Skocz do zawartości

Wuuu

Members
  • Postów

    807
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    17

Aktywność reputacji

  1. Super!
    Wuuu otrzymał(a) reputację od Pikczer w Wu's Cheeses   
    Ostatnio złapałem bakcyla na serowarstwo i stwierdziłem, że zasługuje ono na osobne zapiski. Przy okazji może się jeszcze komuś przyda.
     
    #1. Paneer
    #2. Koryciński + Ricotta
    #3. Mozarella
    #4. Koryciński #2 z czarnuszką i ziołami prowansalskimi
    #5. Camembert
    #6. Gouda
    #7. Cheddar
    #8. Koryciński #3 z czarnuszką, kminem rzymskim i rozmarynem
    #9. Cheddar Farmhouse w czerwonym winie
    #10. Halloumi
    #11. Gorgonzola
    #12. Koryciński #4 z czarnuszką, kminem rzymskim i rozmarynem
    #13. Gouda #2
    #14. Camembert #2
    #15 i #16. Koryciński #5 i #6
    #17. Gorgonzola #2
    #18. Gouda #3
    #19. Edam
    #20. Cheddar #3
    #21. Monterey Jack z pieprzem
    #22. Hispanico
    #23, 24, 25. Koryciński #7, Gouda #4, Gorgonzola #3
    #26. Camembert #3
    #27. Caciotta
  2. Super!
    Wuuu przyznał(a) reputację dla Kaniutek w DGGB czyli "Dinderi Ghost Gum Brewery"   
    Z banku dałem do 150 ml 6 Plato.
    Po 1,5 doby kręcenie dałem do 1,4l 10Plato.
    Po 14 godzinach drugi starter wyglądał tak
     

  3. Super!
    Wuuu otrzymał(a) reputację od Gemin w Wu's Cheeses   
    #9. Cheddar #2 Farmahouse w czerwonym winie
    02.11.2020
    Wydajność: 816 g (po prasowaniu)
     
    Za ciosem, skoro i tak trzeba czekać miesiącami, to lepiej mieć w czym wybierać na końcu. Zainspirowany uproszczoną recepturą wrzuconą przez użytkownika YT Domowy Ser - polecam kanał.
     
    Surowce:
     
    - 7 l - mleko "Świeże" 3,2%
    - 1,5 g - chlorek wapnia
    - 0,7 g - bakterie mezofilne (MSE)
    - 21 kropli podpuszczki mikrobiologicznej
    - 15 g soli niejodowanej
     
    Receptura:
     
    - rozpuszczony chlorek dodany od razu do mleka
    - mleko podgrzane do 32,5C i zadane bakterie, zostawione na 90'
    - po 1,5h od razu dodana rozcieńczona podpuszczka i zamieszane
    - 35 minut do skrzepu
    - skrzep krojony w kostki 1,5x1,5 cm i pod kątem, zostawione na 5'
    - dogrzewane do 39C w ciągu 40' ciągle mieszając
    - po osiągnięciu 39C zostawione na 10'
    - po tym odebrane 7 chochel serwatki, zamieszane i tak przed 1,5h co 15 minut odebranie trochę serwatki i zamieszanie ziarna
    - po 1,5h odebrana serwatka do poziomu ziarna
    - skrzep przełożony do durszlaka i zostawiony na 35'
    - następnie całą bryłą przełożony do gara i tam rozdrobniony na małe kawałki
    - dodane 15 b soli niejodowanej w dwóch porcjach, wymieszane, 15' na wsiąknięcie soli i druga dawka i 15 '
    - ser przełożony do formy 15x7 cm wyłożonej chustą i prasowany 30' pod 5 kg
    - przekręcony i przełożony do formy, ale tym razem z gazą (chcę sprawdzić czy będą mniejsze zagniecenia po bokach) prasowanie 2h 10 kg
    - po 2h przekręcony i prasowanie 19h pod ciężarem 20 kg (wygląda lepiej jak po chuście, praktycznie brak zagnieceń!)
    - po tym czasie 3h bez chusty celem wyrównania kształtu - 20 kg
    - wysuszenie sera kilka dni w dojrzewalni  (kegeratorze) 12-13C
    Edit 07.11.2020
    - wrzucenie do czerwonego wina zapakowanego w siatce próżniowej na 48h
    09.11.2020 - wyjęcie z wina, osuszenie ręcznikiem i na 7-10 dni do dojrzewalni
    17.11.2020 - ponowne zapakowanie do wina na 72 h
    21.11.2020 - o dobę mi się przedłużyło moczenie w winie, więc w sumie ok 96h był
     
    Notatki:
     
    - trochę mniej roboty niż przy standardowej procedurze, ale dalej trzeba dużo stać przy garach i mieszać
    - fajnie będzie porównać za te kilka miesięcy te 2 różne cheddary, mam nadzieję, że do tego czasu nic im się nie stanie.
    - powtarzam, że ta forma 0,5 kg jest trochę upierdliwa, ale na styk te 750 g z górną na początku się zmieści, chyba na razie daruję sobie zakup nowej
    - mierzyłem pH przed tym odbieraniem serwatki było 6,42, po tym 1,5h procesie coś tam spadło ale niewiele, bo 6,22. A rzekomo miało być coś około 5,4...  Chyba, że pH serwatki było wyższe, niż samego sera, i pewnie tak było, tylko nie wiem jak zmierzyć swoim pH-mertrem pH ciała stałego   Może trzeba było wcisnąć sondę po prostu w ser. Następnym razem sprawdzę.
    Edit: 03.11.20
    - gaza faktycznie nie załamuje się jak chusta serowarska, ale zostawia sporo syfu typu jakieś niteczki, kurze
    - obmyłem trochę ser pod zimną wodą z kranu, żeby usunąć te syfki, ale jednak część została już wprasowana w skórkę - i tak się jej nie je, więc pewnie nie będzie miało na nic wpływu.
    - wysuszyłem zaraz ręcznikiem papierowym i zostawiam na kilka dni w pokoju
     

     

     

  4. Super!
    Wuuu otrzymał(a) reputację od Gemin w Wu's Cheeses   
    #10. Halloumi
    04.11.2020
    Wydajność: 730 g (po prasowaniu)
     
    Ostatnio pierwszy raz w życiu jadłem ten ser i od razu zapragnąłem go uwarzyć  
     
    Surowce:
     
    - 5 l - mleko "Świeże" 3,2%
    - 0,7 g - chlorek wapnia
    - 0,5 g - bakterie mezofilne (MSE)
    - 11 kropli podpuszczki mikrobiologicznej
    - sól niejodowana
    - mięta
     
    Receptura:
     
    - rozpuszczony chlorek dodany od razu do mleka
    - mleko podgrzane do 32C i zadane bakterie, zostawione na 30'
    - po 30' od razu dodana rozcieńczona podpuszczka i zamieszane
    - 40 minut do skrzepu
    - skrzep krojony w kostki 1x1 cm i pod kątem i od razu mieszanie
    - dogrzewane do 40C w ciągu 20' ciągle mieszając
    - po osiągnięciu 40C utrzymanie temp i mieszanie jeszcze 10 min
    - ziarno przełożone do formy twardej w chuście i prasowane 20 min 5 kg
    - przekręcone i prasowane 4,5 h pod ok 6-7 kg
    - ser wyjęty, przekrojony na 6 równych części i zanurzony w serwatce w temp 80C
    - temp 76-80C utrzymywana przez ok 30 minut, aż sery wypłynęły na powierzchnię
    - zostawione jeszcze 10 minut do wypłynięcia
    - kawałki sera przełożone na blachę, rozgniecione na placek, posypane sporą szczyptą soli i mięty i złożone na pół
    - 5 kawałków po ostygnięciu spakowałem od razu próżniowo
     
     
    Notatki:
     
    - trochę wyszedł za kruchy, przy rozgnieceniu nie był za bardzo plastyczny i pękał
    - prasowanie miało być 2-3h, ale musiałem wyjść z domu i się przedłużyło do tych 4,5h i trochę na to zwalam winę
    - może też za duże obciążenie, bo w którymś momencie podkręciłem na ok 8kg
    - myślę, że jak sobie trochę poleżą w tej folii próżniowo to nabiorą ładniejszego kształtu i sól się lepiej rozejdzie, bo tak to na świeżo krucho i sucho
    - na patelni grillowej zrobiłem jeden, ale też póki co dupy nie urywa. Muszą poleżeć
     
     

     

     
     
  5. Super!
    Wuuu przyznał(a) reputację dla Oskaliber w Browar Bartosz   
    Krótkie streszczenie próby pozyskania mikroflory z dregów z butelek komercyjnych lambików.
     
