-
Postów
100 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Nowości
Receptury medalowe
Profile
Forum
Galeria
Pliki
Blogi
Wydarzenia
Sklep
Collections
Giełda
Mapa piwowarów
Treść opublikowana przez Grisza
-
AIPA browar Partacz. Mocy gushing. Piana w szkle całkiem wysoka ale brzydka (grubo i średnio pęcherzykowa). Lekko opalizujące z taką zawiesiną pyłu chmielowego (ale to nie przeszkadza). Aromat słodkich chmieli i niestety też trochę siarkowy (to już przeszkadza). W smaku dzieje się lepiej: słodkie, chmielowe z wyraźną, średnią choć krótką goryczką w kontrze. Smak fajny (chmielowo-słodowy), goryczka niezła - tak powinna smakować IPA ale do poprawy gushing, piana (która zanika do zera) i aromat (szczególnie siarka, która pochodzi pewnie z niedopilnowanej fermentacji). Goryczki też można nieco dodać przy takiej wyraźnej słodowości. Niezła AIPA
-
Skoro otworzyłem to już spróbowałem (całego nie piłem bo wyleciało podejrzewam że na świeżo z chmielem było niezłe, bo podbudowa całkiem nieźle zagrała. Miód do refermentacji chyba je przegazował i naprodukował trochę alkoholu. Niestety wrzos się całkiem schował
-
Sweet Dreams (CDA) z Browar domowy Aurora - faktycznie przegazowany mocno. Wychodzi z butelki nawet po przelaniu połowy. Dzięki temu samo piwo już nie jest tak nagazowane ;-) W aromacie nuty ciemno-karmelowe przykrywają alkohol i kompletnie zakrywają kwiaty wrzosu (na etykiecie jest napisany ale nie czuć go w ogóle). W smaku też przebijają te nuty karmelowe, melanoidynowe i nieco alkohol. W ogóle już nie czuć chmielu i na pewno nie czuć wrzosu ani miodu gryczanego. A tak przy okazji: jak dodawałeś miodu? Do brzeczki czy do refermentacji? Majaczy się gdzieś taki aromat palonej kaszy gryczanej (ale miód nie jest przecież robiony z palonej gryki) ale to bardziej jako autosugestia od aromatów melanoidynowych. Piwo pewnie było lepsze świeże w kwietniu a teraz już niestety nieco gorzej jak na CDA to nie ma w nim chmielu.
-
Byłem dziś odwiedzić depozyt i za namową Pani wziąłem kilka więcej piw, bo "ruch jest żaden a szkoda piw. Jedno nawet wystrzeliło." Na szczęście zerwało tylko kapsel z American Brown Ale z Browar Domowy Apus Apus. Wziąłem więc: CDA z Browar domowy Aurora (z uszczerbionym denkiem do utylizacji) Stout 15 od Nostradamus AIPA 15 z żółtym kapslem to chyba od Browar Domowy Partacz - białe ety ręcznie opisane Saison z Browar Czarna Łapa zrobiłem też inwentaryzację tego co zostało: 1x Weizenbock 15,5 (Rojber) 1x Dubbel 17 (Rojber) 1x Hefe-Weizen 12 (Rojber) 1x Saison (Czarna Łapa) 1x Tmave (Xenocyd) 1x AIPA 15 (Browar Domowy Partacz, białe ety ręcznie opisane) 2x Pale Ale 12 (Browar Domowy Partacz, białe ety ręcznie opisane) 1x Stout 15 (Nostradamus) 1x Pils Ale (Kyniekk) 1x Dry Stout 12 (opisane tylko na kapslu więc chyba birek03) Edit: Po zdjęciach z telefonu widzę, że ten American Brown Ale z Browar domowy Apus Apus jest dwa razy i że być może kapsel zerwało tylko z jednego a drugi nadal jest w depozycie. Zdjęcia zrobiłem dość ciemne i nie widzę czy to dwa zdjęcia tej samej pustej butelki czy były dwie różne :-/
-
Dziś będę w Piwnicy to się tym zajmę.
-
Ja też miałem z tej promocji za 1zł Brettanomyces lambicus przeterminowane o ponad rok. Zrobiłem litrowy starter w słoiku (mieszane kilka razy dziennie) i działają. Ale w fiolce ładnie się mieszały na jednolitą masę.
-
Jak zrobić starter na 100l warkę?
Grisza odpowiedział(a) na sebastian666 temat w Piaskownica piwowarska
Podczas samego tylko uwadniania suchych drożdży sporo z nich ginie. Podobno nawet jakieś 50%, więc trzeba wziąć to pod uwagę. -
Moje zeszło z 12 do 2,7 w jakieś trzy tygodnie i myślałem że to już nisko ale poczekam jeszcze do przyszłego tygodnia i sprawdzę czy jeszcze jedzą. Dzięki za odpowiedzi.
