wykasz
Members-
Postów
77 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Nowości
Receptury medalowe
Profile
Forum
Galeria
Pliki
Blogi
Wydarzenia
Sklep
Collections
Giełda
Mapa piwowarów
Treść opublikowana przez wykasz
-
Udało się ustabilizować temperaturę w lodówce na 10*, zużycie lodu znacznie się zmniejszyło co oznacza że 23 kg piwa ma nie więcej jak 12*. Teraz regularna wymiana wkładów by utrzymać t. w granicach 10-12. Nadchodzi fala upałów ale nie dam sie. Jeszcze pytanko, może ktoś odpowie. To moje pierwsze piwo na dolniakach. Minęło 24h od zaszczepienia drożdzy, a nie widzę objawów fermentacji, nawet piany. Wiem, że fermentacja będzie przebiegac wolniej, ale czy bezobjawowo? Update: są pierwsze objawy w postaci lekkiej piany, od tej pory nie zaglądam do środka. Temp w miarę stabilna, termometr pokojowy który przykleiłem do fermentatora wskazuje 11*. PS. Właśnie sobie przypomniałem, że zapomniałem dodać do pilsa planowanej porcji mchu irlandzkiego, zresztą w ogóle go nie zrehydratyzowałem. Przegląd surowców wykazał, że mam jeszcze słody na planowanego dunkelweizen'a, witbier'a, starczy jeszcze na powtórkę z hafe-wizen'a. Ukoronowaniem całości będzie Bohemian Pilsner. Nie wiem tylko czy nie zrezygnować z witbiera na rzecz czegoś innego. W głowie klarują się kolejne pomysły i plany, a za nimi chec zrobienia zakupów.. Lodówka wydaje się zdawać egzamin, wiec w planach porter bałtycki na zimę, do pary z jakimś stoutem. Jesli pils się uda, czeka go dłuższe dojrzewanie, wiec w kolejce do ważenia priorytet maja piwa lekkie, na lato, pils bohemski zapewne powstanie końcem lipca. Jako że warunków do lagerowania nie mam, po głowie panoszy się pomysł na zakup kilku skrzynek celem napełnienia i zatopienia w studni. Na jutro planuje pomiary temperatury wody na dnie studni.
-
Pilsner na burzliwej, pszenica zlana na cichą. Przy okazji pobrano próbkę. To nie to co chciałem uzyskać, ale będzie pijalne jeśli nie wda sie infekcja. Za tydzien pojdzie do butelek, a ja nastawie dunkelweizena.
-
Mumin raczej miał na myśli etap produkcji, niż fakt ze burzliwa już sie zaczęła;) I miał racje, przy burzliwej CO2 może wręcz wychlapać wodę z rurki.
-
Moje pierwsze piwo - wrażenia (pszeniczne)
wykasz odpowiedział(a) na darkc temat w Piaskownica piwowarska
Wierz mi, nie jest źle. Ja do butelkowania stosuję wężyk, nie zawsze podłączony do kranika i jedyny problem jaki mam to utrata gazu podczas wlewania do butelek. Te 'pęcherzyki powietrza' to zapewne CO2 uwalniające się z piwa. Mam idealnie szczelną instalacje (bo rurka zanurzona głęboko w fermentatorze z jednej strony i wpuszczona do butelki z drugiej musi być szczelna) a gaz w rurce jest. Oczywiście ja mam inne nawyki, ale chce udowodnić że Twoja metoda jest z dobra o ile masz sterylne rurki oraz wężyki. -
Moje pierwsze piwo - wrażenia (pszeniczne)
wykasz odpowiedział(a) na darkc temat w Piaskownica piwowarska
Jak przelewasz na cicha, że masz duzo bełtania? Na przyszłosc mniej grzebania w fermentującym piwie. Jesli masz problemy z higieną, pomiar blg wykonaj przed zadaniem drozdzy oraz przed planowanym butelkowaniem. Zlewac na cichą mozna po 7 dniach dla górniakow i ok 12-14 dla dolniaków. Adekwatnie czas do butelkowania. Pojemnik dezynfekuj, najtaniej chlorowym wybielaczem. Samo mycie jest ważne, ale nie zawsze odpowiednio zdezynfekuje fermentator. Wahania temp. mogły miec wpływ na smak, ale tu musi sie wypowiedziec ktos o wiekszej wiedzy w temacie. -
Ładny kawał trumny ;] Co do wychładzania, właśnie je przeprowadzam, od temp 34* do ok 20* w 10h, zużyto ok 4kg lodu. W lodówce jedynie fermentator. Zadałem drożdże i kontynuuje schładzanie do docelowej temp. 12*. PET 1.5l lodu zużywa się w 4h przy tak intensywnym chłodzeniu. A wiec jest to możliwe, z tym że czasochłonne. W lecie to jedyny sposób dojscia do 12, gdy woda w kranie ma 14-15. Dziś musiałem pomalować foremkę farbą antykorozyjną. Wnętrze lodówki spryskałem środkiem dezynfekującym.