    Krótka degustacja porównawcza przed użyciem:
     
    Lindemans
    w aromacie na pierwszym planie skunks, ogólnie w aromacie utrzymują się jakieś zapałczano-skunksowe siarkowe klimaty, wyraźny koń, jabłka, kwaśność średnia, taka dosyć "biting" z charakterem witaminy C, lekko taninowe z wyraźnie skórzanym posmakiem, treściwość niska, trochę wodniste
     
    Boon
    dużo lepsza piana i bardziej trwała, aromat nie tak agresywny, bardziej krągły i zharmonizowany, bez nut siarkowych za to lekkie THP, gruszki, jabłka, winogrona, bardziej ułożony koń niż w lindemansie
    w smaku średnia kwaśność, minimalnie niższa niż w Lindemansie, ale bardziej krągła i o lepszym charakterze, trochę thp, skóra, koń, agrest, odrobinę bardziej treściwe 
     
    Ogólnie Boon bardziej przypadł mi do gustu, ale oba były trochę poniżej oczekiwań w stosunku do tego jak je ostatnio piłem lub jak mi utkwiły w pamięci. 
     
    Startery:
     
    Lindemans Cuvee Rene Oude Gueuze (Blend 2019)
    26 SEP 2025
    L BI26S GC 16641
    L BI26S GC 16643
     
    Dregi z dwóch butelek 0,375l.
    Pierwszy stopień 100ml~ + objętość dregów, kręcony na mieszadle na zmianę z drugim starterem (mniej więcej 50/50), 9 dni. Pierwsze oznaki aktywności po 2-3 dniach.
    Drugi stopień dolane do 1000ml~, bez kręcenia, 6 dni. Pierwsze oznaki aktywności po 1~ dniu.
     
    Po pierwszym stopniu potężny aromat octanu etylu. Mimo wszystko przelane na drugi stopień, tym razem bez kręcenia na mieszadle w celu ograniczenia dostępu tlenu. Efekt ponownie taki sam. Zrezygnowałem z użycia.
     
    Boon Oude Geuze (2017/2018)
    28 06 2039
    L91792 12:48:12
    L91792 12:48:07
    L91792 12:47:59
     
    Dregi z trzech butelek 0,25l.
    Pierwszy stopień 100ml~ + objętość dregów, kręcony na mieszadle na zmianę z drugi starterem (mniej więcej 50/50), 9 dni. Pierwsze oznaki aktywności po 5-6 dniach.
    Drugi stopień dolane do 1000ml~, generalnie bez kręcenia żeby zwiększyć szanse bakterii, skoro starter jest już skolonizowany i bezpieczny, około raz na dobę włączone mieszadło na chwilę, żeby wszystko równomiernie rozprowadzić, 6 dni. Pierwsze oznaki aktywności po 1-2 dniach. 
     
    Efekt dobry, przypominający piwo bazowe, zarówno po pierwszym jak i po drugim stopniu. Wykorzystany do warki #91. 
  6. Super!
    Wuuu otrzymał(a) reputację od anatom w Wu's Cheeses   
    #10. Halloumi
    04.11.2020
    Wydajność: 730 g (po prasowaniu)
     
    Ostatnio pierwszy raz w życiu jadłem ten ser i od razu zapragnąłem go uwarzyć  
     
    Surowce:
     
    - 5 l - mleko "Świeże" 3,2%
    - 0,7 g - chlorek wapnia
    - 0,5 g - bakterie mezofilne (MSE)
    - 11 kropli podpuszczki mikrobiologicznej
    - sól niejodowana
    - mięta
     
    Receptura:
     
    - rozpuszczony chlorek dodany od razu do mleka
    - mleko podgrzane do 32C i zadane bakterie, zostawione na 30'
    - po 30' od razu dodana rozcieńczona podpuszczka i zamieszane
    - 40 minut do skrzepu
    - skrzep krojony w kostki 1x1 cm i pod kątem i od razu mieszanie
    - dogrzewane do 40C w ciągu 20' ciągle mieszając
    - po osiągnięciu 40C utrzymanie temp i mieszanie jeszcze 10 min
    - ziarno przełożone do formy twardej w chuście i prasowane 20 min 5 kg
    - przekręcone i prasowane 4,5 h pod ok 6-7 kg
    - ser wyjęty, przekrojony na 6 równych części i zanurzony w serwatce w temp 80C
    - temp 76-80C utrzymywana przez ok 30 minut, aż sery wypłynęły na powierzchnię
    - zostawione jeszcze 10 minut do wypłynięcia
    - kawałki sera przełożone na blachę, rozgniecione na placek, posypane sporą szczyptą soli i mięty i złożone na pół
    - 5 kawałków po ostygnięciu spakowałem od razu próżniowo
     
     
    Notatki:
     
    - trochę wyszedł za kruchy, przy rozgnieceniu nie był za bardzo plastyczny i pękał
    - prasowanie miało być 2-3h, ale musiałem wyjść z domu i się przedłużyło do tych 4,5h i trochę na to zwalam winę
    - może też za duże obciążenie, bo w którymś momencie podkręciłem na ok 8kg
    - myślę, że jak sobie trochę poleżą w tej folii próżniowo to nabiorą ładniejszego kształtu i sól się lepiej rozejdzie, bo tak to na świeżo krucho i sucho
    - na patelni grillowej zrobiłem jeden, ale też póki co dupy nie urywa. Muszą poleżeć
     
     

     

     
     
  7. Dzięki!
    Wuuu otrzymał(a) reputację od Dave20050 w Odfermentowanie IPA   
    Jak uznasz, że poziom nagazowania jest bliski Twojemu ideałowi, to przenieś do chłodniejszego, a najlepiej do lodówki to drożdże trochę przystopują i dłużej się pocieszysz odpowiednim nagazowaniem.
     
    A na przyszłość nie śpiesz się z przelewaniem na cichą jeśli już koniecznie musisz. Daj piwo minimum 2 tygodnie na drożdżach, szczególnie przy balingu powyżej 15 stopni.
    Pod koniec fermentacji przenieś piwo w cieplejsze miejsce, to pobudzi drożdże do pracy i jeśli coś zostanie do zjedzenia to dojedzą i posprzątają po sobie.
     
    I potwierdzam, bez żadnej monety płaskim, szerokim otwieraczem można delikatnie odgazowywać bez ponownego kapslowania.
  8. Super!
    Wuuu przyznał(a) reputację dla Gemin w Browar Gemin   
    Namawiał, namawiał i namówił
    Bank ma się całkiem dobrze. Jak na razie 4x wlp644 i 3x Wyeast 1028. Jakbyś czegoś potrzebował dawaj znać.

    Wysłane z mojego POCOPHONE F1 przy użyciu Tapatalka


  9. Dzięki!
    Wuuu otrzymał(a) reputację od Dave20050 w Odfermentowanie IPA   
    Pytanie czemu zlałeś na cichą po tych 8 dniach? Pewnie nie mierzyłeś czy ekstrakt się nie zmienia pod koniec burzliwej. Teraz to można tylko wróżyć, jeśli przerwałeś pracę drożdżom, mogą być granaty.
     
    Po 20 litrów warki? To też na taki baling dwa razy za mało drożdży.
    Może być niedobrze.
  10. Super!
    Wuuu otrzymał(a) reputację od Gemin w Browar Gemin   
    Fajnie, że zdecydowałeś się w końcu na zapiski on-line. A jak się ma Twój bank drożdżowy?  
  11. Super!
    Wuuu przyznał(a) reputację dla Gemin w Browar Gemin   
    #31 Foreign Extra Stout (16 BLG) 
    Data: 31.10.2020 r.
    22 L / 16 BLG / 40 IBU
     
    Surowce:
     
    Fermentowalne:
    Pale Ale (Soufflet) - 6,5 kg płatki owsiane - 0,5 kg Carafa I Special (Weyermann) - 0,4 kg Biscuit (Castle Malting) - 0,27 kg Chocolate Wheat (Weyermann) - 0,25 kg Karmelowy Żytni (Viking Malt) - 0,2 kg Chmiel:
    IUNGA 2019 (10.0%) - 50 g Fuggles 2019 (4.5%) - 40 g Drożdże:
    Wyeast 1028 London Ale  
    Zacieranie:
    66°C - 40 min - 21l wody (+3 ml kwasu fosforowego do 5,5 pH) 72°C - 20 min 77°C - 5 min  
    Wysładzanie:
    16l wody 78°C - pH 5,5 (+ 5 ml kwasu fosforowego)  
    Gotowanie 60 min:
    60 min - IUNGA - 50 g 10 min - 7,5 mg cynku 10 min - łyżeczka płatków drożdżowych 5 min - Fuggles - 50 g  
    Notatki:
    do zacierania dorzucone dwie garści łuski ryżowej pierwszy raz wrzucałem ponad 8 kg słodu do coobcry cb3, ale wszystko pięknie się zmieściło - co prawda wsypywanie słodu z jednoczesnym mieszaniem zajęło mi ok 20 min, bo trzeba było to robić powoli. Wyszło, że mieszałem przez większość czasu zacierania. Sam przelew brzeczki przez pompę pozostawiłem jedynie na czas mash out'u. wysładzanie było mega długie - zajęło ok 90  min i musiałem kombinować z czasem gotowania, ponieważ część brzeczki podgrzała mi się już w połowie wysładzania, dlatego zredukowałem finalne gotowanie z 120 min na 90 min. schłodziłem brzeczkę w kotle do 20°C, a później fermentor trafił do chłodziarki, żeby zbić temperaturę do 18°C zrobiony whirlpool - brzeczkę przelewałem przez podwójną siatkę muślinową dla wyłapania drobinek chmielu, ale tylko przez pierwsze 10 litrów do fermentora trafiło 21,5l - 16 BLG napowietrzanie poprzez potrząsanie zamkniętym fermentorem przez 2-3 minuty przed zadaniem drożdży i z 2 min po zadaniu drożdży starter 1,5l zdekantowany do 0,7l trafił w całości do wiadra w temperaturze 18°C o godzinie 22:00 na nowym sterowniku do chłodziarki ustawiłem przedział 15,2°C-15,5°C (bezwładność temperatury cieczy przy sondzie w środku wiadra jest większa niż myślałem - trzeba będzie się podoktoryzować w tym temacie i wyciągnąć wnioski przy następnej warce) następnego dnia o 11:00 rano w fermentorze już bulkało  
    Fermentacja:
     