-
Ja mam pytanie o refermentacje 100% Brett Ale. Na cichej mam właśnie moje pierwsze piwo na Brettanomyces lambicus i zastanawiam się przy jakiej gęstości można je zabutalkować i czy dodawać surowiec do refermentacji? Skoro podobno zjedzą wszystko (nawet laktozę) to czy w ogóle dodawać im cukier? I jak długo trwa nagazowanie, bo podobno są wolniejsze niż Sacharomyces?
-
Dzięki za bardzo dobrą recenzję. Nagazowanie może być już spore, bo piwo trochę leżakuje. Następnym razem będę przewidywał dłuższy czas na nagazowanie i dodam mniej glukozy.
-
Świetna recenzja. Podniosła mnie na duchu. Dzięki ;-)
-
Uznałem, że ten mój Milk Stout+cytryna (grisza) [2016.02.09] jest niepijalny. Nie ma żadnego zakażenia ale po prostu skórka z cytryny jest tak nieprzyjemnie dominująca i smak nie chce się ułożyć, że szkoda żebyście w ogóle się z tym męczyli. Następnym razem jak będę w depozycie to ją wycofam.
-
Jak wrócę do Polski(około poniedziałku) to sprawdzę dokładnie zapiski. Na pewno dodałem całą paczkę mocno palonych płatków. Nie pamiętam jakich i na ile. Nie moczyłem ich w niczym, dodałem prosto z hermetycznego opakowania.
-
Schwarzbier od Jarasa Piana: tworzy się wysoka i drobnopęcherzykowa ale szybko redukuje się niemal do zera, beżowa Kolor: ciemnobrynatny, nieprzejrzyste ale klarowne Aromat: lekka paloność i chyba jakieś estry Smak: nieco wodniste, dopiero po chwili pojawia się słodowy i palony posmak, może nieco karmelowe. Ogólnie niezłe, słodkie z gorzkim posmakiem paloności. Tak właśnie wyobrażałem sobie schwarzbiera - trochę jak mocna kawa zbożowa :-)
-
AIPA 18 Blg od Nostradamusa Piana: tworzy się wysoka, raczej drobno niż średniopęcherzykowa. Powoli opada i redukuje się do krążka na powierzchni piwa. Nieśmiało oblepia szkło. Kolor: ciemny bursztyn. Klarowne, opalizujące. Aromat: wyraźnie chmielowy, taki słodko-owocowy, podobny trochę do ananasa albo czegoś takiego, Smak: pełne, karmelowe, tylko trochę chmielowe. Goryczka średnia, dla mnie trochę za niska jako kontra do tej karmelowości. Za to przyjemnie długa. Nie męczy mimo że pozostaje w posmaku. Nieco rozgrzewające w przełyku ale to za sprawą wysokiego alkoholu (9% z 18 Blg to aż niewiarygodny wynik), którego nie czuć w smaku ani aromacie. Ogólnie porządne piwo, bez wad. Gładko się je pije choć nie jest sesyjne ;-) Dla mnie trochę za bardzo karmelowe a za mało chmielowe. Po prostu mam inne upodobania. Za to goryczka jest bezsprzecznie świetna. Idealnie wyważona długość do intensywności. Pozostaje ale nie zalega. Warto było spróbować.
