Skocz do zawartości

Cressi

Members
  • Postów

    48
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Aktywność reputacji

  1. Dzięki!
    Cressi otrzymał(a) reputację od zasada w Klarstein brauheld Pro 45 l   
    Mam ten kociolek ale w wersji 35 litrów bodajże. Moje uwagi:
     
    układ antyprzypaleniowy to zło. Powoduje, ze gorąca brzeczka cyrkuluje w obiegu układu antyprzypaleniowego a tylko jej cześć przemywa złoże, w zwiazku z czym czujnik temperatury widzi zawyżoną wartość. Różnice pomiędzy odczytem z kontrolera a wartością zmierzona w połowie wysokości złoża sięgają 10 stopni. Wydajność leci na leb na szyje Wysładzanie  - najsłabsza strona kociołków. W sposób przedstawiony na filmie odbywa się za szybko. Od pewnego czasu robię to w sposób zaproponowany przez kolegę w poście i efekty jakby lepsze. Uwaga na moc przy gotowaniu. Przy mocy 2k2 połowa pójdzie w parę. Ja gotuje na max 1700 W Hop stopper od Lewatywy czyni cuda (uwaga, w Klarsteine nóżki od kosza są zamocowane nieco bliżej środka - Lewatywa musi trosze filtr podcinać) Sterownik - no jaki jest każdy widzi. Ja wywalam i wsadzam CraftBeerPi, ale oryginał tez dość elastyczny i intuicyjny w obsłudze.  
  2. Super!
    Cressi otrzymał(a) reputację od ksiegarz5 w Brewcrafter/Coobra/Bulldog 25   
    CZym myjecie swoje kociołki? NaOH, cos innego? Nie ukrywam ze chodzi mi po głowie CiP, żeby się z gąbeczkami nie męczyć.
    Jadę jutro do zaprzyjaźnionej hurtowni ze środkami czystości to mogę kupić co potrzeba.
    Nie będą klasyczne zasadowe środki myjąco/czyszczące bazujace na NaOH zbyt agresywne?
    Producent niby zleca jakieś tam środki, ale ceny trochę oderwane od rzeczywistości.
  3. Dzięki!
    Cressi przyznał(a) reputację dla Łachim w Cold Crash   
    Po tych 2-3 dniach, chociaż jeśli masz możliwość sterowania temperaturą, to niektórzy polecają chmielenie w temperaturze np. 16 stopni, więc mniej niż typowa temperatura fermentacji.
  4. Super!
    Cressi otrzymał(a) reputację od anatom w Jak warzyć piwo. (How To Brew) J.Palmer. Polskie wydanie. Informacje, konsultacje.   
    Pięknie witam szanowne koleżanki i szanownych kolegów.
    Książkę kupiłem, a jakże, żeby zdobyć podstawy teoretyczne przed pierwszą warką. I tu na samym początku zonk. W większości źródeł jakie znalazłem do tej pory  polecano rozpuszczanie suchego ekstraktu na zimno, natomiast Palmer, o ile dobrze zrozumiałem, sugeruje dodawanie połowy ekstraktu do gorącej brzeczki już po gotowaniu i dopełnienie zimną wodą do pożądanej objętości. O ile rozumiem cel stosowania takiego schematu, bo jest ot dobrze  wyjaśnione, to naprawdę boję się utworzenia trudno rozpuszczalnej kluchy. Ktoś robił już w ten sposób i może podzielić się uwagami z praktyki???
    Jak coś nabroję w kuchni przy pierwszej warce to mnie szanowna małżonka więcej tam nie wpuści.
    Jeszcze jedno - nie wiem jak Wam, ale nie przeszkadza stosowanie równolegle dwóch jednostek miar. Nie żebym nie umiał sobie tego ogarnąć, ale to po prostu rozprasza. W Polskim wydaniu powinny być tylko miary zgodnie z SI.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.