-
Nowy post, bowiem postanowiłem przegotować 2l cienkusza, wychłodzić i dodać do pszeniczniaka. Goryczka była ustalona na jakies 22l, ja mam 5 mniej, wiec dodając 2l przynajmniej częściowo ją zbiję. Co ma do tego nowy post? Nie wiem czy to dobry pomysł, wiec jeśli jest głupi, piszcie i poprawiajcie, zanim to zrobię Dziś zabezpieczę te 2l przegotowaniem, jutro dobrze zagotuję i wystudzę po czym dodam. Edit 8.7.2010 11:30 Przegotowałem wczoraj 10m, dzis 15, uzupełniłem wrzątkiem i wystudziłem. Dodałem 2l roztworu do pszeniczniaka. Może mu nic nie będzie, a przy odrobinie szczęścia goryczka spadnie.
-
W a r k a n r . # 5 - Pilsner - 07.07.2010 Zasyp: Słód Pilnenski Wayer. : 4 Kg Słód Karapils Litovel. : 0.3 Kg Chmiele: (granulat) Magnum: 25g Lubelski: 20g Zacieranie dekokcyjne 2 warowe, w stosunku 1:2,3, w garnku 17l oraz 12l. 53* - mash-in -> 50* 50* 15m, po czym 1/3 do dekoktu >dekokt 1 >50*->70* >70* przez 15m, nastepnie 70*->100* i 20m gotowania 48*->64* (zwrot dekoktu), po czym 15m czekania, stabilizacja całosci na 64* i odebranie 1/3 do dekoktu >dekokt 2 >64*->72* >72* (z miejscowymi przegrzaniami do 76*) przetrzymałem 30m dla pewnosci > 72*->100*, 10m gotowania 62*->70* (zwrot dekoktu), odczekanie 10m 70*-76*, 76* - 5m 76*-> 78* 78* - 5m Filtracja i wysładzanie, do uzyskania 26l brzeczki oraz 4l cienkusza 2.5 blg. Następnie gotowanie 90m. Chmielenie: Magnum: 20g w 60m Magnum: 5g w 40m Lubuski: 20g w 3m Studzenie w 10-15m 100*->40*, nastepnie studzenie 'powietrzem'. Wynikow0, 20L brzeczki, po ustaleniu pewnych faktów, wiem że podczas chmielenia było ok 24-25l, gar ma wypukłe dno... Przelałem do fermentatora, za chwile jeszcze raz wszystko wysterylizuje i zbadam blg, jeśli będzie większe niż 13, zagotuje cienkusz i uzupełnię by uzyskać 12.5blg. Ciężkie cholerstwo... jeszcze muszę gar omyć. Mimo chmielenia granulatem zapakowanym w worki z drobniutkiej firanki, cześć się przedostała, na dnie było trochę błotnistego osadu który przelał się do fermentatora, zostało w garze ok 500ml, które wyleję. Nie wiem czy tu dla pewności odfiltrować przelewając do drugiego fermentatora, czy zostawić jak jest. Czeka mnie jeszcze zlewanie na cichą pszenicy. UPDATE 21:41 Pomiar 30* (ciepłe szkło po dezynfekcji ogrzało brzeczkę pomiarową) wykazał 13blg, po korekcie mam 13.6 blg. Muszę zadac 2.2L cienkusza 2.5 blg by uzyskac brzeczke o blg 12.5. Biorę się za gotowanie. UPDATE 23:22 Zagotowano 2.5l cienkusza, po odparowaniu czesci zostało 2.25l o minimalnie wiekszym blg. Wychłodzono poprzez dolanie do 20L brzeczki, już z braku czasu. Postanowiłem nie filtrofac chmielin, bo jest ich nie