Skocz do zawartości

Wuuu

Members
  • Postów

    807
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    17

Odpowiedzi opublikowane przez Wuuu

  1. Nigdy nie przykładałem wagi do składu wody przy warzeniu, ale zgłębiając temat, dochodzę do wniosku, że faktycznie może mieć duży wpływ na finalny produkt.

    Za Waszymi radami wystosowałem prośbę o udostępnienie analizy składu wody do Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w pobliżu mojego miejsca zamieszkania i dostałem od nich takie zestawienie (w załączniku).

     

    Czy ktoś bardziej doświadczony może rzucić okiem na ten skład? Warzę raczej mocno chmielone IPA wszelkiej maści, więc z tego co udało mi się odszyfrować stosunek siarczanów do chlorków wynosi 2:1 więc chyba dobrze. A co z resztą? pH, twardość, co powinienem zmodyfikować?

    woda.pdf

  2. Jeśli śrutownik browin to to samo co biowin, to odradzam. Wyglądają identycznie, a mój miał defekt, że nie dało się wyregulować odpowiednio odstępu pomiędzy żarnami i gdy z jednej strony leciała ładna śruta to z drugiej całe ziarna. Jak z tej drugiej ładna śruta to z jednej strony mąka.

     

    Raz przez tą mąkę musieliśmy z kumplem przerwać warzenie, bo nam się już przy zacieraniu Grainfather zatkał na amen i nie pomogło żadne mieszanie młóta. Przy zacieraniu w zwykłym garze, może nie byłoby takich problemów, ale do GF słód nie może być za drobno ześrutowany.

    Z kolei innym razem jak postanowiliśmy oddzielić tę mąkę od dobrej śruty to wyszło, że przy 5 kg zasypu, ok 1,5 kg było do wyrzucenia (mąka) i trzeba było ześrutować jeszcze 2 kg więcej.

    Od tej pory daliśmy sobie spokój ze śrutowaniem.

     

    Może to wina felernego egzemplarza, może nasza, może śrutownik za 99 zt nie jest tym czego szukasz :) ale podkreślam, że mamy biowin a nie browin - jeśli czymkolwiek się różnią.

     

    Tu masz wypowiedzi innych użytkowników co do biowinu, choć tam raczej nie narzekają:

     

  3. 7 brixa to bardzo dużo, jak na końcówkę wysładzania! Śmiało na Twoim miejscu wysładzałbym do 2-3 brixa, bo aż szkoda. No chyba, że już się do gara nie mieściło - dlatego też nie warto przesadzać z ilością wody do zacierania :)

    A posiadając refraktometr łatwo sprawdzić co leci - wystarczy lekko podnieść/odchylić kosz z zacierem (ostrożnie! lub najlepiej przy użyciu drugiej osoby) i złapać parę kropel na łyżkę stołową i potem na refraktometr. Nie trzeba też tego studzić, bo taka cienka warstwa brzeczki stygnie momentalnie na szkiełku, wystarczy na wszelki wypadek raz dmuchnąć.

     

    Ale faktycznie dziwne różnice w pomiarach w trakcie i przed gotowaniem. Powinno być odwrotnie.

  4. Godzinę temu, nike21 napisał:
    właśnie skończyłem drugą warkę na GF. tym razem śrutowałem na 1 mm i wydajność nadal 75% (13 brix z 6 kg zasypu). wysładzam wlewając po litrze wody, czekam aż wsiąknie i kolejny litr. dzisiaj po zacieraniu jak już młóto osiadło docisnąłem górne sito do warstwy słodu. wysładzanie zacząłem jak już większość brzeczki zleciała z młóta. podpowiecie gdzie robię błąd?

    Nie powinieneś czekać przy wysładzaniu aż odkryje się złożę, tylko dolewać tak wody, by wciąż było pod jej lustrem. Jak sie odkrywa to potrafi się ubić za mocno i woda przelatuje bokiem.
    Wysładzałeś do danej objętości? Ile blg miały wysłodziny na koniec? Masz refraktometr?

    Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka
     

  5. Witam,
    Tak jak obiecałem parę wątków wyżej podczas dzisiejszego warzenia porobiłem kilka zdjęć z mojej pracy:

    zdjęcie 1:  po wsypaniu słodu, odczekaniu jakiś 5-10 min i włączyłem pompę - żadnej pływającej łuski nie widać  
    5ac915f5cf499_zdjcie1.thumb.jpg.9898c8d2e7a17462817ee7f049de5e35.jpg
     
    zdjęcie 2 oraz 3: tak wygląda moja brzeczka pompowana do fermentora. Syfu żadnego nie widać. Wszystko zostaje w kociołku jak widać na niższych zdjęciach...
    5ac916a7d17f9_zdjcie2.thumb.jpg.899a7bd441b8ae75eef0f41511a19e8a.jpg
    5ac916baba229_zdjcie3.thumb.jpg.35a78672397de8ae3f671419f9536230.jpg
     
    zdjęcie 4: to co zostało na dnie - jeszcze trochę z tego poszło do fermentora, do momentu gdy zaczął lecieć syf. Gotowane było 80g chmielu w granulacie oraz nasiona kolendry.
    5ac91750abbcf_zdjcie4.thumb.jpg.251c4182adc014379f2b47c4288db757.jpg
     
    zdjęcie 5: po wypompowaniu syfu zostało takie coś na dnie...
    5ac9178ddfa12_zdjcie5.thumb.jpg.31c80e16a900592cbe5747274e4e283e.jpg
     
    zdjęcie 6: po spłukaniu wodą. Zwykła gąbka z płynem do naczyń, 30 sekund i efekt końcowy widoczny na ostatnim zdjęciu nr 7
    5ac9180f8ac68_zdjcie6.thumb.jpg.c09ff0d409eaeb0f4a4a7fc367e5b7ed.jpg
    5ac9181d25f21_zdjcie7.thumb.jpg.051717fd387996a48601a9d00a0a2985.jpg

    Nie wiem czy wszystkich to zadowoli ale zawsze coś  To była moja 11 warka na kociołku, zero modyfikacji, zero ulepszeń. Efekt końcowy dla mnie jest ok, chyba że jestem mało wymagający   
    Rozumiem, że nie bawiłeś się w przelewanie po wysładzaniu? Bo w tym syfie widać resztki młóta. I wciąż o tym mówię, że standardowy zestaw (sito) nie jest w stanie zapewnić wystarczająco klarownej (całej) brzeczki. Fakt, w trakcie zacierania wydaje się klarowna, bo pompa nie dosięga do całego syfu z dołu.

    Pablo_lodz miał jeszcze zrobić zdjęcia jak z tą siatką na sicie wygląda dno po zacieraniu i wysładzaniu.

    Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

  6. @nike21 tym samym odpowiedziałeś sobie na swoje pytanie o sens używania większej ilości wody na kg. Skoro i tak część brzeczki przepływa przez młóto cały czas, a złoże jest zakryte to enzymy odwalą taką samą robotę i zacieranie przebiegnie identycznie. Jeśli jednak chodzi Ci o łatwiejsze mieszanie śruty to oczywiście muszę się z Tobą zgodzić.

     

    Co do porad Davida, dużo z nich sobie cenię, jednak nawet jak dotkniesz sitem wierzch młóta to i tak pod koniec zacierania będziesz miał z 2-3 cm luzu jak się wszystko ułoży, więc te operacje związane z podnoszeniem uważam za bezcelowe.

     

    Wydaje mi się jednak, że ktoś mądrzejszy od nas stworzył ten wzór na podstawie wielu testów, byśmy nie musieli nad tym dyskutować :) Oczywiście zawsze warto eksperymentować, więc daj znać przy okazji warzenia czy więcej wody miało wpływ na wydajność. :drinks:

  7. 2 godziny temu, nike21 napisał:

    pytanie z innej beczki, ile dajecie wody na kg słodu do zacierania? wg wzoru w instrukcji i brew.grainfather.com wychodzi ok 3,5l/kg. zastanawiałem się nad zwiększeniem ilości wody do 4l/kg żeby lepiej wypłukiwać słód. co wy na to?

    Nie ma sensu zwiększać ilości wody do zacierania, gdyż zacier i tak ułoży się w miarę zwarty na dnie. Dodatkowo lekko należy docisnąć górne sitko, więc nadmiar wody będzie wciąż nad nim i nic nie wniesie, a wręcz może obniżyć efektywność, gdy woda będzie przelewać się przez tę rurkę bezpieczeństwa bezpośrednio na dno, omijając zacier.

     

    A co do 3,5l/kg to też nie do końca, bo wszystko zależy od ilości zasypu i wg. wzoru:

     

    przy małym: 4kg x 2,7 + 3,5 = 14,3l/4kg = 3,57l na 1kg

    ale przy dużym zasypie 8kg x 2,7 + 3,5 = 25,1l/8kg = 3,13l na 1 kg

     

    Przy dużym zasypie po prostu nie zmieści się to wszystko do gara, bo zacier zwiększa swoją objętość w wodzie i po to należy trzymać się wzoru.

