Jump to content

Chmiele, których najbardziej nie lubisz


scooby_brew

Recommended Posts

Ja nie przepadam za Fuggles, nie pasuje mi coś w jego smaku i raczej unikam.

 

Ja zrobiłem na Fuggles IPA i... tak jestem zboczony ale ta trawa w pysku i goryczka po prostu sprawiła, że zakochałem się w tym piwie i je tak szybko wypiłem, że żona mnie od alkoholików wyzywała, kręcąc nosem jak tylko czuła aromat tego piwa :D

Link to comment
Share on other sites

Lubelski daje trawiaste aromaty jak jest zwietrzały.

Chmiel zaraz po zbiorach i wysuszeniu (zakup bezpośrednio z plantacji) przechowuje w osłonie Co2/So2 oraz niskiej temperaturze.

Spokojnie wytrzymują mi do końca sezony, tj do marca.

Z lubelskim polecam chmielenie (dawki na 1hl)

60' 150g

30' 300g

10' 450g

Link to comment
Share on other sites

Bardzo ciekawy wątek. Zwłaszcza, że okazuje się że nie jestem perwertem i nie tylko mi nie leży Lubelski (siano) i Fuggles (trawa), natomiast lubię wspominany w postach powyżej Northern Brewer (żywiczny, drzewny, aczkolwiek dość nachalny, rzec by można wręcz ordynarny) oraz Target - podstawowy chmiel goryczkowy dla wszelkich piw angielskich. (Słabo aromatyczny, ułożony i zelżały). Z amerykańskich uwielbiam Amarillo piłem dwa piwa (szwedzkie IPA) na tym chmielu i były rewelacyjne!!! Sam użyłem Amarillo raz i nie specjalnie je pamiętam, ale wspomnienia mam pozytywne. Ostatnio przypadł mi do gustu Nelson Sauvin. Ładnie ułożona goryczka i bardzo ciekawy aromat.

A i jeszcze nie lubię Perle. Ale prawdopodobnie "wyjątkowy" był chmiel z 2011 roku. Wszystkie piwa miały taki, chemiczno-apteczny posmak. Nawet "czeski" budweiser mnie zemdlił, wyraźnym posmakiem apteki z Perle. Mam traumę z tym chmielem. Wcześniej go używałem i było OK., Ale od ostatniego razu boję się go zamówić.

Link to comment
Share on other sites

Ja z kolei zużyłem całe moje pół kilo polskiego Perle '2011 w ubiegłym roku do różnych blond ale i PA. Teść za nimi przepadał, bo miały taki przyjemny lekko miętowy smaczek i jak przyszły chmiele ze zbioru '2012 to był niepocieszony, że nie kupiłem znowu Perle. Nawet chciałem, ale nie było innych chętnych, a kilograma bym nie zużył.

Link to comment
Share on other sites

Magnum i Target, choć podejrzeam, że dużo zależy od źródła, z którego kupujemy (jak przechowywany) jego świeżości, a może także od miejsca uprawy - mam tu na myśli "polski" Magnum. Z drugiej jednak strony, niektóre nazwy w tym wątku często się powtarzają.

Link to comment
Share on other sites

Uwarzyłem niedawno lagera single hop Perle. Przy warzeniu, jak i po schłodzeniu i przelewaniu do fermentora nie wyczuwałem nic, co by mnie mogło zniechęcić, wręcz przeciwnie, bardzo przyjemny aromat. No cóż, na razie na burzliwej...

Podziękowania dla weny, bo to był właśnie Jego "rozdany chętnym" Perle :)

Link to comment
Share on other sites

A ja nim chmielę prawie wszystkie pilsy i nie narzekam.

 

Może dlatego że rośnie w moim ogródku. ;)

 

Przypuszczam że ten który dostałem od Wojtka także pochodził z Twojego ogródka ;)

smak to kwestia bardzo indywidualna, mi ta goryczka nie pasowała (ogólnie nie lubię mocnej goryczki)

Edited by mimazy
Link to comment
Share on other sites

Bardzo ciekawy wątek, a najlepsze że najwyraźniej dużo zależy nie tylko od zastosowania danego chmielu do odpowiedniego stylu piwa, ale i od połączenia różnych gatunków chmielu w tym piwie.

Warto wymienić doświadczenia w kontekście konkretnych stylów piwa, który chmiel do czego ewidentnie się nie nadaje, a gdzie wręcz być musi.

