Cześć wszystkim,
Chciałbym zasięgnąć Waszej rady związanej z zasypem na Sweet Stout. Wiem, wiem temat był już wałkowany tyle razy, że zaraz odezwą się głosy 'szukaj a znajdziesz'. Tego zasypu prawdę powiedziawszy nie widziałem (choć zapewne Ameryki w piwnym świecie nim nie odkryłem) i mam nadzieję, że znajdą się życzliwe osoby, które udzielą konstruktywnych uwag.
Zasyp:
- 3 kg pale ale
- 0,5 kg monachijski typ II
- 0,5 kg czekoladowy pszeniczny
- 0,5 kg crystal castle malting
- 0,1 kg jęczmień palony
- 0,8 kg płatki owsiane błyskawiczne
Głównie chodzi mi słodkie posmaki stoutowe (czekolada i kawa zbożowa). Paloność ma być gdzieś w tle przykryta słodyczą laktozy. Zastanawiam się nad odpowiednią ilością laktozy. W zeszłym roku warzyłem coffee stout, ale słodyczy w nim nie było czuć, choć dodałem 0,5 kg laktozy (może przez to, że została przykryta kawą). Pokusić się o dodanie kilku dkg więcej?
Z góry dzięki
Mateusz