-
Postów
647 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
6
Typ zawartości
Nowości
Receptury medalowe
Profile
Forum
Galeria
Pliki
Blogi
Wydarzenia
Sklep
Collections
Giełda
Mapa piwowarów
Odpowiedzi opublikowane przez buber
-
-
Hmmm, optycznie to może nawet i schyłkowy etap fermentacji? Jakby takie coś zobaczył, tak bym sobie pomyślał. Zwłaszcza, że na ściankach fermentora widać dokąd sięgała piana
-
Po 17 dniach fermentacji nadal 7 Blg. Nie pomogło kołysanie fermentorem ani dodanie nowych drożdży. Po dodaniu drożdży do próbówki też nie zeszło nawet o ociupinkę. Pytanie do doświadczonych kolegów - co dalej? Rozlewać, ile cukru do refermentacji? Szkło czy plastik? Może to jakaś infekcja, choć nie ma objawów ani optycznych ani węchowo-smakowych.
Przypomnę - ekstrakt 1,7 kg pszeniczny (WES) i ekstrakt 1,7 kg amber (Wes), gotowane godzinę.
-
A który to był Łowczy? Potrójny czy poczwórny?Bo akurat ostatnio piłem oba i żaden nie był jak ruski szampan.
-
Coś poszło nie tak. Po 7 dniach fermentacji zatrzymało się na 6,5 Blg. I od trzech dni nie chce ruszyć. Nie ma też piany. Zamieszać gęstwę z dna? Dosypać świeżych sucharów? Poradźcie.
-
Dziękuję
-
Właśnie, przy okazji, bo szukałem, a nie znalazłem - czy górna granica stylu przy sweet stoucie 15,4 Blg to z laktozą czy bez?
-
Ponieważ "zgubiłem" jeden ekstrakt pszeniczny, ostatecznie zrobiłem 1,7 kg pszenicznego + 1,7 kg bursztynowego. Wyszło ok. 15 litrów 16 Blg. Nachmieliłem tak, jak koźlaka pszenicznego. Dodałem nawodnione drożdze Mauribrew. Bardzo szybko ruszyły w temperaturze 18-19 st. C. Dziś już - piąty dzień fermentacji - piana powoli zanika. Przymierzać się do zakończenia fermentacji po tygodniu (jak zwykłego weziena) czy bliżej dwóch tygodni? Nie chciałbym za wcześnie grzebać w fermentorze, żeby sprawdzać Blg.
-
Detergenty - najpierw płyn do mycia naczyń, obficie wypłukany, później OXI, też spłukane. Pytanie - czy komuś takie rzeczy wychodziły ze słodów? Dodam, że zacierałem na razie dwukrotnie i za każdym razem się to pojawiło, choć słody były z różnych źródeł. Wydaje mi się, że wysładzaniu na wodzie nie było już widać nic niepokojącego
-
Odgrzewam temat. Filtruje w fermentorze z przeźroczystego plastiku (Ale piwo). Po wlaniu zacieru na powierzchni widać bąble w kolorze, jaki daje np. benzyna rozlana na powierzchni wody. Na odfiltrowanej brzeczce tego nie widać. Czy to oznacza, że plastik jednak reaguje w 80 st. C? Zdarzyło się wam coś takiego?
-
Czytałem w opiniach na którymś forum, że nie ma problemu. Oplot na czas gotowania zawiesza się końcówką na krawędzi garnka. Tylko dręczy mnie pytanie czy przy gęstym zacierze opadnie on potem swobodnie na dno? Niemniej wiele osób tak robi, więc chyba się da?
-
Myślę, że mam 20-20,5 st. C w tej chwili na pewno. Może być lekko mniej, bo wyjeżdżam na tydzień, więc mieszkanie się wychłodzi. Spróbuję, rzeczywiście, zrobić zwykłą pszenicę, a na gęstwie weizenbocka. Mam gęstwę, ale sprzed 1,5 miesiąca w lodówce. Czy da się to wykorzystać? Nie przemywałem jej, bo na razie to dla mnie czarna magia. Widać, że drożdże pracują, bo są "napęczniałe".
