Skocz do zawartości

Kronelius

Members
  • Postów

    73
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Odpowiedzi opublikowane przez Kronelius

  1. @anteks

    Tak jak pisałem w poprzednim poście, czytałem blog homebrewing. Lubię go.

     

    Chodziło mi o owies, nie jęczmień.

    Ale to bez znaczenia. Bo opisy dalej pokrywają mi się ze słodami. A ja pytam o różnice...

     

    Np. pszenica to kopiuj wklej opis słodu pszenicznego. Poza pierwszym zdaniem.

     

    Więcej białek, zbożowy posmak, zmętnienie, lepsza piana...

    Na którymś amerykańskim forum czytałem, że słód jest lepszy w budowaniu piany niż płatki.

    Natomiast płatki lepiej "zaokrąglają" piwo w smaku.

     

    Opis słodu:

    https://kompendiumpiwa.pl/slod-pszeniczny/

  2. @anteks 

    Dzięki za solidną i wyczerpującą wypowiedź

     

    @Paweł76@zasada 

    Czytałem obydwa. W sumie to są diametralnie różne.

    W Brulosophy piszą, że nie ma różnicy przy NEIPA, Homebrewing w sumie nie odpowiada na moje pytanie. Bo jest opis co dane zboże - wnosi... Ale jaka jest różnica między słodem a zwykłym ziarnem/płatkami? 

     

    Mam wrażenie, że nikt do końca nie wie czym to się różni 😀

     

  3. Cześć

     

    Będę za niedługo warzył NEIPĘ.
    Zgodnie z swoim przepisem dodaję płatki: owsiane i pszeniczne.
    I zacząłem zastanawiać się (bo mam zapas słodu pszenicznego).
    Czy warto dodawać płatki pszeniczne, czy wrzucić zamiast nich słód? 
    Wnoszą one jakieś specyficzne nuty smakowe, czego nie ma słód? Jeżeli tak, to jakie? Na przykładzie pszenicy i owsa?
    Oczywiście pomijam tutaj aspekt finansowy.

     

    Jakie są Wasze doświadczenia?

  4. 1. Kompresor da ci powietrze, gdzie jest też tlen. Więc jeżeli chcesz wyszynkować od razu całość to jest ok.

    Jeżeli chcesz po trochę (np. jedno piwko dziennie), to trzeba podłączyć butlę z CO2 do głowicy, nie będzie piwo się psuło/utleniało po czasie.

     

    2. Flach A - płaskie A :)

    Do głowicy podłączasz węże, które prowadzisz do schładzarki i butli CO2. Głowicę podłączasz do kega, Zobacz tutaj masz filmik poglądowy z kolesiem co podłącza do kega typu S (?) 

     

    Bez kompresora:

     

     

    Z kompresorem:

     

     

  5. Ja bym zrobił tak:

     

    1. Jak masz za grubą czapę drożdży, odsuń ją delikatnie zdezynfekowaną łyżką

    2. Wrzuć delikatnie chmiel

    3. Potrzymaj ile trzeba (3 dni?).

    4. Zrób CC

     

    Lub

    5. Obniż temperaturę

    6. Wrzuć chmiel

     

    Tutaj materiał o różnicy :

    https://spikebrewing.com/blogs/ask-a-pro/dry-hop-temperatures

    https://getollie.com/blog/the-brief-guide-to-dry-hopping#section-2

     

  6. Ja robiłem opcję nr 1. Wyszło smacznie -> miód gryczany. Ma to dużą zaletę. Łatwo się miód rozpuszcza.

     

    Teraz jak będę robił spróbuje opcję nr 3... a dokładniej, dodam miodu nie po skończonej fermentacji, tylko jak się drożdże rozbujają i zdominują środowisko.

     

  7. Kusi mnie cos nowego.

     

    1. Czy korzystał ktoś z Was z tych drożdży lub może polecić jakieś odpowiednie do uwalniania tioli?

    2. Czy macie jakieś dobre źródło zakupu tych drożdży? Obecnie nigdzie w sklepach piwowarskich nie mogę ich znaleźć. A w jedynym, gdzie można je zamówić (poza standardową ofertą) - kosztują 110 zł...

     

    A może wymyślam i nie warto. I po prostu wystarczy wziąć jakieś London Fog lub inne Coastal Haze?

     

     

  8. 23 minuty temu, Łachim napisał:

    Napowietrzać to można przez pierwsze kilkanaście godzin, potem to już się szkodzi. 

     

    Gdzieś czytałem, że to kwestia postępu fermentacji. Nie pamiętam do ilu %. 

     

    I przy piwach ciężkich albo lagerach wręcz zalecane jest podwójne napowietrzanie.

     

  9. 2. Ja kiedyś bawiłem się w dekantację. Czyli resztę co zostało z osadami, odlewasz do wysokiego naczynia. Chłodzisz i jak to wszystko odpadnie to zlewasz. Zagotowujesz i dolewasz do fermentora.

     

    O ile jest taka potrzeba do tej pory to robię -> mrożę na przyszłe startery.

    Jak mam wystarczający zapas w zamrażalniku to odpuszczam sobie. 

     

    Gra nie warta czasu i babrania się za ten 1L lub 0,5 L piwa.

     

  10. Zastanawiam się, czy jest ktokolwiek, kto postawił na tej półce i mu pękła.

    Bo jak narazie to wypowiadają się ludzie, którzy stawiają i nic nie jest i Ci co mają robioną jakąś dodatkową.

     

    Ile maksymalnie postawiliście na takiej półce?

    Bo ja czasem robię 30 L i ciekawe czy to by wytrzymało... 

    Sam mam dorobioną

     

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.