Od kilkunastu warek (20-25) natleniam warkę, co prawda nie w przepływie tylko wkładając wąż z kamieniem na końcu od góry wiadra. Używam butli jak w załączeniu plus do tego reduktor, i wspomniany kamień i przepływomierz od chinoli. Na początku, zgodnie z tym co mówił Jamil oraz Palmer, ustawiałem przepływ 1l/1min i natleniałem ok 60s-90s, max 2 minuty w przypadku mocniejszych piw/dolnej fermentacji. Jakiś czas temu kumpel który też tak natlenia wyczaił, bodajże na forum LODO (lowoxygenbrewing) że do natleniania wystarczy "barely breaking sufrace" - co w naszym przypadku sprowadziło się do przepływu na poziomie 0,2l/1min i też jakieś 60-90s dla standardowych 12* lub nawet do 4min w przypadku mocniejszych lagerow).
Mocniejszych lagerow ostatnio nie robiłem jeszcze, ale 12* przy powyższym ustawieniu drozdze startują w przedziale 12-24h.
A co do przepływu - z tego co kojarze to chyba @PiwoLab kiedyś wrzucił do swoich plików albo Excela albo zrzut z ekranu w którym pokazywał, że w przypadku natleniania w przepływie powinno stosować się jeszcze mniejsze ilości tlenu - musiałbyś rzucić okiem czy w jego galerii nie znajdziesz czegoś na ten temat.
często gdy świeżo upieczonemu posiadaczowi kegeratora powiem że wajcha od siebie to żeby leciała piana, pada pytanie: "aaa to żeby leciało bez piany to do siebie?"
Ze swojej strony polecam żonę diakona, czyli niemal kabaretowy wykon Maxa Romeo. Styl to mógłby być tropical stout, np. klon Dragon Stouta. Jak Jamajka, to Jamajka! https://www.youtube.com/watch?v=EdvSEKncSgw
Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.