Pierre Celis Opublikowano 7 Czerwca 2013 Udostępnij Opublikowano 7 Czerwca 2013 Fritzens Kartoffelbier – lager aromatyzowany?Skład: pilsner (woda, słód, chmiel), sok z ziemniaków (kartoffelsaft)alk. 4,5% Browar Klosterbrauerei Neuzelle kojarzy mi się głównie z przesłodzonym schwarzbierem Schwarzer Abt (Czarny Mnich). Piłem ze dwa razy, za każdym razem z pewnym niesmakiem. Nie recenzowałem, bo nie ma czego, ale jeśli kogoś bardzo interesuje, to odsyłam do kolegi po fachu. Nie mogłem sobie za to odmówić przyjemności zrecenzowania piwa z … ziemniakami. Wiadomo, że dodaje się do piwa różne surowce niesłodowane (np. ryż, kukurydza), ale żeby pyry? Z drugiej strony to rodzimy surowiec i jego użycie powinno być oczywiste. We Wrocławiu (Festiwal Dobrego Piwa) miałem okazję degustować piwo ziemniaczane od piwowara domowego – Masona (Marcin Chmielarz, portery.pl). Smaczne, ale żadnych ziemniaków czuć nie było. Ciekaw jestem czy tym razem będzie inaczej. U Marcina ziemniaki dodane były na etapie zacierania, tutaj trafiły do gotowego piwa w formie tajemniczego soku z ziemniaków (kartoffelsaft). Ktoś wie co to takiego? Ja znalazłem jedynie informację o niemieckim soku z ziemniaków będącym jakiegoś rodzaju preparatem na trawienie. Nie wiem jak on smakuje i nie wiem czy ma jakieś inne zastosowanie. Wiem za to jak smakuje i pachnie nasz krajowy kartofel. Zobaczymy czy znajdę jego ślad w piwie. Wygląd: złote, kryształowo klarowne z łądną iskrą. Piana bielutka, średnio obfita, niezbyt ładna – dziurawa i mało stabilna. Aromat: wyraźny, głównie słodowy, ale jest też ziołowo-metaliczna chmielowa nuta. Wyczuwalna jest też taka cukierkowa, może nieco miodowa słodycz. Wysycenie: dość wysokie, takie euro-lagerowe. Czuję, że nieźle mnie zmęczy. Smak: dokładne odbicie aromatu – słodowy, nieco kwaskowaty. Goryczka na poziomie średnio-niskim, nie wybijająca się, ale zauważalna. Całkiem przyjemna. Odczucie w ustach: treściwość średnia, nawet w kierunku wysokiej. Szczypiące od wysokiego wysycenia. Goryczka nie równoważy właściwie słodyczy, zatem piwo sprawia wrażenie nieco lepkiego, zaklejającego. Niestety traci przez to znacząco na pijalności. Podsumowania: Zabijcie mnie, ale ja tu żadnego ziemniaka nie czuję. To jest całkiem znośne, pełne, słodowe piwo, ale jaki wpływ na całość mają kartofle – nie mam pojęcia. Czyżby chwyt marketingowy? Wracając do oceny, to kartoflane ma dla mnie dwa mankamenty. Pierwszy to zbyt wysokie nagazowanie, które już na półmetku męczy niesamowicie i nie pozwala z przyjemnością dopić piwa do końca. Drugi to zbyt dużo niczym nie skontrowanej słodyczy. Piwo zakleja. Pijalność słabiutka, a przecież od jasnego lagera, jakim jest to piwo, wymagać należy czegoś zgoła innego. Ocena: 5.5/10 Post Piwo z ziemniaków, pyr, kartofli. pojawił się poraz pierwszy w Piwolog radzi .... Wyświetl pełny artykuł Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Undeath Opublikowano 7 Czerwca 2013 Udostępnij Opublikowano 7 Czerwca 2013 No to mogę umrzeć w spokoju! JEST PIWO Z ZIEMNIAKÓW!!! [*] Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jacer Opublikowano 7 Czerwca 2013 Udostępnij Opublikowano 7 Czerwca 2013 Na Warsztatach piłem piwo Masona z pyrek. W smaku i zapachu było to co czuło się kiedyś z milickiej gorzelni gdy jeszcze robili spiryt z pyrek. Taki ziemniaczany zacier. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JacekKocurek Opublikowano 7 Czerwca 2013 Udostępnij Opublikowano 7 Czerwca 2013 We Wrocławiu (Festiwal Dobrego Piwa) miałem okazję degustować piwo ziemniaczane od piwowara domowego – Masona (Marcin Chmielarz, portery.pl). Smaczne, ale żadnych ziemniaków czuć nie było. Ciekaw jestem czy tym razem będzie inaczej. U Marcina ziemniaki dodane były na etapie zacierania, tutaj trafiły do gotowego piwa w formie tajemniczego soku z ziemniaków (kartoffelsaft). Ktoś wie co to takiego? Skoro dodawano to do gotowego piwa to zapewne chodzi o syrop skrobiowy, czyli hydrolizat skrobi ziemniaczanej, prawie czystą glukozę. Jeżeli piwo jest sterylizowane to pewno po to, żeby je dosłodzić, co jak widać przyniosło efekt niespecjalnie miły acz zapewne zgodny z założeniem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się