Cienkie wiertło może być za krótkie żeby przewiercić korek. Grubego bym nie stosował, bo efekt będzie taki sam jak przy otwieraniu, nagle uwolniony gaz spieni piwo i wszystko poleci otworem.
Igła do strzykawki to dobry pomysł. Tyle ze zmodyfikowałbym nieco podejscie. Na czas wbijania w korek włozyłbym do środka drut (najlepiej stalowy) o w miarę dopasowanej średnicy zewnętrznej do średnicy wewnętrznej igły. Zapobiegnie to zapchaniu się igły.
Żeby ciśnienie powoli zeszło zastosowałbym drut 0,4mm i igłę o takiej samej lub minimlnie większej średnicy wewnętrznej (0,5mm).
Długość drutu powinna byc taka aby wychodził częścią ostro zakończoną igły do połowy długości ostrza.
Jak cały zestaw będzie zbyt opornie wchodził w korek to nawierciłbym go do takiej głębokości aby zostawić 5-10mm nienaruszonego korka. Przez te zostawione 5-10mm zestaw igła-drut powinien już przejść bez większych problemów.
PS. Do tej zabawy założyłbym rękawice i okulary żeby sobie nie uczynić krzywdy - to taka mała uwaga na marginesie.