Warka 39 - Witbier 2 (weselne) - receptura własna
Data warzenia: 07.05.2017
Skład:
Pale Ale Zero, Strzegom- 2,5 kg
Pszenica niesłodowana - 2 kg
Płatki owsiane - 450 g
Karmelowy 150 - 70 g
Marynka (8,8%, 2016) - 15g
Kolendra 13 g
Skórki z 4 pomarańczy
Drożdże Mangrove Jack's Belgian WIT M21
Zacieranie:
-Pszenice i płatki owsiane wsypałem do 12,5 l. gorącej wody.
-Gotowanie 15 min, potem się kleikowało przez 60 min.
-Dolałem 12 l. wody, podgrzałem do 67C i wsypałem pozostałe słody
64-61C / 120' miało być godzine, ale coś nie chciało się zatrzeć
74-72C / 30' dopiero po przerwie dekstrynującej wszystko się zatarło
78 / przeniesienie do filtratora i przerwa 30 min na ułożenie złoża
Wysładzanie do 29 l. o gęstości 10,5 Blg
Gotowanie 65':
Marynka - 15 g / 60'
Skórki pomarańczy i kolendra - 4'
Chłodzenie chłodnicą zanurzeniową do 17C
Po gotowaniu wyszło 24,5 l. o gęstości 12 Blg
Wydajność: 62% (według Brewtarget 76%)
OG: 12 Blg
FG: 4,5 Blg
Alc: 4,5%
IBU: 18
Fermentacja:
18-21C / 23 dni
No i tutaj przed butelkowanie nieźle się zdziwiłem, jak zobaczyłem że odfermentowało do 4,5 Blg czyli na poziomie ok. 63%. Normalnie bym zamieszał fermentorem i potrzymał tyle aż dofermentują do końca, ale piwko miało jechać niecałe dwa tygodnie później na wesele, więc zarykowałem, że zabutelkuję.
Dnia 30.05.17 zabutelkowałem z użyciem 195 g. glukozy zagotowanej w 1 l. wody. Ok 3,9 g. na butelkę. Celowo tak dużo, bo do wesela zostało tylko 11 dni, więc chciałem, żeby zdążyło się nagazować.
Wiem, że jechałem po bandzie, ale dzień przed wyjazdem sprawdziłem nagazowanie i było w sam raz. Ta warka jak i dwie poprzednie pojechały na wesele z Wrocławia aż do Mławy pod same mazury. Piwa dzień wcześniej zostawiliśmy w chłodni w domu weselnym, dzięki czemu były podawane dobrze schłodzone. Tego Witbiera sprawdziłem tuż przed weselem, bo obawiałem się gusingu przy takim nagazowaniu, niedofermentowaniu i po podróży. Na szczęście nagazowanie było idalne i dużo osób mówiło, że ten Witbier najbardziej im smakuje ze wszystkich 3 rodzajów piw. Wszystkie skrzynki rozeszły się do rana a gospodarz na następny dzień był niezadowolony, bo zostało mu 40 butelek wódki
Podsumowując, z piwa jestem zadowolony, ale ostatni raz użyłem tych drożdży. Od tej pory do Witbiera tylko płynne drożdże.