Skocz do zawartości

nowe gniotowniki do kupienia


jaworek346

Rekomendowane odpowiedzi

A dla członków forum by nie było takiej zniżki ? Teraz akurat szukam śrutownika , i dopłacenie 50 zł do takiej maszyny , to zachęcająca oferta. Dodatkowo , że wolę kupić coś takiego , właśnie polskiego , niż brewferm.

 

Zawsze można przystąpic do PSPD i prócz zniżki na opisywany gniotownik, otrzymywać kwartalnik "Piwowar" gratis, oraz inne przywileje :)

 

A dla osób z PSPD zainteresowanych zniżką na urządzenie, proszę o kontakt ze mną przez forum PSPD.

 

marek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj odebrałem swój gniotownik, pierwsze co rzuca się w oczy to bdb jakość materiałów z których jest wykonany.

 

Wyobrażałem sobie że gniotownik będzie mały, ale wcale takim się nie okazał. Na początku postanowiłem powiększyć komorę zasypową, standardowa jest zdecydowanie za mała, powiększona ma zasyp ok. 1kg, następnie przygotowałem blat do przymocowania gniotownika. Poniżej zamieszczam zdjęcia zakupionego gniotownika

 

 

fd802110769bcf3e.jpg

 

zasyp zrobiłem z pleksy

 

 

82e21de03d997fbd.jpg

 

podstawa została zrobiona z płyty osb

 

 

a81f86f303a4b14c.jpg

 

gniotownik nie posiada systemu mocowania, zastosowałem śrubę fi 10 z nakrętkami i podkładkami

 

 

 

b53fb5147f576ade.jpg

 

Gniotownik napędzałem wkrętarką, śrutowanie 1 kg słodu zajęło 49 sec. , wcześniej używałem młynka żarnowego zelmera, śrutowanie 5 kg słodu zajmowało mi ok 30-40 min z przerwami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich zainteresowanych produktami firmy Gabej.

 

 

Przepraszam, że tak późno zalogowałem się na forum, ale dopiero teraz udało mi się znaleźć chwilę. Także chętnie odpowiem na pytania dotyczące gniotownika.

 

 

Na wstępie, chciałbym bardzo podziękować Panu Markowi, za aktywność na forum, oraz poświęcenie swojego czasu na weryfikację upoważnionych członków PSPD w dostaniu gniotownika w tak atrakcyjne cenie.

 

 

A teraz parę słów o śrutowniku :

staraliśmy się aby nasz produkt był wytrzymały i solidny. Zdajemy sobie sprawę, że jeszcze parę modernizacji można wprowadzić. Jednak każda zmiana wiąże się ze wzrostem kosztów wytworzenia, a co za tym idzie, ceny. Przykładem tego jest dodatkowy wsyp. Udało się nam go już zaprojektować i czekam na wypalenie laserem. Mam nadzieję, że w poniedziałek będzie już gotowy do przetestowania. Będzie on dostępny jako opicia dodatkowa, za dopłatą.

 

 

I na koniec taka uwaga : jeśli jesteś członkiem PSPD, otrzymałeś kod upoważniający do zniżki, to nie licytuj, bądź nie kupuj przez Allegro.

Opcja z tak wielką zniżką jest jedynie dostępna przez kontakt z Panem Markiem.

 

 

Pozdrawiam

 

Wiesław Bejgrowicz

883 900 903

 

gabej@o2.pl

www.gabej.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dziękuję(my) producentowi za sprzęt, bo jest naprawdę solidny czołg (pozytywnie), bardzo ładnie wygląda i przystępna cena (szczególnie dla członków PSPD). Sprzęt testowałem zarówno śrutując ręcznie, jak i wiertarką. Śruta bardzo ładna, łuska cała, wnętrze skruszone, wydajność zacierania i jakość filtracji znacznie lepsza, niż przewidywałem. Ogólnie jestem BARDZO zadowolony!

