Szczerze mówiąc to całkiem spoko wyszło. Wyraźnie nuty orzechowe(z czasem trochę zanikały), troszkę rozgrzewające, dużo ciała. Nawet żonie smakowało bardzo. Jednak dziś, a w zasadzie przed chwilą otworzyłem dwie butelki i stało się coś dziwnego. Piwo zaczęło ostro gazować, piana zredukowała się w mgnieniu oka. Piwo samo nie wychodzi z butelki. W smaku dalej jest ok ale wygląda jak herbata czerwona. Co może być przyczyną ? Nie równomierne nagazowanie? Chmiel akurat w tych butelkach?
EDIT Otworzyłem kolejne - tym razem mocno schłodzone i wszystko jest w normie. Piana zanika ale nie cała. Może to tylko dwie butelki.