jacer

do Czesa. Czy myślałeś co oprócz organizacji KPD miało by robić Stowarzyszenie? Mam taką wizję Jeżeli do stowarzyszenia mieli by należeć piwowarzy z browarów rzemieślniczych to Stowarzyszenie mogło by wykreować wraz z browarami rzemieslniczymi inne święta piwa, np. pierwszy dzień wiosny Koźlak Wiosenny, pierwszy dzień lata Witbier, jesieni Koźlaka Jesiennego itp. cały myk polegałby na tym aby w jednym dniu, jak największa ilość browarów restauracyjnych rozpoczeła sprzedaż danego piwa. Zadaniem stowarzyszenia było by zaopatrzenie browarów restauracyjnych w banery reklamowe, załatwienie benerków na stronach internetowych itp. Jednym słowem koordynacja. Czy takie, jakby nie było, wspieranie/reklamowanie działalności browarów restauracyjnych nie stało by w sprzeczności z finansowaniem go przez GŻ? P.S. Przez propagowanie kultury picia piwa rozumiem propagowanie nieznanych przez większość Polaków stylów.

Znaczy się kradzież :)

Takie przepisy są i browary powstają. Jeżeli już to o uproszczenie. Ostatnie dni pokazują, że nie jest to takie proste i można władować się w niezłe kłopociki. Na dzień dzisiejszy aby móc legalnie lobbować na rzecz zmiany przepisów trzeba byc zarejestrowanym w Sejmie lub wynająć firmę lobbującą. Jest jedna. Reszta lobbujących robi to tak jak ostatnio w Mirkiem i Grzesiem. Ustawa w polskim Sejmie kosztuje 17mln zł. Historia w winiarzami uczy, że urzędnicy jeszcze bardziej skomplikują przepisy niż uproszczą.

Jakie piwiarnie masz na myśli?

łoj sorki Dori. No patrz, nie pomyślałem, że ktoś już to piwo oceniał. Miałem opory czy już je wynieść z piwnicy. Raptem 4 msc ma. A tu sie okazało, że ludzie miesięczne piwa piją Uprasza się elroya o połączenie wątków. połączone - elroy

Ale sama przyznasz, że winiarzy wykręcili. http://www.rp.pl/artykul/71460,370876_Polskie_wina_juz_w_sklepach.html

piana: gęsta, drobna duża, lekko przybrudzona, troszku ucieka po otwarciu, nalewane na kilka razy, piana utworzyła wielką czapę nad kuflem, opadła do grubej warstwy, zapach: karmelowe słody, kolor: buraczkowo-rubinowy, smak: lekkie smaki orzechowe, karmelowe, goryczka od ciemnych słodów, piwo dość lekkie w smaku pomimo 17Blg, bardzo smaczne, wysycenie: ok. Bardzo udane piwo

Po doświadczeniach z winiarzami słabo to widzę.

No właśnie mi jakoś zaraz się skojarzyło, że będą ci z koncernów co klikaja w monitory.

Taki związek zawodowy?

Trzeba poprawić na "Stowarzyszenie Piwowarów Domowych", bo chyba o takich mówimy?

To trzeba zobaczyć i posłuchać

Jeżeli chodzi o kolumnę destylacyjną to dwie.

W milickiej gorzelni raz destylują zacier i leci czysty spirol.

Tylko czy ma taką możliwość? Według mnie nie ma. Szybciej ulatuje. Gdyby było inaczej, browary nie miały by zamkniętych kadzi w małym kominkiem tylko by były całkiem otwarte.

Te odparowują a skrapla się czysta woda tzw. destylowana. Myślisz, że wszystkie browary źle robią mając błędnie skonstruowane kadzie warzelne? Coś mi się zdaje, że podważasz całą teorię destylacji ;)

Ja uchylam, ale nie wiem dlaczego skropliny miały by nie wpadać do brzeczki nazad?

Nie rozumiem tego.

No jak? wykasował mnie ze swojej taśmy?

No jak drożdże, jak dałeś 3/4 saszetki? A to wygląda jakbys dał z pół litra gęstwy? Zdekantowałeś osady?

Tyle to ja sie ptrafię domyśleć. Pytam co pływa na brzeczce a nie w brzeczce

No właśnie miałem napisać, że to jest szwarcpiwo Szukaj na niego receptury.

A co to za brązowe badziejstwo pływa na brzeczce? Jakaś piana się pojawiła, wygląda jakby się zaczynała fermentacja. Ale ta cała reszta? To drożdże?

ze znanej nam dobrze nierdzewki aaa, to co innego?

To z czego ta poręcz?