem i filtrami więc posłużyłem się sposobem polegającym na tym, ze przy przelewaniu z gara do fermentora rozchlapywałem brzeczkę z wysokości ok. 50-70 cm. Piana zrobiła się fest, więc sądziłem, że tak wystarczy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dr2 Opublikowano 6 Października 2013 Udostępnij Opublikowano 6 Października 2013 (edytowane) To choć mikserem ją trza było potraktować Edytowane 6 Października 2013 przez Dr2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
stachu68 Opublikowano 7 Października 2013 Udostępnij Opublikowano 7 Października 2013 Żartów z płynnymi drożdżami jest więcej, np. "fiolka" z pożywką okazała się płaskim foliowym woreczkiem. Mimo miętoszenia i gniecenia saszetki z drożdżami nie udało mi się tej "fiolki" rozwalić. Pewnie byłem mało brutalny, ale do tej pory bazowałem na drożdżach suchych i brak mi doświadczenia. Pożywkę wlałem do Wyeast'ów już po otwarciu saszetki i żeby za dużo nie ryzykować po niecałych 2 godzinach zadałem do brzeczki. Jeszcze nigdy nie wykazałem się taką cierpliwością czekając na start fermentacji, ruszyła po 4 dniach, burzliwa wciąż trwa... Aha, chodzi o Wyeast 2112 California Lager, fermentacja w 17°C, styl California Common 12Blg Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cyfral Opublikowano 8 Października 2013 Udostępnij Opublikowano 8 Października 2013 Sukces. Po 60 godzinach doczekałem się oznak burzliwej fermentacji. Mam nadzieję, że dalej już będzie tylko z górki. Dzięki za odzew. Dla osób, których pierwsza warka jeszcze czeka, mam komunikat: "Czytajcie forum, a nie to co piszą producenci na swoich produktach ". Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
stachu68 Opublikowano 8 Października 2013 Udostępnij Opublikowano 8 Października 2013 Sukces. Po 60 godzinach doczekałem się oznak burzliwej fermentacji. Mam nadzieję, że dalej już będzie tylko z górki. Dzięki za odzew. Dla osób, których pierwsza warka jeszcze czeka, mam komunikat: "Czytajcie forum, a nie to co piszą producenci na swoich produktach ". gratuluję cierpliwości, to cenna cecha u piwowara Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się