Generacja Y sprawia, że rośnie specjalny rynek piwa.
Według amerykańskich badaczy rynku, przyszłość specjalnych piw leży w rękach Generacji Y, zwanej również Millennials. Młoda generacja ludzi, pomiędzy 21-35 będzie rezygnować ze zwyczaju spożywania piw produkowanych drogą przemysłową na piwa rzemieślnicze. Ludzie powyżej 35 roku życia masowo reprezentują ten trend. Konsumenci przestają również, coraz częściej, spożywać wino na rzecz mocniejszych drinków. Według analizy rynku wzrost spożywania specjalnych piw jeszcze długo nie będzie wypracowaną tendencją (w sensie, ta tendencja się dopiero kształtuje).
W latach 60-70 powstał trend popijania podczas obiadu wysokich jakościowo win. Na chwilę obecną wina te plasują się na trzeciej pozycji rynkowego udziału wszystkich rodzajów win. Jeśli piwo rzemieślnicze podąży za podobnym trendem, na co wskazują aktualne tendencje wzrostowe, to w niedługim czasie specjalne piwa będą stanowiły sporej wielkości udział (na rynku alkoholi). Tendencja wzrostowa jest zapewniona na najbliższe 10 lat.
Dla browarów, które chcą mieć optymalne korzyści ze wzrostu specjalnego sektoru piwnego jest wskazane, by w krótkim czasie zajęły się wysoką jakościowo dystrybucją. Oczywiście najważniejsze powinno być zachowanie jakości piwa.
Bycie lokalnym graczem (monopolistą) oraz brak ambicji (u właścicieli niektórych browarów) nie jest niczym nagannym. Mimo to jeśli chcesz rosnąć i liczyć się na rynku, jest bardzo ważne, żeby rozważyć dystrybucję, związane z nią szanse.
Przykładowo, export belgijskiego piwa jeszcze nigdy nie odnotował tak wielkiego wzrostu jak w ostatnim roku. I również w przypadku holenderskich dystrybutorów specjalnego piwa, eksport przyspiesza. Oprócz tego, za piwo rzemieślnicze można żądać 70 % więcej (ceny), niż za normalne piwo, ze względu na to, że piwa te otrzymały status ?superpremium?. Niebezpieczeństwem wzrostu produkcji specjalnych piw jest trend, że coraz więcej małych przedsiębiorców wchodzi na rynek i spada jakość produktu. To samo zjawisko zacznie występować w Holandii, wszędzie wyrastają niewielkie browary. Skutkiem takiego rozwoju rzeczy jest to, że konsument zaczyna mieć problem ze znalezieniem właściwego produktu i w ostateczności zacznie wybierać produkt według kryterium ceny i dostępności w swoim miejscu. To samo miało już miejsce na tradycyjnym rynku piwnym. Jest czas, by browary zaczęły stawiać na jakość, marketing i dystrybucję. Najważniejsza jest innowacja, a najgorszym wrogiem obniżanie cen.
Z doświadczenia wiemy, że wiele browarów w tej chwili zajętych jest tylko jedną rzeczą: w jaki sposób obniżyć ceny do minimum.! Strata! W ten sposób odbierasz sobie status dostawcy piwa ?superpremium? i odbierasz produktowi wartość, na którą zasługuje.