Skocz do zawartości

cemik1

Members
  • Postów

    363
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez cemik1

  1. Gdybyś nawet wymyślił silnik na wodę a podczas kontroli okazałoby się, że nie zapłaciłeś akcyzy za to, co masz w baku miałbyś takie same kłopoty jak jeżdżący na oleju opałowym. W naszym kraju około 20% wpływów do państwowej kasy pochodzi z danin związanych z transportem samochodowym. Dlatego oleje roślinne, alkohol, odzysk frytur, samochody elektryczne i inne temu podobne wynalazki nie mają szans.

  2. Oczywiście nikogo nie namawiam i nie zachęcam do łamania prawa. Chciałbym jednak wyjaśnić o co mi chodziło w poprzednim poście. U naszych sąsiadów (też członków unii) stosowane są dwa modele legalnej destylacji:

    - ryczałtowy podatek i destylacja na własne potrzeby określonej ilości alkoholu (bez prawa sprzedaży)

    - zgłoszenie destylacji i uproszczone procedury akcyzowo/podatkowe pozwalające wytworzyć określoną ilość destylatu, zarówno na potrzeby własne jak i na sprzedaż z gospodarstwa lub pobliskiego sklepu/knajpy.

  3. Uwidaczniają się powyżej skutki wieloletniej antydestylacyjnej propagandy. W rzeczywistości:

    1. Gdyby wprowadzić rozsądne stawki akcyzy/podatku (wzorem sąsiednich krajów) wpływy państwa mogłyby nawet wzrosnąć (legalizacja czarnej strefy).

    2. Każde piwo/wino zawiera więcej szkodliwych substncji niż nawet najbardziej nieporadnie z niego stworzony destylat (różnica zostaje po gotowaniu w kotle).

  4. Kłania się Ustawa z dnia 2 marca 2001 r. o wyrobie spirytusu, wyrobie i rozlewie wyrobów spirytusowych oraz wytwarzaniu wyrobów tytoniowych, która zastąpiła ustawę z 22 kwietnia 1959 r. o zwalczaniu niedozwolonego wyrobu spirytusu.

    Musisz odświeżyć bazę wiedzy. teraz obowiązuje trochę nowsza regulacja: Ustawa z dnia 18 października 2006 r.o wyrobie napojów spirytusowych oraz o rejestracji i ochronie oznaczeń geograficznych napojów spirytusowych

    http://isap.sejm.gov.pl/DetailsServlet?id=WDU20062081539

    W poruszanym aspekcie jednak nie wnosi zmian. Wg niej nadal destylacja bezpośrednio po fermentacji na własny użytek jest zabroniona (artykuł 1 ustęp 2 i 3). Pozostaje legalna destylacja absyntu i ginu.

  5. Dlatego, że klasyczny bałtycki jest na dolnych. Można robić różne uprosczenia, prawie lagerowy profill na górnych ale to już nie jest klasyka. Oczywiście nie neguję, że na górnych mogą wyjść dobre w smaku portery ale to już nie jest to, o co pytałeś zakładając wątek.

  6. Z powodzeniem stosuję meteodę późniejszego podbijania blg. W piwie, do którego dodaję cukier/miód/ekstrakt... zawsze robię to po kilku/kilkunastu dniach fermantacji (jak rozpędzą się drożdże). Dodatek najczęściej rozpuszczam w przegotowanej brzeczce odzyskanej z chmielin. Wstępne namnożenie drożdży też nie zaszkodzi. Rozpowszechniona jest opinia, że powinno się to robić na brzeczce piwnej. Ja jednak jej nie przechowujędo tych celów a do namnażania używam jabłkowego soku z kartonika. Jest pasteryzowany, ma 10Blg i drożdże ruszająna nim bez problemu.

    To nawyki z winiarstwa, które praktykowałem znacznie wcześniej niż piwowarstwo. Tak samo jest z rurkami fermentacyjnymi (a właściwie wężykami i butelkami z wodą), szkłem do fermentacji (choć i tutaj przechodzę na 19l butle z poliwęglanu, do wiader przekonać się nie mogę) i innymi podobnymi przywarami.

  7. 1g/l = 0,1blg ot cała tajemnica :D

    To trochę pojechałeś. Nie na litr, tylko na kilogram. Przy więszych stężeniach cukru zaczyna się rozjeżdżać.

    1Blg=10g/kg w temperaturze 20°C (kiedyś było 15).

