Skocz do zawartości

gregroc

Members
  • Postów

    231
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

5 obserwujących

O gregroc

  • Urodziny 1980.06.03

Piwowarstwo

  • Nazwa browaru
    SZYSZKA Browar Domowy
  • Rok założenia
    2011
  • Liczba warek
    155
  • Miasto
    Lublin

Kontakt

  • Imię
    Grzegorz

Ostatnie wizyty

3 646 wyświetleń profilu

Osiągnięcia gregroc

  1. Potwierdzam - nottinghamy to dobry wybór. Robiłem na nich ostatnio piwo i się świetnie sprawowały. Po dwóch tygodniach przy temperaturze 12,5-13 stopni C piwo klarowne, na dnie bardzo zbita gęstwa. Receptura to 4 kg pilzneńskiego i 0,2 karmelowy 300 Strzegom (ew. inny karmel, byle nie za ciemny), zacieranie 20' 63st i 40' 72 st. Jeżeli to ma być piwo dla ludzi pijących na co dzień koncerniaki, to nie przesadzaj w goryczką - 30g magnum na standardową warkę powinno w zupełności wystarczyć.
  2. Sam kranik też może być nieszczelny. Ja dawno temu zrezygnowałem z plastikowych kraników, kupiłem stalowy zawór, który służy mi od lat.
  3. Prawdopodobnie bąbelki CO2 się poprzyczepiały do miernika i zaczęły go wypychać do góry. W takiej sytuacji najlepiej pobrać próbkę z fermentora, odgazować i dopiero zmierzyć gęstość. Co do Twojego pomiaru, to zapewne pierwsze wskazanie było ok, późniejsze zafałszowane.
  4. Ja też bym poszedł w tą stronę, ale coś bardziej treściwego, np. Foreign Extra Stout.
  5. Po co na cichej pobierać próbkę do pomiaru? Dużo prościej zdezynfekować spławik choćby spirytusem i wrzucić do fermentora... A co do wiader, to ja kranika używam tylko do rozlewu, natomiast fermentacja w wiadrach bez kranika - jak pisał darinho: łatwiejsze czyszczenie i przechowywanie, a ryzyko infekcji nie jest takie duże przy zachowaniu podstawowych zasad.
  6. Najlepiej zostaw to na tydzień i potem sprawdź, czy coś się zmieniło. Jak po tygodniu w cieplejszym miejscu dalej będzie 11 blg, to butelkuj. Jak będzie niepijalne, to zawsze możesz wylać A jak Ci szkoda kapsli, to rozlej w pet'y. I jeśli mogę coś jeszcze dodać: na przyszłość nie kombinuj za bardzo. Zrób trochę warek według receptur z wiki, a jak nabierzesz doświadczenia, to dopiero zacznij testować swoje pomysły pozdrawiam Grzegorz
  7. W takiej sytuacji stawiałbym na dwie połączone przyczyny takiej sytuacji - mało fermentowalna brzeczka (z racji zasypu) oraz specyficzny szczep drożdży. S-04 są trochę wredne, bo potrafią bardzo zwolnić i końcowe 2-3 blg zjadać przez dwa tygodnie. Tak czy inaczej: powtórz fft i daj piwu czas. Pisałeś, że nie ma oznak infekcji, więc zamknij fermentor i czekaj, co z tego wyjdzie. Podejrzewam, że powinno zejść do około 8blg, a jeżeli nie da rady dofermentować, to butelkuj - tylko koniecznie sprawdzaj nagazowanie, żeby uniknąć granatów.
  8. po pierwsze: W jakiej temperaturze fermentuje piwo? Drożdżom jest za zimno i dlatego bardzo leniwie pracują, a Tobie się wydaje, że już zasnęły - tym bardziej, że S-04 lubią pod koniec fermentacji zwolnić. po drugie: Jak napisał Wcześniej Fradio - czym mierzysz gęstość? Jeżeli refraktometrem, to trzeba wprowadzić korektę odczytu. Przy początkowym 15blg i późniejszym odczycie 11 w rzeczywistości jest niewiele ponad 8, przy czym różnice między Blg a brix pomijam, bo nie chodzi o te 0,5 stopnia po trzecie: Czy drożdże przed zaszczepieniem do brzeczki rehydratyzowałeś? Jeśli nie, to prawdopodobnie masz niedofermentowane piwo, bo żywych komórek było za mało, aby przefermentować taką "trudną" brzeczkę. A tak w ogóle to jeśli dodałeś świeżych drożdży, to teraz odlej półlitrową próbkę, a resztę zamknij i zapomnij na tydzień. Do próbki dodaj gęstwy albo nawet piekarniczych drożdży i postaw w kuchni w ciepłym miejscu - zobaczysz czy będzie jeszcze fermentować i do ilu zejdzie. Za tydzień zobaczysz, co będzie - najwyżej będziesz miał syrop słodowo-laktozowy z odrobiną alkoholu zamiast stoutu pozdrawiam Grzegorz
  9. Po ponad rocznej przerwie czas na reaktywację browaru :)

