Skocz do zawartości

Coś nie tak druga warka do ziemi


saltver

Rekomendowane odpowiedzi

Jak infekcja się przplącze, to trudno się jej pozbyć. Kup nowy fermentator.

 

Czyli jeżeli ktoś miał zainfekowane piwo w procesie fermentacji, to musi kupić nowy fermentor?

Dlaczego? Czy dokładne mycie i sterylizacja jakimś mocnym środkiem nie powinna wystarczyć?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli jeżeli ktoś miał zainfekowane piwo w procesie fermentacji, to musi kupić nowy fermentor?

Dlaczego? Czy dokładne mycie i sterylizacja jakimś mocnym środkiem nie powinna wystarczyć?

 

Są różne podejścia, niektórzy piwowarzy kupują nowy pojemnik fermentacyjny co kilka(-naście, -dziesiąt) warek niezależnie od infekcji, dla pewności.

Są też tacy którzy po infekcji myją dokładnie wodorotlenkiem sodu ok 2% ewentualnie przechowują fermentator między warkami z tym środkiem, odkażają pirosiarczynem lub inną równie agresywną chemią (ewentualnie przechowują fermentator między warkami z tym środkiem) i sprawiają wrażenie zadowolonych z efektów ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zależy też, czy był to nowy fermentator, czy stary, w którym jest sporo rys, a więc bezpiecznych zakamarków dla bakterii. Myślę, że jak nowy, to można zaryzykować (na własną odpowiedzialność) i zalać go roztworem ACE na kilka godzin, a przed samym warzeniem zdezynfekować go ponownie, najlepiej ClO2. Jeżeli jest to już wysłużony fermentator, to lepiej odesłać go na zasłużoną emeryturę i np. trzymać w nim słody.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I jeszcze jedno - gdybym się zdecydował zaryzykować użycia fermentatora po infekcji, to raczej na takie piwo, po którym nie mam zamiaru zbierać gęstwy. Nie zaryzykowałbym wlania nowego startera z drożdży płynnych do takiego wiadra.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak wspominałem- podejścia są różne i to sprawa indywidualna. Od początku używam tych samych 3 fermentatorów, bywały w nich infekcje różne, jednak od dawna nie powtarzają się.

Wychodzę z założenia że nie ma warki bez infekcji, sztuką piwowarską jest nie dopuszczenie do dostrzegalnego organoleptycznie rozwoju infekcji.

 

PS myślę że dużym skokiem jakościowym było:

-regularne mycie sprzętu NaOH (pojemniki po fermentacji oraz przed fermentacją), odkażanie piro na każdym etapie (fermentator, sprzęt, butelki) przelewanie i rozlew w atmosferze SO2

-szybkie chłodzenie brzeczki chłodnicą zanurzeniową zamiast wstawiania do wanny lub pozostawiania na kilka godzin brzeczki w oczekiwaniu na wystygnięcie

-rezygnacja z cichej fermentacji w pojemnikach fermentacyjnych na rzecz szklanych balonów napełnianych pod korek,

-rezygnacja z zasysania wężyka ustami na rzecz gruszki gumowej

 

wydaje mi się to skuteczne mimo bardzo ryzykownych zachowań typu stosowanie tego samego pojemnika z kranikiem do wysładzania (młóto stoi w nim czasem i 2 doby- infekcja jest ewidentna) i do rozlewu.

Edytowane przez mimazy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pojemnik zarysowany = i tak trzeba kupić nowy, bo nawet, jeżeli piwo nie było zainfekowane, to w tych rysach bakterie mogą się gromadzić.

Jeżeli nie uszkodzony, a jedynie piwko zostało zainfekowane, to dokładne wymycie i sterylizacja mocnymi chemikaliami powinna być skuteczna.

 

Na moją opinię oczywiście może mieć wpływ fakt, że jak przystało na krakusa, jestem centusiem i nie lubię kupować nowych rzeczy, kiedy to nie jest absolutnie konieczne. Mam fermentory, dopiero zacząłem warzyć i nie wyobrażam sobie sytuacji, w której przyplącze mi się infekcja np. w drugiej warce, to ja kupuję nowy fermentor, mimo, że staremu nic nie jest poza kontaktem z zainfekowanym piwem. Skończyłem biol-chem i jeżeli dobrze uważałem na lekcjach, to sterylizacja powinna sprawić, że dana rzecz staje się jałowa, czyli nie ma na niej żadnych bakterii, wirusów, grzybów, ani również ich form wegetatywnych, przetrwalnikowych. czy zarodnikowych, zatem jeżeli dobrze się wyjałowi sprzęt, to nie ma mowy, by wcześniejsza infekcja miała wpływ na późniejsze piwo.

