przemski Opublikowano 8 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 8 Listopada 2011 dzięki! po drugim gotowaniu do balona przelewasz znowu tylko "herbatkę" czy wszystko łącznie z owocami? robisz obciągi (ile?) czy po przefermentowaniu prosto do butelek? klarujesz wino jakąś chemią typu bentonit czy nie? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
karczmarz Opublikowano 8 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 8 Listopada 2011 po drugim gotowaniu do balona przelewasz znowu tylko "herbatkę" czy wszystko łącznie z owocami? tylko herbatkę, możesz z garść niezmiażdżonych owoców dodać, poprawi to kolor i aromat, ale przy obciągu uprzykrzy życie (owoce zapychają wężyk) Pierwsze wino fermentowałem z owocami i zauważyłem, że drożdże słabo odfermentowąły cukier. Nie wiem czy to akurat miało wpływ na fermentację, ale odkąd robię "herbatkę" nie mam problemu by zejść do ~1 BLG robisz obciągi (ile?) czy po przefermentowaniu prosto do butelek? najczęściej robię 2, pierwszy w pomieszczeniu gdzie prowadziłem burzliwą fermentację, a drugi w piwnicy, jeśli po zasiarkowaniu osiadło sporo drożdży, to zlewam po raz 3 klarujesz wino jakąś chemią typu bentonit czy nie? nie, jedynie siarkuje. Wszystko, co złe osiada na dnie. Ale gdyby były problemu to możesz użyć bentonitu lub żelatyny. Nie ma to jakiegokolwiek wpływu na bukiet czy smak wina. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pastaga Opublikowano 8 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 8 Listopada 2011 Na "Forum Domowych Winiarzy" jest ogrom informacji na temat wina z DR. Pewnie większość ewentualnych niejasności już została tam wyjaśniona więc chyba wygodniej będzie przy użyciu "szukajki" na bieżąco znaleźć potrzebne informacje. Poniżej link do działu "Dzika róża-Głóg-Berberys": http://wino.org.pl/forum/forumdisplay.php?fid=127 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysztof1970 Opublikowano 8 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 8 Listopada 2011 Absolutnie odradzam gotowanie czy to suszonych czy to świeżych owoców dzikiej róży!!! Zapraszam do przeczytania podanego przez przedmówcę linku do strony. W razie niejasności proszę o informację na PW. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lusterko87 Opublikowano 19 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 19 Grudnia 2011 Wino.. Ja przygodę z domowymi trunkami zacząłem właśnie od wina. Przepis bardzo prosty : Porzeczki, maliny, jabłka, pomarańcza (umyte)zagniatamy w garnku, ten miąższ nazywany moszczem owocowym wrzucamy do balonu. Wcześniej 24 godziny przed zabawą z owocami przygotowujemy drożdże z pożywka - do kupienia w niekoniecznie dobry sklepie spożywczym - lub w okresie letnim w marketach. Te drożdże i pożywkę rozrabiamy w np małej butelce szklanej po soku z letnia wodą i cukrem. przygotowane i rozdrobnione owoce i drożdże wlewamy do balona, całość uzupełniamy syropem (1kg cukru na każde 3 litry wody ) uzupełniamy balon, tak aby zostawić w zależności od wielkości balona trochę miejsca ( duży balon około 15-20 cm od otworu w szyjce ) otwór w szyjce zamykamy korkiem z waty - zostawiając lekki dostęp powietrza. Burzliwa fermentacja trwa około 3-4 tygodni. Po tym czasie całość przelewamy na cichą fermentacje Młode wino zlewamy znad osadu, do pojemnika, balon myjemy. Jeśli uznamy że wino jest zbyt wytrawne dodajemy cukier (syrop) bądź tak jak ja miód. całość znów umieszczamy w balonie zamykamy rurką fermentacyjna do której zamiast wody dajemy