     

    Ja receptury liczę na średniej 3,3l/kg, bo zasypy zazwyczaj mam ok 5-5,5 kg i jest dobrze.

  8. Dokładnie tak. Wcześniej przycisk służył to obsługi mocy grzałki, teraz spełnia funkcję włącznika.

    A co do zakładania hopstoppera od razu na zacieranie to odradzam, ze względu na syf, który zawsze przedrze się przez dolne sito na etapie dodawanie słodów zanim ułoży się złoże. Zwykły filtr jako tako jeszcze to zassa z uwagi na duże oczka, ale na hopstopperze wszystko się zatrzyma.

    I tu znów zalecam po zacieraniu przelanie brzeczki do fermentora przez torbę filtracyjną, wypłukanie GF i dopiero wtedy założenie hopstoppera i ponowne przelanie brzeczki. Chyba, że ktoś w końcu pokaże mi efekt tej siatki na dno od kolegi lewatywa :)

  9. giekon, nie ma co się zastanawiać. Przecież to będzie przesiadka jak z malucha do porshe :) Dual Vale Tap będzie robił robotę. Bezproblemowe oddzielanie gęstwy/cicha fermentacja bez napowietrzania brzeczki jak np. w fast ferment, gdzie tam dokręcając pusty zbiorniczek cały tlen wali od dołu przez resztki drożdży do góry. Wygodne pobieranie próbek i rozlew klarownego piwa od razu do butelek. Tylko do szczęścia potrzebny właśnie chiller, albo ta pompka.

    Woda do chłodzenia pompką krążyć będzie w jednym obiegu, tylko trzeba wymieniać w niej butelki z zamrożoną wodą, a resztą zajmie się już sterownik. Od miesięcy mi się marzył ten fermentor i już nie mogę się doczekać :D Wierzę, że będzie wart każdej złotówki jak Grainfather.

  10. Co masz na myśli pisząc cały zestaw? Z Glykol chiller? Póki co, ze względu na i tak wysoką cenę fermentora, chiller sobie odpuszczę :) Wydaje mi się, że taka inwestycja opłacałaby się dopiero w momencie posiadania z 2-3 fermentorów, przy jednoczesnej kontroli temperatur w każdym z nich. Ale nie mam takiego przerobu własnych piw, więc wystarczy mi jeden.

     

    Liczę natomiast, że pojawi się jeszcze w TB Cooling Pump Kit, choć nikt z TB nie potrafił mi jeszcze tego potwierdzić, bo sami nie wiedzą jakie gadżety przyjadą. Jak nie będzie, to będę zmuszony zakupić bezpośrednio ze strony GF, bo bez tego nie ma zabawy. Jak ktoś już dorwie Conical Fermenter i zechce zaopatrzyć się w taką pompkę, to proponuję zrzucić się na przesyłkę, zamówi się z 2 czy 3 takie - 15 €  kosztuje kurier do Polski.

  11. 19 godzin temu, giekon napisał:

    Witam,
    Czy ktoś miał już może styczność z tym całym "cudem" jakim jest Grainfather Conical Fermenter Pro? :eusathink:

     

    14 minut temu, HoppySailor napisał:

     

    Planuję kupno tego lata, o ile gdziekolwiek będą dostępne bo jak narazie wszędzie "out of stock". Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem na pewno napiszę jakąś recenzję.

    Panowie, prawdopodobnie w przyszłym tygodniu będzie dostępny na TwójBrowar. Ja już od jakiegoś czasu z nimi koresponduję w tym temacie, więc nawet poszli mi na rękę i kupiłem już w przedsprzedaży. Ale ponoć przy pierwszej dostawie, fermentorów będzie bardzo mała ilość.

    Warto do nich napisać, może i Wam udostępnią preorder, bo jak już będą dostępne faktycznie to pewnie rozejdą się w 5 minut.

