Drożdze Urquell Lager i temp. 37

[AndrzejKu]

Mam następujący problem. Pils na drożdżach Urquell Lager 2 tyg w lodówce temperatura fermentacji ok 11 st postanowiłem podnieś temp by zrobić przerwę diacetylową i tu zaczyna się problem. Sprawdzam dziś temperature a tu 37,5 st. Najprawdopodobniej zawiesił się sterownik który włączał przewód grzewczy w lodówce. I tu pytania. Jak to wpłynie na smak piwa i co z drożdżami? Czy gęstwa nadaje się do ponownego wykorzystania czy dodać świeżych do refermentacji?

[leszcz007]

Jak to wpłynie na smak piwa nie mam pojęcia, musisz spróbować ale drożdże powinny przeżyć, 37C to żadna tragedia, ale na pewno się zdziwiły . Trochę uogólniając, średnia rozrzut temperatur dla drożdży to 10-37C, optimum do rozmnażania to około 30C, a temperatura "śmierci" to około 50C. Wszystko powinno być dobrze z drożdżami, na pewno będą "zszokowane" - trochę potrwa, zanim zmieni się ich metabolizm

 

[edit]

ort

Edytowane 29 Stycznia 2013 przez leszcz007

[Fidel]

a temperatura "śmieci" to około 50C

Chyba "śmierci" to około 50°C

[leszcz007]

a temperatura "śmieci" to około 50C

Chyba "śmierci" to około 50°C

tak oczywiście, że chodzi, o śmierć. Nie zmienia to faktu, że są już w tedy tylko śmieciami

[coder]

Miałem podobną przygodę z piwem belgijskim, zagrzałem je do 40°C, piwo wyszło dobrze

[AndrzejKu]

Dziękuję. Drożdże zbiorę i wykorzystam przy następnej warce.