-
Tak właśnie było. Piłem tego twojego stouta i był bardzo inspirujący. Smak godny powtarzania ;-)
-
Byłem dziś w depozycie i zabrałem moje dwa APA bo już chyba stare się zrobiły, pobrałem też AIPA Nostradamusa i Schwarzbiera jarasa. Zostawiłem za to Stout Owsiany 15, takiż sam Stout Owsiany 15 ale z dodatkiem skórki pomarańczy, Milk Stout 17 leżakowany z nasionami kakaowca i wanilią oraz Milk Stout 17 leżakowany ze skórką cytryny. Stan depozytu wygląda teraz tak: 2 x Wielozbożowe (Undeath) [2015.11.11] 2 x American Brown Ale (dżazder) [2015.10] 2 x American Brown Ale (Jurki) [2015.09.29] 1 x Witbier (budzyn) 1 x 'Pils Ale' (kyniekk) 1 x Grzybowe (Undeath) [2015.11.06] 1 x Polskie Pale Ale (kyniekk) 1 x Grodziskie (Gąska) 1 x Dry Stout (birek03) 1 x Stout Owsiany 15 (grisza) 1 x Stout Owsiany 15+pomarańca (grisza) 1 x Milk Stout+kakaowiec (grisza) [2016.02.09] 1 x Milk Stout+cytryna (grisza) [2016.02.09]
-
Dzięki za pozytywną recenzję. Podbudowała mnie po tym jak nie wygrałem dziś Kuźni Piwowarów ;-) Muszę w takim razie podrzucić do depozytu moje Milk Stouty z nasionami kakaowca i Stout owsiany ze skórką pomarańczy i chyba wycofam moje APA bo już chyba nie będzie zachwycające ;-) Podeślę Ci też wieczorem jak sprawdzę recepturę ;-) na pewno jest tam sporo słodu czekoladowego
-
Belgia Blond Ale (warka 191) od Undeath Piana: wysoka, średnio- i grubopęcherzykowa, szybko się dziurawi i opada do wysokości krążka tuż ponad piwem a po chwili całkowicie zanika; Barwa: słomkowe, lekko opalizujące; Aromat: delikatny, "belgijski", kojarzy mi się z czymś słodkim; Smak i odczucie w ustach: wysycenie średnio-wysokie, przez chwilę nawet szczypie w język, w odczuciu raczej słodkie z prawie nie zauważalną goryczką ale jednak z goryczką; Ogólne wrażenie: niezłe piwo bez zauważalnych wad, dla mnie trochę jak szampan - słodkawe i bąbelkowe :-)
-
robiłem Stout owsiany 19,5 blg z palonymi wiórami dębowymi i nieznacznie wyczuwałem ich wpływ ale nie robiłem nigdy jasnego piwa z wiórami i to do tego kwaśnego. Nie wiedziałem czego się spodziewać czy czego szukać no i nie znalazłem ;-)
-
Belgian Sour Ale Oak Aged od mat nie wylata ;-) Piana: na jeden palec, pęcherzyki drobne do grubych i szybko się dziurawią, opada do zera Barwa: głęboko pomarańczowa, wyraźnie zmętnione Aromat: taki słodko-kwaśny ale delikatny i ulotny, coś w rodzaju belgijskiej stajni aż trudno mi to określić Smak: też słodko-kwaśny, wyraźnie kwaśne ale nie intensywnie, ten smak dodatkowo podbija średnio wysokie wysycenie, szybko przechodzi w słodkawy posmak bez goryczki Ogólnie: piwo niezłe choć nie wyczułem "Oak Aged", wyraźnie skierowane w kierunku kwaśnym ale nie intensywnym, nie wykręca mordy i zachowuje charakter piwa choć do pełni doznań brakuje mi po słodkim posmaku nieco goryczkowego zakończenia
-
Dokładnie tak. Jest oklejone papierową taśmą malarską i opisane niebieskim markerem. To twoje?
-
Dzięki za recenzję. A starałem się żeby goryczka była nie za wysoka. Brewness wyliczył ją na poziomie 38 IBU a jednak jest wyraźna. Ciekawe co wyjdzie z kolejnej warki bo przy podobnym zasypie i ekstrakcie początkowym 12 i na Equinoxie wyliczyło mi 59 IBU ;-) Może te US-05 za dużo jedzą? Bo zostawiają tylko około 2 Blg na koniec. Jeśli nie wyleciało z butelki to te drobinki to chyba będą drożdże? (zawsze zostaje mi ich spora warstwa po refermentacji i zbijają się w duże kłaczki).
-
Tak, to ta APA z wymiany. Piwo faktycznie niczego nie urywa ale nie każde musi. A aromat jabłek inny niż "czerwone jabłko". Aromat wyraźnie chmielowy był ale nie egzotyczny tylko taki delikatny jak jabłko. PS. To moje APA spróbuj odstać chwilę bo u mnie jest już naprawdę ładnie klarowne :-)
-
APA od Undeath Barwa: głęboki żółty, opalizujące Piana: średniopęcherzykowa, niska i opada do cienkiego krążka ponad piwem, nieznacznie zdobi szkło Aromat: nieintensywny ale wyraźnie chmielowy, nie wiem jakie były użyte chmiele ale dają aromat jak słodkie jabłko, aromat jednak powoli stawał się coraz słabszy Smak i odczucie: wysycenie średnie do wysokie (już trochę bardziej szczypało na języku); smak w przeważającym stopniu chmielowy (jabłko) ale też wyczuwalna jest dobra podbudowa słodowa; goryczka średnia wyraźnie chmielowa (dla niektórych może być za niska) raczej krótka ale pozostawia po sobie przyjemny chmielowy posmak Najgorsze jest to, że nie znalazłem żadnej wady ;-) Piwo całkiem niezłe i tak właśnie wyobrażam sobie ten styl