wiele, lecz pozostawic na burzliwą, dla mocniejszej goryczki. Fermentator wylądował w lodówce, a w niej: - obok fermetatora pet 1.25l lodu oraz 2 wkłady do lodówek turystycznych, całosc tak by stykały się z fermentatorem - na wieku 2 wkłady - w foremce, z dawka zimnej wody 2 wkłady + załączony wiatrak Łącznie 2.5kg lodu w celu wychłodzenia brzeczki, drożdze zadam jutro. Update: Drożdże zadano po 12h. Saflager S-23
-
No i koniec niemal. około 23l brzeczki schłodziłem do 40* w ogrodowym basenie, w czasie 10m. Dłużej nie mogłem, bowiem wypornosc gara jest na tyle duża że utrzymywał się 10cm nad dnem. Konieczna była permanentna asekuracja by się brzeczka nie wymieszała z wodą ;] Pozostałem 15-20* dokona się w kuchence, przy chłodzeniu powietrzem Nie wiem tylko co zrobic z cienkuszem, gdy ostygnie zmierzę jego blg i byc moze cos nastawie. Oczywiscie wczesniej zagotuje i nachmiele. Edit. Nie bardzo jest sęs nastawiac cos co ma w porywach 2.5 blg ;]
-
Zacieranie poszło gładko, lepiej niż się spodziewałem. Zacieranie dekokcyjne, 2 warowe, przy zasypie 4.3 kg, stosunek 1:2,3 Zacierałem w garnku 17l, dekokcja w 12, jedynie chmielił będę w 60. Zdecydowanie prościej jest zacierać dekokcyjnie w 2 mniejszych. Teraz przymiarka do filtracji, odlałem vorflau i czekam dla pewności na ponowne ułożenie się młuta. Wysładzam do 25 L by mieć zapas na 90m gotowania, w końcu to pils. Jakie blg wyjdzie się okaże, liczę na 12*, w razie w. będę rozcieńczał do 12. Lepiej otrzymać 13 i rozcieńczyć niż 10 i zastanawiać się co dalej. Choć 10 chyba jeszcze w stylu się mieści. Update - 15:40 Otrzymałem 26l brzeczki o blg 5.5 w temp 70-80 C (pobierana brzeczka miała 80, nie mam pewności czy nie schłodziłem nieco. A wiec blg wynosi ok 10.5 -11.05 na chwilę obecną. Da to 12-13 blg dla 23 litrów wynikowych. Uzyskałem również dodatkowe 4-5l filtratu, z którym nie bardzo wiem co zrobic. Mogę go użyc do rozcieńczania lub nastawic w balonie 5l jako podpiwek czy ki tam czort. Co polecacie?
-
Klapa delikatnie położona na wierzchu, na burzliwą, wężyk sterylny, temp. otoczenia 20*, atmosfera w lodówce wypełniona CO2. Absolutny brak muszek owocówek w promieniu 20m. Mam nadzieję się nie sanie mu się nic. Poprzedni mój cydr otwierałem jakies 15 razy kosztując z kolegami, teraz stoi zabutelkowany juz 5 tygodnie i jest smaczny, brak zauważalnych śladów infekcji. Z kolei inny cydr zainfekowałem nawet nie wiem kiedy, a nie dotykałem go, fermentowałem w szkle, z rurką. Wiem że ryzykuję, ale nie bardziej niż ryzykowałem filtrując chmieliny, wężyk wkładałem do fermentatora jeszcze gorący. PS. Goryczka na długo pozostaje w ustach.
