kentaki

Napęd wałka śrutownika za pomocą oringu w 8 nie zdał egzaminu. Zamiana kół pasowych na zębatki to grubsza robota, więc pogrzebałem w pudle z zabawkami syna i znalazłem dwie opony z jakiegoś pojazdu. Idealnie pasują i jak na razie działa dobrze i co ważne nadal można regulować rozstaw wałków.

No i miejmy nadzieję, że napisy też ktoś biegły w angielskim zapoda

Właśnie obserwuję fermentacje BGSA na Ardennes-ach, popijając blanszyka z "rozruchu" i stwierdzam: 1. witek bardzo smaczny, albo udało mi się idealanie dobrać proporcje przypraw, albo drożdże super się skomponowały 2. drożdżyki mają szybki start ale potem zwalniają. Fermentacja prowadzona właśnie w 24stC trwa już tydzień i spoko bąbluje. Generalnie bardzo fajne drożdżyki, dające przyjemne smaczki i jeszcze wysoki zakres temperatury pracy sprawia, że mogą być receptą na posezonową, letnią nudę

Eksperyment z cichą i bez robię często w zasadzie z konieczności, gdyż mam takie a nie inne pojemniki fermentacyjne i po fermentacji burzliwej pierwsze 5L zlewam w party puszkę a resztę na cichą. Zauważyłem, że to piwo bez cichej jest inne w smaku (czasem nie do poznania), jakby lżejsze i często smaczniejsze. Nie wiem czy to jest kwestia wcześniejszej refermentacji, w innym stopniu dojrzałego piwa, czy też, albo i też tego, że te pierwsze 5L jest zebrane z wierzchniej, bardziej klarownej części piwa po fermentacji burzliwej? Myślę, że ten ciekawy wątek może wyjaśnić kilka wątpliwości i pewnie obalić kilka mitów:smilies:.

Szkoda, że nie zawitałeś do http://www.browar.biz/forum/showthread.php?t=87110&highlight=norymberga naprawde fajny sklepik. Sporo lokalnych ciekawostek, spoko obsługa, dobre ceny i zawsze można liczyć na gratisy.

Znalazłem w sieci http://www.beerbarian.com/homebrew/maltmill/page1.html dość łopatologiczną instrukcję budowy śrutownika walcowego z regulacją wałka na mimośrodzie, może komuś się przyda.

Zgłaszam problem z datami urodzin. http://www.piwo.org/forum/p69140-Dzisiaj-18-50-42.html#p69140

Ziemek samych udanych warek . Sprawdźcie w swoich profilach daty urodzin, bo zauważyłem, że moja też była cofnięta o 1 dzień. Może to jakiś chochlik po konserwacji strony?

Dużo piwa i słodyczy kentaki życzy

Wielkie dzięki, właśnie wstałem po wczorajszych baletach , a tu nowi goście się zapowiadają. Chyba czas zejść do piwniczki .

Samych udanych warek, pomyślności i Wasze zdrowie .

Mistrzu Dagome Twoje

Wielkie Gratulacje dla wszystkich debeściaków. Wychylę dziś za Wasze zdrowie

W piątek (18.06.10) polewałem z kega raucha z 100% zasypem słodu wędzonego (Weyermann) + 0,5kg pucha barwiącego WESa, na Munichach 2308. Natomiast w sobotę (19.06.10) miałem jeszcze 5L beczułkę wędzonki (70% słodu wędzonego) na drożdżach ESB 1968. Ostatnio słód wędzony Weyermanna jest jakby słabiej wędzony wiec pewnie przerzucę się na Castlemalting bądź Steinbacha.

To , że te burzyny są nie porzadane to fakt. Ale to wszystko zależy od tego czy będziemy brzeczkę detankować rurką - to raczej nie ma potrzeby bo zostanie na dnie, ale jeśli przelewamy z gara bezpośrednio do fermetora to istnieje prawdopodobieństwo, że przeleci. Ja jak mam możliwość, czas i nie przegapię ( ostry drink ) to zbieram.