    Burzliwa:
    dzień 1 - 14,8°C - 15,3°C dzień 2 - 3  - 15,8°C - 16,3°C dzień 4 - 14 - 16,7°C - 17,4°C dzień 15 - 22 - 17,7°C - 18,2°C  
    Cicha:
    dzień 1 - 25 - temperatura otoczenia ok 12-14°C  
    Dodatki na cichą:
    50 g średnio opiekanych płatków z amerykańskiego dębu macerowanych ok miesiąca w Jack Daniel's Gentleman Jack

      Butelkowanie: 20.12.2020 r.
     
    zabutelkowane z dodatkiem 5 g białego cukru na 1 litr piwa wyszło 41 butelek 0,5l  
    Notatki:
    Finalnie piwo zeszło do ok 4 BLG dając odfermentowanie na poziomie 75%.

    Degustacja:
  12. Super!
    Wuuu otrzymał(a) reputację od juloandrulo w Wu's Brews   
    #63. Lambic (Kriek)
      
    20l/  ~5 IBU/  13,7Brix /  6,2% Alk.
    03.11.2020
    Wydajność: 73%

    Był Flanders, przyszedł czas na lambiczka. Też mu mam zamiar dać najpierw rok w gąsiorze, a potem przeleję na wiśnie do plastiku na miesiąc, dwa. A może podzielę na pół i zrobię też Framboise z malinami - zobaczymy.
     
    Surowce:
     
    Fermentowalne:
     
    - 3,5 kg - Mep@Pilsner (Malteurop)
    - 1,25 kg - Płatki Pszeniczne błyskawiczne
    - 0,5 kg - Pszenica niesłodowana (nie kleikowałem)
     
    SUMA: 5,25 kg
     
    Chmiel:
    - 7 g - Cascade PL - 5% AA
     
    SUMA: 7 g
     
    Woda:
    - kranówa
     
    Drożdże:
    - Wyeast #3278 Belgian Lambic Blend - bezpośrednio z saszetki, aktywowanej 3 dni temu (napuchła elegancko)
     
    Zacieranie: pH 5,5
    bez kwasu
     
    - 53C - mash in - 17,7 l wody
    - 50C - 10', zamieszane
    - 66C - 45'
    - 72C - 20'
    - 77C - mash out - 5'
     
    Wysładzanie: pH ok 5,4
    zakwaszane
     
    - ok 14l  wody w temp 77-80 C
    - wysładzane z podbiciem w fermentorze, potem na garze
     
    Gotowanie: 90 minut
     
    - 60' - Cascade PL - 7 g
    - 10' - pożywka drożdżowa Wyeast - 1,3 g
     
    Notatki:
    - Wydajność trafiona idealnie 73%
    - śrutowałem drobniej
    - 1kg płatków była błyskawiczna, 250 g innych nie
    - pszenica niesłodowana teoretycznie była do lutego 2020 ważna, chociaż była w plastikowym woreczku, trochę jakby miękka, ale w smaku normalna
    - po 35 min zacierania 14 brix
    - po pierwszej przerwie - 15,5 brix
    - po drugiej przerwie - 16,5 brix
    - przednia 25l i 11 brix
    - nie miałem starego zwietrzałego chmielu, więc zdecydowałem się na symboliczną ilość Cascade PL, bo akurat paczka, choć w zamrażarce, nie była hermetycznie zamknięta. Chmiel ten miał też najmniejszą zawartość AA z mojego magazynu
    - chłodzenie sprawnie, najpierw poniżej 80C potem bezpośrednio do gąsiora w temp 19-20C
    - napowietrzanie grawitacyjnie przez siatkę nylonową (nic nie złapało, hop stoper dał radę) potem chwilkę kamieniem, ale piana zaczęła wyłazić przez szyjkę, więc dałem spokój, pobujałem jeszcze w domu
    - przewiozłem gąsior do domu, bo w warzelni teraz za zimno ok 14-15C
    - gąsior też nalany dość wysoko, boję się, że piana będzie wychodzić, więc lepiej mieć pod ręką i w razie czego zrobię blow-off tube
    - drożdże dodałem od razu z saszetki, bez startera
     
    Fermentacja:
     
    Burzliwa:
    - rok w temp pokojowej 20-23C
     
    Cicha:
    - 2 mce z wiśniami, może malinami
     
    Edit: 10.04.2021 -  po 5 miesiącach postanowiłem sprawdzić co słychać i jest dobrze. Odfermentowanie na poziomie 82%, zeszło do 6,9 brix czyli ok 2,6 brix po przeliczeniu z refraktometru. W aromacie nie powala, ale jest kwaśność, są sianowate bretty, trochę się zasugerowałem opisem i jako wadę czuję lekko dym/cygara ale zobaczymy. W smaku ok, delikatnie kwaśne, cytrusowe, wytrawne. Prawie klarowne - delikatna mgiełka, w kolorze słomkowe.
     
    Chyba zdecyduję się przelać do drugiego gąsiora na kolejne miesiące, a na gęstwę zaleję kolejnego Flandersa, bo tamten się zapowiada mega. Przy okazji zabutelkuję kilka i może wyślę na Mistrzostwa, zobaczymy czy potwierdzą się moje obawy.
     
    Edit: 16.01.2021 - trochę zapomniałem o tym piwku. Na mistrzostwa nie wysłałem tych butelek. W końcu zebrałem się za przelanie do plastiku na 2-3 mce i dodałem 3 kg mrożonych wiśni. Piwa jest chyba ok 15l, z wiśniami pokazuje w fermentorze 18l. Przedmuchałem CO2 i sobie stoi w temp pokojowej.
     
    Póki co te negatywne aromaty zniknęły, piwo wytrawne, lekko kwaśne, delikatne bretty.
     
    Rozlew: 17.05.2022
    Odfermentowanie: 90%
    W końcu po 4 miesiącach z wiśniami zebrałem się, żeby zabutelkować. Zeszło do 6,2 brix czyli 1,4 brix. Fajniutkie z tymi wiśniami się zrobiło, choć piłem bardziej wiśniowe krieki. Celowałem w 2,4V, 96 g glukozy rozpuszczone w wodzie. 15l piwa wyszło.
     
    Degustacja:
  13. Super!
    Wuuu przyznał(a) reputację dla Gemin w Browar Gemin   
    Browar Domowy Gemin, to moja solowa przygoda z robieniem piwa. Pierwsze warki robiłem w duecie z bratem, jednak przy obecnych obowiązkach kontynuacja wspólnego warzenia jest niemożliwa i każdy z nas przeszedł na samodzielną produkcję.
    Temat zakładam, aby zamieszczać swoje zapiski w przejrzystej formie, które będą dostępne w każdym momencie.
     
     
    WARKI
     
    2020
     
    #30 Session Wheat IPA (11,5 BLG)
    #31 Foreign Extra Stout (16 BLG)
    #32 India Pale Ale (16 BLG)
    #33 Russian Imperial Stout (27,5 BLG)
     
    2021
     
    #34 Pilsner (12,5 BLG)
    #35 Brown Ale (13,4 BLG)
    #36 Saison 14 (BLG)
    #37 White IPA (14 BLG)
    #38 Juicy Sour (16 BLG)  mega się utleniło i poszło w kanał  po kilku miesiącach w kegu piwo smakuje jak powinno
    #39 American Stout (11,5 BLG)
    #40 Saison (15 BLG)
    #41 Hoppy Belgian Golden Strong Ale (19 BLG)
     
    2022
     
    #42 English Porter (12,5 BLG)
    #43 Peated RIS (25,5)
    #44 SESSION NEIPA (12 BLG)
    #45 SAISON #3 (13 BLG)
    #46 MILD (10BLG)
    #47 HAZY IPA (14 BLG)
    #48 HAZY IPA (14 BLG)
    #49 BRETT SAISON
    #50 PEATED FES (17,5 BLG)
    #51 HAZY IPA (14 BLG) - brak notatek
    #52 HAZY WHEAT IPA (13,5 BLG)
     
    FB:
    https://www.facebook.com/Browar-Domowy-GEMIN-102646501741950
  14. Super!
    Wuuu przyznał(a) reputację dla Bartpianista w Mój HERMS - browar Kamionka   
    Uszanowanie wszystkim,
     
    kiedy zaczęła się pierwsza fala pandemii w marcu i przyszedł lockdown stwierdziłem, że to najlepszy moment aby zabrać się za projektowanie domowej warzelni. Czasu było więcej więc trzeba go było dobrze wykorzystać. Teraz kiedy koronawirus wszedł nieproszony do mojego domu i męczy domowników postanowiłem napisać post podsumowujący. Po ponad pół roku kompletowania sprzętu uwarzyłem swoje pierwsze piwo na HERMS'ie, który osiadł w mojej piwnicy. 
     