-
Nikt nie napisał że jesteś analfabetą. Ale piwo się WARZY 15 litrów to na małe warki.
-
Potrzebujesz w pierwszej kolejności słownika ortograficznego a w drugiej garnka przynajmniej 30-litrowego
-
Dzięki, wychodziło mi podobnie, problem tylko z kolorem. Bo bursztynowy WES ma 250-300 EBC. A to już daje kolor poza stylem, czarnych wręcz. Drożdże mam kangurowatych.
-
Część, prośba o poradę. Mam ekstrakt WES pszeniczny 1,7 kg, Gozdawa pszeniczny 1,7 kg i WES bursztynowy 1,7 kg. Planuję przerobić to na dunkelweizena lub weizenbocka. Co proponujecie, jakie proporcje i chmielenie (lubelski, marynka) by jak najbardziej było to zgodne ze stylem? Obawiam się o kolor, bo z BT wychodzi ponad 90 EBC?
-
Czy w sklepie przy Łokietka obowiązują takie same ceny jak na www?
-
A czy w przypadku weizenbocka właściwe będzie użycie 2x1,7 kg ekstraktu pszenicznego (Gozdawa) + 1,7 kg ekstraktu bursztynowego (Gozdawa)?. Bo jak przeglądałem receptury są i z bursztynowym, i z ciemnym. I czy chmielenie takie jak zwykłego hefeweizena? Dzięki
-
a ile trzymasz już to Real Ale? Pytam, bo u mnie po 3 tygodniach (wiem, że to za krótko...) dokucza mi mocna goryczka. Czy u Ciebie też tak było?
U mnie Real Ale stoi już ponad miesiąc; goryczka mocna jest (w sumie taką lubię, dla żony trochę za gorzkie) i wydaje mi się, że taka powinna być. Wdaje mi się, że goryczka się z czasem w tym piwie "układa" i nie jest już taka nachalna... Co dodawałeś jako dodatek? Ja zrobiłem eksperyment i dodałem 1kg Beer Enhancer 2 Coopersa (który zawiera m.in. niefermentowalną maltodekstrynę więc piwo trochę nabrało ciałka - na początku było czuć lekką słodycz fajnie łamiącą goryczkę).
Teraz zamówiłem ponownie Real Ale (podoba mi się ten kit; będzie stanowił moją bazę do dalszych eksperymentów, wcześniej używałem English Bitter - też był ok), dodam do niego 1kg ciemnego ekstraktu słodowego suchego (palony słód powinien nico złamać goryczkę) i dochmielę na zimno 50g ahtanum. Powinno wyjść ciemne lekko palone i mocno chmielone Ale.
Ponieważ to była moja pierwsza warka, nie wydziwiałem i dodałem kilogram glukozy. Do tego zrobiłem 20 litrów zamiast 23 litrów piwa. Może więc stąd ta odczuwalna goryczka, bo Real Ale z założenia ma 50-56 IBU, więc w mniejszej objętości pewnie jest mocniejsza. Nic, czekam.
-
dam radę, mam jeszcze ok 20 butelek Real Ale Coopersa (świetne wyszło) oraz ok. 10 butelek Australian Pale Ale dochmielone na zimno chmielem Summit - klasyka cytrusowa wyszła. No i kończy się burzliwa pszeniczniaka więc za jakieś 3 tygodnie będzi do wypicia....
sorry za OT
a ile trzymasz już to Real Ale? Pytam, bo u mnie po 3 tygodniach (wiem, że to za krótko...) dokucza mi mocna goryczka. Czy u Ciebie też tak było?
INFEKCJE
w Piaskownica piwowarska
Opublikowano
Mnie się kojarzy z Czarnobylem