Witam, przekopałem dziś większą chyba cześć forum, znalazłem trochę opisów, ale nigdzie konkretów, na temat budowy pojemnika styropianowego i wykożystania go jako lodówki.
Jako że idzie lato, a od długiego czasu planuje nastawienie warki na dolniakach, postanowiłem zbudować taki właśnie sprzęt.
Znalezione posty opisują ten przedmiot jako styropianowe pudło, nie wiele poza tym, dlatego postanowiłemi opisać swoją konstrukcje, jeszcze nie ukończona, by szanowna brać mogła ocenić i coś doradzić.
Bazą dla 'lodówki' jest styropian 50mm, w płatach o wymiarach 100cm/50cm/5cm.
Jako że miejsca w piwnicy nie pozostało mi wiele, a tam ma zostać umieszczony pojemnik, gabaryty ustaliłem na 55cm/55cm podstawa i 1m wysokości, co pozwoli wstawić do środka dwa fermentatory 30l, jeden na drugim. Trochę to nieporęczne, ale możliwe (wykonałem odpowiednie pomiary i testy).
55cm w postawie uzyskałem poprzez 'zazębienie' płyt, które skleiłem na to co było pod ręką, a nawinęła się niskoprężna pianka montażowa. Konstrukcja w oparciu o te piankę trzyma się świetnie i teoretycznie pianka powinna zredukować przepływ ciepła. Poza tym pianka dobrze wypełnia szczeliny. Dno zostało wykonane z płyty styropianu o wymiarach 45cm/45cm/5cm, a więc włożone w środek pojemnika, następnie po dokładnym uszczelnieniu pianką wszelkich szpar, nałożyłem drugą płytę tym razem o grubości 2 cm.
By moc łatwiej wykonać prace wykończeniowe wewnątrz, nie przykleiłem na razie jednej ze ścian. U podstawy tejże ściany wyciąłem otwór 20cm/20cm, który po zabezpieczeniu posłuży jako 'właz', by można było łatwo wymienić wkłady z lodem u podstawy lodówki. Wnętrze wyłożyłem materiałem który dawniej przyklejano do ścian, tuż za grzejnikami. Cos w rodzaju cieniutkiego styropianu z naniesiona warstwa folii alu. Teoretycznie powinno to nieco podnieść sprawność lodówki i poprawić higienę (łatwo to umyć).
I do tej pory jest to właściwie standardowa konstrukcja, ja jednak planuje wprowadzić mała zmianę w stosunku do pierwowzorów.
Jak wiadomo ciepłe powietrze unosi się do góry, więc założyłem ze chłodząc od góry uzyskam większą skuteczność chłodzenia, i dobry rozkład temperatury w całym pojemniku.
Jako że drzwiczki zaplanowałem od góry, postanowiłem zrobić coś na kształt podwójnych drzwi. W grubej warstwie styropianu planuję umieścić metalowa foremkę do ciast, tak by metal miał kontakt z powietrzem wewnątrz pojemnika. Foremka dodatkowo będzie zamykana od góry warstwa styropianu, przez co uzyskam coś w rodzaju drzwi w drzwiach. Cały blok będzie zdejmowany co pozwoli dostać się do wnętrza pudła, jednak wymiana wkładu z lodem będzie wymagać jedynie otwarcia włazu do foremki w której będę trzymał chłodziwo. Dzięki temu wymiana lodu nie spowoduje ogrzania powietrza wewnątrz. Właz dolny będzie używany jedynie wtedy gdy konieczne będzie szybkie oziębienie pudła, dodatkowymi porcjami lodu.
I tu problem. Docelowa temp. wnętrza to ok 10-11 stopni. Czy przy tej temperaturze, na foremce nie będzie skraplać się jeszcze para? Czy ew. takie skropliny mogą być groźne dla higieny piwa?
Pomysł może trochę szalony, ale wobec braku powierzchni w piwnicy i koncepcji na chłodzenie 'z góry', wydaje się być dobry.