 

Kilka uwag:

- dodatkowy wsyp można samemu skonstruować (mi to zajęło 10 sekund - obcięcie dna od butelki 5L od wody mineralnej); bardzo miło, że będzie można zakupić dodatkowe dedykowane - plus dla firmy za to!

- łożyska ślizgowe - niestety się grzeją dosyć mocno (oparzyłem się o obudowę po pierwszych kilku kilogramach); śrutowałem około 50kg słodu i musiałem robić przerwy czasem nawet co 5kg - wiadomo, że koszt będzie większy, ale proponowałbym jednak łożyska, ponieważ to grzanie trochę uprzykrza proces

- mocowanie - jasne, że można samemu sobie dorobić, ale przydałby się jakiś poziomy wspornik z otworami do przykręcenia do podłoża lub jakieś inne ułatwienie; jednak obecna wersja też nie jest trudna do zamocowania

- na wałkach mam lekki luz; nie wiem, czy to w każdym, czy tylko u mnie (może to związane z tym grzaniem się), ale to delikatnie utrudnia ustawienie wałków równolegle względem siebie.

 

podsumowując:

 

produkt REWEACJA!!! Szczególnie, że nasz rodzimy - gratulacje! Z pewnością, będę czekał na nowości i chętnie potestuję. Proponuję jednak pomyśleć o tych łożyskach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

dziękujemy za miłe słowa o śrutowniku.

 

Zacznę może od wyjaśnienia dlaczego tulejki mogły się zagrzać. Za pewnie było to spowodowane przymocowaniem młynka do blatu, jego obudowa mogła zostać za bardzo ściśnięta. Co spowodowało wewnętrzne tarcie i w efekcie grzanie się materiału. My proponujemy mocowanie śrutownika za pomocą ścisku stolarskiego, dzięki niemu obudowa nie będzie za bardzo ściśnięta do wewnątrz.

Jeżeli gniotownik zostanie poprawnie zamontowany to zniknie problem trudności ustawienia wałków równolegle względem siebie oraz grzania się.

 

Owe tulejki są samosmarowne o podwyższonej odporności na ścieranie. Jest to sprawdzony produkt, który używamy w innych maszynkach. Sprawdzają się bardzo dobrze,

 

Projektując śrutownik kładliśmy duży nacisk na możliwość regulacji odległości wałków, aby utrzymać się w budżecie taka innowacja wykluczała zastosowanie łożysk. Jeżeli byśmy kierowali się w tę stronę, to młynek kosztowałby trzy razy więcej.

 

Rynek piwowarski ma już bogatą i długą historię, w której jednak ciężko szukać wprowadzonego do sprzedaży domowego śrutownika z regulacją wałków, które oba są w ruchu. Jest to dość skomplikowane.

 

Ścisk o którym była mowa, posiadamy w sprzedaży ( 10 zł/szt ) .

 

1.jpg

 

 

Taka uwaga, jeżeli ktoś rozkręcił młynek, skręcając go nie powinien za mocno dokręcać śrubek, ponieważ są samokontrujące.

A za mocne skręcenie może spowodować ciężką pracę młynka.

 

 

Pozdrawiam

Gabej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy napędzanie drugiego wałka wpływa w jakiś sposób na lepszą pracę młynka? I tak ziarno przelatujące przez szczelinę napędzi drugi wałek.

Można by wtedy wyrzucić koła zębate, nie toczyć kanału na segera i nie frezować szczeliny pod wpust no i wyrzucić sam wpust. I osłona zębatek była by niepotrzebna wtedy.Zawsze trochę taniej można by zrobić to urządzenie.

 

I chyba luz na wałku nastawczym będzie zawsze, chyba że tuleja ślizgowa przymocowana jest do tego półpierścienia.

 

Pzdr.

Edytowane przez BialY
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napędzany drugi wałek to "skarb" :D testowane, gniecenie idzie dużo sprawniej. Mamy dwa gniotowniki, to prawie identycznej konstrukcji pierwszy (kolegi) jest napędzany tylko na jeden wałek (przekazywanie napędu poprzez ziarno), drugi (mój) napędzany na oba wałki z różnicą obrotów.