wódkę, uszczelniamy silikonem..i...czekamy aż przest - anie bulkać. Jak przestanie to przelewamy do butelek i do ciemnej piwniczki na sprawdzenie swojej cierpliwości Podobno im starsze tym lepsze Można użyć różne chemikalia do klarowania itp..ja użyłem i się sparzyłem..wino leci chemią jak zwykły jabol za 3,35... Tylko naturalne składniki Wino samo się sklaruje - jak wszystko Smacznego Dodam że wino zlałem do butelek po wódce które zostało po moim weselu - butelek nie myłem - teść mówił że wino będzie lepsze Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zbych Opublikowano 27 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 27 Grudnia 2011 Ja też swoje pierwsze kroki w produkcji alkoholu stawiałem robiąc wino. Jako że naszło mnie w środku zimy, pierwsze moje wino było rodzynkowe. Wszystko poszło znakomicie - szybka fermentacja burzliwa, w cichej wino sklarowało się bardzo szybko, zapach piękny. Tylko w smaku było tragiczne... Całe szczęście znalazłem na nie amatorów, którzy bardzo sobie chwalili smak, dlatego podjąłem kolejne próby. Wino jabłkowe z zeszłego roku - jedno z niewielu win które jestem w stanie wypić w ilości większej niż jedna lampka - tym bardziej zachęciło mnie do dalszej pracy. Później było pomarańczowe (nie wiem czy coś popsułem, czy pomarańcze nie takie, ale było niepijalne...), a w tym roku - jabłkowe (nadal nie chce mi się sklarować), truskawkowe (z czasem nabiera zapachu truskawek i mocy), czereśniowe i z szarej renety. Piwowarstwem zainteresowałem się dlatego, że w winiarstwie zima to martwy sezon. Można sobie zlewać to co już stoi w baniakach, ale nic nowego za bardzo zrobić się nie da (wiem że można zrobić wino rodzynkowe, pomarańczowe czy z ryżu, ale jednak pozostanę przy typowych recepturach owocowych). No i dlatego, że za piwem przepadam, w przeciwieństwie Mimo nastawienia się na warzenie piwa, nadal będę robił 2-3 nastawy wina rocznie. Sporo z tym pracy, ale efekty również są zadowalające, więc dlaczego nie? W razie czego - chętnie podzielę się recepturami i skromnym doświadczeniem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pershi Opublikowano 20 Stycznia 2012 Udostępnij Opublikowano 20 Stycznia 2012 Witam, Ze względu że na razie nie mam do czego rozlać piwa, myślę czy aby nie wytworzyć jakiegoś innego alkoholu. Najprostsze w tej chwili zdaje się być wino z ryżu. W przepisach jest polecenie zadania matki drożdżowej. Ze względu na cenę drożdży winiarskich, zastanawiam się czy zamiast bawić w robienie MD, nie lepiej zrehydrować dwie saszetki drożdży i zaszczepić kremem gąsior? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
anteks Opublikowano 20 Stycznia 2012 Udostępnij Opublikowano 20 Stycznia 2012 Witam, Ze względu że na razie nie mam do czego rozlać piwa, myślę czy aby nie wytworzyć jakiegoś innego alkoholu. Najprostsze w tej chwili zdaje się być wino z ryżu. W przepisach jest polecenie zadania matki drożdżowej. Ze względu na cenę drożdży winiarskich, zastanawiam się czy zamiast bawić w robienie MD, nie lepiej zrehydrować dwie saszetki drożdży i zaszczepić kremem gąsior? Chodzi o tanie alkoholizowanie się? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
