Skocz do zawartości

Reters

Members
  • Postów

    963
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    14

Ostatnia wygrana Reters w dniu 24 Marca

Użytkownicy przyznają Reters punkty reputacji!

1 obserwujący

Piwowarstwo

  • Nazwa browaru
    Ami
  • Rok założenia
    2022
  • Liczba warek
    38
  • Miasto
    Wołomin

Kontakt

  • Imię
    Artur

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia Reters

  1. Lager Wyeast 2278(starter ale nie napuchła paczka) Witbier i ten z filmików WLP 400 Starter. Przy górnej właśnie coś robię podobnego. Lagera następnego podniosę szybciej jak radzisz. Odfermentowanie na prawdę mam spore procentowo. Z teorii i tego jak radzą ludzie starałem się wykonać super. Start w dolnych granicach koniec w górnych. Potem jeszcze trzymanie dość długo w temp. 20-21 stopni i za bardzo to nic nie dało. Zastanawia mnie tylko jedno. Czemu kilka innych piw w stylu pale ale czy american wheat 3 miesięczne tego nie ma i jest świetne piwko takie jak ma być. A etapy przeprowadzałem tak samo. Zastanawiające.... Pokombinuje, mam parę wskazówek od ludzi z forum i sam parę pomysłów. Jak za kilka miesięcy cały czas będzie to samo z piwami i w butelkach to pomyślę o sprzedaniu całego sprzętu i może kiedyś jeszcze wrócę. Dzięki wszystkim za pomoc🙂
  2. Potwierdzam informacje. Właśnie tak zadziałałem godzinę temu za tymi wskazówkami. I wszystko się potwierdziło co do tej kwaśności czy tego właśnie testu na wygazowanym piwie. Bardzo ale to bardzo ważna wiedza jak ktoś ma objawy takie jak u mnie. Identyczne czy prawie identyczne. I na potwierdzenie. Otworzyłem teraz pilsa zabutelkowanego 11.02.25 r. Początkowe blg 12 końcowe 2 blg. Po wygazowaniu i ogrzaniu do temp. około 20 stopni spławik wskazuje 0.5 blg a mam dobrze wykalibrowany na zwykłej wodzie. Nie mam pytań. W zapiskach start 11 stopni dolna fermentacja. Potem tak jak tutaj radzą koledzy stopniowo temp. podnoszona 13-15 w ciągu około 12 dni. W 22 dniu wyniesione do kuchni do 21 stopni i tak stało do 38 dnia od nastawu w tak wyższej temperaturze i tyle dni!! I mimo tego wszystkiego dojadły w butelkach jeszcze tak 1.3 blg. Szkoda gadać;) Może ja jednak zajmę się hodowlą jedwabników😄
  3. Już potwierdzone przez test blg. Kolega piwowar wie że i tak jest to dla mnie zaskoczenie, gdyż na prawdę aż za długo czasami trzymam tutaj piwo w fermentorze i kończę zawsze w górnych granicach, trzymając jeszcze nawet z 2 tygodnie tak piwo do około 30 dni i to jasne lekkie style. Do tego zazwyczaj mam stopień odfermentowania świetny około 80% to standard i to różne drożdże a ostatnio nawet 85%. W życiu bym nie przypuszczał że jeszcze dojedzą. Szczególnie że część moich piw z tych 38 są akurat z nagazowaniem po nawet 1.5 roku co nie raz tutaj pisałem. Przypuszczam że też dany szczep drożdży robi tutaj zamęt. Może kiedyś ktoś będzie miał podobny problem to od razu może mieć namiar na przyczynę co jest kluczowe żeby ją wyeliminować. W każdym razie kolega Rheged jest genialny i nie dziwie się że jego piwa wygrywają konkursy😁 Dawid zwracam honor. Miałeś dobre przypuszczenia😉