Mój śrutuje dużo sprawniej, spokojnie mieli nawilżony słód oraz surowce niesłodowane, jednym słowem daje radę. Kolegi sprawdza się dobrze tylko przy suchym słodzie, z całą resztą ma spory problem. Dodatkowo mój trochę szybciej śrutuje i zostawia troszkę więcej całej łuski.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napędzany drugi wałek to "skarb"

Święte słowa-właśnie przerabiam swój śrutownik,bo myślałem,że napęd na jeden wałek wystarczy-może przy dużej średnicy wałków by wystarczył ale ja mam obecnie 40mm i drugi wałek "łapie" ale przy szczelinie 1,2mm -poniżej są problemy i się ślizga.Teraz wałki będą 50mm i zębatki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za pewnie było to spowodowane przymocowaniem młynka do blatu, jego obudowa mogła zostać za bardzo ściśnięta. Co spowodowało wewnętrzne tarcie i w efekcie grzanie się materiału. My proponujemy mocowanie śrutownika za pomocą ścisku stolarskiego, dzięki niemu obudowa nie będzie za bardzo ściśnięta do wewnątrz.

 

no właśnie nie był ściskany wcale. Po 20kg przymocowałem go ściskami stolarskimi tak, że przyciskany był do blatu. Grzał się. Generalnie spodziewam się, że taka temperatura nie jest niebezpieczna dla tak dobrego materiału, ale parzy i pewnie przyspiesza to ścieranie. W przyszłym tygodniu będę testował po raz kolejny, może załączę fotki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no i nie wytrzymałem ;) śrutowałem dzisiaj.

W porównaniu do poprzedniego śrutowania dzisiaj zastosowałem następujące zmiany:

1. śrutowanie na sucho,

2. najwolniejsze obroty jakie wiertarka była w stanie kręcić w trakcie śrutowania (teoretycznie można było na wiertarce ustawić wolniejsze obroty, ale wtedy już się blokowała na słodzie)

3. szeroka szczelina (nie mierzyłem w mm, bo nie mam jak, ale ćwierć obrotu śruby już spora część pełnych ziaren leciała)

4. smarowanie tulej w trakcie śrutowania (2 razy na 30kg wcisnąłem w kręcącą się tuleję odrobinkę towotu)

 

efekty:

1. bardziej poszarpana łuska niż przy śrutowaniu zwilżonego słodu, ale i tak wygląda ładnie - test w tygodniu

2. mniejsza wydajność na godzinę, ale po co się spieszyć przy robieniu piwa?

3. trochę pełnych ziaren się sypało, ale to raczej pojedyncze sztuki, wyjdzie w wydajności

4. a wszystkie te zabiegi po to, żeby przekonać się, że tuleje się NIE GRZAŁY! Lekkie ocieplenie, ale wiertarka była cieplejsza. Całe 30kg poleciałem za jednym zamachem.

 

Wnioski:

jeżeli łożyska rzeczywiście mocno podnoszą koszt, to niewielkim wysiłkiem można zredukować grzanie do minimum.

 

podsumowując:

jeszcze raz powtórzę, że produkt rewelacja!!!

 

wolne wnioski:

czy myślicie Państwo o wydaniu większego egzemplarza? Albo od razu z napędem elektrycznym?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

muszę przyznać, że trochę się zmartwiłem kiedy rozpisał się Pan o zagrzanych tulejach, czego powodem nie była zbyt mocno ściśnięta obudowa. Zacząłem wtedy szukać przyczyny i zastanawiać się nad mechanizmem, który był podłączony.

 

Zawsze zaznaczamy, że jest to maszynka ręczna z możliwością podłączenia mechanicznego, o małej mocy bezpiecznej dla materiału.

Zdaje sobie sprawę, że klienci podłączają w domu urządzenia jakie mają pod ręką. Ale jeżeli mogę coś poradzić to proponuję użycie motoreduktora,

lub koła pasowego, który obniża obroty.

