-
Postów
109 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Nowości
Receptury medalowe
Profile
Forum
Galeria
Pliki
Blogi
Wydarzenia
Sklep
Collections
Giełda
Mapa piwowarów
Odpowiedzi opublikowane przez Seta
-
-
Amerykanie mówią "set it and forget it". Jeden faktycznie zapomniał i znalazł fermentor po kilkunastu miesiącach. Piwo było pijalne.
A tam będziesz w us&a szukał - kliknij na keller w moim podpisie
Co ciekawe robi się coraz ciekawsze w smaku! A to dopiro 2 tygodnie w butelkach...
-
Nie musisz mi nic podsyłać - ja też mam dostęp do laboratorium. Mówię ogólnie o metodzie.
Zdrówko...
-
Co Ty się tak denerwujesz? Ja się z Tobą zgadzam.
Robiłeś takie badania i Ci to wychodzi. Ale chyba możemy o tym dyskutować.
Pracuję w firmie gdzie akurat często sprawdzamy wilgotność w profesjonalnej suszarce laboratoryjnej. Wiem, że długość tego procesu zależy od gęstości próbki (a słód - zwłaszcza grubo ześrutowany jest gęsty) oraz wilgotności początkowej. Pewnie ciemne słody można suszyć krócej niż jasne.
Wszystko można sprawdzić samemu lub o tym dyskutować np na tym forum...
Wracając do tematu:
Masz w swojej kuchence termoobieg? Ja nie mam. Czy bez niego też mi wyjdzie? Czy wyjdzie mi tyle co Tobie? Nie jestem pewien, a nawet wątpię...
Dlatego żeby mieć pewność co do wiarygodności tej metody (w domowych warunkach) trzeba sprawdzić czy wszystko wysuszyło się do końca. Potem można szacować (np. po 1h wychodzi 8%, po 2h 10% po 6h 11%; następnym razem można zrobić suszenie przez 2h i dodać w ok 1/10 do wyniku)
-
Cześć.
Seta no i co? sam tego chciałeś ;-)
dwa dni urlopu na sprzątanie piwnicy i po temacie
eee tam... jak doszliśmy do porozumienia, że chodzi tylko o przelanie na chichą to się jakoś to upcha
Jak mówił wieszcz:
Przewróciło się niech leży cały luksus polega na tym
że nie muszę go podnosić będę się potykał czasem
będę się czasem potykał ale nie muszę sprzątać
zapuściłem się to zdrowo coraz wyżej piętrzą się graty
kiedyś wszystko poukładam teraz się położę na tym
to mi się wreszcie należy więc się położę na tym
coś wylało się nie szkodzi zanim stęchnie to długo jeszcze
ja w tym czasie trochę pośpię tym bezruchem się napieszczę
napieszczę się tym bezruchem potem otworzę okna
w kątach miejsce dla odpadków bo w te kąty nikt nie zagląda
łatwiej tak i całkiem znośnie może czasem coś wyrośnie
może ktoś zwróci uwagę ale kiedyś się wezmę
zapuściłem się to zdrowo cały luksus polega na tym
łatwiej tak i całkiem słusznie może czasem coś wybuchnie
będę się czasem potykał ale kiedyś się wezmę
-
W ustawie trochę bardziej to zagmatwane:
"4.2.3. Mieszanki paszowe zawierające ponad 4% sacharozy lub laktozy: materiały paszowe takie jak chleb świętojański, hydrolizowane produkty zbożowe, słód jęczmienny, susz buraczany, hydrolizaty rybne i cukrowe, mieszanki z ponad 25% udziałem soli mineralnych zawierających wodę krystalizacyjną.Zważyć, z dokładnością do 0,5 mg, naczynko z przykrywką, o którym mowa w ust. 3.3. Do naczynka odważyć, z dokładnością do 1 mg, około 5 g próbki i równo rozmieścić. Wstawić naczynko bez przykrywki do suszarki próżniowej, o której mowa w ust. 3.5, podgrzanej do temperatury od 80 do 85°C. Aby zapobiec nadmiernemu spadkowi temperatury, umieścić naczynko w suszarce tak szybko, jak to możliwe. Podwyższyć ciśnienie do 100 Torr i pozostawić w celu wysuszenia na 4 godziny pod działaniem tego ciśnienia i tej temperatury, osuszając powietrze albo stosując czynnik suszący, około 300 g na 20 próbek. W drugim przypadku odłączyć pompę próżniową po uzyskaniu odpowiedniego ciśnienia. Czas suszenia liczyć od chwili, gdy suszarka ponownie osiągnie temperaturę od 80 do 85°C. Ostrożnie zrównać ciśnienie w suszarce z ciśnieniem atmosferycznym. Otworzyć suszarkę, szybko nałożyć przykrywkę na naczyńko, wyjąć je z suszarki, pozostawić do schłodzenia w eksykatorze, o którym mowa w ust. 3.6, na 30 do 45 minut i zważyć z dokładnością do 1 mg. Suszyć ponownie w suszarce próżniowej przez 30 minut o temperaturze od 80 do 85°C i zważyć powtórnie. Różnica pomiędzy 2 ważeniami nie powinna przekraczać 0,1% wilgotności."
Generalnie ważne jest, żeby po zważeniu słody jeszcze raz przez godzinkę posuszyć i sprawdzić czy wyjdzie tyle samo. Jeżeli nie mamy suszarki laboratoryjnej to nie gwarantowałbym, że piekarnik wysuszy słód do zera w "1-3h"...
-
Czy ballingometr będzie wskazywał wyższe BLG po dodaniu stewii ?
Oczywiście ten jej glikozyd to w końcu cos w rodzaju cukru, więc zagęszcza brzeczkę.
