Skocz do zawartości

Marmur

Members
  • Postów

    372
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Marmur

  1. Ja mam w pokoju ok. 20 °C więc temp. fermentacji podobna jak u Ciebie więc myślę że można i warto w końcu smak własnoręcznie uwarzonego piwka jest bezcenny. Oczywiście puki co robię tylko górniaki ale wśród nich jest spory wybór więc nie ma co płakać . Co do lodówki to polecam poczytać ten wątek: http://www.piwo.org/forum/viewtopic.php?id=3309&p=1
  2. Dziś mój browarek wzbogacił się o nową zabawkę a mianowicie śrutownik Porkert S-150. I małe pytanko na co jest ta stalowa kulka i mały też stalowy pierścień. Bo jakoś w instrukcji nie umiem znaleźć (co ciekawe po angielsku,niemiecku,francusku i hiszpańsku a po czesku nie ma ) A co ciekawsze opisują je w części po niemiecku (poznałem po numerkach) ale już w innych nie. A niestety nie szprecham
  3. I co ciekawe nazwy obce na obu to nie marka tylko po prostu: Jasny słód pilzeński/ słód karmelowy widać koleś nawet nie wie co sprzedaje
  4. O widzę że impreza w okolicy moich urodzin (28.V) chyba zrobię sobie prezent i się wybiorę...co do startu w konkursie to raczej jeszcze trochę za małe doświadczenie piwowarskie choć może...
  5. Mała rada co do mycia butelek, ja miałem w piwnicy sporo czeskich NRW z lat 90 oczywiście nie płukanych zanim tam te 15-20 lat temu wylądowały Do doczyszczenia tego syfu w środku dobrze jest użyć kreta do rur po parunastu minutach były jak nowe tylko oczywiście trzeba to dokładnie wypłukać
  6. No dłuższej inhalacji bym nie zalecał ale od małego niucha się raczej nie da zatruć Choć to może efekt ponad 23 letniej ekspozycji na świeże śląskie powietrze.
  7. Przez jakiś czas można potem straci moc. Można to ocenić na węch jak zapach otwartych piekieł odrzuca cię od butelki to jest jeszcze ok , a co do cichej przy brew kitach się nie wypowiadam bo nie miałem z nimi kontaktu.
  8. Zostaw je w spokoju jeszcze na trochę. Ja też przy pierwszym zacieranym miałem marny gaz i pianę jak poległo przez święta do tego było dość mętne a teraz jak spojrzałem na ostatnie 2 butelki w piwnicy (po ok. 1,5 m-ca od butelkowania) to ładnie klarowne i po ruszeniu widać że pęcherzyki co2 idą do góry
  9. Po tygodniu Warka nr 3 powędrowała na cichą. Odfermentowało do ok. 3 °Blg
  10. Ja zamówienie w BA złożyłem w poniedziałek i też skierowane do pakowania, więc szybciej jak we wtorek paczki nie zobaczę
  11. Ja mam Emily i jest odwrotnie krótkie kołnierze kiepsko się kapsluje, czasem trzeba na 2-3 razy a te z wysokim idą jak burza.
  12. Witam, powodzenia przy warzeniu i jak najszybszego przejścia na zacieranie ale ostrzegam to uzależnia A i pozdrowienia dla siostry moja niestety raczej narzeka że jej chmielona brzeczka śmierdzi... na szczęście nie ma za dużo do gadania
  13. Szkoda tylko że niezdefiniowani co to są rozsądne ilości . Zresztą ja tam się wagą nie przejmuję
  14. Odstaw na tydzień i myślę że będzie ok
  15. To że ktoś to kupi to mnie nie zdziwi. Choć na miejscu tego gościa co tym handluje nie inwestował bym za dużo w zakup tych machin
  16. 725 zł... Za te kasę to już idzie ładnie wyposażyć kuchenny browarek. Ciekawe czy ktoś skusi się na ten wynalazek
  17. Ciekawa teoria, myślałem że samo gotowanie brzeczki niezależnie na czym załatwia w niej całe niechciane życie. Choć w sumie możliwe że wypali też sporą część tego co latało w powietrzu. Niestety eksperymentalne sprawdzenie czy to prawda może być trochę trudne
  18. No nie twierdzę że się nie da, ale 4 lata pracowałem jako brukarz i mam łapę przyzwyczajoną do 5 kg stalowego młotka na krótkim sztylu do dobijania krawężników (przez gumową podkładkę oczywiście) i ew. 2 kg gumowego do kostki i w sumie tego używałem... może z lżejszym z równie miękkiej gumy bym nie dostał nerwów
  19. Miałem okazję się u kumpla tym cudem pobawić...dobrze że miałem na podorędziu gumowy młotek brukarski z tym jeszcze daje rade ale i tak 2 butelki poszły w cholerę i po tym podskoczyłem po swoją Emily, ogólnie wynalazek szatana
  20. Czytałem że brew-kity lubią nisko lub nawet bardzo nisko odfermentować ale praktyki w ich używaniu nie mam. Myślę że będzie pijalne i na bank lepsze niż sklepowe. A co do zacierania słuszna decyzja za odwagę i powodzenia w warzeniu.
  21. Marmur