 

Jak na razie nie myśleliśmy o większym śrutowniku, ale nie zaprzeczam, że w przyszłości nie pogłębimy tego tematu.

Co do napędu elektrycznego z motoreduktorem, jesteśmy już w trakcie modernizacji.

 

Otrzymaliśmy w końcu pierwszy egzemplarz wsypu, o pojemności ok 1,5 kg, chcemy go jednak powiększyć do 2,5 kg.

Cenę będziemy znać pod koniec następnego tygodnia.

 

Pozdrawiam

Gabej

post-6454-0-44955600-1371137964_thumb.jpg

post-6454-0-77572900-1371137973_thumb.jpg

post-6454-0-70064000-1371137981_thumb.jpg

post-6454-0-39403200-1371137991_thumb.jpg

post-6454-0-18736500-1371138008_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Wczoraj odebrałem swój gniotownik, pierwsze co rzuca się w oczy to bdb jakość materiałów z których jest wykonany.

 

Wyobrażałem sobie że gniotownik będzie mały, ale wcale takim się nie okazał. Na początku postanowiłem powiększyć komorę zasypową, standardowa jest zdecydowanie za mała, powiększona ma zasyp ok. 1kg, następnie przygotowałem blat do przymocowania gniotownika. Poniżej zamieszczam zdjęcia zakupionego gniotownika

 

 

fd802110769bcf3e.jpg

 

zasyp zrobiłem z pleksy

 

 

82e21de03d997fbd.jpg

 

podstawa została zrobiona z płyty osb

 

 

a81f86f303a4b14c.jpg

 

gniotownik nie posiada systemu mocowania, zastosowałem śrubę fi 10 z nakrętkami i podkładkami

 

 

 

b53fb5147f576ade.jpg

 

Gniotownik napędzałem wkrętarką, śrutowanie 1 kg słodu zajęło 49 sec. , wcześniej używałem młynka żarnowego zelmera, śrutowanie 5 kg słodu zajmowało mi ok 30-40 min z przerwami.

 

Chwała Ci za to, ja właśnie miałem się brać za śrutowanie słodów na stouta owsianego, i jednak muszę przełożyć to kurde na jutro bo nie będę stukać i wiercić po nocy....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Czy ktoś wykombinował coś z silnikiem do tego gniotownika? Nie mam drygu ślusarskiego i męczę się z wiertarką w imadle. Jakby ktoś miał jakieś fajne rozwiązanie, to proszę pochwalcie się!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Chciałbym się podzielić swoim rozwiązaniem napędzającym gniotownik Gabej. Początkowo używałem do napędu wiertarkę, po przerobieniu kilkunastu warek stwierdziłem że jest to dość niewygodne i postanowiłem zastosować napęd z silnika.

Początkowo planowałem użyć silnika który miałby napędzać gniotownik bezpośrednio na wałek, pierwszy test wykonałem na silniku wycieraczek samochodowych, silnik okazał się za słaby. Następna próba była z zamontowanym silnikiem od pralki również zakończyła się fiaskiem, silnik miał 14 tys. obr/min aby zredukować obroty bez utraty mocy trzeba by zastosować falownik co jest dość kosztowne.

Ostatecznie wykorzystałem silnik z pompy wody 1400 obr/min obroty zostały przeniesione przez pasek klinowy na koło zamachowe, ilość obrotów na gniotowniku to 200 obr/min czyli według zaleceń producenta.

 

6989836b16e27423.jpg

 

 

 

 

 

7f3d1813372f8538.jpg

 

 

06511eb83df86a90.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Witam,

 

 

Zniżka dla PSPD obowiązywała przez rok, także mam nadzieję że osoby zainteresowane zdążyły zakupić sprzęt .

 

Dla chcących jeszcze skorzystać z upustu, dajemy ostatnią możliwość złożenia zamówienia do 16 MARCA,

po tym terminie promocja wygasa.

 

 

Pozdrawiam

Gabej@o2.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.