19Mateusz87 Opublikowano 20 Stycznia 2012 Udostępnij Opublikowano 20 Stycznia 2012 Drożdże winiarskie nie są drogie. Możesz zrobić MD lub zastosować drożdże aktywne - do Twojego wyboru. Jestem zwolennikiem wolnej fermentacji i robienia MD. Aktywne drożdże użyłbym do miodów pitnych. Co do wina z ryżu, to szczerze powiem, że raczej nie będziesz zadowolony. Wino takie smakuje niczym specjalnym, ma barwę wody, chyba że dodasz coś jeszcze np. rodzynki. Może spróbuj nastawić wino z rodzynek. Miałem takie i smakowało mi bardzo, wyczuwałem suszone owoce, a efekt końcowy był zbliżony do wina gronowego. Musisz zawsze uważać na dosładzanie wina przed butelkowaniem, aby nie nastąpiła refermentacja. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pershi Opublikowano 20 Stycznia 2012 Udostępnij Opublikowano 20 Stycznia 2012 Chodzi o tanie alkoholizowanie się? Raczej zrobić coś nowego. Uczę się warzyć, więc chciałbym spróbować robić wina. Obecnie czas taki że nie ma owoców, więc pierwsza myśl to wino ryżowe. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pershi Opublikowano 20 Stycznia 2012 Udostępnij Opublikowano 20 Stycznia 2012 (edytowane) Drożdże winiarskie nie są drogie. Możesz zrobić MD lub zastosować drożdże aktywne - do Twojego wyboru. Jestem zwolennikiem wolnej fermentacji i robienia MD. Aktywne drożdże użyłbym do miodów pitnych. Co do wina z ryżu, to szczerze powiem, że raczej nie będziesz zadowolony. Wino takie smakuje niczym specjalnym, ma barwę wody, chyba że dodasz coś jeszcze np. rodzynki. Może spróbuj nastawić wino z rodzynek. Miałem takie i smakowało mi bardzo, wyczuwałem suszone owoce, a efekt końcowy był zbliżony do wina gronowego. Musisz zawsze uważać na dosładzanie wina przed butelkowaniem, aby nie nastąpiła refermentacja. Myślałem dodać do takiego "moszczu" rodzynek. Może również jakieś przyprawy. Moje pierwsze zapytanie wynika z tego, że posiadam cztery saszetki drożdży suchych, a jutro chciałbym nastawić baniak. Na dodatek nie udało mi się zakupić pożywki. Edytowane 20 Stycznia 2012 przez pershi Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skybert Opublikowano 20 Stycznia 2012 Udostępnij Opublikowano 20 Stycznia 2012 Raczej zrobić coś nowego. Uczę się warzyć, więc chciałbym spróbować robić wina. Obecnie czas taki że nie ma owoców, więc pierwsza myśl to wino ryżowe. Na początek polecam ten przepis: http://www.piwo.org/...post__p__119915 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pershi Opublikowano 20 Stycznia 2012 Udostępnij Opublikowano 20 Stycznia 2012 Na początek polecam ten przepis: http://www.piwo.org/...post__p__119915 Dzięki za przepis. Może skorzystam, tylko muszę go przeskalować ze względu na mały baniak do fermentacji. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robkiz Opublikowano 20 Stycznia 2012 Udostępnij Opublikowano 20 Stycznia 2012 Powinny ruszyc i drozdze z saszetki a pozywka choc przydatna nie jest konieczna. Z ryzu wychdzi niezle winko w stylu wermuta na forum winiarzy (wspomnianym wyzej) znajdziesz multum informacji. Rodzynki bardzo dobrze pasuja do ryzowca zwiekszaja tresciwosc tego lekkiego wina. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piotr1965 Opublikowano 20 Stycznia 2012 Udostępnij Opublikowano 20 Stycznia 2012 Powinny ruszyc i drozdze z saszetki a pozywka choc przydatna nie jest konieczna. Z ryzu wychdzi niezle winko w stylu wermuta na forum winiarzy (wspomnianym wyzej) znajdziesz multum informacji. Rodzynki bardzo dobrze pasuja do ryzowca zwiekszaja tresciwosc tego lekkiego wina. Wino ryżowe z rodzynkami jest niezłe, ale wino z DR jest moim zdaniem znakomite, a drugi nalew z rodzynkami to niezła alternatywa dla dobrych Tokaji. Mam taki przepis od Krzysztof1970 i powiem wam warto namęczyć się zbiorem DR. Ręce skłute jak po walce z wściekłym kotem, ale potem. Moim skromnym zdaniem DR to wdzięczny owoc mało doceniany przez większość społeczeństwa. Piotr Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marmur Opublikowano 20 Stycznia 2012 Udostępnij Opublikowano 20 Stycznia 2012 Z opisu Twoich cierpień wnioskuję, że przez DR rozumiesz dziką różę? Dobrze myślę? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piotr1965 Opublikowano 20 Stycznia 2012 Udostępnij Opublikowano 20 Stycznia 2012 Z opisu Twoich cierpień wnioskuję, że przez DR rozumiesz dziką różę? Dobrze myślę? Tak dokładnie owoc dzikiej róży rosnącej prawie wszędzie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skybert Opublikowano 21 Stycznia 2012 Udostępnij Opublikowano 21 Stycznia 2012 IMO, owoce DR jest to najlepszy surowiec (poza szlachetnymi odmianami winogron) do wyrobu wina domowego. Wina z DR po wieloletnim dojrzewaniu modą się równać z b. dobrymi winami gronowymi. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robkiz Opublikowano 21 Stycznia 2012 Udostępnij Opublikowano 21 Stycznia 2012 dzika róża a takze głóg i tarnina trzy "krzoki" mijane obojętnie na miedzach są zródłem owoców o wspaniałych mozliwosciach winifikacji. Zbierac je nalezy mozliwie najpóźniej (głog wrzesien pazdziernik, potem DR tarnina czasem do konca listopada) w grubym ubraniu i skórzanych rekawicach. No ale nie róbmy konkurencji forum winiarskiemu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
funekp Opublikowano 13 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2012 Ja zacząłem od piwa potem wino.Teraz robie jedno i drugie ijestem zaskoczony z efektór co przyznam 1 piwo koelsch wszystkim smakowało i to bardzo odrazu zacieranie teraz wina też jż orbie i to z dość zadawalającym sktkiem poprotu praktyka czyni mistrza Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
br.an.tr Opublikowano 27 Września 2016 Udostępnij Opublikowano 27 Września 2016 Odkopuje temat. Chcę zrobić wino z tłoczonego pasteryzowanego soku z jabłek ( z tego soku już cydr się fermentuje). Chcę zrobić około 25l wina (gęsior 34l). Myślę że taki sok do wina użyć nie rozcieńczany z wodą ? Coś mi doradzicie. Ile cukru mam dodać ? Jakich drożdży użyć ? Do lepszego efektu dodać skórek jabłek aby poprawić aromaty jabłek ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bart3q Opublikowano 27 Września 2016 Udostępnij Opublikowano 27 Września 2016 Odkopuje temat. Chcę zrobić wino z tłoczonego pasteryzowanego soku z jabłek ( z tego soku już cydr się fermentuje). Chcę zrobić około 25l wina (gęsior 34l). Myślę że taki sok do wina użyć nie rozcieńczany z wodą ? Coś mi doradzicie. Ile cukru mam dodać ? Jakich drożdży użyć ? Do lepszego efektu dodać skórek jabłek aby poprawić aromaty jabłek ? Możesz nie rozcieńczać, ogólnie wina jabłkowe robi się z soku nie rozcieńczanego wodą. Ile cukru - to zależy ile blg ma sok (pewnie ok 12) oraz jakie wino chcesz (12%, 16%?, wytrawne, słodkie?) Drożdże - podobnie Ogólnie polecałbym Ci zrobienie lekkiego wina (ok 12%, wytrawne-półwytrawne). Drożdże dobre do tego są Fermivin (nie PDM) (troszkę kwasu z jabłek zżerają, polecane do win jabłkowych) lub Enovini WS (drożdże o niskiej tolerancji na alkohol, łatwo zrobić wino nisko % i inne od wytrawnego;) ) Co do skórek to się nie wypowiem. Nie widziałem żeby ktoś używał takiego dodatku. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mateos Opublikowano 28 Września 2016 Udostępnij Opublikowano 28 Września 2016 Skórki jak najbardziej dodaj, w nich jest najwięcej aromatu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się