    Zanim dalsze szczegóły chciałbym bardzo podziękować użytkownikowi @anatom za wszelką pomoc, podzielenie się ogromem wiedzy i doświadczenia w postaci kilku stron wiadomości prywatnych. Wielkie dzięki! Podziękowania kieruję też do użykowników @PiwoLab, który na tym forum napisał wiele inspirujących i rzetelnych postów na temat tego systemu, oraz użytkownikowi @Pi0tR za podzielenie się swoim projektem, który zainicjował szerszą dyskusję w tym zakresie. Jeszcze raz dzięki!
     
    Teraz o samym systemie, mam nadzieję, że ta wiedza komuś się przyda. 
     
    Pierwszym zakupem były oczywiście garnki. Zdecydowałem się na firmę Revolution i pojemność 71l. Miałem szczęście, gdyż na allegro mieli promocję -15% na drugą sztukę więc to zawsze parę złotówek w kieszeni, a nie ukrywam przy wydatkach, które generuje HERMS trzeba szukać okazji. 
    Później zdecydowałem się na zakup całej armatury nierdzewnej. Zajęło mi to ogrom czasu, zaplanowanie ilości króćców, znalezienie najtańszych ofert itd. Później oczywiście i tak domawiałem poszczególne części bo czegoś zabrakło, albo zmienił się koncept. Ostatecznie kilka rzeczy mi zostało, ale z większością udało mi się trafić. Gdyby ktoś chciał otrzymać wykaz wszystkich części i ilości zapraszam do kontaktu. Armaturę kupowałem na stronie https://stalnierdzewna.org/ Cenowo wypadali najlepiej przynajmniej na tamten moment. Zawory kulowe trzyczęściowe zakupiłem na allegro. Szybkozłącza jakie zastosowałem w swoim systemie to Camlocki. O nich w kolejnym punkcie. Wiedziałem, że konieczny będzie jak najszybsze zamówienie rzeczy z aliexpress, gdyż na nie będę czekał najdłużej. Nie myliłem się. Ze względu na pandemię, na pompy wysyłane z Singapuru czekałem prawie 4 miesiące... Po czym ten sam sprzedawca/sklep otworzył swój magazyn w Polsce. W tamtym momencie mogłem się już tylko z tego zaśmiać. Na aliexpress kupiłem: 2x grzałki 4500W; Camlock typ B i F (ceny bezkonkurencyjne z polskim rynkiem, obdzwoniłem i obmailowałem kilka jak nie kilkanaście sklepów w Polsce ceny odstawały o wiele [a ciekawe czy źródło nie to samo]) timer i kontrolery temperatury (początkowo zamówiłem MyPIN, niestety ze względu na COVID dotarł tylko timer, a z racji na fakt iż tylko jeden sprzedawca miał w swojej ofercie myPIN'y postanowiłem zmienić kontrolery na sestosy) 2x pompa MP-15R; 3x czujnik temperatury PT100; złączki zaciskowe 12mm 1/2''; Hopspider 300 mikronów; sterownik temperatury Inkbird. Starałem się wszystkie zakupy robić z wykorzystaniem kuponów. W ten sposób też udało się sporo zaoszczędzić.
    W międzyczasie wziąłem się za sprzątanie pomieszczenia w piwnicy, które niegdyś służyło do przerabiania świń. Po zamknięciu gospodarstwa zrobiła się tam niezła graciarnia. Wszystkie płytki potraktowałem parownicą (różne odcienie wynikają z tego iż płytki były z odzysku).

         
     4. Miałem szczęście, iż wśród moich znajomych jeszcze z czasów licealnych miałem elektryka, który z przyjemnością podjął się budowy sterownika do HERMS'a. Dla mnie to czarna magia, dlatego wolałem zostawić to komuś bardziej ogarniętemu i nie żałuję. W zakresie budowy sterownika - nie pomogę, nie wiem, nie znam się.


           5. Fałszywe dno. Tutaj też miałem szczęście, gdyż inny znajomy ma wycinarkę laserową. Niestety chyba jego głowica była dośc mocno zużyta, bo wiele kawałków metalu było niepodocinanych. Aby pozbyć się tych kawałków dałem dno do piaskowania, po czym resztę zadziorów (w praktyce wszystkie szczeliny) przeszlifowałem pilniczkami. Chciałem mieć absolutną pewność, że nic nie zostało (3 popołudnia).

           6. Wężownicę do HLT 15m fi 12 oraz kolanka fi12 wykonał mi jeden z forumowiczów, którego nicku nie znam, a numer znalazłem pod jednym z tematów. Wielkie dzięki p. Sławku!

           7. Hop stopper od użytkownika @lewatywa8. Dzięki!

           8. Węże, które zastosowałem w swojej instalacji to silikon 15/21.
           9. Chłodnicę przeciwbieżną wykonałem ze starej chłodnicy zanurzeniowej wg projektu @DanielN. Dziękuję za pomysłowość. Naciągnięcie tego węża z ojcem zajęło mi 5x tyle czasu co Tobie...  

         10. Stół roboczy dostałem w ramach prezentu urodzinowego od żony i rodziny. Im też dziękuję!
         11. Z rynku wtórnego zakupiłem chłodziarkę firmy Miele. 
         12. Zakupiłem jeden fermentor firmy Speidel o pojemności 60l. Do cichej fermentacji póki co będę wykorzystywał pozostałe fermentory 25l.
         13. Do pomiaru wlewanej wody do HLT zakupiłem licznik wody.

         14. Zakupiłem puszki aluminiowe służące jako osłony grzałek.
         15. Zakupiłem uchwyt do telewizora, w tym przypadku do sterownika.
        
    Z problemów, które spotkałem na etapie instalacji. Uszczelnienie grzałek. W zestawie z grzałkami, które kupiłem na aliexpress były uszczelki silikonowe, jednak w momencie włożenia grzałki w prostokątną puszkę powstawała nieszczelność. Rozwiązaniem problemu była nić teflonowa. Nałożyłem jej sporo tworząc tak jakby stożek od strony gwintu do nakrętki. To zniwelowało problem.
     
    --------------------------------------
    UPDATE 2021.03.17 : 
     
    Po ostatenim warzeniu (4 warka) coś mnie podkusiło, żeby zajrzeć do puszek/osłon grzałek. Przeraziłem się, kiedy zobaczyłem w nich pojedyncze krople wody/brzeczki... Na szczęście przeciek nie był wielki i teoretycznie nie stwarzał zagrożenia dla życia (tym bardziej, że w sterowniku jest różnicówka), mimo to spowodował u mnie nerwowy wieczór. Zdziwił mnie ten fakt, bo zanim przystąpiłem do pierwszego warzenia zostawiłem garnki zalane na całą dobę i problemu nie było. Być może temperatura zrobiła swoje? Nie wiem.
     
    Tak, czy inaczej do brzegu. Uszczelki silikonowe, które są w zestawie z grzałką polecam od razu wywalić i zamienić na oringi. Ewentualnie dopasować do nich podkładkę. Ja u siebie kupiłem oringi silikonowe 33x3 i zamówiłem do wycięcia laserowego podkładki o wymiarze 39x55x2mm. To rozwiązało sprawę. Dodatkowo za wskazaniem @skybert i forum electricbrewery uszczelniłem śrubę wewnątrz puszki silikonem z atestem spożywczym i wysoką odpornością na temperaturę (do 180oC) [Dowsil 732]. Ponownie zostawiłem garki zalane wodą na dobę, aby sprawdzić szczelność. Problemu niby nie ma, ale nauczony przeszłymi doświadczeniami, po następnym warzeniu zajrzę do puszek.
    --------------------------------------
     
    To chyba tyle. Z uwag co do pierwszego warzenia. Za krótko przeprowadziłem wysładzanie wydajność mocno spadła. Konieczne jest ograniczenie przepływu. Nie miałem też świadomości objętości gara warzelnego i brzeczki się tam znajdującej. Konieczne będzie wytrawienie cechy w garnku lub instalacja płynowskazu choć z tą drugą opcją może być problem, gdyż nie kupowałem wycinaka do stali, tylko oddałem gary do wiercenia. Wiedziałem, że nie rozwiązałem kwestii pary w pomieszczeniu. Przy otwartym oknie i drzwiach wejściowych tragedii nie było, ale mimo wszystko, po całym procesie na płytkach skropliło się trochę pary. W planach zakup i instalacja okapu nad BK.
     
