zdala od zgiełku blogowego po raz drugi robię dojrzewającą wędlinę (to dlatego, że nie mam możliwości zainstalowania wędzarni) - pierwszy raz okazał się strzałem w dziesiątkę, o czym niektórzy mogą zaświadczyć.
skoro sie udało to przepis wart jest polecenia
do zrobienia potrzebujemy:
- 1 kg schabu (najlepiej wąski i długi i z odrobiną tłuszczyku)
- cukier
- sól
- zioła (wykorzystałem oregano, tymianek, bazylię, jałowiec, ziele angielskie ale wszystkie chwyty dozwolone - im bardziej aromatyczne zioła tym lepiej)
- czosnek
- siatkę wędliniarską ale może też być pończocha bądź pochodne
- przewiewne i suche miejsce zdala od domowników
przygotowanie:
- schab płuczemy, myjemy i wycieramy do sucha ręcznikiem papierowym a następnie nacieramy cukrem - wkładamy do naczynia, przykrywamy i zostawiamy na 24h w lodówce (od czasu do czasu wylewamy płyn gromadzący się w naczyniu)
- po 24h mięso wyjmujemy, płuczemy, wycieramy do sucha i nacieramy solą - wkładamy do naczynia, przykrywamy i zostawiamy na 24h w lodówce (od czasu do czasu wylewamy płyn gromadzący się w naczyniu)
- po 24h mieso wyjmujemy, płuczemy, wycieramy do sucha i nacieramy mieszanką ziół z czosnkiem - wkładamy do naczynia, przykrywamy i zpstawiamy na 24h w lodówce
- po 24h mięso wyjmujemy i umieszczamy w siatce bądź innym przewiewnym rękawie w miejscu przewiewnym i odosobnionym
- po 4-5 dniach wyjmujemy z rękawa i umieszczamy w lodówce, gdzie spokojnie wędlinka może dojrzewać
uwaga! - jeśli podczas suszenia w rękawie pojawi się pleśń, miejsce takie skrobiemy i smarujemy solą ale jeśli to biała pleśń można zostawić, będzie ładniej wyglądać
smacznego, na pewno jest to coś innego do czego jesteśmy przyzwyczajeni