Ranking

Cześć, więc mam i używam od marca ale dopiero teraz zdecydowałem się napisać po nabraniu jakiegoś doświadczenia. Jeżeli chodzi o sam sprzęt jest naprawdę super mam wersję 14gal myję za pomocą kuli CIP, (ług->kwas->dezynfekcja->płukanie) środek domywa idealnie nawet z zamontowaną wężownicą, natomiast wszystkie zawory itd trzeba zdemontować dla dokładnego umycia bo między talerzykami złącz tri-clam tam gdzie jest uszczelka zawsze znajduje się pełno drożdży. Zalewam go gorąca brzeczką w celu uniknięcia kontaminacji zamykam i chłodzę już w nim, wrzątek jak do tej pory nie robi wrażenia na zaworach ani "pokrowcu", jak schłodzę podpinam tlen do kamienia i natleniam, przed końcem zdejmuję zawór bezpieczeństwa i z ciągle podpiętym tlenem dodaje drożdże, a wypływający tlen zapobiega dostaniu się czegoś z powietrza do środka. Mieszczę w nim 47l brzeczki (w przypadku lagerów ale-a w nim nie robiłem ale wtedy pewnie maksymalnie zapełnieniłbym go do poziomu 45l) co finalnie daje 42-44l gotowego piwa zależy jak często i agresywnie odbieram drożdże. Zauważyłem zdecydowaną poprawę jakości piwa względem wiader, rozlewam nagazowane unikam w ten sposób refermentacji więc i w butelkach czysto na dnie. Do schładzania używam przerobionego Cornelius Evo50. Nawet latem gdy w garażu jest ponad 20°C nie mam problemu ze schłodzeniem do 1,5°C niestety w takich warunkach występuje bardzo mocna kondensacja pary na weżach wody lodowej jak i na samym zbiorniku, jego izolacji, po czasie jest cała mokra co negatywnie wpływa na izolację powodując straty zimna. Koszt miesięcznego chłodzenia latem to ok 40 zł, a zimą jesienią delikatnie przekracza 30 (mierzone watomierzem przy ustawieniu 70gr/kWh). Na pewno jest przy tym tanku więcej pracy niż przy wiadrach i innych tego typu, cena też nie zachęca ale jeżeli ktoś ma wolne mniej lub bardziej 6k to będzie zadowolony z zakupu nie dość, że fajny gadżet to jeszcze pozwala uzyskać smaczne piwa. Sam zakup tanku to nie jedyne wydatki, jeżeli chce się CIPować potrzebna jest mocna pompa, węże, do rozlewu nagazowanego piwa beergun albo przeciwciśnieniowa, schładzarka, sterowniki, butla CO2 opcjonalnie butla tlenowa, reduktory, króćce itd, więc zbiera się ładna suma. Ale nie żałuję, jestem zadowolony, jeżeli ktoś miałby jakieś pytania chciał zdjęcia szczegółowe itd to służę pomocą ? VID-20191002-WA0004.mp4 MOV_0927.mp4 MOV_0934.mp4

Nie lepiej zamiast smarować w necie na forum publicznym napisać do sklepu? Ile razy mi nie wysłał jeden sklep czy drugi czegoś, wystarczało napisać prywatną wiadomość i było po sprawie... nie wierzę, że jakiś przedsiębiorca ryzykowałby dla 80 zł twarz. Wysłane z mojego SM-G390F przy użyciu Tapatalka

Poszperałem trochę w internetach i znalazłem ten projekt: https://www.youtube.com/watch?v=B8IZSx7axAE inne wideo: https://www.youtube.com/watch?v=SCiw63VTIeg W zasadzie to wszystko czego potrzebuję, tylko ja mam inne grzałki, ale pewnie też dadzą radę.

A nie masz w pobliży żadnej Castoramy - można tam kupić 15L wiadra do fermentacji i z 5 robi się już bardziej cywilizowana 10-12L warka.

Najwiecej udalo sie zrobic 24l w tym, ale jakas apa czy cos w tym stylu bylo. Robilem tez risa 20l 24blg ale zacieranie na 2 razy. Izolacja z maty styropianowej pokryta warstwa alu taka do scian przy grzejnikach. Bez maty faktycznie ciezko sie gotowalo. Czujnik pt100 mam 2. Jeden za kranikem wkrecony w trojnik 1/2 cala okolo 15mm dlugosci on mierzy temp brzeczki wyplywajacej z garnka a drugi pt100 o dlugosci 200mm mam uzyty podczas zacierania do mierzenia temp. Szacierania. Podpiete po sterownik plc poprzez przetworniki pt100 na sygnal 0-10V. Temp grzania jest ograniczona temp od trojnika aby nie przegrzewac samej brzeczki a drugi kontroluje czy zloze nie ma zbyt malej temp.

