Muszę po dwóch zrobionych na tych drożdżach piwach - napisać peany. Zarąbiste drożdże dla piwnej amatorki w bloku w dużym mieście. W odróżnieniu od kveików nie dają takiego ciężkiego smaku i aromatu. Piwa rześkie, lekkie w smaku, o delikatnym, miłym profilu zapachowym.
Jedno piwko które opisałem dla siebie jako Brazylijskie Ale było na słodach (pilzneński zero, owsiany, melanoidynowy, płatki owsiane, jęczmienne) oraz na chmielach brazylijsko polskich Amore Preta i Vermelho. Fermentacja burzliwa to 5 dni. Zeszło z 12 blg do 1. Piana w fermentacji niewielka, nie stwarzająca problemów. temp fermentacji 24-26 stC, Piwo w aromacie melon, morela, trochę mango. Słodycz lekko złamana zapachem leśno-ziołowym. Piwo mocno mętne, herbaciono pomarańczowe w kolorze. Gęstwy bardzo mało.
Kolejne piwo, desitka, słody pale ale, pszeniczny, płatki jęczmienne, chmiele nowozelandzkie Waimea i Nelson Saivin. Drożdże gęstwo po poprzednim. Fermentacja burzliwa w temp 25-27 stC. Burzliwa zdechła już po trzech dniach!. Zeszło z 10 do 1 Blg. Piwo opalizująco mętne, kolor ciemnej słomy. W aromacie bardziej rześko niż poprzednie piwo, lekki cytrus, melon, morela.
Porównując piwa na różnych chmielach, uważam, ze drożdże daja główny i wyczuwalny aromat w formie cieżkiego aromatu owoców żółtych, melon, morela, dojrzały agrest. Fermentacji niegroźna temperatura 27 stC, piana nie przeszkadza w fermentacji (przynajmniej w moim przypadku). Nie ma jakiejś kanalizy, cebul itp. Czyściutko. Genialne do amatorszczyzny bez zaplecza typu baniak w dedykowanej lodówie z kontrolą temperatury. Zdecydowanie jak dla mnie smaczniejsze piwa w porównaniu z drożdżami kveik Voss.
Następny będzie Witbier na tych drożdżach.
Pozdrawiam