    1. Kamilo

      Kamilo

      A ja, skorzystam z okazji i zapraszam na już 6 zlot Piwowarów Domowych w Siedlcach 14.07.2018 godzina 19:00 nad Zalewem w Cichej Stanicy. Będzie piwo z Browaru Brofaktura i Maryenstadt (oczywiście za free i w dużych ilościach) plus nsze trunki. Dodatkowo zespół "Aut: na żywo będzie grał hity Dżemu.

       

      Pozdrawiam Kamil

  10. gregroc

    gregroc

  11. gregroc

    hefe-weizen

    Co do przerw, to zgadzam się z Bielokiem. Nie mam najlepszego zdania o tych drożdżach, jak robiłem na nich pszenicę, to dały niezbyt dużo estrów i dziwny, "niepszeniczny" profil (fermentacja w 25°C).Jeśli chcesz mieć lepszy profil piwa, to zmień droźdże. Wiadomo, że najlepiej płynne, ale z suchych Mangrove Jack's M20 są też bardzo dobre. Przy takim zasypie wyjdzie dość wytrawne. Jak dodasz 100-150g jasnego słodu karmelowego,to będzie pełniejsze i nieco słodsze. Ja fermentuję weizeny bez cichej - 10-12 dni w fermentorze i w butelki.
  12. Nie dawaj prażonego jęczmienia do wysładzania, bo będzie czuć delikatną paloność nawet przy 50g. Najlepiej weź 150-200g jęczmienia i ekstrahuj go zimną wodą, którą użyjesz później do wysładzania. Oczywiście przed podgrzaniem wody odcedź prażony jęczmień. Trochę informacji znajdziesz w tym wątku.
  13. Słód był Weyermanna, śrutowany w sklepie i zapakowany w worek PP po Strzegomiu. Nie leżał długo - pierwsza warka uwarzona dwa dni po odebraniu towaru ze sklepu, druga po tygodniu. Po zakupie przechowywany w dobrych warunkach.
  14. Uwarzyłem już trochę warek, ale jeszcze nigdy nie miałem takiego problemu: podczas zacierania i wysładzania brzeczka miała dziwny, szary kolor, a podczas gotowania na pianie zebrał się szary, jakby metaliczny nalot. Mąka w młócie również miała szary, wręcz grafitowy kolor. W smaku brzeczka wydawała się ok, ale w trakcie fermentacji piwo nabrało dziwnego zapachu. Nie wiem, jak go nazwać, ale jednoznacznie kojarzy się z tworzywem sztucznym/plastikiem/smarem. Np. moja żona porównała go do zapachu rozgrzanego urządzenia elektrycznego. Bardzo podobnie pachnie powietrze z plastikowej pompki rowerowej W smaku podobnie - plastik. Nie jest to absolutnie zapach i smak fenolowy, apteczny. Zasyp 2,5kg pszenicznego i 2kg pilzneńskiego, drożdże Mangrove Jack's M20. Zrobiłem dwie warki i w obu identyczna sytuacja. Infekcję raczej wykluczam - do obu warek zadane nowe drożdże, cały sprzęt myty i dezynfekowany NaOH oraz podchlorynem. Na tym samym sprzęcie późniejsze warki (z innych słodów) wyszły dobre. Może ktoś z piwowarów miał taki problem? Według mnie mogło dojść do zanieczyszczenia słodu podczas śrutowania lub przechowywania, ale jak napisałem na początku, nic takiego mnie wcześniej nie spotkało. Dodam jeszcze, że słody zamawiałem śrutowane. Zamawiałem kilka rodzajów i tylko w piwach z pszenicznym jest problem. Będę wdzięczny za sugestie co mogło się stać...
  15. Zmierz gęstość ponownie za dwa, trzy dni. Jeśli się nie zmieni, to zabujaj fermentorem albo dodaj świeżej gęstwy, bo raczej jeszcze nie dofermentowało - 10blg to troszkę za dużo.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.