Skocz do zawartości

ronson

Members
  • Postów

    169
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    5

Odpowiedzi opublikowane przez ronson

  1. Miał ktoś problem z niedofermentowaniem na tych drożdżach? Uwarzyłem RISa na nich, start w 18 stopniach, koniec w 21.5

    Byłem pewny, że jest dobrze odfermentowane, cukru do nagazaowania poszło 56 gram na 15 l, na cichą kostki dębowe. Po miesiącu od rozlewu wybuchła jedna butelka, wszystkie inne bardzo mocno przegazowane. Po bardzo mocnym schłodzeniu da radę nalać trochę piwa (i tak gwałtownie wychodzi z butelki), w smaku nie czuć żadnych niepożądanych aromatów więc raczej nie infekcja. Jestem bardzo zdziwiony, może za nisko podniosłem temperaturę, albo przed rozlewem trzeba było skokowo podnieść o 5-6 stopni.

  2. On 6/11/2020 at 9:23 AM, Henx said:

    Zaczynam wracać do tematu tych drożdży. Czy mógłbyś opisać dalsze poczynania i efekty?

    Jestem bardzo zadowolony. Na pewno kiedyś wrócę do tych drożdży.

    Czysty, słodowy charakter (szczególnie wyczuwalny w Old Ale).

    Jedynie co to trzeba uważać z fermentacją i tak jak pisałem, przed rozlewem/przelaniem na cichą podnieść temperaturę o 2-3 stopnie. Ja jeszcze czekałem 2 tygodnie i dopiero przelewałem na cichą.

    Piwka nie są przegazowane, Old Ale trzymałem do września tamtego roku i było wszystko okej, RISa jeszcze mam 2 czy 3 butelki, 2 tygodnie temu jedną wypiłem, nie wychodził z butelki, za to był fajnie nagazowany.

  3. 13 minutes ago, Tulis Manore said:

    Zrobiłem Milda belgijskiego - ok 10-11 BLG na drożdżach FM 26. Podzieliłem 20 L warkę na dwa wiadra na cichą i do jednej dodałem 900 g wiśni i 600 g laktozy. I coś mnie podkusiło, żeby po trzech dniach przenieść fermentor do piwnicy do 10-11 stopni C. Teraz już wiem, że cukry z owoców muszą odfermentowć. Niestety drożdże po przeniesieniu do 10 stopni zahibernowały. Strach to butelkować. Da się to jakoś uratować?

    Myślałem, żeby przenieść z powrotem do 20 st. i dodać drożdży ale nie wiem czy to ma sens.

     

    Przenieś do 18-20 stopni, bez dodawania drożdży, dofermentuje

  4. Proszę o pomoc. Zwróciłem się do Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej w moim mieście z pytaniem odnośnie parametrów wody. Otrzymałem odpowiedź, jednak zamiast wodorowęglanów otrzymałem informację dot. dwutlenku węgla wolnego i agresywnego.

    Wie ktoś jak to przeliczyć?

    Szukałem na internecie, ale nie potrafiłem znaleźć niczego sensownego.

  5. 24 minutes ago, korzen16 said:

    Bo w butelce jeszcze dużo śmieci pływa . Po opadnięciu wszystkiego będzie lepie. Dlatego musisz sklarować piwo w butelce. Więc albo w normalnej temperaturze ale długo, albo do zimnego i będzie szybciej. Tak czy inaczej w butelce musi być klarownie.

    Właśnie czasu nie ma, więc raczej szybko :D Dzięki za odpowiedź, bardzo się bałem o to piwko

  6. 1 minute ago, korzen16 said:

     

    Opadnie, ale to chwilę potrawa i będzie dużo osadu na dnie. Po refermentacji daj piwo do niskiej tempeartury, najlepiej w okolicach kilku stopni powyżej zera.

    Otworzyłem dwie butelki 0.3 i wszystkie wyszły. W smaku bardzo dobre, brak oznak infekcji. Przed otwarciem nie schłodziłem piwka, a miałem już tak, że po refermentacji bez schłodzenia wychodziły a po schłodzeniu (i nawet ponownym ogrzaniu) nic się nie działo

  7. Cześć,

    Hefeweizen, 13.5 BLG (wiem, trochę za dużo jak na hefeweizena), fermentacja - 16 dni w 19-20 stopniach, drożdże WB-06

    Chciałem dzisiaj rozlewać, a na piwie jeszcze spora czapa drożdżowa.

    Pobrałem próbkę do zbadania BLG, wyszło 2.5 (tyle ile z FFT), w smaku bardzo dobre, żadnych niepokojących smaków nie wyczułem.

    Czekam 3 dni i znowu zbadam próbkę.

    Miał ktoś kiedyś coś podobnego?

     

     

    hefe1.jpg

    hefe2.jpg

  8. 4 hours ago, sebek1200 said:

    Nie mniej jednak autoliza nie jest przyjemna i pojawia się czasem nawet już po 2 tygodniach od zakończenia pracy drożdży, także 6 tygodni to dość sporo

    Poczytaj trochę i zobaczysz jak bardzo się mylisz. W złych warunkach (np. wysoka temperatura) autoliza może zachodzić szybciej, ale w typowych temperaturach fermentacji nie ma czego się bać.

     

    https://www.homebrewtalk.com/forum/threads/how-long-before-autolysis-starts.418610/

    "Depends on a ton of factors but many people have let their beer sit in the primary for many many months (6 to 8 ) with no ill effects."

