Skocz do zawartości

Tsmolinski

Members
  • Postów

    28
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Tsmolinski

  1. Odpowiadasz szybciej niż ja czytam. Ale zainteresowały mnie te grzybki. Niestety jestem ograniczony do ekstraktów, ale o ile są takie diastatyczne to można poszaleć ze słodami karmelowymi. Są w homebeer a ja mam tam parę punktów do wydania. Na początek nie saison ale jakiś klasyczny Ale, w końcu Belgia była zawsze bramą do Brytanii.

  2. Bardzo się cieszę że wyszło i smakuje. Wg. mnie Real Ale to z tych co próbowałem to najlepszy zestaw Osiów. Smakuje jak to co dostaniesz w pubie prosząc "Bitter please". A w celu podbicia ekstraktu zamiast glukozy zastosuj cukier trzcinowy nierafinowany. W końcu mieć kaca po bimbrze a po rumie to jednak różnica.

  3. Poczytałem trochę, porozmawiałem i trochę wiem. Krótko - nie nada się. Jak ktoś woli długo zapraszam. Otóż ta maska ma czy miała wymiary znormalizowane, no bo w końcu TV opiera się na normach. Grubość blachy 0,14 mm, otworki to pionowe prostokąty o zaokrąglonych rogach 0,1 na 0,8 mm ułożone w poziomych rzędach diagonalnie tzn. każdy rząd jest przesunięty względem górnego i dolnego sąsiada. Otworki nie są idealnie proste, tylko rozszerzają się w stronę ekranu. Materiał i tu niestety porażka, stal o niskiej zawartości węgla. Ponoć Sony robiło próby z aluminium ale im nie wyszło. Tak że mielibyśmy piwo żelaziste (skądinąd miły chyba sercu każdego piwowara Dobry Wojak Szwejk mawiał, że wody żelaziste są zdrowe i pożyteczne). Także pomysł był ale chybiony. BTW kineskopy dalej są produkowane, używa się ich w lotnictwie. LCD nie sprawdza się w niskich temperaturach.

  4. Każdy kineskop telewizyjny (próżniowy, nie LCD czy LED) ma w sobie tzw maskę, jest to arkusz metalu (musi być metal) bardzo gęsto podziurkowany. Kwestia materiału, może to być albo stal węglowa albo aluminium. Nierdzewna na pewno nie, po co stal nierdzewna w próżni. Jak węglowa to nie ma tematu. Czy nie byłby to dobry materiał na filtrator. Może ktoś coś, może gdzieś czytał że ktoś próbował. Z prostej geometrii wynika że już kineskop 23 cale wystarczy na typowy fermentor. Pewnie tam gdzie zbierają elektrośmieci jest to do dostania. O sterylność bym się nie martwił, chyba że jakieś bakterie kosmiczne. Ja niestety się nie podejmę prób, bo z powodów lokalowych warzę z ekstraktów.

  5. Każdy komercyjny browar produkuje więcej drożdży niż potrzebuje na jedną warkę. Sprzedaje się to właśnie do piekarni (jak się uda), albo na paszę. Jest to mieszanka ze wszystkich szczepów jakich się używa (resztek). Można trafić dobrze albo źle. Niektóre szczepy nie mają prawa poza browar wyjść. Od tego przy każdym browarze jest laboratorium.

  6. W dniu 18.10.2023 o 09:15, Soldi napisał(a):

    Cześć, 

     

    Pytanie, czy są jakieś kapslownice domowe, które nie zostawiają charakterystycznego okręgu/wgniotki na kapslu?

     

    Niestety nie znalazłem opd przeglądając forum. 

    Mam doświadczenia tylko z Eterną, ale przy ręcznych to zależy od butelki (taka koncepcja konstrukcyjna). Np. Eterna zaciska bezstresowo na butelkach z niskim kołnierzem. Z moich stron to np. Ambery, Specjal i inne z Grupy Żywiec. Wysoki kołnierz ma np. Książęce. Te też zaciśnie, ale trzeba użyć większej siły i zostawia rzeczone kółko.

  7. Skoro zaczynasz, to puszka (od lewej) nr 2 i ekstrakt nr 5. Daj drożdże (uwodnione) spod wieczka nr 2 i 3 razem (przeterminowanie dotyczy głównie drożdży). Nie jest to pierwsza liga ale dadzą radę. Zwróć uwagę, skąd te zestawy pochodzą. Wysokie temperatury im nie straszne. Jak będziesz dochmielał to w gęstym woreczku albo odfiltrowana porządnie herbatka, bo będziesz potrzebował gęstwy na puszkę nr 3. Resztę doczytasz. Zanim grzybki z pierwszego wsadu skończą pracę, zdążysz przeczytać to forum. Smacznego!

