Kamil Opublikowano 7 Kwietnia 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 7 Kwietnia 2013 Witam ponownie, Dziś mijają dwa tygodnie odkąd zabutelkowałem piwo. Przez te dwa tygodnie butelki trzymałem w temperaturze pokojowej. Według waszych zaleceń teraz należy piwo dać do chłodniejszego miejsca (w miom przypadku ok. 12-15 st. C). Mam jednak mały problem. Otwarłem dziś na próbę jedną butelkę. Po otwarciu (zamknięcie patentowe) było słychać mały huk, a więc w wolnej przestrzeni pod szyjką było dość duże ciśnienie. Gdy jednak nalałem piwo do szklanki, to gazu było dość mało. Czy dałem za mało glukozy, czy to normalne, że po 2 tygodniach tak jest i dwutlenek węgla dopiero z czasem rozpuści się w piwie? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jacenty Opublikowano 7 Kwietnia 2013 Udostępnij Opublikowano 7 Kwietnia 2013 (edytowane) Gdzie wyczytałeś, że aż dwa tygodnie w temperaturze pokojowej ma stać? Co prawda temperatura pokojowa to dla jednego 18, a dla drugiego 25°, a to ogromna różnica dla piwa. Sam musisz wiedzieć jak szybko u Ciebie zmiany zachodzą. Trzy dni, maksymalnie tydzień, nie dłużej. Gaz rozpuszcza się w zimnym piwie, nic dziwnego, że jest go sporo tam gdzie być nie powinien. Wstaw wszystko do jak najniższej temperatury. Edytowane 11 Kwietnia 2013 przez Jacenty Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kamil Opublikowano 7 Kwietnia 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 7 Kwietnia 2013 Kilka postów wyżej - # 123. Czy mogło się coś popsuć przez to, że trzymałem aż tak długo w temp. pokojowej? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
crosis Opublikowano 7 Kwietnia 2013 Udostępnij Opublikowano 7 Kwietnia 2013 Ja miałem tak, że przez 3 miesiące trzymałem w pokojowej - jak nie przesadziłeś z glukozą nic się nie stanie. Ale jak masz możliwość to zanieś do chłodnego. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jacenty Opublikowano 7 Kwietnia 2013 Udostępnij Opublikowano 7 Kwietnia 2013 KosciaK miał na myśli dni, nie tygodnie, mam nadzieję. Piwo się nie zepsuło. Jednak ilość gazu, która w nim powstała jest teraz niebezpiecznie duża. Trzeba zrobić wszystko żeby umożliwić całemu gazowi rozpuszczenie się w płynie, czyli obniżyć temperaturę maksymalnie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
crosis Opublikowano 7 Kwietnia 2013 Udostępnij Opublikowano 7 Kwietnia 2013 Nie dramatyzujmy z tym niebezpieczeństwem. Ja nagazowuję piwo nisko, trzymam w piwnicy, a każde otwarte lekką ręką zamknięcie patentowe wywołuje huk. Taki to już ich urok i blask Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kamil Opublikowano 7 Kwietnia 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 7 Kwietnia 2013 Ok, w takim razie za chwilę przeniosę je do piwnicy. A co z ilością gazu? Czy po 2 tygodniach powinno już mieć normalną ilość? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Celdur Opublikowano 7 Kwietnia 2013 Udostępnij Opublikowano 7 Kwietnia 2013 U mnie zwykle po tygodniu w temperaturze pokojowej piwo jest dobrze nagazowane. W chłodnej piwnicy (~10-14°C) trwa to około 2-3 tygodni. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
korzen16 Opublikowano 7 Kwietnia 2013 Udostępnij Opublikowano 7 Kwietnia 2013 (edytowane) Atlbier trzymałem w 24°C przez 20dni; sprawdzałem po tygodniu, po dwóch i dopiero po trzech ładnie się nagazował (sprawdzałem nagazowanie piwka oczywiście chłodzonego - dwa dni w 10°C) Edytowane 7 Kwietnia 2013 przez korzen16 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jacenty Opublikowano 7 Kwietnia 2013 Udostępnij Opublikowano 7 Kwietnia 2013 (edytowane) Dużo zależy od tego jakie to jest piwo, jak wysoko chcemy je mieć nagazowane i czy ma być przeznaczone do szybkiego wypicia, czy przewidujemy dłuższe dojrzewanie w butelkach. FES np, które warzę na wiosnę, a pić zamierzam pod koniec roku, nasycam nisko, na 2,0 v/v. Ani trochę nie spieszy mi się z nagazowaniem, będzie miało wystarczająco dużo czasu. Jednak przeważnie butelkę otwieram po kilku dniach, oceniam syknięcie i tworzącą się pianę po wlaniu do szkła. Jeśli jest za małe, to trzymam dalej w temperaturze pokojowej. Po tygodniu otwieram następną i znowu oceniam, nie zdarzyło się żeby po tygodniu nie było zmian na plus. Wtedy znoszę do piwnicy (11°C) i po miesiącu-dwóch jest w pełni nagazowane. Edytowane 7 Kwietnia 2013 przez Jacenty Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
crosis Opublikowano 7 Kwietnia 2013 Udostępnij Opublikowano 7 Kwietnia 2013 Ja praktycznie tylko jedno piwo nagazowuję na 2,5 - i jest to "szybka pszeniczka"... Generalnie odpowiednio nagazowane piwo nie powinno się pienić po otwarciu... i absolutnie nie powinno wychodzić z butelki Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się