    O tym, żeby mówić czy jestem zadowolony jest chyba jeszcze za wcześnie, ale mimo tych pomyłek, które zdarzają się chyba każdemu przy pracy z nowym sprzętem, muszę powiedzieć, że jest świetnie. System półautomatyczny, daje jeszcze większą radość z warzenia, a przy tym odciąża od wielu czynności, które trzeba wykonywać przy zwykłym warzeniu. 
    Minus? Na pewno koszty. Myślałem, że uda się zrobić to taniej, ale mimo wszystko, koszty rosły bardzo szybko. Każda śrubka, śrubeczka, elektronika. W moim przypadku doszedł jeszcze zakup nowego fermentora oraz chłodziarki celem usprawnienia fermentacji.
     
    Tym, którzy doczytali do końca gratuluję cierpliwości i dziękuję za uwagę. Wszystkim, którzy przyczynili się do realizacji mojego marzenia - dziękuję! W razie jakichkolwiek pytań - służę pomocą. Jestem to winny temu forum. Poniżej jeszcze kilka fotek i filmik z pierwszego warzenia. Trzymajcie się! 
     

     


    video-1604042903.mp4  






  15. Super!
    Wuuu przyznał(a) reputację dla Koora w Wu's Cheeses   
    Przez Ciebie dziś mój pierwszy ser mozarella.
    Zabawa spoko i ser do zjedzenia od razu.
    Dzięki


  16. Dzięki!
    Wuuu otrzymał(a) reputację od CERNUNNOS w Wu's Cheeses   
    Tak, ale chodzi o te pasteryzowane w "niskiej temp" czyli do bodajże 74C. UHT się nie nadaje.

    Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka


  17. Dzięki!
    Wuuu otrzymał(a) reputację od CERNUNNOS w Wu's Cheeses   
    #4. Koryciński #2 - z czarnuszką i ziołami prowansalskimi
    18.10.2020
    Wydajność:??
     
    Surowce:
     
    - 4l - Mleko "Świeże" 3,2%
    - 0,5g - chlorek wapnia
    - 0,4g - bakterie mezofilne (MSE)
    - kilka kropel podpuszczki mikrobiologiczna (zgodnie z dawkowaniem producenta)
    - czarnuszka i zioła prowansalskie (na oko)
    - sól niejodowana
     
    Receptura:
     
    - do mleka od razu dodany chlorek wapnia (bez rozpuszczania)
    - mleko powoli podgrzane do 30C
    - dodane bakterie startowe, zamieszane i zostawione tym razem na 60'
    - podgrzane ponownie do 38C i dodana podpuszczka (rozpuszczona)
    - od razu dodana też mieszanka ziół i czarnuszki, zamieszane i zostawione na 30' do utworzenia skrzepu
    - skrzep pocięty na kostkę 2x2 cm i pod kątem
    - po 5 minutach pocięty na 1x1 cm i wymieszane, zostawione na 10 minut na opadnięcie ziarna
    - skrzep przełożony sitkiem do formy 15x7 cm
    - po 30 minutach przekręcony na podkład
    - potem przekręcany co 2h przez 6h
    - po tym przekręcony ostatni raz i zostawiony w formie na noc
    - umieszczony w nasyconej solance ok 18% na 2h (sól niejodowana, łyżeczka octu i 0,2 g chlorku wapnia) przekręcony po godzinie
    - osuszanie w temp pokojowej przed 24h
     
    Notatki:
     
    - to chyba będzie najczęściej powtarzany przeze mnie ser
    - już po 3 dniach dla mnie bomba, trzymany w lodówce
    - chyba jednak muszę dać mu szansę pokazać co potrafi po kilku tygodniach
    - czarnuszka i zioła robią robotę
    - znów zapomniałem zważyć
     

  18. Dzięki!
    Wuuu przyznał(a) reputację dla Pindin w Wu's Cheeses   
    Cześć. 
    Dawno mnie nie było  Swoje sery z powodzeniem pakuje próżniowo jak zrobi się dobra skórka, dojrzewają w lodówce piwowarskiej - temperatury się wahają, zależy jakie piwo tam leży. Camemberty hodowałem w pojemniku z kieliszkami z wodą. @Wuuu fajne te serki, aż ślinka cieknie. 
  19. Dzięki!
    Wuuu przyznał(a) reputację dla nike21 w Wu's Cheeses   
    Bawiłem się kilka razy w koryciński czysty i z dodatkami. Niestety, to jest ser dojrzewający, a żeby dojrzał musi trochę poleżeć w odpowiednich warunkach. Niestety lodówka nie jest do tego najlepsza bo ser zanim dojrzeje to wysycha. Jak znajdziesz jakiś fajny patent (poza ziemianką) to daj znać  Mozarelle i Camemberta też miałem w planach ale nie robiłem. Chętnie poczekam na Twoje produkcje. Do Goudy i Cheddara to na pewno potrzebna jakaś prasa i dużo czasu . Polecam obejrzeć kanał Nomart na YT. Koleś robił korycińskie i Goudę na pewno. Chyba Cammembert też. Może w czymś Ci to pomoże. Trzymam kciuki.
  20. Super!
    Wuuu otrzymał(a) reputację od Pindin w Wu's Cheeses   
    Ostatnio złapałem bakcyla na serowarstwo i stwierdziłem, że zasługuje ono na osobne zapiski. Przy okazji może się jeszcze komuś przyda.
     
    #1. Paneer
    #2. Koryciński + Ricotta
    #3. Mozarella
    #4. Koryciński #2 z czarnuszką i ziołami prowansalskimi
    #5. Camembert
    #6. Gouda
    #7. Cheddar
    #8. Koryciński #3 z czarnuszką, kminem rzymskim i rozmarynem
    #9. Cheddar Farmhouse w czerwonym winie
    #10. Halloumi
    #11. Gorgonzola
    #12. Koryciński #4 z czarnuszką, kminem rzymskim i rozmarynem
    #13. Gouda #2
    #14. Camembert #2
    #15 i #16. Koryciński #5 i #6
    #17. Gorgonzola #2
    #18. Gouda #3
    #19. Edam
    #20. Cheddar #3
    #21. Monterey Jack z pieprzem
    #22. Hispanico
    #23, 24, 25. Koryciński #7, Gouda #4, Gorgonzola #3
    #26. Camembert #3
    #27. Caciotta
  21. Super!
    Wuuu otrzymał(a) reputację od juloandrulo w Wu's Brews   
    #60. Belgian Dubbel
     
    26,5l/  ~20 IBU/ 17,1 Brix /  7,6% Alk.
    08.10.2020
    Wydajność: ok 73%
     
    Dziś coop z @juloandrulo. Przy okazji pomógł mi ogarnąć rozlew Rye Wine i butelkowanie Brett English Barlewine. Szybko, sprawnie i przyjemnie. Dzięki Julo! Przy okazji WLP545 trafią dziś do depozytów.
     
    Surowce:
     
    Fermentowalne: :
    - 6 kg - Pilsner Bohemian Floor (Weyermann) - 72,7%
    - 1 kg - Pszeniczny (BESTMALZ) - 12,1%
    - 0,4 kg - Special B (Castle Malting) - 4,8%
    - 0,34 kg - Biscuit (Castle Malting) - 4,1%
    - 0,26 kg - CHÂTEAU ABBEY (Castle Malting) - 3,2%
    - 0,25 kg - Candi Sugar, Amber  - 3%
     
    Razem: 8,25 kg
     
    Chmiel:
     
    60 g - Saaz - 3,7% AA
    30 g - Styrian Goldings - 2,8% AA
     
    Razem: 90 g
     
    Woda:
    -  kranówka
     
    Drożdże:
    - WLP545 - Belgian Strong Ale - White Labs - 2,3l starter, kręcony 24h, potem 18 h stał bez mieszania w temp 16C. Zdekantowany przed dodaniem, może 0,5l zostało
     
    Zacieranie: pH 5.13
    bez korekty kwasem
     
    - 66C - mash in - 25,5 l wody. Wymieszałem, odczekałem 10 minut, wymieszałem ponownie i włączyłem recyrkulację
    - 66C - 60'
    - 72C - 30'
    - 77C - mash out - 5'
     
    Wysładzanie:
     
    - ok 14 l w 78C - pH 5,4
    zakwaszane kwasem
     
    Gotowanie: 75minut
     
    - 60' - Saaz - 45 g
    - 25' - Styrian Goldings - 30 g
    - 10' - Cukier kandyzowany - 250 g
    - 10' - Whirlfloc - 1/2 tabletki
    - 10' - pożywka Wyeast - 2,5 g
    - 5' - Saaz - 15 g
     
    Notatki:
    - w dwójkę zawsze raźniej i przyjemniej. Przy okazji Julo pomógł mi z dwoma odłożonymi projektami, czyli przelaniem Rye Wine i zabutelkowaniem Brett Barleywine. Jeszcze udało mi się zakegować za jego namową zakażonego Centenniala - z kega też mogę go zawsze wylać
    - wydajność zakładałem na poziomie 70%, a jednak mnie zaskoczyła i przy takim zasypie udało się trafić równiutko w zakładany baling, a piwa wyszło o 1,5l więcej
    - śrutowałem trochę drobniej
    - po pierwszej przerwie 16 brix, zdjąłem sito i zamieszałem zacier
    - po mash oucie 17,8 brix
    - wysładzane najpierw z podbiciem, potem już po zainstalowaniu hop stopera na kotle
    - przednia lekko ponad 30l i 14,1 brix
    - cukier rozpuściłem w dzbanku w brzeczce i dodałem na ostatnie 10 minut warzenia
    - chłodzenie bezproblemowo przez siatkę nylonową, prawie nic nie wyłapało, do ok 23C
    - nastawna 26,5l i 17,1 brix
    - napowietrzane grawitacyjnie i potem kilka minut kamieniem
    - starter zdekantowany tuż przed zadaniem, dodany w temp 18C
     