Ja polecam tego hyundaia ale w wersji inox czyli wersja PC 200SS. Grzałka 2kw wystarczy mam zaizolowany garnek i moc grzalki na 50proc wystarczy aby wrzało.. do tego czujnik pt100 podpiety pod kontroler i masz stabilna regulacje temp. Do tego scianki ma dosc grube jak na tego typu sprzety.

Proszę zaufać że wydajność podnosi powolne wysładzanie, przetestowałem to na własnej skórze, nie sugerować się balingometrem bo on zaniża pomiar BLG w temp. 75 st C o kilka stopni P. Po odsłonięciu młota dolewam wodę w 2 ratach 6 L i potem 6 litrów (na 20 L warkę). Panowie z tego forum mnie tego nauczyli. Wysładzam i filtruje do objętości 23 24 litry nie używam balingomierza. Ostatnio warzyłem dunkela i w temp. pokojowej po zlaniu do wiadra 15 BLG - a miało być 13. To już prawie koźlak. Dlatego ja nie kupię nigdy kotła automatycznego - chcę mieć kontrole nad filtracją a co gorsza czas warzenia się nie skraca - ostatnia warka 4 h 20 minut w garnku. Gra nie warta ceny.

Tak

Bez problemu, co najwyżej potrwa nieco dłużej.

Odświeżę temat, bo chcę zmodernizować swój sprzęt i bardzo proszę o ocenę mojego pomysłu. Myślę o kadzi zacierno-filtracyjno-warzelnej w garnku 50L o rozmiarach 40x40cm. Warzę wyłącznie warki 20L, przez co ten garnek może być odrobinę za duży i być może lepszy byłby 36L (36x36cm), ale mam już grzałki pod 50L no i sam garnek. Choć najchętniej widziałbym garnek 50L ale wysoki, wyższe niż szersze, ale nie znalazłem takich. W skrócie: garnek 50L z zaworem i pokrywką z zaworem, grzałki 2 x 1750W po bokach, kosz do filtracji (średnica ok 35cm) z siatką na dnie, na nóżkach, pompka do recyrkulacji, sterownik DIY. Temperatura mierzona poniżej poziomu siatki kosza. Proces: zacieranie z recyrkulacją (RIMS), potem filtracja + opcjonalne wysładzanie ze spuszczeniem brzeczki do fermentora, wyciągnięcie kosza z młótem i uwarzenie brzeczki w tej samej kadzi. Czegoś nie wziąłem pod uwagę? To wydaje się być standardowym procesem przy systemach RIMS, ale zanim zacznę kupować i zlecać to wolę się upewnić, że ma to sens. Zastanawiam się ponadto, czy siatka filtracyjna powinna być wyłącznie na spodzie kosza, czy też po bokach - wtedy zapewne szybciej będzie wysładzane złoże, ale mniej głęboko/dokładnie - ale znów, przy godzinnej recyrkulacji pewnie sporo tych cukrów jednak zostanie wypłukanych. Rzecz w tym, że grzałki przy ściankach będą zamontowane na wysokości do ok 10-12cm nad dnem i powinny ogrzewać brzeczkę + zacier, a nie blachę kosza. Ale jak sobie myślę, to chyba będzie to dobrze działało.

Do informacji początkujących konkursowiczów: Od wielu lat częstochowski konkurs jest jednym z czterech najgorzej zorganizowanych w Polsce, o ile nie najgorszym. Nie liczcie więc na sprawną obsługę czy komunikację. W tematach piwnych to miejsce powinno się zaorać raz na zawsze. Zdaję sobie sprawę, że to brzmi jak tani hejt ale uwierzcie mi, startowałem w tym konkursie wiele razy i za każdym razem są problemy i brak osób odpowiedzialnych. Już samo wykluczenie z Pucharu PSPD powinno Wam dać do myślenia. Jeśli macie czas to poczytajcie wątki z ubiegłych lat - żenada.... Przepraszam za ostre słowa, po prostu krew się gotuje gdy po raz kolejny nie wyciągają wniosków z własnych błędów i po raz kolejny temat jest wyciszany. A za rok zapewne będzie to samo... tylko po co?