  12. Dnia 28.03.2018 o 11:15, wariat napisał:

    Dołączyłem jakiś czas temu do grona użytkowników tego garnuszka. Mam do Was jako użytkujących go dłużej pytanie o ustawienie lokalnej temperatury wrzenia. Jednocześnie rozmawiam z Kim z grainfather ale albo się źle rozumiemy, albo to ustawienie jest kompletnie bez sensu… a to o tyle mało prawdopodobne, że jeśli już ktoś (jakiś inżynier) je dodał to powinien być świadom jak to powinno działać. A wygląda, że nie jest bo:
     

     

    Cytuj
    The controller handles a ‘boil’ target temp of 100°C differently to normal situations. It never cuts back the power, because you want full power throughout the boil to maintain maximum boil vigorousness. It doesn’t matter if the temperature on the controller doesn’t reach 100°C, because the controller will keep providing full heat power either way. So it wouldn’t make any difference is it reached a max of 99 or 100. As long as it is boiling and your unit registers that then there is nothing to worry about
    Cytuj

     A skoro tak to przecież obojętnie jakie jest ciśnienie i na jakiej wysokości nad poziomem morza się znajduję woda po prostu będzie wrzeć bez względu na to co ustawię w aplikacji. No bo grzałka chodzi na 100% czyli zawartość garnka osiągnie temperaturę wrzenia wody (lokalną), i nie osiągnie ani 0,01°C więcej bo .... bo w środku jest woda która wrze i paruje.



    No dobrze, ale jaki masz problem? :) Jasno Ci odpowiedzieli, że będzie się ładnie gotowało gdzie byś się nie znajdował, bo grzałka się nie wyłącza, więc czego jeszcze oczekujesz?

    Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

  13. Dnia 31.03.2018 o 15:31, Rey napisał:

    Hej. Piwko warzylem około 3 miesiące temu. Burzliwa się skończyła po ponad tygodniu. Potem przelałem na cichą i od tamtego czasu piwo bulka coraz wolniej. Jednak po 3 miesiącach piwko dalej bulka, mniej więcej co kilkadziesiąt minut. Pytanie, czy po takim czasie jest jeszcze szansa, że będzie się nadawało do picia? Butelkować to teraz (o ile nie będzie w środku jakiegoś syfu)? Czy może poczekać aż w ogóle przestanie bulkać?  Co powinienem zrobić w przyszłości, jeżeli sytuacja by się powtórzyła? Patrzeć tylko na spadek blg i bulkanie co 20-30 minut olać, czy też czekać do końca? 

    Co może być przyczyną takiego stanu rzeczy? Piwko robiłem analogicznie jak poprzednie warki, z którymi nie miałem żadnego problemu. 

    Co było powodem aż trzy miesięcznej cichej fermentacji? Tylko fakt, że rurka wciąż bulka? Przecież jak nie otwierałeś w trakcie cichej to nazbierało się tam jeszcze sporo CO2 i teraz się spokojnie ulatnia mimo iż drożdże go już nie produkują. Skąd wiedziałeś w takim razie, że skończyła się burzliwa fermentacja? Widać, że nie znalazłeś w sobie siły, żeby chociaż przeczytać kilka stron tego tematu.

     

    O tym czy fermentacja się skończyła świadczy niezmieniający się odczyt blg w odstępie min. 2 dni. Wtedy przelewasz (lub nie) na cichą. Drożdże jeszcze sprzątają po sobie i piwo się klaruje. Mam nadzieję, że nie chmieliłeś tego na zimno, bo po 3 miesiącach raczej nie będzie to ciekawe doświadczenie smakowe. Jeśli nie i nie zaglądałeś tam co chwilę, to może jeszcze nic straconego i po porostu leżakowanie masz za sobą. Pytanie jakie to piwo, jak teraz smakuje i pachnie oraz jakich drożdży użyłeś i w jakiej temperaturze te ostatnie 3 miesiące to stało? Na Twoim miejscu bałbym się o kondycję tych drożdży i o refermentację w butelkach.

     

     

     

  14. 32 minuty temu, Romanista napisał:
    Moze to glupi pomysl - ale pisze na zasadzie burzy mozgow.
     
    A gdyby tak zrobic coldbrew w zakapslowanej butelce - 2/3 doby. Pozniej pogotowac butle w stylu pasteryzacji (pytnie czy to wybije wszelkie ustrojstwa?) i dodac przed rozlewem lub na ostatnie dwa dni cichej?  
     
    To taki pomysl na szybko, bez wiekszego przemyslenia.

    Myślę, że nawet po zagotowaniu "zaparzonego" coldbrew, raczej nie zmienią się już właściwości smakowe, a bezpieczniej dla piwa. Łatwo też przetestować, która opcja lepsza (czy wywar czy coldbrew) wystarczy przed rozlewem warkę podzielić na pół.

     

    Szczerze to do dziś nie slyszałem nawet o tej nowej modzie na kilkugodzinne "parzenie" kawy/herbaty na zimno, wiec faktycznie może coś z tego być i dać inny efekt niż zwykłe sypnięcie herbaty do brzeczki.