 

Mi np.nie leży lubelski, Brewers Gold średnio, podoba się Spalt Select. Ale BG już w połączeniu w piwie z Perle na aromat, daje fajny efekt (szczególnie przy dolnej fermentacji)

Link to comment
Share on other sites

Niestety chyba dołączę do średnio zadowolonych z lubelskiego.

Byłem wielce ciekawy jak on będzie pachniał w piwie, lubię zapachy jakimi jest on zwykle opisywany (trawiasty).

Po otwarciu torebki przed chmieleniem fakt, zapach piękny.

W gotowym już piwie wyszło mi coś w stylu trawy cytrynowej :( Akurat za tą podgrupą zapachów trawiastych nie przepadam.

Nie wiem... może tak działa połączenie z Marynką i Sybillą dawaną na goryczkę?

Napewno dam mu jeszcze szansę (w końcu pierwszy raz na nim mógł się zwyczajnie nie udać) ale może w połączeniu z innym chmielem... Magnum, Nugget?

Link to comment
Share on other sites

60min 50g Marynki, 30min 50g Sybilli, ostatnie 5min 50g Lubelskiego, który był jeszcze w woreczku podczas chłodzenia brzeczki.

Wszystko w szyszkach, zbiór z 2012 roku.

Link to comment
Share on other sites

Standard wiadrowy, około 21 litrów (wyszło 40 butelek 0.5L)

(a... chłodzenie wannowe więc trwało około 2 godzin, Lubelski tak jak pisałem podczas chłodzenia był w woreczku w brzeczce)

Edited by roofman
Link to comment
Share on other sites

Standard wiadrowy, około 21 litrów (wyszło 40 butelek 0.5L)

(a... chłodzenie wannowe więc trwało około 2 godzin, Lubelski tak jak pisałem podczas chłodzenia był w woreczku w brzeczce)

Dużo tych chmieli jak na 20 litrów.Nie każdy chmiel można używać w takich ilościach.
Link to comment
Share on other sites

Zdaję sobie z tego sprawę... po prostu lubię solidną goryczkową podstawę w piwie.

Dochodzę do wniosku że to może mix tych chmieli dał taki efekt (Sybilla + Lubelski?)

Ogólnie to mimo że taka ilość to i tak tej podstawy goryczkowej mi brakuje. Może dlatego że zacieranie było z przewagą na słodko.

Ale niech się układa... dopiero kilkanaście dni po rozlewie, sprawdzałem losową butelkę z rozlewu czy coś się nie przypałętało.

Następne otwarcie będzie za jakieś 2 tygodnie.

Link to comment
Share on other sites

Zdaję sobie z tego sprawę... po prostu lubię solidną goryczkową podstawę w piwie.

Dochodzę do wniosku że to może mix tych chmieli dał taki efekt (Sybilla + Lubelski?)

Ogólnie to mimo że taka ilość to i tak tej podstawy goryczkowej mi brakuje. Może dlatego że zacieranie było z przewagą na słodko.

Ale niech się układa... dopiero kilkanaście dni po rozlewie, sprawdzałem losową butelkę z rozlewu czy coś się nie przypałętało.

Następne otwarcie będzie za jakieś 2 tygodnie.

 

Wydaje mi się, że chodzi o ilość danych chmieli a nie o ich odmiany. Podobnie jak styrian, niektóre chmiele brytyjskie czy niemieckie w większych ilościach są zbyt intensywne. Z czasem oczywiście wszystko się ułoży, ale na to potrzeba przynajmniej 3 miesięcy.

Link to comment
Share on other sites

Na to po cichu liczę...

Czytając opisy Lubelskiego liczyłem właśnie na taki lekko trawiasty zapach, taki mi nie przeszkadza.

Jednak trawa cytrynowa już niestety tak :(

Nic... cierpliwość trza wyrabiać i czekać na właściwe ułożenie ;)

Link to comment
Share on other sites

scooby współczuję chyba Twój styrian ma tyle wspólnego z oryginałem co ten argentyński z cascade ;)

To jeden z najlepszych chmieli moim zdaniem, trudno mi pominąć go w zasypie belgijskich na każdym etapie chmielenia.

Nie lubię magnum.

 

planuję styrian na zimno do belgian specialty - ma sens?

 

ps. moja druga połowa uważa, że śmierdzi farbą :)

Edited by cml
Link to comment
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now
×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.