-
Wielkie dzięki dziedzicpruski. Chyba jeszcze dzis zamówie jakies 6-8m, chyba zejde do 6 ze względu na brak miejsca i fakt że warze po 20l piwa naraz. Dzis, znów dostałem pilne zlecenie i nie mogłem zając się pilsem, w konsekwencji by się uratowac przed rozstrojeniem nerwów, wysterylizowałem porządnie wężyk i pobrałem 0.25l pszeniczniaka (#4) do testów. Brzeczka, bo jeszcze nie piwo zdecodowanie mętna, kolor bardzo ładny na tym etapie. Zapach, bardzo typowy, bardzo kojarzy się z Paulanerem. Nie stosowałem przerwy ferulikowej, a w młodym piwie zdecydowanie wyczuwalne goździki, to chyba po części efekt dość długiego trzymania w 53->49. Czy fermentacja(48h) w 23-24* mogła miec na to wpływ? Wczoraj przeniosłem warke w miejsce o temp 19-20*. Co dalej ze smakiem, Wydaje się prze chmielone, szczególnie wyczuwalna mocna goryczka na finiszu bardzo podkreslająca te goździki, trochę w stronę pilsa, a nie pszeniczniaka. Jest to chyba efekt rozsypania chmielin które mogłem później nie dofiltrowac. W smaku wydaje się również dosyc wytrawne, gdybym miał w pełni sprawny areometr, zmierzyłbym blg, ale wydaje mi się że jutro mogę spokojnie zlać na cicha (dzien 4. jutro nastapi). Zastanawiam się czy na wytrawnosc nie miało wpływu zbyt długie przetrzymywania w granicach 64-65 (w wiec bliżej przerwy 62 niż 72.), poprzedzone 'rozpędzaniem się' do tej temperatury od 60* przez jakieś 7m. Doświadczenie winiarskie uczy ze smak się zmienia radykalnie wraz z leżakowaniem, a niektóre rodzaje goryczki zanikają, co daje mi nadzieje na mniej na chmielone piwko. Jednak 17l warki, miast 20-22, oraz 30g lubuskiego, do tego chmieliny które mogły gdzie tam perfidnie przemknąc się niezauważone... Co Wy na to szanowna baci piwowarów z większym dowiadczeniem? To moje drugie prze chmielone piwo. Pierwszy był mocno zagęszczony kit.
-
Nawet jesli, to nie kupie 5m bo trzeba kupic cała rolkę. Musze znaleźć inne źródło.
-
Paranoja, dzień pełen porażek. 1. Po pierwsze, jako ze w probówce do pomiaru blg uszkodziłem jedynie dno, chciałem sprawić nowe przedłużając szkło plastikową rurka do instalacji wodociągowych. Wytoczyłem ładnie, pod wymiar, z kawałka plastiku zrobiłem denko. Klejąc całość okazało się ze tubka kropelki jest dziurawa, klej leje sie na boki, ale zauważyłem to dopiero gdy przykleiłem się do konstrukcji. Próbując się odkleić, zniszczyłem resztę szkła.... 2. W pobliskim sklepie skończyły się areometry... 3. Rurki miedziane z miedzi miękkiej sprzedawane są (w każdym sklepie w promieniu 20km) w ilości 25 lub 50m. Potrzeba mi na chłodnice ok 5m. ;] Mimo to nie zrażam się i na jutro planuje warzenie pilsa. Pomiary blg zredukuję do minimum lub przeprowadzę je w wysokich temperaturach, jedynie blg końcowe ustalę precyzyjnie. Przynajmniej lodówka jako tako się sprawuje, do testów ustawiłem w niej nowy nastaw cydru. I kupiłem wreszcie wężyk fi 10mm który pasuje na kranik od fermentatora, koniec zakładania rurki 8mm na gorąco z namaczaniem we wrzątku ;] Zastanawiam się tylko jak go wychłodzę w miarę szybko poniżej 80* by zredukować chociaż produkcje DMS. Zapewne będę gotował min 90m i wstawię mój gar 60l do brodzika w kabinie prysznicowej (do wanny się nie mieści). Wodę w brodziku wstępnie schłodzę do jak najniższej temp przy pomocy lodu.
-
Ja zaobserwowałem głównie powolną utratę przezroczystości oraz powolną zmianę koloru w kierunku zieleni. Czy wydzielają się jakieś związki, nie wiem. Sam planuje budowę chłodnicy, ale że większość procesu produkcyjnego przeprowadzam w kuchni / łazience planuje zrobienie przejściówki na wąż prysznicowy, dalej rurki miedziane.