    Życzenia urodzinowe

    Stu lat i 100 tysięcy warek Coder :)
  22. Ja chłodziłem od razu w probówce wkładając ją do kufla 1 l i działało dobrze ale wczoraj wyślizgneła mi się z ręki i uderzyła o jego dno..efekt wiadomy. W sumie też bym wolał szklany cylinder może uda mi się załatwić od znajomego co ma koneksje w sanepidzie, zawsze 1 mógł im się "stłuc"
  23. 250 ml to trochę spora menzurka myślę że połowa z tej pojemności spokojnie starczy , A z piw chętnie zrobił bym coś dolnej fermentacji ale niestety puki co nie mam gdzie tego fermentować bo nawet w piwnicy w bloku mam coś ponad 15 °C. Po głowie chodził mi Saison z zestawu HB ale niestety sklep przeżywa obecnie mały kryzys zaopatrzeniowy .
  24. Warka nr 3- Witbier 08.01.2011 r. Warka wykonana z gotowego zestawu surowców z CP. Słody: Słód pilzneński 2 kg Pszenica niesłodowana 1,3 kg Płatki owsiane 0,4 kg Chmiel i przyprawy: Lubelski, granulat, 25 g Kolendra 15 g Skórka pomarańczy Curaçao 20 g Drożdże: Safbrew T-58 Zacieranie: Kleikowanie pszenicy i płatków w 11 l wody później dodane jeszcze 3 l 65°C - 100 min 73°C - 45 min (po 30 próba jodowa pozytywna zostawiłem jeszcze na 15 min i negatywna Chmielenie: Lubelski -60 min Kolendra -połowa 10 min, druga połowa 5 min Skórka pomarańczy Curaçao połowa 10 min, druga połowa 5 min Zadana drożdżami po rehydracji w temp. ok. 25 °C, Brzeczka 12°Blg. Z dodatkowych przygód to strzeliła mi probówka z areometru więc mierzyłem zatykając powstałą dziurę kciukiem cóż trzeba załatwić nową menzurkę. Po całym dniu przy garach jestem padnięty ale cóż taka chyba specyfika tego hobby Co do dalszych planów to zakup śrutownika myślę że w poniedziałek złożę zamówienie i myślę o zrobieniu jeszcze 2 piw z zestawów tylko nie mam pomysłu co by zrobić Chętnie przyjmę sugestie. Po 12 h od zadania drożdże pracują pełną parom.
  25. Z malin to chyba pseudoframboise wyjdzie . Ale nie czepiając się szczegółów za ciekawy eksperyment. Gdzieś czytałem że w okolicach Gdańska robiono kiedyś piwa spontanicznej fermentacji może do dziś w tym rejonie dało by się coś takiego zrobić?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.