    Fermentacja 08.10.2020
    Nastawna 26,5l i 17,1 brix
     
    Zaplanowana
     
    Burzliwa:
    - 2 dni - 18C
    - 2 dni - 19C
    - 3 dni - 20C
    - 3 dni - 21C
    - 4 dni - 22C
    - od 22.10 - 23C - pomiar 4 blg (rurka bulka)
    - pomiar 25.10. - 3 blg, coś tam dojada jeszcze. Odbiłem jednak trochę gęstwy. Zostawiam jeszcze na 2 dni w 23 i potem 14 dni cichej
     
    Cicha: 30.10.20
    Pomiar 3 blg czyli nic nie zeszło. Przelałem piwo do plastiku, bo musiałem zwolnić fermentor pod Quadrupla. W warzelni w piwnicy jakieś 16-17C
    - 20 dni
     
    Rozlew: 20.11.2020
    Szybka akcja, pierwszy dzień po izolacji covidowej wpadłem zlać część do kega i ok 8l zostało jeszcze w fermentorze do późniejszego zabutelkowania. Wdmuchnąłem trochę CO2. Nie mogę się jeszcze wypowiedzieć odnośnie ws aromatu i smaku, bo mi jeszcze do końca węch nie wrócił i wszystkie piwa pachną mi tak samo
     
    Degustacja: 26.12.2020
    Opis na samą końcówkę, bo właśnie keg się skończył.
     
    Piwo w aromacie, nie daje typową belgią. Jest delikatna fenolowość, ale bardziej słodowość, ciemne owoce, rodzynki, śliwki suszone. Podobnie w smaku, słodowe, te rodzynki czy śliwki - stawiam, że to zasługa dużej ilości Special B. Tu czuć już, że pije się piwo belgijskie, taki korzenny pazur jest wyczuwalny. Alko nie wyczuwalne w ogóle, ale rozgrzewające z czasem. Wytrawne, ale pełne - zostaje w przełyku jakiś czas. Goryczka niziutka.
     
    W kolorze miedziano-brązowe, opalizujące, piana drobna, ładnie się prezentuje do końca szkła, ładny lacing.
    Generalnie ciekawe, złożone, podobne do Quadrupla, ale zdecydowanie bardziej wytrawne, chociaż wydaje się słodsze przez te owocowe smaki. Fajna odskocznia od mocno chmielonych piw i typowo jesienno, zimowy trunek.
     

     

  22. Super!
    Wuuu otrzymał(a) reputację od Stanczu w Wu's Brews   
    #61. Imperial IPA #2
      
    25l/  ~120 IBU/  ~17,5/19,2 Brix /  8,4% Alk.
    22.10.2020
    Wydajność: 68% (bez cukru)

    Powtórka coopika ze @Stanczu IIPA sprzed ponad roku. Lekka modyfikacja zasypu i chmielenia. Wesoło jak zwykle  
     
    Surowce:
     
    Fermentowalne:
     
    - 3 kg - Pale Ale Maris Otter (Thomas Fawcett  )
    - 2,5 kg - Pilsner Bohemian Floor (Weyermann)
    - 1 kg - Pszeniczny (Bestmalz)
    - 0,75 kg - CHÂTEAU MUNICH LIGHT® (Castle Malting)
    - 0,75 kg - CHÂTEAU VIENNA (Castle Malting)
    - 0,3 kg - Dark Crystal (Thomas Fawcett)
    - 0,15 kg - CHÂTEAU MELANO LIGHT (Castle Malting)
    - 0,5 kg - Cukier Dememera Trzcinowy
     
    SUMA: 8,95 kg
     
    Chmiel:
    - 50 g - Oktawia - 8,4% AA
    - 20 g - Enigma - 16% AA
    - 65 g - Citra - 12,9% AA
    - 55 g - Amarillo - 9,4% AA
    - 65 g - Cascade - 7,8% AA
    - 55 g - Mosaic - 13,2% AA
     
    SUMA: 310 g
     
    Woda:
    - kranówa
     
    Drożdże:
    - Wyeast 1056 American Ale - 2,5 tygodniowa gęstwa po warce #59 ok 220 ml
     
    Zacieranie: pH 5,3
    bez kwasu
     
    - 67C - mash in - 24,5 l wody - 10 minut, zamieszane i timer
    - 64C - 60'
    - 72C - 20'
    - 78C - mash out - 5'
     
    Wysładzanie: pH ok 5,6
     
    zakwaszane
    - ok 15l  wody w temp 75-80 C
    - wysładzane z podbiciem w fermentorze, potem na garze
     
    Gotowanie: 120 minut
     
    - 60' - Oktawia - 50g
    - 60' - Enigma - 20 g
    - 30' - Citra - 30 g
    - 30' - Amarillo - 30 g
    - 10' - Amarillo - 25 g
    - 10' - Cascade - 30 g
    - 10' - Whirlfloc - 0,5 tabletki
    - 10' - pożywka drożdżowa Wyeast - 2,6 g
    - 0' - Mosaic - 25 g
     
    Notatki:
    - wszystko sprawnie i przyjemnie, bez niespodzianek. Prawie trafiona wydajność, bo zakładałem 70%
    - po pierwszej przerwie 16,5 brix, zdjęte sito i zamieszane
    - przednia ok 32l i 14 brix
    - słody śrutowane trochę drobniej
    - GF trochę znów zaczął szwankować, wyłączał się w trakcie gotowanie tak po ok godzinie. Ale na szczęście wystarczyło wyłączyć i włączyć ten przycisk od grzania i znów zaczynał gotować. Przy 90%-95% grzałki działał dłużej. Okazało się, że dno się trochę przypaliło i pewnie dlatego. Przełom był duży.
    - zapomnieliśmy sypnąć cukru do gotowania, może i lepiej, dam z 2-3 dni od początku fermentacji
    - chmiel na goryczkę wrzucony w siatce, wyjęty przed chłodzeniem
    - po gotowaniu schłodzone do 80C w kotle  potem już do plastikowego fermentora przez hop spider bag, nic praktycznie nie wyłapało
    - nastawna 25l i 17,5 Brix bez cukru, po dodaniu 0,5 kg ma wyjść ok 19 Brix
    - w fermentorze schłodzone do 18C, napowietrzone kilka minut kamieniem
    - dodano wymieszaną z resztami APA gęstwę ok 220 ml
     
    Fermentacja:
     
    Burzliwa:
    - 3 dni - 17C (nie było grzania włączonego)
    Odlałem dołem ok 1l brzeczki (zeszło do 14 blg) i rozpuściłem w tym 0,5 kg cukru trzcinowego, prawie zagotowałem i schłodziłem, dolałem do fermentora i zamieszałem łygą.
    - 1 dzień - 18C
    - 5 dni - 19C
    - 5 dni - 20C
    - 10 dni - 21C
     
    30.10. - pomiar - 8 blg
    03.11. - pomiar - 5 blg - jest dobrze, aromat już w tym momencie wyraźny, chmielowy, Goryczka sroga
     
    Cicha:
    - 10 dni - 15C
     
    20.11.2020 - pomiar (4,5 blg w temp 15C czyli jakieś 4,3 blg) odbicie gęstwy i chmielenie na zimno na 5 dni w hop spiderze
     
    - 30 g - Cascade
    - 35 g - Citra
    - 35 g - Mosaic
     
    Rozlew:
    25.11.2020
    Zeszło do 4 blg, miał być cold crash na ostatnie 48h, ale chłodzenie w sterowniku nie było ustawione i było 13C.
    Cały keg i 9 butelek 0,5l.
     
     
    Degustacja: 16.12.2020
     
    Piwa już prawie nie ma, 5l z kega poszło do Stańcza jeszcze, z 2-3 na rozdawnictwo.
     
    No piwo pyszka! Choć w aromacie chmiele raczej mało wyczuwalne, lepiej by było jakbym sypnął luzem. W smaku mocno słodowe, tak jak chcieliśmy, trochę "wyklejające". Pełne, alkohol tylko delikatnie w tle, rozgrzewający później. Chmielowość wysoka, goryczka też, długa ale gładka.
     
    Miedziane w kolorze, prawie idealnie klarowne (choć zdjęcia nie oddają, robione też 10 dni temu), piana średnio i drobnopęcherzykowa, trzyma się do końca w pokaźnej koronce. Za rok przed zimną z pewnością kolejna powtórka.
     

     

     
     
  23. Dzięki!
    Wuuu otrzymał(a) reputację od bielok w Wu's Brews   
    #60. Belgian Dubbel
     
    26,5l/  ~20 IBU/ 17,1 Brix /  7,6% Alk.
    08.10.2020
    Wydajność: ok 73%
     
    Dziś coop z @juloandrulo. Przy okazji pomógł mi ogarnąć rozlew Rye Wine i butelkowanie Brett English Barlewine. Szybko, sprawnie i przyjemnie. Dzięki Julo! Przy okazji WLP545 trafią dziś do depozytów.
     
