primordial

Dodatkowym plusem zlewania wężykiem jest to, że na ogół uda się przelać więcej piwa.

Kupiłem ze dwa lata temu na jakiejś promocji syrop klonowy pośledniej kategorii i od tego czasu stoi w lodówce. Może zamiast go wyrzucać dobrze byłoby go użyć do refermentacji bittera, który mi się kończy robić? Może po nim coś nieciekawego zostać czy ładnie się przefermentuje? Według etykiety jest w nim 81g cukru na 100g syropu, więc wystarczyłoby użyć 25% więcej.

Spróbuj na reddit w r/whatisthisthing - ludzie naprawdę cuda tam potrafią zidentyfikować.

W dniu 30.03.2020 o 21:19, m_tur napisał:

Zamaczam w zlewie i zostawiam na noc. Rano same odchodzą ??

Faktycznie, po kilku godzinach w wodzie dają wreszcie radę bez drapania nożem ?

Odkopię temat. Czy jest jakiś prosty sposób na ściąganie sreberek z Żateckiego? Są klejone zupełnie inaczej niż w czeskich piwach.

Instrukcja brewkitu Bulldog Zeriously Weiss radzi, żeby po 5 dniach fermentacji wrzucić torebkę z dołączonym chmielem do wrzątku i po 10 minutach wlać do zbiornika i zamieszać. Rozumiem, że to taki bulldogowy odpowiednik chmielenia na zimno na cichej dla leniwych? Zrobić tak czy jak już dorzucać chmiel to lepiej prawilnie zlać najpierw do drugiego fermentora?

17 godzin temu, marlow napisał:

a te białe korki to nie są z porcelany jakiejś?

Minimum raz spotkałem się z plastikowymi (Browar Staropolski).

Brzmi rozsądnie - tak zrobię.

Czy są jakieś przeciwskazania, żeby w ramach jednego warzenia podzielić brewkit na dwie (pewnie niezbyt równe części) i przygotować po sobie, a potem zlać do jednego fermentora? Myślę o zrobieniu Bulldog Craft Bad Cat (Imperial Red) Beer Kit 4.7 kg, ale mam tylko ~5 litrowy garnek. Teoretycznie nie powinno być problemu, ale może o czyś nie pomyślałem.