     

    http://howtobrew.com/book/section-1/what-is-different-for-brewing-lager-beer/autolysis

    "As a final note on this subject, I should mention that by brewing with healthy yeast in a well-prepared wort, many experienced brewers, myself included, have been able to leave a beer in the primary fermenter for several months without any evidence of autolysis."

     

    Zastanawiam się, czy Ty w ogóle wiesz jak "pachnie" autoliza.

  9. 7 minutes ago, Hanys93 said:

     

    A tu wlasnie bys sie zdziwil bo fermentacja pilsow i lagerow trwa 7 dni a nastepnie ida na lager na kilka tygodni. Nie mowie ze jest tak zawsze, sporo zalezy od szczepu drozdzy ktorego uzywasz, ale browary maja swoje szczepy lagerowe ktore fermentuja szybko, dajac przy tym czysty profil piwa.

    Wybacz, nie dodałem, że chodzi mi o piwowarów domowych :D

    Piłem lagery piwowarów domowych, które były wysoko w konkurach lub nawet wygrywały, fermentacja burzliwa dłużej niż 7 dni i nie było posmaków drożdżowych

    Wiem, że browary ogarniają fermentację lagerów w 7 dni

    Tak samo jak belgijskie browary ogarniają fermentację belgów w 4-5 dni (Chimay).

     

    5 hours ago, zasada said:

    Ej, no bez przesady. To akurat jest jakieś zagadnienie, niekoniecznie w tym temacie, ale interesujące. Z założenia obiektywne narzędzia pomiarowe a subiektywne interpretowanie ich wskazań. Pytanie czy to bardziej temat dla psychologii poznawczej czy dla fizyki. 

    Odnośnie trollingu, odnosiło się to do stwierdzenia - "jak masz 10 BLG a chcesz 11 BLG to wyjmij do góry i puść, a jak chcesz 9 to zanurz bardziej i puść". Czyli jak chcę mieć piwo 11 BLG, a wyszło 10 to starczy, że podniosę ballingomierz i puszczę?

    Chyba, że ja to zdanie źle zrozumiałem.

     

  10. 7 hours ago, sebek1200 said:

    takie piwo, które uwarzył Jakub, to na pewno nie jest ani ris ani porter. Risy i portery wystarczająco zdominowane są przez inne aromaty: czekoladowe, kawowe, znacznie mocniejsze, aniżeli te drożdżowe... Jakub warzył na ekstrakcie jasnym, także piwo obstawiam neutralne, zadanych mało chmieli, więc nie było tutaj nic, co wyraźnie by dominowało, więc cały nastaw był bardzo podatny na wszelkie inne inszości

    to co w takim razie z pilsem albo jakimś lagerem? fermentacja raczej nie trwa 7 dni i nie jest zdominowane przez aromaty czekoladowe, kawowe itp.

    a jakoś nie ma posmaków drożdżowych

    jestem raczej takiego zdania:

    7 hours ago, Ramnic said:

    Jeżeli fermentacja była przeprowadzona odpowiednio (również odpowiednio długo), to takich od drożdżowych aromatów i smaków nie ma. Drożdże sprzątają po sobie.

    Z tym się zgadzam.

     

    7 hours ago, sebek1200 said:

    Jeśli będzie np 10 a chcecie 11, to wyjmijcie trochę do góry i puście. Jeśli chcecie 9, to zanurzcie bardziej i delikatnie puśćcie. Także na to wygląda, że każdy sobie mierzy jak mu wygodniej, tylko że pomiary różne wychodzą. U jednego 4 może być tyle samo co u innego 5 albo 3.

    To jest chyba trolling, a nie poważna dyskusja ...

    Dziękuję za rozmowę, pozdrawiam :)

  11. 25 minutes ago, sebek1200 said:

    Ale koledze radzę zebrać gęstwę i zalać do trzech słoików z piwem. Jeden trzymać tydzień, jeden trzymać 2 tygodnie, a jeden trzymać miesiąc. Tak w formie eksperymentu i pokosztować gdzie piwo będzie najbardziej "drożdżowe". Także zdrowa logika też powinna się tu przydać.

    Jak dla mnie chyba coś nie do końca tu pasuje -jeśli by tak było to wszystkie portery, RISy itp, które fermentują tygodniami, a potem dojrzewają w butelkach miesiącami byłyby zdominowane aromatami i posmakami drożdżowymi. No chyba, że ktoś RISa fermentuje 7 dni i potem cicha, a po nagazowaniu jakimś cudem pozbywa się drożdży z dna - inaczej piwo ciągle leży na drożdżach

    Jednego razu warzyłem lekkie piwo, po 10 dniach burzliwej ekstrakt przestał spadać, rozlałem do butelek i nie było żadnych posmaków drożdżowych

    A od porad "7 dni burzliwej" można sie nabawić złych rzeczy - nie lepiej zaproponować wykonanie pomiarów BLG?

  12. 2 minutes ago, hermod said:

    Warzyłem na FM54 IPA (zasyp 60% pilzneńskiego i 40% żytniego) i przy przelewaniu na cichą piwo było bardzo klarowne, jak dla mnie aż zaskakująco (wcześniej warzyłem na suchych drożdżach) do piwa poszedł litrowy starter. Więc wydaje mi się że to chyba nie tu jest problem. To co jeszcze mogło mi pomóc w tym, że otrzymałem piwo klarowne to to że użyłem mchu irlandzkiego i podczas gotowania chmieliłem w hopspiderach. 

    Właśnie mam tę samą sytuację z apą z gęstwy po ipie - bardzo klarowna, bez mchu i z chmieleniem wprost do brzeczki, więc problem nie leży w drożdżach, a w sposobie jaki przygotowuję starter (tak mi się wydaje).

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.