    Surowce:
     
    Fermentowalne: :
    - 6 kg - Pilsner Bohemian Floor (Weyermann) - 72,7%
    - 1 kg - Pszeniczny (BESTMALZ) - 12,1%
    - 0,4 kg - Special B (Castle Malting) - 4,8%
    - 0,34 kg - Biscuit (Castle Malting) - 4,1%
    - 0,26 kg - CHÂTEAU ABBEY (Castle Malting) - 3,2%
    - 0,25 kg - Candi Sugar, Amber  - 3%
     
    Razem: 8,25 kg
     
    Chmiel:
     
    60 g - Saaz - 3,7% AA
    30 g - Styrian Goldings - 2,8% AA
     
    Razem: 90 g
     
    Woda:
    -  kranówka
     
    Drożdże:
    - WLP545 - Belgian Strong Ale - White Labs - 2,3l starter, kręcony 24h, potem 18 h stał bez mieszania w temp 16C. Zdekantowany przed dodaniem, może 0,5l zostało
     
    Zacieranie: pH 5.13
    bez korekty kwasem
     
    - 66C - mash in - 25,5 l wody. Wymieszałem, odczekałem 10 minut, wymieszałem ponownie i włączyłem recyrkulację
    - 66C - 60'
    - 72C - 30'
    - 77C - mash out - 5'
     
    Wysładzanie:
     
    - ok 14 l w 78C - pH 5,4
    zakwaszane kwasem
     
    Gotowanie: 75minut
     
    - 60' - Saaz - 45 g
    - 25' - Styrian Goldings - 30 g
    - 10' - Cukier kandyzowany - 250 g
    - 10' - Whirlfloc - 1/2 tabletki
    - 10' - pożywka Wyeast - 2,5 g
    - 5' - Saaz - 15 g
     
    Notatki:
    - w dwójkę zawsze raźniej i przyjemniej. Przy okazji Julo pomógł mi z dwoma odłożonymi projektami, czyli przelaniem Rye Wine i zabutelkowaniem Brett Barleywine. Jeszcze udało mi się zakegować za jego namową zakażonego Centenniala - z kega też mogę go zawsze wylać
    - wydajność zakładałem na poziomie 70%, a jednak mnie zaskoczyła i przy takim zasypie udało się trafić równiutko w zakładany baling, a piwa wyszło o 1,5l więcej
    - śrutowałem trochę drobniej
    - po pierwszej przerwie 16 brix, zdjąłem sito i zamieszałem zacier
    - po mash oucie 17,8 brix
    - wysładzane najpierw z podbiciem, potem już po zainstalowaniu hop stopera na kotle
    - przednia lekko ponad 30l i 14,1 brix
    - cukier rozpuściłem w dzbanku w brzeczce i dodałem na ostatnie 10 minut warzenia
    - chłodzenie bezproblemowo przez siatkę nylonową, prawie nic nie wyłapało, do ok 23C
    - nastawna 26,5l i 17,1 brix
    - napowietrzane grawitacyjnie i potem kilka minut kamieniem
    - starter zdekantowany tuż przed zadaniem, dodany w temp 18C
     
    Fermentacja 08.10.2020
    Nastawna 26,5l i 17,1 brix
     
    Zaplanowana
     
    Burzliwa:
    - 2 dni - 18C
    - 2 dni - 19C
    - 3 dni - 20C
    - 3 dni - 21C
    - 4 dni - 22C
    - od 22.10 - 23C - pomiar 4 blg (rurka bulka)
    - pomiar 25.10. - 3 blg, coś tam dojada jeszcze. Odbiłem jednak trochę gęstwy. Zostawiam jeszcze na 2 dni w 23 i potem 14 dni cichej
     
    Cicha: 30.10.20
    Pomiar 3 blg czyli nic nie zeszło. Przelałem piwo do plastiku, bo musiałem zwolnić fermentor pod Quadrupla. W warzelni w piwnicy jakieś 16-17C
    - 20 dni
     
    Rozlew: 20.11.2020
    Szybka akcja, pierwszy dzień po izolacji covidowej wpadłem zlać część do kega i ok 8l zostało jeszcze w fermentorze do późniejszego zabutelkowania. Wdmuchnąłem trochę CO2. Nie mogę się jeszcze wypowiedzieć odnośnie ws aromatu i smaku, bo mi jeszcze do końca węch nie wrócił i wszystkie piwa pachną mi tak samo
     
    Degustacja: 26.12.2020
    Opis na samą końcówkę, bo właśnie keg się skończył.
     
    Piwo w aromacie, nie daje typową belgią. Jest delikatna fenolowość, ale bardziej słodowość, ciemne owoce, rodzynki, śliwki suszone. Podobnie w smaku, słodowe, te rodzynki czy śliwki - stawiam, że to zasługa dużej ilości Special B. Tu czuć już, że pije się piwo belgijskie, taki korzenny pazur jest wyczuwalny. Alko nie wyczuwalne w ogóle, ale rozgrzewające z czasem. Wytrawne, ale pełne - zostaje w przełyku jakiś czas. Goryczka niziutka.
     
    W kolorze miedziano-brązowe, opalizujące, piana drobna, ładnie się prezentuje do końca szkła, ładny lacing.
    Generalnie ciekawe, złożone, podobne do Quadrupla, ale zdecydowanie bardziej wytrawne, chociaż wydaje się słodsze przez te owocowe smaki. Fajna odskocznia od mocno chmielonych piw i typowo jesienno, zimowy trunek.
     

     

  24. Super!
    Wuuu otrzymał(a) reputację od juloandrulo w Wu's Brews   
    #26. (Brett) English Barley Wine
      
    22,5l/  70 IBU/  23,2 Brix /  ~7,8% Alk./ ~11% (wersja Brett)
    06.08.19

    W końcu przyszedł czas na klasycznego Barley wine'a. Żeby wycisnąć jak najwięcej towaru i ekstraktu postawiłem na podwójne zacieranie. 10 h wyszło ze sprzątaniem. Receptura trochę zmieniana w biegu, miało być na Wyeast 1335 British Ale II, ale coś słabo odfermentowały pierwszego Oyster Stouta, więc użyłem gęstwy z drugiego Wyeast 1084 Irish Ale.
    Surowce:
     
    Fermentowalne: :
    - Pale Ale Maris Otter (Thomas Fawcett)  - 5 kg
    - Pale Ale (Viking)  - 5 kg
    - Monachijski II (Weyermann) - 1 kg
    - Crystal  - 130 EBC - (Thomas Fawcett)  - 0,7 kg
    - Biscuit (Castle Malting) - 0,37 kg
    - Special B Chateau - 400 EBC - (Castle Malting) - 0,3 kg
     
    SUMA: 12,35 kg
     
    Chmiel:
    - Iunga - 10% AA - 55 g
    - Challenger - 5,8% AA - 30 g
    - Fuggles - 4,5% AA - 30 g
    - East Kent Goldings - 4% AA - 30 g
     
    SUMA: 145 g
     
    Woda:
    - San Terra z kaufa i kranówy trochę
     
    Drożdże:
    - Wyeast 1084 Irish Ale - gęstwa po warce #25. ok 250 ml
     
    Pierwsze zacieranie:
     
    Zacieranie: pH 5.3
     
    - 68C - mash in - 20 l wody - połowę słodów
    - 66C - 60'
    - 72C - 20'
    bez mash outu
    - odebrałem 14l brzeczki o ekstrakcie 15 brix
     
    Wysładzanie:
     
    - ok 19l  wody lekko zakwaszanej kwasem, ale nie mierzyłem
    - wysładzane na garze, na koniec leciało ok 2 Brix
    - dolałem 1l kranówy do 20l
    - ostatecznie wyszło 20l i 6 Brixa i do tego po opróżnieniu kosza, wsypałem drugą turę słodów
     
    Drugie zacieranie:
     
    Zacieranie: pH 5.1
     
    - 66C - 60'
    - 72C - 20'
    bez mash outu
     
    - tu już po 15 minutach zacierania było 17 Brix
    - w tych wysłodkach zatarło się do 23 brix w sumie
    - po zmieszaniu z pierwszą brzeczką wyszło ostatecznie 28l i 17 Brix
    - ten zacier wysłodziłem ok 5l wody, wyszło 15 Brix, wrzuciłem to na palnik i gotowałem równolegle i po 1,5h wyszło ok 2l o ekstrakcie 32 Brix! Dodałem na ok 40' gotowania
     
    Gotowanie: 135 minut
     
    - 85' - Iunga - 55 g
    - 40' - Fuggles - 30 g
    - 40' - Challenger - 30 g
    - 40' - East Kent Goldings - 30 g
    - 10' - 1/2 Whirlfloc
     
