yemu Opublikowano 14 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2009 Zróbmy sobie mały test: wyobraźmy sobie, że ktoś stawia przed nami 2 szklanki: jedną z piwem mętnym, drugą z klarownym, po którą sięgamy chętniej? to ja moze pod prąd, bo ja wybieram klarowne. mętność mi jakoś bardzo nie przeszkadza, ale moim zdaniem klarowność dodaje uroku :-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jacer Opublikowano 14 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2009 moim zdaniem klarowność dodaje uroku :-) Jak nie urok to sraczka ( oczywiście po drożdżach) hehe Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coder Opublikowano 14 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2009 moim zdaniem klarowność dodaje uroku :-) Jak nie urok to sraczka ( oczywiście po drożdżach) hehe Nawet celnie to ująłeś - nie zapominajmy o gastrycznym aspekcie picia drożdży Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dziadek Opublikowano 14 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2009 Parę dni burzliwej,dwa tygodnie cichej,co najmniej miesiąc leżakowania w chłodzie i piwo klarowne.Cierpliwość i sumienność to cecha piwowara. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
thobeta Opublikowano 14 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2009 Coder rzucił wątkiem z homebrewtalk, więc też tak zrobię. W tym wątku jest o filtrze dla domowych piwowarów (notabene Miller też o nim pisze), no i głosy są raczej podobne do tych z naszej dyskusji. Ten filtr to chyba nic innego jak te co spotykamy w castoramach do wody pitnej. W środku wkład z nylonu. Powiem uczciwie że mi mętny osad nie przeszkadza w piwie "bo wiem co pije" ale nie dziwie się laikom. Wcześniej gdybym nie był w temacie wolał bym piwo klarowne. Podświadomość ludziom mówi że piwo klarowne jest czystsze, krystaliczne itp itd. Lubie w kufelku kryształ mieć przy dolniakach. Zastanawiam się poważnie nad filtrowaniem piwa które leje w Kegi właśnie przy pomocy takiego filtra z nylonu. Połowa w butelkach tradycyjna a połowa w kegach. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jacer Opublikowano 14 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2009 Nawet celnie to ująłeś - nie zapominajmy o gastrycznym aspekcie picia drożdży Mnie już nie ruszają. Ci co zaczynają pic piwa domowe mają "problemy" ale to tylko dlatego, że mają bałagan w jelitach. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coder Opublikowano 19 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 19 Marca 2009 No to spróbowałem klarowania żelatyną i jestem bardzo zadowolony - można powiedziec, że uratowała mi pysznego pilsa, który pomimo 5 tygodni lagerowania miał nadal wygląd wody z kałuży. 1 łyżeczka żelatyny i po 5 dniach jest praktycznie klarowny, w butelkach już dojdzie do krystalicznej czystości mam nadzieję. A na dnie fermentora zebrało się mnóstwo błotka. Na zdjęciach - w szklance before, w butelce after Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
anteks Opublikowano 19 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 19 Marca 2009 (edytowane) No to spróbowałem klarowania żelatyną i jestem bardzo zadowolony - można powiedziec, że uratowała mi pysznego pilsa, który pomimo 5 tygodni lagerowania miał nadal wygląd wody z kałuży. oznacza to że skopałeś coś wcześniej podczas warzenia :rolleyes: ps.zdjęcia nie weszły Edytowane 19 Marca 2009 przez anteks Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coder Opublikowano 19 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 19 Marca 2009 Może teraz zdjęcie przejdzie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coder Opublikowano 19 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 19 Marca 2009 oznacza to że skopałeś coś wcześniej podczas warzenia :rolleyes: Zmąciło mi się po dodaniu 150 g Saaz, tego promocyjnego z BA i juz się nie wyklarowalo. Może to też wina wody, ten pils był na mineralnej Żywiecki Kryształ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coder Opublikowano 21 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 21 Marca 2009 oznacza to że skopałeś coś wcześniej podczas warzenia :rolleyes: Zmąciło mi się po dodaniu 150 g Saaz' date=' tego promocyjnego z BA i juz się nie wyklarowalo. Może to też wina wody, ten pils był na mineralnej Żywiecki Kryształ[/quote'] Dowiedziałem się, że gdy woda ma za malo wapnia, to drożdże nie chcą flokulować. Gdyby ktoś robił piwo na tej wodzie, to niech da znać, porównamy doświadczenia. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kowalewski29 Opublikowano 22 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 22 Marca 2009 Ty tak serio' date=' czy dla jaj? [/quote']Serio' date=' serio. 1. Większość piwoszy woli piwo klarowne 2. Wyklarować piwo nie jest trudno, choćby żelatyną więc czemu zostawiac piwo metne? Pomijam oczywiście przypadki, kiedy mętnośc mieści się w stylu...[/quote'] Dobra odrzucamy hefeweizen, witbier, itd. Weźmy takiego pilsa. Dla mnie osobiście tym czego oczekuję w kwestii wyglądu jest delikatna opalizacja (od drożdży a nie białek). Przykładem niech będzie PU z muzeum w Pilznie. To jest dla mnie Święty Graal, a nie idealnie klarowny Heineken czy Carlsberg. Oczywiście zawsze można przegiąć w drugą stronę, np. w browarze EDI mają taką manierę, że jako piwo niefiltorwane sprzedają gestwę drożdżową (nie przesadzam). Dla mnie piwo z browaru rzemieślniczego czy domowego m.in. tym się różni od piwa przemysłowego, że jest mętne. Argument, że większość piwoszy woli klarowne, ma dla mnie tę samą wagę, co, że większość piwoszy na świecie woli Budweisera, lub większość polskich piwoszy preferuje Tyskie. O żelatynie dopiero co była dyskusja na browar.biz, ale mam taką kwestię czy piwo klarowane żelatyną ma znacząco mniej osadu niż takie samo piwo po długiej cichej i bardziej rozrzutnym pozostawieniu 2L piwa w fermentorze przed rozlewem. Przecież (cały czas myślę o butelkowaniu, a nie kegowaniu) i tak pojawi się osad drożdżowy z refermentacji. Poza tym mam opór żeby dodawać do piwa wywar ze zwierzęcych kości. Myślę, że temat wart jest szerszej dyskusji. Zgłoszę elroyowi jego wydzielenie. Nie wiem czy wiesz ale podczas słodowania jęczmienia używane są syntetyczne fitohormony i antybiotyki, których pozostałości ze smakiem wypijamy w swoich piwkach domowych nie mówiąc już o ilości rozmaitych ?ulepszaczy E? jaką pochłaniasz w codziennym jedzeniu. Poza tym jęczmień i chmiel podczas uprawy dostaje konkretne dawki zaawansowanej chemii ochrony roślin i nawozów sztucznych. To chyba dodatkiem łyżeczki żelatyny nie ma co się za bardzo przejmować Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kopyr Opublikowano 22 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 22 Marca 2009 Nie wiem czy wiesz ale podczas słodowania jęczmienia używane są syntetyczne fitohormony i antybiotyki, których pozostałości ze smakiem wypijamy w swoich piwkach domowych nie mówiąc już o ilości rozmaitych ?ulepszaczy E? jaką pochłaniasz w codziennym jedzeniu. Poza tym jęczmień i chmiel podczas uprawy dostaje konkretne dawki zaawansowanej chemii ochrony roślin i nawozów sztucznych. To chyba dodatkiem łyżeczki żelatyny nie ma co się za bardzo przejmować Ale ja nie twierdzę, że żelatyna jest szkodliwa. Dla mnie jest to bardziej niechęć natury estetycznej. Po prostu mam jakiś opór przed dodawaniem substancji pochodzenia zwierzęcego do piwa. Pewnie to jakaś pozostałość po kilkunastu latach wegetarianizmu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
thobeta Opublikowano 22 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 22 Marca 2009 (edytowane) Ostatnio przyglądnąłem się uważnie słodowi jasnemu Weyermana. Znalazłem w nim jakąś biała larwę. Była w wydrążonym otworze w ziarenku w takim ala kokonie. Moją uwagę zwróciła pajęczynka na wierzchu. To tak ap ropo wegetarianizmu. Generalnie mnie to nie brzydzi w końcu to czysta postać białka. Enzymy zrobią swoje :) Ps. Do weyermana nie mam zastrzeżeń worek był otwarty i chyba u mnie coś się zalęgło. Może teraz zdjęcie przejdzie Ale fajny kolor tego pilsa Edytowane 22 Marca 2009 przez thobeta Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bartkii Opublikowano 26 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 26 Marca 2009 a próbował ktos mech irlandzki ? zamiast zelatyny? dorzuca sie do brzeczki 15min przed koncem gotowania z tego co sie