Na skrzydle wiatraka, bo jak zamocujesz na środku (i właśnie takie położenie będzie wymuszane przez magnesy) to zostanie zaburzone pole magnetyczne i wiatrak nie będzie się kręcił. Magnes musisz przykleić (może być taśma klejąca, ułatwi to ewentualną zmianę położenia) bo się zsunie do środka. Musisz też metodą prób i błędów dobrać odległości magnesu od środka wiatraka i dystans wiatraka od dipolka, np. za pomocą korka od wina , jest łatwy w obróbce. Ja kilka razy składałem i rozbierałem mieszadło bo przy różnych układach magnesów i dystansach, w różnych naczyniach, z różną pojemnością płynu i z różnymi dipolkami mieszadło różnie pracowało, a wręcz czasem w ogóle nie dało się uzyskać wiru. Dlatego warto przewidzieć też w konstrukcji mieszadła jakiś potencjometr do regulacji obrotów. U mnie najlepiej sprawdza się cienki i długi dipolek (fi 5mm i długość 30 mm).

Pamiętam jak kilka lat temu na Planete leciał cykl "Pokochaj dobre Piwo" i serial został zgrany i rozpowszechniony wśród znajomych. Nie popadajmy w paranoje przecież nikt nie oczekuje, że wyjdzie z tego jakieś "pirackie" DVD i że ktoś na tym zrobi interes życia. Więcej luzu i zdrowie zgrywacza .

Czy może ktoś będzie nagrywał? . I fajnie by było udostępnić później dla ogółu .

Nie możesz' date=' poczytaj ustawę.[/quote'] Tfu tfu wszyscy pójdziemy siedzieć

Sama akcja z żetonami za domowe piwo była delikatnie mówiąc śliska i miejmy nadzieję, że nikt takiego obejścia prawa nie będzie drążył. Te co sam uzbierałem ( i tak większość rozlałem bez) zniknęły w sekundzie razem z moja szklaneczką . Nie wiem jak się z tego wytłumaczę Ziemkowi ale cóż. Pomysł na spotkanie piwowarów był przedni i cieszę się, że mogłem poczęstować moim wędzonym.

Fajne pudła styropianowe stosuje POCH do transportu odczynników chemicznych. Są w środku odpowiednio wycięte na 6 x 1L butelki. Po dodatkowym uszczelnieniu gazetą lub folią bąbelkową nic nie ma prawa się stłuc. Pytaj w jakiejś hurtowni z odczynnikami.

Fajne opakowania na butelki można dostać np. w jakiejś hurtowni z odczynnikami chemicznymi. Sam ostatnio wysyłałem piwka w takim styropianowym pudle z wyciętymi specjalnie pod kształt butelek (6 x 1L) kształtami. POCH wysyła w czymś takim odczynniki w szklanych butelkach i nie ma prawa się nic potłuc. Styropian jest gruby i dość sztywny, dodatkowo można owinąć butelkę z piwem gazetą lub folią bąbelkową tak aby ustabilizować i dopasować butelkę pod wycięty kształt. Jeszcze tylko taśma klejąca i gotowe .

Taaa Krzyska jest 25 lipca (w tym roku niedziela i ja się z nikim nie dziela ;-)) i w sam raz na jeden łykend. Pozdrawiam kentaki ( też Krzycho w razie co ;-))

Wielkie gratulacje. Cieszy mnie polski sukces, ale czy jest szansa na polską dystrybucję championa?

Mi to się nie chce etykiet wycinać tylko wydzieram, a przez to każda jest inna. Kiedyś jak dzieci były mniejsze to drukowałem etykiety na papierze A4 potem dawałem te kartki na rysunki/bazgroły/twórcze wyrażanie rzeczywistości, czyli dzieciom i ich kredkom . Następnie z tych zarysowanych kartek wycinałem/wydzierałem etykiety, które ponad indywidualnym kształtem miały indywidualną kolorystykę. Oj można by z nich układać puzzle .