Skocz do zawartości

Plo Koon

Members
  • Postów

    219
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Plo Koon

  1. Jeżeli chodzi drożdże to jest kwestia bardziej złożona, niż tylko czy są świeże czy nie. Na piwo 20l/25 blg potrzeba około 375 mld komórek (via beersmith), jedna paczka sucharów Fermentisa ma ok. 70 mld komórek. Dwie saszetki to masz 140 mld czyli nie nawet połowę ilości drożdży potrzebnych do takiego piwa jakie planujesz. Według mnie fermentacja i dobra kondycja drożdży to najważniejszy aspekt warzenia. Sam też powoli przymierzam się do jakiegoś imperialnego stouta i w planach mam uwarzyć wcześniej jakieś lżejsze piwo, żeby właśnie użyć gęstwy. 

     

    To, że komuś tam ruszył RIS na jednej saszetce o niczym nie świadczy. Ja bym fermentacji nie lekceważył. 

  2. Sezon na dobre rozpoczęty.  

     

    Kiedyś gdy zaczynałem interesować się piwem i nawet nie myślałem o warzeniu w domu wypiłem piwo Deep Love będące efektem kooperacji Alebrowaru z legendarnym Nogne O. Tamto piwo - West Coast Belgian Rye IPA zrobiło na mnie piorunujące wrażenie i do dziś je dobrze wspominam, mimo że nie jest już warzone. Co poradzić? Uwarzyć coś takiego samemu :)

     

    Okazja się pojawiła sama, bo raptem w tamtym tygodniu zebrałem gęstwę z Tripla (FM-25). Zasyp prosty, schemat zacierania także. Trochę uciekła mi temperatura i zacierałem na zbyt słodko, ale myślę że odrobina słodyczy się w tym piwie przyda. Filtracja początkowo zapowiadała się na katorgę, ale wystarczyło raz porządnie zamieszać i poszło. Ok. 22% żyta bez przerwy beta-glukanowej w półtorej godziny? Chyba niezły wynik. :) Chmielenie raczej z tych obfitych, żeby nie zginęło pod efektami pracy drożdży. A i na koniec - odwrotnie niż w triplu, tutaj planuję fermentować w dolnych zakresach. 

     

    #10 Belgijskie Żytnie IPA

     OG: 14.8°BLG
    FG: 3°BLG
    IBU:  60(według Beersmith)

    Barwa: 8 EBC 
    Alkohol: 6,5%

     Zasyp

    1. Pilzneński (Weyermann) 3 kg
    2. Żytni (Weyermann) 1 kg
    3. Carabelge (Wyermann) 0,25 kg
    4. Caramel Pils (Bestmaltz) 0,25 kg

     

     

    omyłkowo 18,5 l wody 

     

    2. Zacieranie:

    Wszystkie słody wsypane w temp. 74°C - temperatura spadła do 69°C 

     

    ·   69-64°C – przerwa 60 minut 

    ·   76 ° C mash out

     

    3. Filtracja:

    ·         Wysładzanie ciągłe, odebrano i zawrócono ok.3,5 l brzeczki przedniej.

    ·         Woda do wysładzania ~76° C – 11 litrów.  Dodatki: kwas fosforowy (75%) - 2 ml

    ·  

    ·         Odebrano (prawdopodobnie) 23 litry litrów brzeczki o gęstości 13,5o BLG 

     

     

    4. Gotowanie:

    • Zeus (15 alfa) 60' - 15 g
    • Zeus (15 alfa) 30' - 10 g 
    • Zeus (15 alfa) 15'  - 15 g
    • Mech Irlandzki - 10 g
    • Zeus (15 alfa) 0' - 10 g
    • Simcoe (11,4 alfa) - 100 g
    • Amarillo (8.9 alfa) - 100 g

     

    Odebrałem 17,5 litrów brzeczki o ekstrakcie 16° BLG. Dolałem 1,5 wody butelkowanej źródlanej. Finalne OG - 14.8 Plato.

     

     

    5. Chłodzenie i zadanie drożdży:

    ·         chłodnica zanurzeniowa – 1 h do 22° C

    ·   Drożdże: gęstwa 100 ml z poprzedniej warki z (FM-25 Klasztorna Medytacja). Jednotygodniowa.  

     

    6. Fermentacja:

    • Ekstrakt początkowy: 14.8° BLG
    • Fermentacja burzliwa: 21° C -> 25°C 7 dni 
    •                                 22° C -> 7 dni
    •                                         20° C -> 7 dni
    • Ekstrakt końcowy: 3° BLG

     

    7. Na zimno:

    1. Amarillo 50g (5 dni)
    2. Simcoe 50g (5 dni)

    8.Butelkowanie:

    Planowo 2.3  v/v. 110 g cukru (rozwtór), 

     

     

    Nie wiem czy zadałem za mało gęstwy, czy była kiepskiej ilości ale lag był dość spory. Dopiero po ok 24h pierwsze oznaki działania drożdży. Dziś rano już pokaźna czapa piany na piwem. 

  3. Tripel zlany na cichą, zszedł do 3 plato. Profil raczej przyjemny mocno owocowy, lekko korzenno-przyprawowy. Teraz na jakiś czas piwo w niższych temperaturach będzie sobie dojrzewać. 

     

    Pierwszy raz też zebrałem gęstwę, która za tydzień trafi do kolejnego piwa. 

  4. Mi się rozpuszczalnik trafił na US-05 jak mi latem temperatura uciekła i nigdy się to nie ułożyło. Tych twoich nie używałem nie wiem, ale widzę, że górną zalecaną temperaturą jest 20, może Ci uciekła temperatura i stąd rozpuszczalnik? 

