jacer

Zaczyna się, hehe [media=] [/media] A to moje ulubione. [media=] [/media]

Po co chcesz robić jedno z najgorszych piw na świecie?

Regulamin mówi, że opłatę należy wpłacać (nie wpłacić tylko wpłacać) do dnia 6 czerwca. Czyli wpłacenie o 23.59 powinno być honorowane. Nigdzie nie jest napisane, że wpłata powinna pojawić się na koncie PSPD w dniu 6 czerwca. Regulamin do poprawki.

Nie mozna wchodzić na stronę UEFA?

Marusia nic nie bój, ma być rozrywkowo-krajobrazowo. Rowerzystów będzie jeszcze trochę, miejscowych Nie ma co leżeć, trza zwiedzać

Wesoły, wszystkiego najlepszego i niepoddawaj się.

Zawsze można przedłużyć urlop o weekend w Miliczu

Nic sie Marusia nie bój, będzie josefik ze swoją, będzie somek, bedzie Przemo. Dziś znów pokonałem trasę spływu. Ludzi na rzece jak mrówków. Jest coraz piekniej, bo zaczyna kwitnąć kniec błotna http://pl.wikipedia.org/wiki/Knieć_błotna Płynie się pomiędzy kwiatami. Kto jeszcze nie zarezerwował terminu, niech rezerwuje.

Można swoje, wypożyczalnie są. I jest mnóstwo szperaczy, którzy handlują rowerami i podobno też można wypożyczyć. Ale wiadomo, co swoje to swoje. I uwaga. Trasa Milicz- Grabownica-Milicz to ok. 20km. Ale pięknymi terenami, wśród śpiewu ptaków.

wena, a Ty nie odwiedzisz mnie w Miliczu?

A dzieci w jakim wieku? W Baryczy nie ma za dużo wody. Maks 1,80m Jest opcja rowerowa, może jakieś siodełka dla dzieci na rower? termin: maks 2 tyg. przed.

Policzmy głosy 1. Kuli - kajak 2. slotish - ? 3. uups - kajak 4. Przemo - rower 5. Maciej - kajak 6. josefik - kajak 7. Marusia - rower 8. somek+1 - kajak 9. Piotrek 10. jacer Prosze dopisać kto będzie z osobami towarzyszącymi, oprócz somka.

Myślę, że co by sie nie zrywać z rana to o 9.00 wyjazd z Milicza do Potaszni będzie ok.

eee no, Maciej miał jechać rowerem, ty na wodzie. Zobaczymy jak się rozłoży. Możemy zrobić tak, że Piotrek popłynie z jedną grupą a ja pojadę z drugą. Kurde, trzeba będzie się przygotować merytorycznie.

Na mapie zaznaczyłem trasę kajakową (czerwona przerywana linia) i proponowaną rowerową- niebieska przerywana. Może będzie coś widać. Start kajaków w m. Potasznia pod Gądkowicami, przy moście nad Baryczą. Tam jest dogodne miejsce do wodowania. Płyniemy do Sławoszowic do jazu Sławoszowice, przy Stanicy PZW. Po drodze mamy dwa jazy przez które trzeba przenieś kajaki. Jaz Gądkowice i jaz Bolko czyli jeden z ośmiu w Europie jazów walcowych. Dalej spokojnie wśród lasów mając cały czas po lewej stronie wielki kompleks stawów dopływamy do jazy Sławoszowice. Tu kończymy trasę, wyciągamy kajaki, myjemy je i stąd gość zabierze je od nas. Trasa rowerowa wiedzie nowo wybudowaną ścieżką rowerową po trasie byłej kolejki wąskotorowej w kierunku na Stawy Milickie. Po drodze mamy dwie ekspozycje wagonów wąskotorówki. W Rudzie Milickiej odbijamy chwilowo w lewo, dojezdzamy do drewnianej czatowni przed wsią, skąd można z ukrycia poobserwować ptoki. We wsi ciekawy dom - gajówka. Następnie wracamy z powrotem i jedziemy w kierunku Stawna, następny przystanek na grobli pomiędzy stawami Słonecznym Górnym i Wilczym Dużym. Na moście w Nowym Grodzisku rowerzyści będą mogli pomachać kajakarzom, którzy pod nim przepłyną. Następnie wracamy do Rudy Milickiej gdzie skręcamy w lewo do wsi Grabownica, mijamy wieś i przy jazie Grabownica idąc w lewo trafiamy do kilkupiętrowej drewnianej wieży widokowej. Tu można zrobić dłuższy odpoczynek, posilić się, poobserwować ptoki. Warto zabrać ze sobą lornetki.

Oczywiście, samoobsługa.

Nie mieli pojęcia http://wiadomosci.onet.pl/wpadka-baracka-obamy,5149930,temat.html

Współczuje eliminatorom

Ani to skuteczne ani praktyczne. Nic to nie rozwiązuje. Można wziąć także szabelkę lub karabin jak Brevik.

Restauracja będzie nas gościć do upadłego, bo właściciel jest naszym kolegą i już wyraził zgodę i jest za piwowarstwem domowym i pewnie będzie z nami siedzieć. Biesiadować będziemy na dworze pod wiatą, obok mamy grill i miejsce na ognisko. 6m dalej zaczyna się park, więc wszystko jest otoczone zielenią. Miejsce można zobaczyć na stronie Parkowej w galerii, dział "ogród i muszla"

Były na wykładzie.

Sok z cytryn wypity?

Było na poprzedniej stronie.

Jest recykling, wszystko się ładnie pali w piecu :D Grzesiek dzis mówił, że samo rozpakowywanie daje frajdę, pomysłowośc ludzka nie zna granic. Wkłady chłodzące, pety z zamrożoną wodą a nawet książka o łódzkich Żydach. Przyznać się, który to?

Tak przychodzi potwierdzenie. Pani, która tym się zajmuje jest własnie we Wrocławiu na Rynku i polewa piwo, więc musisz poczekac aż wrócą do Żywca.