  4. Dawid dzięki za sugestie ale trochę jednak tych piw zrobiłem i moje dwie ostatnie warki to jest ten sam problem. Piwo jest bardzo słabe w smaku. A mam porównanie np. do mojego pale ale 2 buteleczki mi zostały i mają jakoś ponad rok. Przed wczoraj otworzyłem. Inna bajka. Jak by inne piwo w zapachu, smaku i w żadnym wypadku nie było po otwarciu takie czegoś. A otwierałem dość ciepłe. Pale ale oceniam na 9-10 to teraz już po miesiącu na 1-10 to tak wygląda niestety😒 Większość butelek ma osad minimalny bo bardzo dobrze filtruje chmiel przez sito do węgla aktywnego. Widzę to przy nastawie i potem na dnie fermentora. Praktycznie mam tylko małą warstewkę drożdży. W innych butelkach gdzie osadu jest bardzo mało(mimo że piwo ala pszeniczne) to jest to samo po otwarciu. Więc próbą wykluczenia na bank nie chmiel oraz nie przegazwowanie. Widać że z dnia na dzień jest coraz gorzej. Nie jestem kamikadze żeby od razu swoje piwa wylewać bo to i kasa i praca ale tutaj to jest po prostu lipa. Dałem bratu to napisałem do niego dzisiaj weź to wylej bo coś nie dobrego się dzieje. Też zauważyłem że piwa moje które mają problem praktycznie identycznie się psują, identycznie zachowują itd. też to daje do myślenia. PS: Drodzy forumowicze dostałem wskazówkę od kolegi z forum Rheged co może być przyczyną. Główna wskazówka że nie infekcja. Jak tak to jestem bardzo ale to bardzo zaskoczony czasami nieprzewidywalnością drożdży i ich zachowaniom. Kiedy sobie z tym wszystkim poradzę dam znać i może komuś taka wiedza się przyda.
  5. Wiesz ja mam piwa nawet około 1.5 roczne jak porter itp. Kilka zajebistych inne jak koźlak troszkę słabszych bo po części z ekstraktu itp. Ale bez takich cyrków i słabego smaku. To nie jest żaden przypadek. Coś jest nie tak od kilku tygodni w moim domowym browarze. Z drugiej strony troszkę olałem temat czyszczenia, może dlatego zaczęły się dziać nie dobre sytuacje. Mam dobrego kolegę z forum Wizii i on próbował mojego ciemnego piwa np, około rocznego jak stout itp, I mówił że świetne. Więc to nie jest tak że jestem beznadziejnym piwowarem;) Zresztą za dużo tutaj mądrej wiedzy przyswoiłem żeby każde piwo spieprzyć;) Ale teraz ewidentnie mam problem już permanentny. To wygląda tak jak na filmikach. To jest po miesiącu. Wcześniejsze (witbier) znów zapach ma słaby i za jakiś czas pewnie to samo będzie jak tutaj na filmikach. Jak ktoś z mądrych z wiedzą piwowarów mi podpowie co się dzieje będę wdzięczny. Dodam tylko że żadne z 38 warek w fermentorze nie wyglądało na infekcję. Inaczej.. Wyglądało super przez butelkowaniem, zdrowo jedynie czasami z minimalnymi plamkami pianki. Tak samo jak te ostatnie. W życiu bym nie pomyślał że takie akcje będą potem w butelkach. Wideo.mov Wideo_1.mov
  6. Ewidentnie z opisu i filmiku infekcja. Właśnie mam podobnie od 2 warek. Wada smakowa i zapachowa jest bardzo podobna. W fermentorze nic się nie dzieje, przy rozlewie piwo w próbce dobre. Po 2-3 tygodniach coraz dziwniejsze. A dzisiaj w 20 butelkach to samo co na filmiku i smak taki nijaki. Ponad 30 warek wytrzymałem bez większych problemów infekcyjnych ale teraz po kolei infekcje w piwach😬 Następne dwa piwa w fermentorach jedno na gęstwie z tego zakażonego a drugie pszeniczne na płynnych Yeast Side Labs zapewne będzie to samo po około miesiącu w butelkach. Więc cała praca na marne. Najgorsze że nie wiadomo na jakim etapie.