     

  8. W dniu 14.08.2023 o 19:23, Mateoo napisał(a):

    Tak butelki syczą przy otwieraniu ale nie ma ani piany ani prawie nie czuć gazu w piwie. Tak użyłem na bank glukozy. Ogólnie chciałem użyć cukiertów, ale używam butelek 0.33 i bałem się granatów. Niemniej jadnak dzisiaj wrzuce do dwóch butelek po pół i po całym cukierku żeby zobaczyć jaki będzie efekt i będę wiedział na przyszłość. A jakieś rady jak uratować reszte piwa?

    Piana zależy nie tylko od nagazowania, jeszcze za wcześnie żeby wyrokować. Daj piwu chwilę. Skoro piwo syczy to gaz jest. Gaz z refermentacji jest inny niż z nabijania CO2, nie wydziela się tak gwałtownie. Jak masz wolne 150plus to sobie porównaj np. Moet et Chandon i Sowietskoje Igristoje.

  9. Długi weekend jest to trudno kupić papierki. Ale na pewno było niskie. Po spróbowaniu czuć na szkliwie zębów że jest niskie. Zresztą mnie smakuje, jak cukier zostanie zjedzony to będzie trochę bardziej kwaśne, ale spoko. Szampana też wolę brut a nawet brut 0. Rodzaj kwasu mi odpowiada. Jak pierwszy raz spróbowałem Berliner Kindla, to kelner (Polak zresztą) proponował jakieś soki, że niby kwaśne. Jak skosztowałem, to powiedziałem że ten kwas smakuje jak woda po oliwkach z czym kelner się zgodził. To znaczy, że produkt komercyjny jest po prostu zakwaszany kwasem mlekowym (oliwki konserwuje się w ten sam sposób).

  10. Minęło parę dni to coś napiszę może z pożytkiem dla kogoś. Lactobacillus dają się obserwować w pow. 600x. Przyżyciowo nic nie widać, ale w preparacie barwią się błękitem metylenowym (do kupienia w każdym sklepie zoologicznym jako lekarstwo dla ryb). Jakby ktoś nie wiedział preparat robi się dając kroplę zainfekowanej brzeczki na szkiełko i podgrzewając od spodu np. zapalniczką żarową aż wyschnie. Potem dopiero daje się kroplę barwnika. Co do bakterii to jestem bardzo zadowolony. Użyłem całego opakowania Sanprobi IBS, oczywiście proszek bez otoczek. Zadane do brzeczki niechmielonej 40 st. C. Po 48 h wszystko się zakwasiło. Badanie organoleptyczne wykazało kwas mocny ale przyjemnie orzeźwiający, nie tak chemiczny jak np. w Berliner Kindl. Ekstrakt spadł ok ok. 0,5 Blg. Wczoraj nachmielono herbatką 20 g Hallertauer i 20 g Żatca na ok 15-20 min (wystarczy, berlińskiego nie można niedochmielić). Zadano 100 ml gęstwy US-05. Obecnie wysokie krążki, zapowiada się niezły napój na upały.

  11. Właśnie sobie celowo zakaziłem brzeczkę pszeniczną L. plantarum. Dysponuję mikroskopem powiedzmy klasy laboratoryjnej (jakiś czas temu). Chciałbym kontrolować przebieg zakwaszania zanim dodam drożdży, zatem pytania do Koleżanek i Kolegów którzy też mikroskopują (wiem że są)

    1. czy da się obserwować te bakterie przyżyciowo (są wg Wiki dość spore), mogę mieć 600x normalnie i 1250z z immersją. Jakie oświetlenie przechodzące, ciemne pole, polaryzacja nic więcej nie mam

    2. jeżeli preparat, to jaki barwnik i jaka technika ew. linki. Nie jestem leniwy, ale niestety większość prac mówi o bakteriach których nie lubimy.

  12. W niedzielę planuję butelkować rano piwo właśnie na US West Coast a wieczorem do brzeczki pójdzie gęstwa. Wezmę odrobinę, rozwodnię powiedzmy 10 do jednego i pod mikroskop. Zobaczę po jakim czasie się ilość podwoi. A lag powiedzmy 48h świadczy o dobrym natlenieniu brzeczki. Gorzej jakby ruszyły po 4 godzinach a potem zjadły 5 Blg i koniec, bo z braku tlenu słabo się namnożyły. Przy okazji ma ktoś patent jak uszczelnić szkiełko nakrywkowe żeby to w kilka godzin nie wyschło. Może olejem przejechać po obwodzie?

  13. A masz na myśli szklane pałeczki używane do robienia preparatów czy Pałeczki Okrężnicy?

    PS: Większość mikrobiolożek obecnie zajmuje się organizmami mniejszymi niż bakterie. Obecnie bakteriofagi są na fali. A że są piękne i mądre (i kształtne) to się podpisuję. I dalej uważam że dla piwowara mikroskop to przydatne urządzenie.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.