Podstawowa sprawa to dobrze dopasować grzanie do utrzymywania temperatury aby nie załatwić enzymów. Ja używałem indukcji i utrzymywanie temperatury np 68 stopni miałem już na mocy 2 (z 14 maksymalna nie licząc opcji Power). Kiedyś niechcąco przełączyło się na 3 i to już wystarczyło, że na spodzie doszło do 77 stopni a później musiałem to ratować zacierając przez 2 godz. Dodatkowo zacier powinno się mieszać co 5 minut (równomierna temperatura i zwiększa wydajność). Pozatym dużo zależy od słodów. Jak kupuję słody śrutowane to dużo zależy od grubości śruty. Moim zdaniem przy naszych skromnych ilościach nie warto na słodach oszczędzać. Kupiłem kilka razy na Allegro i raz było lepiej a raz gorzej (ze 20% ziaren nierozłupanych). Teraz zaopatruje się w jednym miejscu i staram się raczej trzymać Weyermanna jako podstawowego. Raz podjąłem się śrutowania samemu to faktycznie wydajność wyszła lepsza, pewnie przez drobniejsze śrutowanie tylko, że godzina poszła na taką zabawę (nie mam śrutownika walcowego). Ważną sprawą jest też pH. Ja w kranie mam 7.0-7.2 i jak zbijam do 5,4 to otrzymuje 1plato więcej. W praktyce wystarczy około łyżeczki kwasku cytrynowego przy 20l warce (4,2-4,5 kg zasypu). W garze jak wszystko dobrze szło otrzymywałem z 6kg słodu 30l brzeczki 12,75plato. Wysładzam wodą o temp. 75stopni. Nie przejmuj się, że masz duże odparowanie choć to pewnie upierdliwe. Masz widocznie za szeroki gar do tak małych warek. Zawsze możesz później uzupełnić mineralką przed fermentacją lub zwykłą wodą dodając odpowiednią ilość wrzątku w trakcie gotowania.
Nie wiem jaki masz gar ale zawsze możesz dać więcej słodu. Moim zdaniem lepiej jest mieć więcej niż mniej.
Odnośnie kotła automatycznego to nie osiągniesz w nim większej wydajności. Gar zawsze będzie lepszy pod tym względem, chyba że też w kotle bedziesz machać łygą
Z takich małych to widziałem 15l Klarstein brauheld pro.