     

    Ja piwo zamierzam przytrzymać minimum 2 tygodnie na burzliwej i drugie tyle na cichej. Także na efekty trzeba jeszcze sporo poczekać. Zresztą FM-25 to raczej inny szczep, niż ten przez Ciebie stosowany. Także i efekty pewnie będą inne. 

  5. BrPr - Black IPA - 15,5 Blg, alk. 6,5 %, IBU 38, uwarzone 9.04.2016

    Słody: pale ale, pszeniczny, carahell, caramunich I, ekstrakt z carafa II special

    Chmiele: simcoe, chinook, centennial

    Drożdże: US-05

    Z butelki zdecydowany amerykański aromat, raczej żywice niż cytrusy. Przy drugim węchu pojawił się lekki aromat ciemnych słodów a'la stout, ale później go już nie było (ani w smaku, an w aromacie). Zbudowała mi się wysoka piana (musiałem lać na dwa razy), ale to zapewne dlatego, że zdaje się było zbyt mocno nagazowane (jeśli dobrze pamiętam wg etykietki 2,5v/v, ale mogłoby być niżej). Kolor prawie czerń, choć pod światło z rubinowymi refleksami. Jak na 15.5 Blg spodziewałem się większej treściwości, goryczka łagodna, niezalegająca. Piło się przyjemnie, choć gdyby było trochę mniej nagazowane. byłoby IMHO jeszcze lepsze. 

     

    Część butelek się przegazowało owszem. Obstawiam, że nierównomiernie rozprowadziłem cukier do refermentacji bo ta przypadłość nie dotyczyła wszystkich butelek. Dzięki za recenzję :) 

  6. Cud nad cudami. Po przerwie znów coś uwarzyłem. Jako, że lato to pomyślałem o jakimś fajnym belgu, a że uwielbiam triple to i problemu nie było. Z nowości w browarze to debiut płynnych drożdży. Starter zrobiłem na mieszadle, mam nadzieję, że wszystko zrobiłem zgodnie ze sztuką. Zawaliłem sprawę, bo znów przydałoby się rozcieńczyć brzeczkę, a nie miałem butelkowanej wody pod ręką. Cóż po prostu piwa będzie mniej i będzie mocniejsze :)

     

    #9 Belgian Tripel

     OG: 19.5°BLG
    FG: °BLG
    IBU:  20(według Beersmith)

    Barwa: 11 EBC 
    Alkohol: 9,6% 

     Zasyp

    1. Pilzneński (Castle Malting) 5 kg
    2. Abbey (Weyermann) 0,5 kg
    3. Caramel Pils (Bestmaltz) 0,25 kg
    4. Cukier biały 0,7 kg (1,7l wody) - dodany w 26h fermentacji. 

     

     

    17,25 l wody 

     

    2. Zacieranie:

    Wszystkie słody wsypane w temp. 69°C - temperatura spadła do 65°C 

     

    ·   65-62°C – przerwa 75 minut 

    ·   76 ° C mash out

     

    3. Filtracja:

    ·         Wysładzanie ciągłe, odebrano i zawrócono ok.3,25 l brzeczki przedniej.

    ·         Woda do wysładzania ~76° C – 12 litrów.  Dodatki: kwas fosforowy (75%) - 2 ml

    ·        

    ·         Odebrano (prawdopodobnie) 23 litry litrów brzeczki o gęstości 16o BLG 

     

     

    4. Gotowanie:

    ·        Citra (13,4alfa) - 20 g - na 60 minut gotowania 

    ·        Mech irlandzki – 4 g – 10 minut gotowania

    ·        Citra (13,4alfa) - 30 g - na flame out

     

    Odebrałem 18 litrów brzeczki o ekstrakcie 19° BLG.

     

     

    5. Chłodzenie i zadanie drożdży:

    ·         chłodnica zanurzeniowa – 1 h do 22° C

    ·         Drożdże: 1,1 l starter (kręcił się 18h)  z FM-25 Klasztorna Medytacja. Zlany w całości. 

     

    6. Fermentacja:

    • ·Ekstrakt początkowy: 19.5° BLG
    • Dodatek biały cukier 0,7 kg (1,75 litry wody) po 25 h od rozpoczęcia fermentacji. 
    •  Fermentacja burzliwa 22° C -> 25° C  7 dni
                                      24° C  - 7 dni
    • Fermentacja cicha:      20° C - 28 dni         
    • Ekstrakt końcowy: 3° BLG

     

     

    7. Butelkowanie

    2,5 v/v., 118 g cukru (roztwór), 31 butelek 0,5, 8 butelek 0,33, 1 butelka 0,2. 
    Łącznie 19 litrów

     

  7. adamsky - Tripel

     

    Nieźle przegazowane, początek to walka z pianą. 

    W kolorze jasny bursztyn, dosyć klarowne. Piana gęsta, trwała, wysoka. 

    Aromat dość przyprawowy, jest goździk jest też pieprz. Do tego brzoskwinia i morela. Ładnie, aczkolwiek pałęta się też coś niepokojącego. 

    W smaku także wyraźnie przyprawowe, bardziej morelowe niż brzoskwiniowe. Alkoholowo - drapiący finisz. Goryczka bez zarzutu, nie jest nachalna. 

    Średnia pełność, bardzo wysokie wysycenie.

     

    Stylowo. Na pewno za wysoko nasycone przez co w połączeniu z alkoholowością daje szorstki finisz. Ale ogólnie bardzo przyjemnie się piło. 

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.