-
Ja dziś nastawiłem orzechówkę, a w tej chwili delektuję się roczną gruszkówką, którą z polecam Orzechówka wg. prostego przepisu, którego jednak nie zdradzę, gdyż stosuję go po raz pierwszy i nie jestem pewien co z tego wyjdzie. A jeśli ktoś chciałby nastawić orzechówkę, to najlepszy na nią moment, bowiem konieczne są orzechy włoskie, niedojrzałe, tak by można było je w całości(ze skórka i tym co w przyszłości będzie skorupa) pokroić. Za 2 tygodnie to może być problemem. Zaczyna się też sezon na wisniówkę, równie staropolską i szlachetną nalew co orzechówka. Można wykorzystać przepis na gruszkówkę/ śliwówkę jaki podałem wyżej (oczywiście nie dodajemy przypraw lub je zmieniamy), bądź przepis weny. Co do pestek, wprowadzają one do nalewki goryczkę. Można je osunąć, można pozostawić tylko części, można dać wiśnie z pestkami. Im więcej pestek, tym bardziej goryczkowa nalewka. Regulując ilosc pestek oraz cukru i alkoholu można otrzymac dziesiątki wisnówek o rożnych, wyjątkowych smakach. Zamiast wódki, polecam stosować rozcieńczony spirytus 95%, wódka wprowadza posmaki dla danej marki typowe, spirytus z założenia jest jednakowy.
-
Wysładzałem na oko, tak by mieć w granicach 21-22l do chmielenia, ale gar 60l ma dużą powierzchnię, i 4 ładnie odparowało. Liczyłem na 12blg wiec spokojnie mogłem rozcienczyc do 18.5l albo dłużej wysładzać. Jak pisałem rozpierdzieliłem menzurkę zaraz po wrzuceniu słodów i nijak nie miałem pojemnika, w którym mógłbym mierzyć blg. każdy min 0.5l a schładzanie 0.5l brzeczki trwa. Wolałem uzyskać trochę mniej piwa, niż przeprowadzać na ślepo proces który do pory stosowałem ledwo 2 razy. PS. Że ja w tym amoku termometrów nie potłukłem to cud;] PS 2. Czy go nie zakaziłem, modlę się. Dodatkowa filtracja brzeczki z chmielin to troche ryzykowne, ale przeprowadzałem ją na brzeczce, tuz po chmieleniu, mam nadzieję, że wysoka temperatura zrobiła swoje, Żeby nie pisać nowego postu. Przeprowadziłem mały eksperyment, mierząc szybkość ogrzewania 3kg wody w garnku o dużej powierzchni, tak by straty ciepła były jak najmniejsze. Obliczyłem, że duży palnik na mojej kuchence ma 1680 W +/- 50 (błąd odczytu pomiaru termometru). Małe palniki w granicach 1120 W. Duży gar można ostawić na 3 Palnikach naraz, przy czym ok 1/4 płomienia każdego Palnika jest wykierowana poza obręb garnka (palnik jest ok 3cm od krawędzi podstawy garnka). Można wiec założyć ze wykorzystane będzie 3/4 energii każdego palnika, daje to 3 KW mocy grzewczej, kuchenki na 3 palnikach. Chyba sprawdzę te obliczenia w praktyce, ale nie jest źle.
