Pierre Celis Opublikowano 27 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 27 Grudnia 2012 piwne działa ciężkiego kalibru Porter bałtycki jest idealnie zimowym trunkiem. Oczywiście są zawodnicy, którym w konsumpcji nie przeszkadza lato i wyższe temperatury. Co kto lubi. A RIS? Cóż, aż tak odmienny w odbiorze nie jest. Natomiast pod względem praktyczno-rynkowym, uwarzenie takiego piwa przez Artezanów jest fajną nowością na naszym rynku. Postanowiłem połączyć oceny porterów Łódzkiego i BrowArmijnego oraz Dziadka Mroza. Już przy premierze pojawiały się porównania obu gatunków, więc zawsze to jakiś eksperyment. Dziadek Mróz Na premierę Dziadka Mroza specjalnie przejechałem się do łódzkiej Piwoteki. Mimo solidnego ekstraktu piwo było niesamowicie pijalne i zwodniczo kamuflowało zawartość alkoholu. Kupiłem po sąsiedzku parę butelek (bez etykiet) do dalszych prób. I przyjemności. Piana: Drobnopęcherzykowata, beżowa, trwała, bujna. Barwa: Ewidentnie jest to stout. Zapach: Przede wszystkim gorzka, szlachetna czekolada. W tle palone słody, wanilia i owocowe estry. Bardzo zbalansowany i przyjemny profil. Smak: Zdecydowanie czuć ciężar gatunkowy. Są pracujące na języku cukry resztkowe, a alkohol jest przebiegle ukryty. Bardzo delikatna paloność, karmelkowata ulepkowatość, wysycenie w sam raz. Po raz kolejny jestem pod wrażeniem piwa z Browaru Artezan. Chłopaki wiedzą co robią i nie zawodzą. Piwo cholernie pijalne, bardzo dobrze zbalansowane, alkohol wyczuwalny jest jedynie w postaci ciepła w żołądku. Nie jestem przekonany, że potrzebny jest mniej estrowy profil, ale na pewno też będzie ciekawie. Porter Łódzki Piłem ostatni raz, kiedy jeszcze pakowany był w paskudną fioletową puszkę. Zobaczmy jak się zmienił po latach. Szata graficzna zdecydowanie się zmieniła. Mamy teraz równie paskudną, ale czarną. W stylu dobrobytu lat 90-tych. Idealnie pasuje do meblościanki. A i dodatkowo rozczuliło mnie „original recipe by Browary Łódzkie”. Gdzieś już podobne opcje językowe widziałem. Co ciekawe po otwarciu nie zostałem zaszczycony syknięciem. Piana: Beżowa, początkowo bardzo bujna o zróżnicowanej strukturze. Opada do dywanika. Barwa: Na pograniczu stoutowatej. Przebija na piękny palisander. Zapach: Landrynkowo-karmelowata ulepkowatość, w zasadzie pachnie trochę jak dosładzany kwas chlebowy. Na dalszym planie aromaty z ciemnego słodu i palone. Wyczuwalny alkohol, ale w tle. Smak: Mimo braku doznań dźwiękowych okazało się dosyć wysycone. Lekka kwaskowatość wynikająca z ciemnych słodów. W zasadzie to samo co w zapachu tylko bardziej. W smaku dodatkowo wychodzi retronosowo miodowy aromat – czyżby lekkie utlenienie? Pamięć bywa złudna. Ale w tym przypadku raczej nie jest. Łódzki Porter pamiętam jako piwo solidne i zacne, podobnie jest w tym przypadku. Nie wiem tylko skąd to utlenienie. No i szata graficzna to najbardziej dolna półka w supermarkecie. BrowArmia Porter Miodowy Piwo będące skutkiem współpracy z Marcinem Chmielarzem, tym razem w skali mikrobrowarowej. Czy się udało? Czy piwo mogłoby pójść w świat z wielką pompą i zostać premierą? Czy mogłoby być dostępne wszędzie tylko nie w miejscu uwarzenia? Sprawdziliśmy to z partyzanta po spacerze Traktem Królewskim. Piana: Dosyć niska, ale długo się utrzymuje. Barwa: Prawie stoutowata, dosłownie brakuje jednego tonu więcej. Zapach: Zapach w zasadzie również ma sporo wspólnego ze stoutem i porterem angielskim. Zdecydowanie czuć miód gryczany, owocowe estry i ciemne słody. Całkiem przyjemny aromat, zachęcający do konsumpcji. Smak: Jest fajnie, mamy posmaki wynikające z ciemnych słodów, użytego miodu, jak również kojarzące się bardziej z piwem korzennym. Fajne, pijalne piwo. Co ciekawe jest bardzo delikatne i zwodniczo lekko pijalne. Do piw miodowych mam stosunek ambiwalentny, ale tutaj wszystko gra i jest zbalansowane. Warto spróbować. Wyświetl pełny artykuł Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bielok Opublikowano 28 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 28 Grudnia 2012 (edytowane) Witam. ... a alkohol jest przebiegle ukryty. "Uwielbiam" takie piedzielenie farmazonów Edytowane 28 Grudnia 2012 przez bielok Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bogi Opublikowano 29 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 29 Grudnia 2012 Ale tak jest. I sztuką jest ukryć w trunku zawartość alkoholu. W każdym. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się