orientowalem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jejski Opublikowano 26 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 26 Marca 2009 a próbował ktos mech irlandzki ? zamiast zelatyny? dorzuca sie do brzeczki 15min przed koncem gotowania z tego co sie orientowalem Chyba wszyscy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bartkii Opublikowano 26 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 26 Marca 2009 (edytowane) i nic to niedaje ? to porazka...po kiego to w ogole poruszaja, a inne produkty...jak sie niemyle na stronie BA jest jkis srodek do klarowania tez... i co ? tez nic ? Edytowane 26 Marca 2009 przez Bartkii Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jacer Opublikowano 26 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 26 Marca 2009 Nigdy nie używałem i nie będe używać. Według mnie jest zbedny. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kopyr Opublikowano 26 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 26 Marca 2009 a próbował ktos mech irlandzki ? zamiast zelatyny? dorzuca sie do brzeczki 15min przed koncem gotowania z tego co sie orientowalem Chyba wszyscy Też jeszcze nie stosowałem, ale zamierzam. Idea jest inna niż przy żelatynie czy karuku. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Makaron Opublikowano 26 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 26 Marca 2009 Ja używam protafloc, ale nie do wszystkich piw, tylko do styli brytyjskich i prawdę mówiąc nie zauważyłem różnicy... ale nie chłodze piw poniżej 10°C , nie mam na to warunków, i piwo podaje w temperaturze 10, a nawet niestety 15°C. Więc i zmętnienia na zimno zauważyć nie idzie. EDIT: Ale to klarowanie w przypadku obecności białek, a nie drożdży. Do zbicia drożdży używam czasami karuku, ale odpowiednie drożdże do tego trochę cierpliwości zrobi podobną robotę. Ale jak ktoś chciałby zrobić piwo na szybko (np. Mild`a czy nawet bitera w 2 tygodnie) to przy użyciu odrobiny dodatków jak najbardziej można sobie życie ułatwić. Te metody są powszechnie używane w browarach rzemieślniczych w UK. My nie jesteśmy w żaden sposób biznesowo-finansowo związani, zatem my możemy cierpliwie czekać na końcowe wyniki, browar nie koniecznie ma takie możliwości. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jacer Opublikowano 26 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 26 Marca 2009 U mnie w piwnicy jest teraz ok. 8 °C na żadnym piwie nie stwierdzam zmętnień na zimno. Przy dużych mrozach dochodzi nawet do 5°C. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Makaron Opublikowano 26 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 26 Marca 2009 U mnie w piwnicy jest teraz ok. 8 °C na żadnym piwie nie stwierdzam zmętnień na zimno. Przy dużych mrozach dochodzi nawet do 5°C. No tak wszystko zależy od słodu. Nie mając dostępu do dobrej jakości słodu, albo do słodu z niewiadomego źródła bym raczej zalecał stosowanie. Ale praktyka jak zawsze koryguje wywody teoretyczne Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jacer Opublikowano 26 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 26 Marca 2009 U mnie w piwnicy jest teraz ok. 8 °C na żadnym piwie nie stwierdzam zmętnień na zimno. Przy dużych mrozach dochodzi nawet do 5°C. No tak wszystko zależy od słodu. Nie mając dostępu do dobrej jakości słodu' date=' albo do słodu z niewiadomego źródła bym raczej zalecał stosowanie. Ale praktyka jak zawsze koryguje wywody teoretyczne [/quote'] Teraz jade na strzegomskim. Przedtem cały czas na Weyermanie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kopyr Opublikowano 27 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2009 U mnie w piwnicy jest teraz ok. 8 °C na żadnym piwie nie stwierdzam zmętnień na zimno. Przy dużych mrozach dochodzi nawet do 5°C. W zeszłym sezonie jeden z pilsów z MRB miał zmętnienie na zimno. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jacer Opublikowano 27 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2009 W zeszłym sezonie jeden z pilsów z MRB miał zmętnienie na zimno. oooo, albo w twojej lodowni zmętniał Byc może nie rozpoznaje tego zmętnienia. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się