Pieron

E-tam, Mając ok 20kg tego słodu kamieni nie stwierdziłem.

Dziś piłem flaszkowe i zaskoczyło mnie bo jak by smak się dotarł w pszenicznym. Zaś w pszenicznym ciemnym to jakieś paskudne się zrobiło, ale kega i tak muszę się pozbyć (myślę że nie będzie aż tak złe).

Ja mam nadzieję że wypiją inni. A wracać będzie tego roku Dori więc mnie to jedno, choć z drugiej strony wolę puste zwieść do chaty .

to czym będziesz wypychać ? Mają być dwa zestawy do wyszynku tylko nie z szybkozłączkami a na głowice. Mi się osobiście nie chce bawić w profesjonalistę dlatego wolę zabrać resztę ze sobą.

Ja tam nie mam problemu z dyplomami, choć przychodzą w różnym stanie (pierwszy raz tylko wymyślałem bo to dla mnie) a teraz kopia w antyramę a oryginał w folię i czy pogięta czy nie to i tak nikt nie ogląda. Może jak za kilkadziesiąt lat otworzę (oby tylko nie) ala muzeum Małysza w Wiśle to tam zawisną i może ktoś zwróci uwagę, ale moim zdaniem nie ma o czym mówić. Mało kiedy są wogóle dyplomy (w sumie to o nie walczyliśmy) są wysyłane, a jak są to już dobrze.

No właśnie że nie będzie. Dlatego biorę swój nalewak z końcówkami, ale i mam co rozlać więc nie obiecuję - nie biorę tylko butli z gazem.

Wena ma znakomite wręcz warunki przechowywania. Dodając że zimą ma możliwość lagierowania to ma full wypas. Tylko czy używanie mchu jest zgodne z prawem czystości? I czy piwo rzeczywiście musi być klarowne?

To myślisz że sama będziesz przysypiać? Myślę że więcej będzie chętnych choć zapowiada się ciekawie więc może minie wszystkich.

Klomar - najlpszego

JAk Kopyr pisał że komercyjne piwa mają wpadki, które są już mało wybaczalne (mi też Paulaner nie smkował w Wodzisławiu Śl.) to w piwowarstwie domowym jest jeszcze gorzej. Piwo musi smakować i wyglądać przyzwoicie wtedy jest pierwsza klasa ( i możliwe jakieś pudło). Ale też nie ma się czym przejmować, bo bym musiał przestać się warzyć.

Na pewno dalej niż do Warszawy, może i dwa razy dalej więc się nie dziw.

Łubu dubu, Łubu dubu niech nam żyje PREZES naszego klubu, niech żyje nam - to pisałem ja pieron. I najlepszego dla Dori w dniu imienin- wczorej to był falstart.

I ja otrzymałem dyplomy za co dzięki.

Moje zapasy stopniały prawie do zera-ostały dwie skrzyneczki byle czego. Nie mniej coś się znajdzie i jeszcze dziś zarezerwuję pobyt.

Zaleca sie by odciąć jakieś 30-40 cm od ziemi i przysypać na zimę. Po zimie zrobić to co pisałem wcześniej

Mógłbyś zdradzić jak działa twój super wydajny system chłodzenia? Normalnie dwa wymienniki ciepła i ok. 45l szybko się schładza.

Warka 178 - Kolsch 11,8°Blg z dnia 3 wrzesień 2010 Składniki: - pilzeński 8,00 kg - pszeniczny 1,50 kg - chmiel Tettnang granulat 125 g - German Ale 1007 Zacieranie: - słody do 53°C; - 52°C - i 10'; - 66°C - i 50; 1/3 do dekockji - 72°C - i 30'; 1/3 do dekockji - podgrzanie do 77°C filtracja Chmielenie: - 15' - 80g; - 60' - 45g; - 75' - chłodzenie.

I jo witom sąsiada. Z zacieraniem na pewno wyjdzie, tylko jeszcze okaże się jakie.

Zgadza się i piwa również smakowite. u nas już by stali za krzakami.

Wszystkiego najlepszego Marek.

Warka 177 - Belgian Pale Ale 13,0°Blg z dnia 2 wrzesień 2010 Składniki: - pilzeński 7,00 kg - monachijski 1,50 kg - cara 0,5 kg - wiedeński 0,5 kg - chmiel Brewers Gold granulat 50 g - chmiel Tettnang granulat 50 g - Belgian Strong Ale 1388. Zacieranie: - słody do 53°C; - 52°C - i 10'; - 66°C - i 90; - 72°C - i 15'; - podgrzanie do 77°C filtracja Chmielenie: - 15' - Brewers Gold; - 60' - Tettnang; - 75' - chłodzenie. Drożdże zadano w 24°C 14 września zlano na cichą. Zeszło na 3,8°Blg .

W przerwie otrzymałem trzy dyplomy z których się cieszę. Ostatnio trochę się przygotowałem do nowego sezonu i dziś została uwarzona pierwsza warka. Porozkręcałem zawory kulowe, a tam taki syf i piwny zapach - trza jednak porozkręcać od czasu do czasu. Wyczyściłem również wymienniki ciepła KAMIXem-efekt rewelacja. Po 20' woda stała się zielona i "pachniało chmielem, po godzinie zaś już kawałki chmielu pływały. Na noc zostawiłem jeszcze raz, bo całości nie wyczyściło. Dodatkowo zrobiłem kolejny dopływ zimnej wody i tym razem brzeczka schłodzona do 24°C w ciągu 5 min. Podczas odpoczynku kolega zrobił mi mieszadło magnetyczne. Obecnie pracuje nad drożdżami na jutrzejszą warkę. Tylko powiem szczerze że nie wiem kiedy drożdże będą już gotowe do pracy. Nie zdecydowałem jeszcze czy zakupić aerator. Nie wyobrażam sobie dezynfekcji tego ustrojstwa w dodatku w zamkniętym kegu jak to ma pracować? Jeszcze myślę o innej pompie z napędem, bo ta na wiertarkę już cieknie.

Też myślę już o pompie do zacieru by dała radę wrzący (z dekokcji) zacier przepompować. Pompka którą poleca Dziadek rozciekła mi się przy wirniku i pieron wie co dalej-trza będzie reklamować-tylko jak tu piwo warzyć ?

Ja planuję wybrać się do Brennej więc i możemy się spotkać, nawet może w Ustroniu w piątek lub niedzielę.

Nie chcę nic prawić, ale ktoś te dary rozdaje i zwróć się tam. My tu choć chcieliśmy pomóc to mamy pod górkę. Raz że jest nas mało to chcemy pomóc jednej rodzinie, gdyż nie ma co nawet dzielić przez dwa. Ale mam też pytanie czy nie otrzymaliście pomocy rządowej?