     

    Przeliczenia są proste, jeszcze raz wzory:

     

    gęstość G w g/cm3 lub kg/dcm3 na stopnie Ballinga B

    B = [(G - 1) * 266)] / G

     

    w drugą stronę stopnie Ballinga B na gęstość G

    G = 266 / (266 - Bllg)

     

    stopnie Ballinga B na ilość cukru C w kg/litr roztworu

    C = 2,66*B/(266-B)

     

    potencjalny alkohol A w % objętościowych

    A = 1000°C/17

  8. Nigdy za bardzo się nad tym nie zastanawiałem, ale pierwszy post skłonił mnie do sprawdzenia, kiedy otwarto centrum handlowe. Wychodzi na to, że może nie warzyłem, ale pierwszą puszkę też podgrzałem z dzisięć lat temu. Kupiona w leroyu.

  9. Jest kilka metod:

    1. Zwiększenie zasypu.

    2. Podział przy filtracji/wysładzaniu na 2 lub nawet trzy piwa o różnym Blg.

    3. Wysładzanie partiami, jak to opisał pepek84.

    4. Dłuższe gotowanie i odparowanie nadmiaru wody

    5. Dodawanie ekstraktu

    6. Modyfikacja schematu zacierania i dodawanie cukru.

    Każda ma swoje wady i zalety z grubsza omówione przez poprzedników. Ja wybieram drugą w połączeniu z trzecią.

  10. Do napisania skłoniły mnie tematy najmocniejszego uwarzonego piwa i konkursu na portera bałtyckiego. Wyciągnąłem z piwnicy i zdegustowałem 2-4 letnie portery i BW. Wszystko przechowywane w temperaturze 8 stopni. I co? I nici z wysłania na konkurs starych porterów. Aromat chmielowy uleciał zupenie. Goryczki tylko ślady. W trakcie przechowywania doszło wiele nowych aromatów i smaków. Nie jestem dobrym opisywaczenm, ale generalnie wszystkie poszły w kierunku ciężkich południowych win np. porto. Dla mnie bardzo wartościowe i smaczne, ale nie w stylu. Zaplątało się też 18 miesięczne IIPA ciężko przecież chmielone ,w którym zupełnie nie odnalazłem aromatów a goryczka nie była na też na jakoś wybijającym sę poziomie.

    I to dochodzimy do właściwego pytania. Można znaleźć programu czy arkusze kalkulacyjne do obliczania IBU zależnie od ilości i parametrów chmielu oraz czasu gotowania. Dotyczy to goryczki. Co do aromatu,nie znam takich narzędzi i miar. Czy jest jednak pomoc, po zastosowani której mozna ocenić chmielowe parametry piwa po dość długim czasie przechowywania? Na przykład wpisujemy tam czas i temperaturę, A może macie jakieś własne doświadczenia i sugestie w tym temacie.

  11. Polecam naturalny aromat waniliowy zwany też czasami ekstraktem waniliowym. Jako roztwór alkoholowy nie ma tłuszczu i nie wpływa na pianę. Od biedy można zrobić go samodzielnie przez macerację jak opisano powyżej.

  12. Zasyp (zrobiłem z tego, co miałem można pewnie modyfikować):

    pilzneński 6300

    monachijski 850

    caracrystal 500

    caramunich 370

    carapils 330

    carafa 170

    carared 80

    carahell 45

     

    20l wody, 5ml kwasu fosforowego, łyżeczka gipsu

     

    64ºC 30'

    72ºC 40'

    78ºC i wysładzanie 5x5l wody podgrzanej do 78ºC, każda piątka z 1ml kwasu fosforowego.

    Pierwsze na BW, reszta na piwo malinowe.

     

    BW (do fermentacji poszło 20l Blg 25,5)

    gotowanie 90'

    marynka 30g 30'

    lubelski 10g 20'

    citra 20g 10'

     

    Owocowe (po gotowaniu 20l Blg 8)

    gotowanie 60'

    marynka 20g 60'

    do fermentacji dodano 4 butelki soku malinowego Hortex, Blg 12,5

    zabutelkowano z 2 tabletkami słodzika z lidla i 4g glukozy na 0,5l

     

     

    Drożdże WLP099 na starterze z 1l soku jabłkowego z kartonika, dobre napowietrzenie. Pozytywne efekty można otrzymać też stosując G995. Fermentacja w temperaturze ponizej 20ºC. Dla bayanusów nawet ponizej 15ºC.

    Po trzech dniach, napowietrzenie, activit 12g, 3500g miodu rozpuszczonego w 2l brzeczki.

    Po trzech tygodniach Blg 9,5 zlanie na cichą, po kolejnym miesiącu butelkowanie 2g glukozy na 0,33l.

    Ze względu na wysoką zawartość alkoholu ~16,5% naturalne nagazowanie bardzo symboliczne, pomimo poźniejszych prób z dodawaniem zahartowanych drożdży (WLP099 i G995). Jeżeli silniejsze nagazowanie jest pożądane należy nagazować BW sztucznie. Cichą należy wtedy przedłużyć nawet do 6 miesięcy.

    Do konsumpcji po roku.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.