Tak na szybko, na allegro można kupić ozonator (ozon jest skutecznym środkiem sterylizującym) w przystępnej cenie. Można zaopatrzyć się w różne inne środki sterylizujące (chociaż to już niekoniecznie na allegro, bo są trujące).

Wiadomo, że jeżeli komuś się przyplątała infekcja, to sama dezynfekcja chlorem może być nieskuteczna. Mimo wszystko jednak panikowanie i kupowanie od razu nowego fermentora to jak dla mnie wylewanie dziecka z kąpielą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem chyba dwie albo trzy infekcje. Drogą eliminacji doszedłem, że zaczęło się od przejścia z piro na oxy. Wróciłem do piro. Nie pomogło. Stwierdziłem, że zrobię fermentatorom kąpiel w chemii jakiejś. Zalałem je roztworem wody z ace. Pięknie się wybieliły i problem zniknął. W tej chwili po fermentacji myję woda z płynem, zalewam ace do pełna i tak sobie stoi, aż nie go nie potrzebuje. tak samo traktuję fermentator z kranikiem do rozlewu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pięknie się wybieliły i problem zniknął. W tej chwili po fermentacji myję woda z płynem, zalewam ace do pełna i tak sobie stoi, aż nie go nie potrzebuje.

 

I to jest chyba optymalna metoda. W chlorze nie ma prawa się rozwinąć nic nowego, a przy tak długim kontakcie z nim, powinna zdechnąć większość uporczywych skurkowańców atakujących nam piwo, o ile nie wszystkie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pojemnik zarysowany = i tak trzeba kupić nowy, bo nawet, jeżeli piwo nie było zainfekowane, to w tych rysach bakterie mogą się gromadzić.

weź sobie przejedz palcami po wnętrzu nowego wiadra,przecież tam to istna masakra zakamarkowa (trochę mniej maja te mniejsze,np z BA),według tej teorii,po jednokrotnym użyciu do wywalenia,no bo w każdej warce jest jakaś tam infekcja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

weź sobie przejedz palcami po wnętrzu nowego wiadra,przecież tam to istna masakra zakamarkowa (trochę mniej maja te mniejsze,np z BA),według tej teorii,po jednokrotnym użyciu do wywalenia,no bo w każdej warce jest jakaś tam infekcja.

 

Ale mnie chodzi o głębokie rysy, które bardzo trudno porządnie zdezynfekować, nie o maleńkie ryski i drobne zakamarki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wytrącił się bardzo nawet kiedy miałem przerwę w warzeniu. Fermentatory stały nieużywane jakiś miesiąc. Wtedy znalazłem info, że to jakaś sól prawdopodobnie.

W tej chwili fermentatorami żongluje intensywnie :) i nie zauważam tego. Tak czy tak po ace płuczę dokładnie i przelewam wrzątkiem. Potem jeszcze piro. Jak na razie odpukać jest git.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Czytam intensywnie forum i właśnie jestem w trakcie robienia pierwszej warki. Zdecydowałem się drogą małych kroków zrobić z puszki, ale nie o tym mowa. Temat infekcji tak często się pojawia, że nabrałem aż panicznej obawy przed nią. Niby wszystko umyte, zalane pirosiarczynem, ekstrakty z puszek zagotowane, ale mimo wszystko jakiś wewnętrzny niepokój jest. Zrezygnuję nawet z fermentacji cichej aby zmniejszyć ryzyko (chociaż to piwo przeniczne i raczej wyjdzie mu to na dobre). Mam nadzieję że moja przygoda z warzeniem piwa nie rozpocznie się od kanału.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Jeśli wszystko zdezynfekowałeś to nie powinno byś kwasa Jako że jesteś początkujący to postaraj się powstrzymać ciekawośc i nie zaglądaj za często do fermentora bo to może być przyczyną infekcji

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.