  7. Znaczy do wina to tak tylko po prostu informacyjnie. A wiadomo że można użyć różnorako. Znalazłem swój model. To jest MPM 107 mam od ponad roku. Temp. 5-20 stopni i na klasycznym agregacie więc konkret. Wyświetlacz itp. Wysyłam zdjęcie, dwie górne półki wyjmujesz i pięknie się mieści klasyczny fermentor i jeszcze od góry jest miejsce na rurkę fermentacyjną tą mniejszą tzw. cichą. Polecam tylko niestety trzeba szukać używki na olx itp. Już jej nie produkują.
  8. Ja posiadam winiarkę mpm 101(jakoś tak) powiem Ci że jest rewelacja apropo utrzymania temp. dolna i górna fermentacja. Świetnie wygląda w pokoju, akurat na fermentor 33 l z cichą rurką. Alternatywa dla klasycznej lodówki ekstra i dobra histereza.
  9. Głównie chodziło mi o Nottinghamy i ich działanie a nie żeby się spierać kto ma racje. Drożdże na prawdę polecam.
  10. Zasada ale nie oszukujmy się Notty to są konie pociągowe i kilka osób też to tutaj kiedyś pisało. Dla mnie ten porter jest bardzo dobry. A Ci co mnie znają wiedzą że jestem krytyczny do swoich piw. Wizzi zapewne to potwierdzi. Notty w niskich temp. polecam bo maja moc. Czystośc profilu jest super. Oczywiście jak nie mamy akurat gęstwy., Tylko na 17 do 19 blg 2 paczki to minimum.
  11. Wykorzystałem je do portera napowietrzenie 2 opakowania na pianę i wymieszane łyżką piwowarską. Temp. fermentacji 11 stopni zewnętrzna. Piwo ma około roku i jest bardzo dobre i coraz lepsze. W ogóle jakoś najlepiej piwa mi wychodzą na Nottinghamach. Ostatnio korzystałem z płynnych do witbiera czy lagera to kiepsko mi wyszły piwa i to ze starterem. Ale raczej mam infekcje jak kilka osób mi podpowiedziało więc pewnie dlatego nie wykorzystałem potencjału wlp 400 lub innego szczepu😏
  12. Czasami butelkuję po 45 dniach np. porter i piękne nagazowanie takie jakie chce na styl. Większość piw trzymam około miesiąca i butelkowanie. Z czym nie mam nigdy problemu to nagazowanie. Dodaję cukier bezpośrednio do butelek, nie używam zalewy bo wszystko działam w jednym fermentorze od prawie już 3 lat. Podstawa obcykać sobie cały proces do butelkowania i potem jest automat. Oraz jednak styczność z tlenem ograniczona do totalnego minimum. Używam rurki z zaworkiem od początku i zawsze wlewam max piwo do butelki, rurka wychodzi i akurat ilość piwa spada do szyjki. Używam Eterny kapslownicy od początku, zakapslowałem ponad 1000 piw i jak na taką nie dużą jest super. Grete bym wymienił tak jak tutaj czasami radzą ludzie. Też się boję granatów. Jak zabutelkujesz nie dofermentowane piwo, nawet mniejsza ilość piwa w butelce Ci nie pomoże. Podstawa zabutelkować dofermentowane. Wtedy nawet po 2 latach nic się nie stanie i piwo będzie nie przegazowane. Tak mam w moich porterach po np. 1.5 roku od butelkowania.
  13. Właśnie. Lepiej S-05 Lub np Nottingham czyste profile. Te drugie są bardzo wytrzymałe i wybaczają trochę błędy😉
  14. Ja napowietrzam kilka minut na podłodze wstrząsając i obracając fermentor. Już mam wprawę;) Start fermentacji zazwyczaj już po 7-10 godź. Zależnie czy dolna czy górna fermentacja. Wizi mi kiedyś tak doradził.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.