U mnie też dopiero w 13 stopniach jadły.
Z perspektywy dwóch piw, moim zdaniem drożdże te mają może czysty profil smakowy ale aromat w przypadku fermentacji we wspomnianych ~13 stopniach wychodzi kwiatkowy (nie do końca jestem pewien porównania, muszę dać do degustacji jakiemuś znachorowi). We wspomnianym porterze z 23,4 zeszły do 9 BLG i pomimo podnoszenia temperatury i napowietrzania/mieszania, nie podjęły dalszej pracy. Zadana gęstwa W 34/70 ochoczo zabrała się do pracy.
Także jak dla mnie drożdże do lżejszych piw (11-13 BLG), które dają pełne piwa o średnio czystym aromacie.
Takie mam wnioski po jednej saszetce i dwóch piwach (Pils Bohemski, Porter).
Pozdrawiam