    Notatki:
    - kupa roboty z tym podwójnym zacieraniem, tylko tym razem zamiast zacierać w przedniej to zacierałem w wysłodkach
    - wydajność ciężko przy takich eksperymentach wyliczyć, ale wg BS ostatecznie wyszło na poziomie 58%
    - słody śrutowane trochę drobniej
    - wiem, że monachijski przy takim zasypie Pale Ale niewiele wniesie, ale poszedł dla zasady, bo ostatnio mam na niego zajawkę
    - Biscuit poleciał, bo miałem akurat resztkę
    - dobry ten patent z gotowaniem wysłodków, bo aż szkoda, żeby się taka 15 zmarnowała, a po 1.5h gotowania mamy podwojenie ekstraktu i podbicie ogólnego oraz objętości końcowej
    - dzięki czemu nastawna 22,5l i 23,2 Brix!
    - w trakcie z uwagi na większą objętość i mniejszy niż zakładany ekstrakt, wydłużyłem o 15 min gotowanie po drugiej partii chmieli, żeby zagęścić i podbić IBU
    - w trakcie gotowania też razy wyskoczył bezpiecznik i musiałem włączać pod dnem, okazało się, że znów białka czy cokolwiek, mocno się przypaliły na dnie tworząc twardą cienką warstwę, musiałem potem skrobać plastikowym elementem, bo nie chciało zejść
    - chciałem pobić rekord i zrobić przynajmniej 25 Brix o mniejszej objętości, ale było już za późno na korekty. Jednak wizja 22l Barley wine 23 Brix, też jest przyjemna
    - drugą partię chmielu gotowałem w siatce nylonowej, bo przy ABW miałem straszne problemy z chłodzeniem i filtracją przez zapchany hop stoper
    - zabieg trochę pomógł, ale i tak leciało mniejszym niż zwykle strumieniem
    - po gotowaniu schłodzone do 79C w kotle
    - potem już do fermentora przez hop spider bag, złapało jeszcze trochę syfu i drobinek chmielu
    - w fermentorze schłodzone do 16C, napowietrzone srogo whirlpool padle z 5 minut
    - dodano wymieszaną z resztami stoutu gęstwę ok 250 ml, choć kalkulatory wyliczały ok 200 ml
    - mieszane jeszcze whirlpool padle ok 2 minut
     
    Fermentacja:
     
    Zaplanowana, ze swobodnym wzrostem temperatury:
     
    Burzliwa:
    - 2 dni - 17C
    - 7 dni - 18C
    - 7 dni - 19C
    - 7 dni - 21C
     
    17.08. - pomiar 10.5 blg
     
    Cicha:
    - 40 dni - 18C
     
     
    Butelkowanie: 24.09.2019
    Pomiar 10 blg. Odfermentowanie na poziomie 60%, będzie trochę bardziej słodki. Póki co w smaku zapowiada się zacnie. Wyszło 62 butelki 0,33l. Celowałem w niskie wysycenie 1,6 V. to było ok 65g glukozy.
     
    Degustacja: 10.10.2019
    O dziwo już elegancko nagazowane! Mam nadzieję, że nie jest to znak kolejnego przegazowania mocarza.
    Do prawilnego BW jeszcze mu daleko, ale jak na 2 tygodniowego to na prawdę zacny. W smaku słodowy, trochę zalegająca ta słodycz. Goryczka średnia, krótka. Alkohol rozgrzewający ale już dobrze ukryty. Jak drożdże po refermentacji nie przypomną sobie jak fermentować bardziej złożone cukry to będzie dobrze.
     
    29.11.2019
    Ok, jestem spokojny. Poziom nagazowania raczej się nie zmienił od poprzedniej degustacji - wysoki, ale jak naleje się butelkę 0,33l do szklanki 0,5l to można łatwo odgazować do odpowiedniego poziomu. Aromaty mocno słodowe, karmelowe. Ulepek trochę, ale może za parę miesięcy jeszcze coś z niego będzie. Pije się przyjemnie, ale nie takiego BW oczekiwałem. Alkohol lekko rozgrzewa, ale dobrze ukryty.
     
    31.03.2020
    Trochę minęło od butelkowania - pół roku jeśli dobrze liczę. Dałem piwu czas, nie ciągnęło mnie też wcześniej za bardzo.  Pomijając ewidentne przegazowanie (które można wyeliminować po odgazowaniu piwa w szklance), to nie jest to Barley wine, o którego walczyłem.
     
    W aromacie nie jest to klasyczny BW, nie ma tych melanoidowo-słodowych nut, aromat, powiedziałbym jest ostry, po kilku głębszych niuchach trochę jakby rozpuszczalnik w aldehyd. Ale potem jednak stwierdzam, ze to heksianian etylu - czerwone jabłko i owocowe estry. Ciekawy aromat, ale nie typowego BW, za estrowy właśnie - coś ewidentnie drożdże nie dały rady: słabe odfermentowanie i estry, a dziwne bo na świeżutkiej gęstwie było, może za mało.
     
    W smaku mocno słodowe, słodkie, ciemne owoce. Ciężkie, finisz taki pół-słodki, pół-wytrawny . Chyba za dużo karmeli dałem, następnym razem zmniejszyć. Goryczka kontruje przyjemnie. I znów muszę potwierdzić, że Iunga na goryczkę jest świetna. Korzenna taka, ziołowa. Długa, ale przyjemna, nie drapiąca.
     
    Klarowne, miedziano-brązowe. Piana ecru, raczej duże pęcherzyki, wysoka, ale redukuje się znacznie w ciągu kilku minut.

     
    Piwo zdecydowanie lepsze niż w pierwszych miesiącach, widać leżak mu służy. Dobrze, że wstrzymywałem się z konsumpcją, bo mam jeszcze 2,5 skrzynki butelek 0,33l. To sobie jeszcze poleżakuje. Widzimy się za kilka miesięcy.
     
    04.06.2020.
    No wciąż nie jest to Barley Wine Może trochę bardziej wytrawny się zrobił, ale dalej nie ma szału. Co prawda piłem teraz nie do końca schłodzoną wersję, ale wydaje mi się, że poziom wysycenia trochę większy niż ostatnio - mam nadzieję, że nie będzie z czasem granatów. Zastanawiam się czy by jakoś tego piwa nie "zreinkarnować"... Zlać do fermentora, dodać brettów, jakieś płatki i do małego kega... Miałbym w sumie gęstwę po Old Ale, które jeszcze na brettach siedzi. Może tak zrobię, bo jednak nic ciekawszego już z niego raczej nie będzie.
     
    Edit: 25.07.2020
     
    Postanowiłem. Po przelaniu Old Ale z brettów i płatków, odkapslowałem całą skrzynkę 0,33l EBW i zlałem bezpośrednio na resztki Old Ale i yeast cake z płatkami dębowymi, macerowanymi w koniaku. Płatki w Old Ale pływały 3 tygodnie. Piwo tak przegazowane, że po wlaniu tych 6l piwa, piana wychodziła poza fermentor. Potrzymam to wszystko z 2-3 miesiące na tych brettach i płatkach i zobaczymy co z tego wyjdzie. Piwa i tak mi nie było szkoda, a może jeszcze uda się uratować. Zostawiłem sobie 3 butelki standardowej wersji dla porównania kiedyś.
     

     
    Edit: 08.10.2020
     
    Dziś, z pomocą @juloandrulo zabutelkowałem tę wersję z brettami. Projekt "After Life", czyli nadanie piwu drugiego życia, póki co wygląda na udany Piwo na brettach, po 2 miesiącach i 2 tygodniach odfermentowało do 4 Blg (pierwotna fermentacja stanęła na 10 blg jak go butelkowałem) to daje teraz ok 11% alko. W aromacie i smaku wyraźne bretty, końska derka te sprawy, w smaku też, ale trochę za dużo drewna przeszło do piwa, wyraźnie taniczne, ale i tak lepsze od pierwotnej niedofermentowanej i przegazowanej wersji. Zabutelkowałem w 24 butelki 0,33l, glukozę na ponowną refermentację dozowałem klasycznie miarką. Żeby tylko znowu się nie przegazowało
     
    Degustacja: 22.03.2021
     
    Eksperyment uznają za udany! Po piwko sięgam raz na kilka tygodni. Zdecydowanie lepsze od przegazowanego słodziaka. Wyraźne końskie i owocowe bretty w aromacie i smaku, mimo iż teraz bardziej w stronę wytrawności (jeszcze drewno podbija) to jednak zostało dużo słodowości. Smakuje bardziej jak wino. Tym razem wysycone w punkt, nie przegazowuje się. Alkohol rozgrzewający, goryczka też bardziej wyczuwalna. Jestem zadowolony z cudownej transmutacji  
  25. Dzięki!
    Wuuu otrzymał(a) reputację od Adi_86 w Dla poczatkujacych - czuję się całkowicie zagubiony   
    Jak już się z nimi oswoisz, to polecam następny krok - bank drożdżowy. Z jednej saszetki robisz 5-6 depozytów (wychodzi taniej niż suchary). A raz zdeponowane drożdże, teoretycznie możesz propagować w nieskończoność.

    Gorąco polecam artykuł:

    https://www.piwo.org/forums/topic/29225-bank-dro%C5%BCd%C5%BCy-piwowarskich-rewizja-po-latach/

    Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.