-
Warka 4, 04.07.2010 Hafe-Weizen Słód Pilzneński: 1.5 Kg Słód Przeniczny: 2.5 Kg Chmiel Lubelski 30g Zacieranie, dekokcyjne, jednowarowe. Mash-in przy 53, 15m Odebranie 1/3 i podgrzanie do 70 -> 20m, zagotowanie ->10m Zwrot dekoktu, konieczne podgrzanie, przez co w konsekwencji nie było solidnej przerwy 68->20m lecz, lecz przerwa w przedziale 62-70, 40m Mash-out Filtracja przez oplot, wysładznie, 21l brzeczki do chmielenia. Gotowanie 70m Lubuski 30g w 60m Po chmieleniu otrzymałem 17l brzeczki 13 BLG, której nie rozcieńczałem z braku czasu i znajomości parametrów brzeczki, chłodzenie w wannie 3h, drozdze WB-06. Warka niewypał, dzien niewypał, 30m snu to za mało, szczególnie przy lekkim kacu Z planowanych 2 warek nastawiłem tylko jedną. Garnek 60l sie sprawdził, jednak trzeba było rozpracować sposób na udana z nim współprace, co trochę zajęło. Filtracja, o dziwo przebiegła bezproblemowo, jednak przy chmieleniu rozleciał się mój worek na granulat i musiałem jeszcze raz filtrowac brzeczkę z chmielin. I najgorsze, stłukłem szklana menzurce do pomiaru gęstości, przez co znam jedynie gęstość brzeczki już po wychłodzeniu brzeczki, 12h po zadaniu drożdży, pomiar w butelce po winie. Słowem, w poniedziałek powtórka z pszenicy, bo w te jakoś nie wierze, ale wcześniej zakup nowego szkła. Musze dobrze zapanowac nad kuchnią by spokojnie uwarzyc Pilsa. Garnek 60l ma jedna zaletę, można go ustawić jednocześnie na 3 palnikach mojej kuchenki.
-
Substytut płatków pszenicznych - jaki?
wykasz odpowiedział(a) na wykasz temat w Wsparcie piwowarskie
Ja docieram do etapu filtracji po mece z dekokcyjnym zacieraniem pszenicy. Nie wiem co mnie naszło wczoraj tyle wypic, a do tego w ogole nie spac cała noc. Witbier'a muszę przełożyć na iny dzien, nie wiem czy zdaze jeszcze dzis pilsa nastawic. -
bakterie gram ujemne to w kontekscie piwowarstwa jakie konkretnie. wybacz słabo znam zagadnienia mikrobiologii.
-
Substytut płatków pszenicznych - jaki?
wykasz odpowiedział(a) na wykasz temat w Wsparcie piwowarskie
Wiesz, ze psychiczne znęcanie się nad ludźmi jest karalne? -
Substytut płatków pszenicznych - jaki?
wykasz odpowiedział(a) na wykasz temat w Wsparcie piwowarskie
Kleikowałbym i płatki zapewne. Chyba zaryzykuję make, na przyszłość się zaopatrzę w właściwy surowiec. Tu jeszcze pytanie czy zastosowac tę samą ilosc maki co płatków (wagowo). Dzięki za sugestie. PS. Nie wiem czy dostanę mąkę pełnoziarnistą. Czy nie dało by się jej odtworzyć mieszając mąkę z otrębami pszennymi? Pytanie o ich jakosc... PS 2. Czasami warto popytać rodziny, mam w domu pszenice, więc to jej użyje Wagowo zastosować tę samą ilość co płatków? -
Zapomniałem na śmierć, zamawiając surowce, zamówic płatków pszenicznychdo witbier'a. Przeszukałem dzis wszystkie sklepy w okolicy, w tym większe sieci handlowe, niestety pustka... Jako, że zapasy surowców ma duże, raczej nie bede składal nowego zamówienia. Stad pytanie, czy mozna je czyms zastapic? Czy w ostatecznosci można je zastapic owsianymi/jeczmiennymi, lub słodem pszenicznym? Ew. czymś co mam w garażu i co zwane jest otrębami pszennymi? Z moich rozważań wynika że nie bowiem brak im skrobii.
-
e, ooo, znawca ze mnie nijaki ale... Zapewne, ze względu na niska temperaturę fermentacji coś gazu już w piwie było, jesli nie uszedł podczas butelkowania, coś tam jest. No i co to za styl, jak wiadomo, rożne style różne poziomy nagazowania stosują, może akurat będzie pasował. A może odkryjesz coś nowego czym zadziwisz resztę? Skoro smakuje to chyba jest dobrze. Styl stylem, ale każdy ma własne podniebienie.
-
Całkiem, całkiem, chociaż ja bym pewnie osadził warstwę'krzaczastych' drzew, lub pojedyncze drzewo gdzieś po między netoperkiem a księżycem, lub po drugiej stronie etykiety. Takie zboczenie, lubię klimatyczne etykiety.