    Nie mam niestety w najbliższych planach podobnej warki, więc nie sprawdzę :)

    Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

  15. Narzekać na TB nie mogę. Pomijając już wspominany bogaty asortyment i szybką wysyłkę, plusem też jest program lojalnościowy. Już kilka tysi u nich zostawiłem (m.in. zakup Grainfathera) więc i parę złotych wróciło na kolejne zakupy. Wszystko zawsze solidnie zapakowane, przy zestawach surowców śrutowanie odpowiednie pod GF, a chmiel pakowany osobno na każdy etap warzenia. Na maile odpisują zwykle w ciągu 24h.

    Raz nie mieli na stanie fermentora 42l to jako zamiennik wsadzili 33l, a tydzień później otrzymałem jeszcze tę 42, tylko nie jestem pewien czy omyłkowo czy w geście dobrej woli - nie drążyłem tematu :)

    Kiedyś też zachciało mi się Żytniego AIPA, a że miałem wcześniej zakupione 25 kg Pale Ale i coś tam jeszcze, stwierdziłem, że nie ma sensu kupować zestawu, tylko skomponowałem zamówienie na inne brakujące składniki i poprosiłem o ich instrukcję warzenia (które standardowo dorzucają do zestawów) żeby porównać, ze swoją autorską recepturą. Coś z początku tłumaczyli się, że jest to integralna część zestawu i nie wyślą, ale po krótkiej wymianie maili poszli mi na rękę i recepturę przesłali. Pro-kliencki sklep, gorąco polecam!

  16. Dnia 14.02.2017 o 08:52, Wojen napisał:

    Ja się właśnie przymierzam do warzenia w sobotę, i nie mogę się zdecydować czy pulpa (chce użyć 2x800g na 10L) tylko na burzliwą, tylko na cichą (raczej nie) czy po połowie.

    Undeath a ta pulpa to chyba trochę opadnie na dno, jak myślisz. Jak nie to w całości do kega wleję i nie będę się przejmował gushingiem. W sumie zależy mi aby piwo wyszło mętne. Po drugie w zależności od efektu po burzliwej planuję wstępnie chmielić na zimno więc i tak pończocha mnie czeka pewnie przy rozlewie, odpowiednio gęsta pewnie zatrzyma pulpę, gorzej bo może się szybko zapchać chmielem i pulpą. Kupiłem ostatnio pulpę na próbę jak smakuje i miałem też jedno mango świeże. Owoc miał dużo lepszy aromat ale jak sobie pomyślę ile by trzeba ich kupić żeby kilogram pulpy uzyskać i dodatkowo jakoś to odkażać to chyba użyję samej pulpy. W składzie 98%mango, woda i regulator kwasowości. Jako baza pójdzie AIPA 16 blg.

     

    Dnia 14.02.2017 o 09:04, Undeath napisał:

    Ja zrobiłem sam swoją pulpę - miałem tak samo jak Ty niestety te z puchy nie pachniały super owocowo jak świeży owoc, choć pewnie bezpieczniejsze są mikro biologicznie bo pasteryzowane. Kupiłem 3 kg mango i wyszło około 2,4 kg pulpy po obraniu i wyciągnięciu pestki, więc nie jest tak tragicznie jak piszesz. Wrzuciłem to garnka - podgrzałem do 70C potrzymałem 20 minut, przelałem do miski zamknąłem szczelnie i na dwór na noc ;) Rano była jedna wielka bryłka lodu dziś to wyląduje w piwie. Z tego co czytam amerykańskie fora, nikt tam nie pasteryzuje mango ale często też wchodzą im jakieś dzikusy z tego powodu. No nic zobaczymy jak wyjdzie w praniu to. 

    No i nie podzieliliście się efektami Waszej pracy od tamtego roku. Jak wyszły te piwka? Zanoszę się z zamiarem uwarzenia czegoś z magno w głównej roli.

  17. Tak, wiem wystarczy sitko.
    Z tym że jakoś wolę regulować przelew jak widzę krawędź.
    Jak się wyrobię czasowo to przepompuje i zrobię zdjęcie.
    W między czasie muszę zmontować i umyć nowy nabytek Fermentasaurus 35L i przygotować lodówkę.
    I jak, udało się zajrzeć na dno?

    Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

  18. 1 godzinę temu, LUBIE_GRAC_W_GRY_WIDEO napisał:
    bezpieczne - tak. czy najlepsze to niekoniecznie

    Czemu niby nie najlepsze? Uważasz, że na zimno dodane da lepszy efekt niż na gorąco? To spróbuj "zaparzyć" herbatę w zimnej wodzie i we wrzątku i zobacz która esencja będzie bardziej intensywna :)

    Wydaje mi się też, że herbata nie zawiera olejków eterycznych jak chmiel, które mogłyby ulotnić się wysokich temperaturach.  Więc co zyskamy gdy dodamy ją na zimno, prócz ryzyka infekcji?
     

  19. Ostatnio warzyłem Kaffir White IPA i jak nazwa wskazuje, jednym z dodatków była limonka kaffir, a dokładnie jej suszone liście. I tu receptura zakładała zrobienie wywaru (gotować 5 minut) i dodać sam wywar tuż przed rozlewem. I wydaje się to jedynym bezpiecznym rozwiązaniem.

  20. Podkreślam, że chodzi o klarowność brzeczki po zacieraniu/wysładzaniu. Trudno mi uwierzyć, że ta siatka na dole chroni na tyle, żebym z czystym sumieniem mogł przed zacieraniem założyłyć hopstoper bez ryzyka, że się nie zatka i że nie zostaną w garze resztki młóta i niezassanej z dna mączki.
    Po gotowaniu nie mam problemów z oddzieleniem chmielin używając hopstopera właśnie i torby filtracyjnej.

    Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

  21. Grzechu, pogódź się z tym, że American Wheat na zwietrzałej Citrze, nie będzie pachniał jak Vermont z whirpoolem i trzeba seriami chmielenia na zimno. Zły styl wybrałeś na zapachowe uniesienia. Piwo niekoniecznie musi być zainfekowane. Zabutelkuj jak masz wolne butle, albo w pety bo może wyjść z tego piwo niekoniecznie pachnące jak się spodziewałeś, ale może smaczne. Próbowałeś w ogóle jak smakuje teraz?

     

    A Citra, choć nazwa jest myląca, wcale jakaś bardzo w pojedynkę cytrusowa nie jest, bardziej pod owoce tropikalne i może te aromaty właśnie przypominają Ci brzoskwinie.

    Mnie możesz wysłać buteleczkę :)

  22. A z tym to się zgadzam, że przez przelew na dół wrócić mogą, ale to wystarczy patent z sitkiem na górze:

     

    5e6dad1e8547c31b1208c07427029303.jpg

     

    Będę wdzięczny jak podzielisz się obserwacjami. Ale to musisz te pół h poświęcić dla dobra nauki i przepompować brzeczkę po wysładzaniu/przed gotowaniem do innego naczynia i zrobić zdjęcia tego co zostanie na dnie i na filtrze :)

  23. 25 minut temu, Pabllo_Lodz napisał:

    Z siatką na obu sitach brzeczka jest klarowna i nic nie pływa.

    Niektórzy zakładają sitko na samą rurkę przelewową i też wystarcza.

    Wydaje mi się, że siatka na górze jest trochę bezcelowa, bo i tak co się przepompuje na górę to osiądzie na młócie i nie ma szans przedrzeć się już przez ułożone złoże filtracyjne. A sprawdzałeś kiedyś po tych siatkach jak dokładnie wygląda brzeczka po wysłodzinach? Bo ja na początku też myślałem, że jest fajnie jak leci czysta brzeczka na koniec zacierania, ale to że leci klarowna nie znaczy, że syfu na dnie nie uświadczysz, którego pompa nie zasysa (nie sięga). Jak zaczynasz od razu gotować, to nie odróżnisz już tej mączki od chmielu na filtrze.

     

    23 minuty temu, giekon napisał:

    Hmmm, chyba podczas następnej roboty z warką po wysładzaniu muszę nabrać próbkę brzeczki do jakiegoś szklanego kubeczka i zobaczyć jaki jest efekt. Powiem szczerze że mocno mnie to teraz zaintrygowało z tymi dodatkowymi sitami, siatkami itd. :eusathink:

    Ta z góry zawsze będzie klarowna. Niespodzianka czeka na dnie :) Kiedyś tak sobie zafundowałem podwójną filtrację przez torbę po wysładzaniu, bo przelewałem i tak do fermentora przed gotowaniem - chciałem założyć hopstoper - pompka z dna już nie ciągnęła to chlusnąłem ręcznie nie patrząc co zostało i właśnie taki syf poleciał, że aż mi się szkoda zrobiło. Dlatego tak mnie interesują te siatki.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.