Przy okazji z pl wiki: "Glikozydy są trwałe w środowisku obojętnym i nie wykazują mutarotacji; zaś po zakwaszeniu środowiska następuje reakcja odwracalna i zachodzi mutarotacja." Ja bym się bał ale ciekaw jestem wyników eksperymentu.
-
Czyli inaczej - najważniejsze byłoby przelewać na cichą w piwnicy. W sumie... Plecy będą też mniej boleć.
Trzeba brać na wszelki wypadek 2 wężyki, jakby jeden się zabrudził.
Dzięki za wymianę doświadczeń...
-
Jeżeli jest dobrze wysuszony to oczywiście że da - 150g lubelskiego to dodatek aromatyczny do ok 6 WAREK piw, lub całe chmielenie do dwóch...
-
uuu... ciekawe jak Ci to przefermentuje...
Jakie miałeś blg?
EDIT:
Drożdże Fermentis S05.US05 czy S04?
-
Dori podchodzi już profesjonalnie.
Bo dori ma profesjonalne wiadro z dziurami' date=' tak krytykowane na tym i innych forach Ale już niedługo mam zamiar uruchomić sprzęt od Darko i filtrować przez oplot. Zobaczymy jak oplot będzie sobie radził
Dori, a kolendrę to stosujesz jakąś specjalną?Kolendrę stosuję zwykłą z firmy Prymat. Uprzedzę kolejne pytanie żadnych selerów nie czuję
1. Wiadro jest OK jeśli się rozsądnie śrutuje (ja zawsze sprawdzam jak będzie jak jeszcze troszkę podkręcę tą śrubę, więc dla mnie się nie nadaje ) i jak pamięta się o porządnym podbiciu.
2. uff...
-
Czyli nawet Ty Coderze taszczysz wiadra? No to się uspokoiłem...
Zastanawiałem się nad sensem przelewania do kranikowego przed przeniesieniem, jak robi Kopyr. Coś za coś, bo ja wzruszam (niczym brazylijski serial) muł niosąc, ale w szczelnie zamkniętym fermentatorze mam zdecydowaną przewagę CO2 nad tlenem, więc dużo nie napowietrzam...
Idealnie byłoby robić rozlew w piwnicy. Muszę chyba wziąć urlop...
Tymczasem spróbuję przelac na cichą "na miejscu".
-
Dori, a kolendrę to stosujesz jakąś specjalną?
-
Nie wiem jaki smak ma ta koka ale... Trza by spróbować...
Coś dla chemików. Coś tam jest o właściwościach mutagennych, więc nie wiadomo co na owe zielone nasze drożdżyki...
-
Zauważyłem, że fale bardziej się robią przy pokrywie, na dole jest spokojniej. Osad się odrywa, ale raczej w większych kawałkach - po godzince leży na dnie z powrotem. Chyba.
Powiem za pół roku jak smakuje...
-
Przelewam piwo (...) do wiadra z kranikiem przed rozlewem, w piwnicy.
Ale z tym kranikowym drałowałeś na górę? Co z natlenieniem? Też Ci się wydaje przereklamowane?
-
Syf sam w sobie nie jest najgorszy i nie chodzi mi o możliwość zakażenia (chociaż nie wykluczyłbym jej pochopnie ). Chodzi bardziej o to, że nie można tam się za bardzo ruszyć. :rolleyes: Obiecuję sobie od paru miesięcy że posprzątam w tym burdelu, ale obecnie oznaczałoby to dobrowolne zrezygnowanie z weekendowego warzenia, a tego nie chcemy o nie!
-
Takiej słodkości jak w Magnusie nie osiągniemy raczej innymi cukrami niż sacharoza. Przynajmniej nie mogę sobie tego wyobrazić.
-
Ha! gdzieś miałem rurkę jak jej nie wyrzuciłem!
-
Sorki za temat, ale nie widziałem jak ująć mój problem w jednym zdaniu...
Z uwagi na temperaturę w mieszkaniu postanowiłem w tym sezonie przeprowadzać cały proces fermentacyjny w piwnicy (obecnie mam tam ok 17°C). Jednak mieszkam w bloku na drugim piętrze. Wiadra muszę przynieść do mieszkania, przelać na cichą i wrócić z nimi do podziemi, a po dwóch tygodniach przynieść na górę na zabutelkowanie. Na razie nie ma opcji przelewania w piwnicy z uwagi na ogólny syf. Podczas tego noszenia fermentator się kołysze, że hej (oczywiście szczelnie zamknięty.
O ile nie widzą problemu na początku burzliwej, to potem chyba może zaszkodzić.
Jak myślicie?
-
No pisałem, że wolę zobaczyć.
Szop zrób mu to zdjęcie, on nie przestanie...
-
Mam nieco bardziej rozbudowany zestaw,wraz ze zbiornikiem na wodę zdemineralizowaną(ok.18 litrów) pod zlewem w kuchni.Sprawdza się b.dobrze,od kilku miesięcy na takiej wodzie robię lagery.Pozdrawiam,Jacek
Mógłbyś napisać coś więcej (producent, może link)? Znajoma chce sobie coś takiego sprawić. Czy to rzeczywiście poprawia smak wody (nie chodzi mi tylko o "piwne" parametry)?
-
Źle Kopyr! Przy szkockich nie dałeś kursywy!
-
jest na końcu
-
Wogosz używa drobnego żwirku sypanego na dno kadzi filtracyjnej. Tego żwirku jest tak ze 4cm.
Co ma wpływ na kolor gotowego piwa?
w Wsparcie piwowarskie
Opublikowano
Stawiam na to...